Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 16, 2025 13:14



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 
 pewnien wojenny dylemat 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 22:41
Posty: 219
Post pewnien wojenny dylemat
Od pewnego czasu trapi mnie taka kwestia. Zastanawiałem nad nią i nie umiej znaleźć, jednoznacznej odpowiedzi.
Generalnie ujmując piractwo ( chodzi o informatyczne ,choć to tradycyjne morskie raczej też :-D ),jest uznawane za grzech.Nie licząc już ,że w zwykłym ludzkim prawie jest to przestępstwo.Jest to kradzież.Nie zamierzam tutaj namawiać do łamania prawa ,ale kwestia jest intrygująca.Dotyczy prawa Bożego.

Czy jeżeli ściągamy -nie-legalnie- utwory artystów ,którzy ewidentnie walczą z Chrześcijaństwem, , czy tutaj popełniamy przestępstwo względem prawa Boga?Bo jeżeli kupujemy ich piosenki, to jak się na to nie patrzeć ,jakoś ich wspomagamy.Wspomagamy tych ,którzy walczą z Bogiem.Na drugim świecie, gdybym używał piratów ,Bóg by mnie ukarał najprawdopodobniej , byle by tylko było to nie była kara wieczna :mad: .Czy jednak jeżeli teoretycznie, jeżeli używał bym pirackich utworów ,artystów ,którzy ewidentnie walczą z Bogiem,to czy On by mi to wypomniał?Moim zdaniem nie (przynajmniej nie bezpośrednio,za samo piractwo względem bluźnierców), ponieważ to jest wojna, a oni są wrogami, ale może jestem w błędzie.Tutaj wychodzi pewna raczej pozorna sprzeczność, między czynieniem dobrze tym ,którzy nas nienawidzą a obroną.
______________________________________
Temat trochę kontrowersyjny : więc..powiem tak. Uważam ,że zwłaszcza Chrześcijanie, powinni -jeżeli słuchają utworów ewidentnych bluźnierców-je kupować,,,.Dlaczego?Ze względów strategicznych.Pismo Św upomina nas ,że lepiej jest cierpieć dla wiary , niż dla przestępstwa.Takie metody działania ,zwłaszcza w warunkach ,gdy większość ludzi jest nie praktykujących, nic dodatniego nie dadzą, a tylko mogą być furtką dla zła, które postara się żebyśmy ponieśli konsekwencje. Gdyby była większa masowość w praktyce, być może było by to bardziej sensowne (zakładając ,że to nie grzech),,,ale tutaj nie mam zdania.

_________________
...Tyś jest Piotrem Opoką, a na tej opoce wybuduje kościół mój,a bramy piekielnego nie przemogą...
( w języku Aramejskim ewangelista użył słowa "kepha"(opoka),w dwóch miejscach)
_______________________________________________________


Pt mar 25, 2011 22:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: pewnien wojenny dylemat
Więc w jakim celu ściągać takie utwory jeśli "walczą z wiarą"? W tym świetle pytanie traci sens. Generalnie nie rozumiem Twojego problemu, bo jeśli urzeczywistnić to co piszesz to byłby to wielki paradoks w zachowaniu.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pt mar 25, 2011 23:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 22:41
Posty: 219
Post Re: pewnien wojenny dylemat
a) Jest jakiś utwór ,który się podoba ,ale on atakuje wiarę ,jednak słuchanie jego nie jest grzechem(zdarza się ,iż są utwory ,które zawierają w sobie bluźnierstwa ,ale są pod względem muzyki dobre.To tak samo jak nie wierzący słucha muzykę sakralną bo lubi ,mimo iż z jej treścią się nie zgadza)
b)Ściągam (dla przykładu) utwór który nie atakuje w żaden sposób wiary, ale jest on wykonany przez artystę który to czyni.
Zaznaczam- ,żeby nie było nie porozumienia- tu chodzi tylko o to czy piractwo bezpośrednio względem bluźnierców jest w prawie Boga przestępstwem.

_________________
...Tyś jest Piotrem Opoką, a na tej opoce wybuduje kościół mój,a bramy piekielnego nie przemogą...
( w języku Aramejskim ewangelista użył słowa "kepha"(opoka),w dwóch miejscach)
_______________________________________________________


Pt mar 25, 2011 23:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: pewnien wojenny dylemat
Dla mnie dość jasne jest że jeśli jestem chrześcijaninem to nie słucham blixnierstw, nawet jesli mają fajny podklad melodyczny. Myślę że jest to coś oczyesitego i radzę to przemyśleć. I czymś innym będzie słuchanie muzyki sakranej przez ateiste, to też powinienś rozróżniać.

Jak dla mnie szukasz pretekstu aby uzasadnic ściąganie czegoś z neta, a nie czy to dobre czy złe. Wymyslasz sobie jakąś dziwaczną krucjatę, ujawniając przy okazji problem zupełnie innej rangi, o czym wyżej.

_________________
Pozdrawiam
WIST


So mar 26, 2011 1:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 12:01
Posty: 1123
Post Re: pewnien wojenny dylemat
ściąganie jest legalne trzeba poczytać w gazetach komputerowych
z tego roku


So mar 26, 2011 13:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: pewnien wojenny dylemat
Tak, u nas jest tak dziwnie że ściągać można, tylko nie wolno udostępniać. Natomiast pytanie jest co jest dobre, a co złe. Tutaj jednak dyskusja powinna dotyczyć czegoś innego niż czyste ściąganie z netu pewnych treści.

_________________
Pozdrawiam
WIST


So mar 26, 2011 14:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 22:41
Posty: 219
Post Re: pewnien wojenny dylemat
Cytuj:
ściąganie jest legalne trzeba poczytać w gazetach komputerowych
z tego roku


Cytuj:
Tak, u nas jest tak dziwnie że ściągać można, tylko nie wolno udostępniać. Natomiast pytanie jest co jest dobre, a co złe.


Właśnie, to ,że coś jest dozwolone przez ludzkie prawo, nie oznacza ,że jest przez Boskie.Zabijanie dziecka w łonie matki jest zakazane Chrześcijanom(przynajmniej katolikom), nawet jeśli prawo państwowe na to pozwala, a nawet jeśli by nakazywało.

Cytuj:
Jak dla mnie szukasz pretekstu aby uzasadnic ściąganie czegoś z neta, a nie czy to dobre czy złe. Wymyslasz sobie jakąś dziwaczną krucjatę, ujawniając przy okazji problem zupełnie innej rangi, o czym wyżej.

Nie, tak nie jest. O co mi chodzi?
Czytaj dosłownie to co napisałem.
kwestia jest taka: " Czy piractwo(samo w sobie) ,względem bluźnierców jest u Boga karalne."
Nie umiem jednoznacznie sobie odpowiedzieć.

Cytuj:
Dla mnie dość jasne jest że jeśli jestem chrześcijaninem to nie słucham blixnierstw, nawet jesli mają fajny podklad melodyczny.

To nie dotyczy pytania ,ale......dla mnie nie koniecznie.Jeżeli jest jakaś naprawdę ,dobry-pod względem muzycznym-utwór i widzę w nim elementy bluźniercze, pomijam je.Nie przeżywam ich, puszczam mimo uszu i..no i tyle.Nie słucham piosenek które w blisko 100% swojej treści, atakują wiarę, ale spotykam ,się z pewnymi elementami anty-Chrześcijańskimi.
Myślę ,że nie warto się spierać w tej kwestii, ponieważ każdy inaczej przezywa muzykę.Ja zazwyczaj, gdy jej słucham , treść jest dla mnie mało ważna.Nie zawsze ,ale przeważnie.Do tego stopnia ,że w dużej mierze pomijam jej znaczenie.Oczywiście do pewnego stopnia.Mimo iż w tym temacie jestem jak by "bardziej tolerancyjny", to przecież mam granice.

_________________
...Tyś jest Piotrem Opoką, a na tej opoce wybuduje kościół mój,a bramy piekielnego nie przemogą...
( w języku Aramejskim ewangelista użył słowa "kepha"(opoka),w dwóch miejscach)
_______________________________________________________


So mar 26, 2011 18:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: pewnien wojenny dylemat
Myślę że czytam dosłownie, więc takie apele sensu nie mają. Dla mnie pytanie jest po prostu bezcelowe bo jest tu jedna sprzeczność. Jako osoba wierząca (skoro się tym tak przejmujesz to zakładam że taką jesteś) w ogóle nie powinieneś słuchać bluźnierczych piosenek, oraz wykonawców-bluźnierców, niezależnie od tego czy się wczuwasz w utwór, czy nie. Są i tacy którzy mówią że sam kontakt z pewnymi rzeczami np muzyka, ale też przedmiotami typu talizmany, już jest niebezpieczny, nie ważne czy w to wierzysz czy nie. Ale na początku stawiam jednak zdrowy rozsądek - chrześcijanin sięga po bluźniercze piosenki? Skoro takie zachowanie sensu nie ma, to jaki jest sens ich ściągania? - bo to zło, więc będę ściągał i zaszkodzę artyście? Nijak przecież nie zaszkodzisz samym ściąganiem i wątpię aby Bóg wymagał od nas takich akcji. Zatem niestety, czytam ale nie rozumiem z czym masz problem. Oczywiście mogę napisać od razu - według mnie tak, to nadal jest złe, ale to będzie rozważanie absurdalnego problemu więc i odpowiedz będzie pozostawiać wiele do życzenia. Równie dobrze możemy rozważać problem, czy ludzie powinni lądować na księżycu gdyby był tam narysowany wielki pentagram?

Nie rozumiem jak trapić może coś tak teoretycznego, chyba że po prostu w Twoim zachowaniu następuje sprzeczność - słuchasz i szukasz usprawiedliwienia, albo chcesz prowadzić jakąś dziwną krucjatę, w dziwny sposób. Jak na razie wychodzi sprzeczność. Nie musisz być jak ja, ale w wierze nie chodzi o zastanawianie się dla samego zastanawiania, a u Ciebie to już nie wiem, czy coś ściągasz, czy chcesz czy tylko jesteś ciekaw. I tu widzę sprzeczność.

_________________
Pozdrawiam
WIST


So mar 26, 2011 19:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post Re: pewnien wojenny dylemat
Temat jest zupełnie bez sensu, najlepije go zamknąć .

_________________
1 KOR 13


So mar 26, 2011 19:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 22:41
Posty: 219
Post Re: pewnien wojenny dylemat
eeech....No widzisz, ten post nie jest o jakiejś krucjacie.Tak. chodziło tylko o Boże prawo.Tak ten temat to trochę gdybanie.Owszem ,jakoś potencjalnie mogło to by być powiązane z jakąś krucjatą.Przyznaje ,że zastanawiałem się jak by to było ,gdyby nagle ,większość ludzi przestała cokolwiek kupować od bluźnierczych wykonawców ,za to że atakują ich religie ,co miało by na celu zahamowanie ich twórczości.Mniej więcej tym tropem myślowym doszedłem ,do tej kwestii o którą pytałem.
Jednak, to nie jest post o jakiejś Krucjacie.Niczego takiego nie organizuje , po za tym,zbyt boję się ściągać nie legalnie.Tak tu chodziło tylko o prawo Boże.

Po za tym , cały czas chyba masz wrażenie ,iż lubię "bluźniercze piosenki".Nie, nie lubię piosenek, które ewidentnie atakują moje poglądy.Nie wiele znam piosenek z tymi wątkami, przy czym mówię o wątkach, bo piosenek które, całą swoją treścią atakują nie słucham.Natomiast znam wiele artystów ,którzy może nie koniecznie bezpośrednią treścią piosenek ,ale na wszelakie inne sposoby ,atakują Chrześcijaństwo.Choć by w teledyskach.Pisząc ten post miałem ,bardziej ,ich na myśli ,niż pojedyncze utwory.Bo widzisz...często, jeżeli nabędziesz ,samą muzykę tych ludzi, i wgrasz sobie na MP3, to raczej zauważysz iż, nie odnosi się ona- jako ścieżka dźwiękowa- do religii.Nawet jeśli to raczej bardzo pośrednio.
Co innego ,jeżeli spojrzysz na ich teledysk tego utworu ,albo innego teledysku ,jednak tego samego artysty itd.Tutaj często jest już inna bajka.

Piractwo to grzech, bo kradnę cudzą własność, tyle ,że zastanawiałem się, czy w przypadku tych bluźnierczych artystów (nie koniecznie samych utworów),to był było by przestępstwo u Boga.( w prawie ludzkim raczej tak,ale nie będę się kłócił)W końcu oni atakują i gorszą.No ,ale o tym było wyżej.

_________________
...Tyś jest Piotrem Opoką, a na tej opoce wybuduje kościół mój,a bramy piekielnego nie przemogą...
( w języku Aramejskim ewangelista użył słowa "kepha"(opoka),w dwóch miejscach)
_______________________________________________________


So mar 26, 2011 22:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: pewnien wojenny dylemat
Więc chyba dość dobrze się już rozumiemy, tzn ja Ciebie, a Ty mnie Goldianie. Ja staram się patrzeć co wynika z danej kwestii. I nieraz były tu już zapytania o rzeczy których nie znajdzie się np w katechizmie, a zarazem stanowią one realny, lub nierealny problem. Ostatecznie warto pytać, tylko pytanie czy warto sobie zawracać wszystkim głowę. Na dobrą sprawę skoro ewentualna odpowiedz nic nie zmienia, nic z niej nie wyniknie, to jest żaden problem. Jeśli są to treści które w szerszym kontekście np teledysku, pokazują jaki maja cel, to trudno mówić o tym że ściąganie ich jest złe lub dobre, skoro one nas w ogóle nie interesują. Ściąganie wiąże się z korzystaniem i w takim kontekście można rozważać czy to dobre, lub złe. Podobnie można pytac czy sćiąganie piosenek bez słuchania ich, rozpowszechniania, tylko dla samego ściąganie jest złe (lub np jako test prędkości łącza)? Tutaj jest wielki error, bo co ma jedno do drugiego, chyba że weźmiemy przykład z nawiasu, ale wtedy podobnie nadal nie ma problemu.

_________________
Pozdrawiam
WIST


N mar 27, 2011 0:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 18, 2009 7:09
Posty: 2
Post Re: pewnien wojenny dylemat
Goldian napisał(a):
Piractwo to grzech, bo kradnę cudzą własność, tyle ,że zastanawiałem się, czy w przypadku tych bluźnierczych artystów (nie koniecznie samych utworów),to był było by przestępstwo u Boga.( w prawie ludzkim raczej tak,ale nie będę się kłócił)W końcu oni atakują i gorszą.No ,ale o tym było wyżej.


Nie, nie kradniesz. Piractwo polega na kopiowaniu, a nie na kradzieży.
Czy jak śpiewasz czyjąś piosenkę, to oznacza, że ją ukradłeś? Otóż nie, Ty ją skopiowałeś do swojego umysłu (zapamiętałeś) i ją teraz odtwarzasz (śpiewasz).
Oznacza to, że piractwo NIE JEST grzechem.


N kwi 10, 2011 21:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: pewnien wojenny dylemat
Tak Asael, wszyscy mówimy o kopiowaniu do umysłu i odtwarzaniu ustami...

_________________
Pozdrawiam
WIST


N kwi 10, 2011 23:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 09, 2011 12:28
Posty: 382
Post Re: pewnien wojenny dylemat
Goldian napisał(a):
Piractwo to grzech, bo kradnę cudzą własność, tyle ,że zastanawiałem się, czy w przypadku tych bluźnierczych artystów (nie koniecznie samych utworów),to był było by przestępstwo u Boga.( w prawie ludzkim raczej tak,ale nie będę się kłócił)W końcu oni atakują i gorszą.No ,ale o tym było wyżej.


Wychodząc z takiego punktu widzenia, kradzież samochodu Jerzemu Urbanowi nie byłaby grzechem... W dekalogu nie ma rozróżnienia na to komu się coś kradnie, więc myślę, że lepiej darujmy sobie takie karkołomne teorie.


Pn kwi 11, 2011 12:17
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 14 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL