Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So maja 18, 2024 17:19



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 64 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 O odpowiedzialności 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09
Posty: 339
Post 
Rozumiem i współczuję.
Znam takie rodziny.

Nie należy gubić oczywiście właściwego działania i czasem konieczności wyboru trudnych rozwiązań.

Ja tylko pamiętam, iż trudności, pomagają mi coś zyskiwać. Trudno jest coś zyskać gdy nie ma oporu.

Wspominany tu wcześniej Tenzin Gyatso (XIV Dalajalama) wspomina o wdzięczności dla naszych wrogów. Dzięki nim bowiem możemy rozwijać przymioty ducha.

Mushin


Śr kwi 07, 2004 17:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post 
Ostanio podeszłem do teścia i powiedziałem mu
pięciokrotnie
"Za każde Słowo Tata odpowie przed Bogiem...

Teść bowiem słownie poniżał bez umiaru żonę.

Myślałem że serce wyskoczy mi ze strachu.
Ale odważyłem się dzięki ŁASCE BOŻEJ.

Chyba te powtórzenie słów na niego zadziałało.
(A zaczął już nawet bluźnić na księży)
Chłop się wystraszył.
Już się trochę uciszyło.
Ale...podziałało.
(Hmm...może tylko unika tego w moim towarzystwie?)

Ostatnio nie narzekam.
Jest OK.

_________________
www.youtube.pl/wilczeoko69


Cz kwi 08, 2004 13:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post 
Cytuj:
...wspomina o wdzięczności dla naszych wrogów.
Dzięki nim bowiem możemy rozwijać przymioty ducha.


Brachu masz świętą rację!
Wspaniale,że o tym mówisz.
Warto to podkreślić,a nawet załozyć przez to nowy temat!

To Prawda.To od nich też zależy nasza świętość.
Wiesz?Nie przypuszczałem,że był to taki cel wypowiedzi.
Wyrażam swoje uznanie.Nie zrozumiałem-przyznam-tekstu,który
zamieściłeś wcześniej.Stąd mój akcent na "dzieweczki"...

_________________
www.youtube.pl/wilczeoko69


Cz kwi 08, 2004 13:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09
Posty: 339
Post 
cieplutki napisał(a):
Wiesz?Nie przypuszczałem,że był to taki cel wypowiedzi.
Wyrażam swoje uznanie.Nie zrozumiałem-przyznam-tekstu,który
zamieściłeś wcześniej.Stąd mój akcent na "dzieweczki"...


Rzuć okiem na niego raz jeszcze.
To o czym piszesz (relacja z naszymi 'tyranami') jest jednym z aspektów owego tekstu. Wdzięcznośc dla ciemiężycieli wynika z wszechprzenikającego współistnienia jest jego aspektem.
Trudno to zobaczyć, naprawdę.

Cieszę się, że się podobało, choć tekst pochodzi z krainy tak 'dalekiej' :-)

Mushin


Cz kwi 08, 2004 13:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 06, 2004 9:10
Posty: 140
Post 
Trudny jest ten tekst.
Z jednej strony "skalane" i "nieskalane", "czyste" i "nieczyste" powstaje tylko w umyśle. A z drugiej strony lepiej postępować w sposób czysty i "nie gubić właściwego działania".
Czy może właściwe działanie jest już poza "czystym" i "nieczystym"?


Cz kwi 08, 2004 14:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09
Posty: 339
Post 
Bianka napisał(a):
Trudny jest ten tekst.
Z jednej strony "skalane" i "nieskalane", "czyste" i "nieczyste" powstaje tylko w umyśle. A z drugiej strony lepiej postępować w sposób czysty i "nie gubić właściwego działania".Czy może właściwe działanie jest już poza "czystym" i "nieczystym"?



Cieszę się, że tekst ten prowokuje do wysiłku. Jest w nim cos co mnie kiedyś urzekło :)


Chcesz następny ? :)


M.


Cz kwi 08, 2004 14:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 06, 2004 9:10
Posty: 140
Post 
A bedzie w nim odpowiedz na moje pytanie?
Bo jak tak, to poprosze :tuptup:

Jeśli nie, to wolalabym najpierw odpowiedz...


Pt kwi 09, 2004 7:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post 
Wiesz Mushnin.
Chociaż studiuję Teologię(tu i Filozofię)
trudno mi go tak rozgryść od miejsca...
Jest on na pewno bogaty w treść...
Jak będę miał czas i możliwości,
jak nie zapomnę...wróce do niego jeszcze..na trzeźwo..
Teraz żyję świętami i Triduum Paschalnym..

Z Bogiem.

_________________
www.youtube.pl/wilczeoko69


Pt kwi 09, 2004 8:12
Zobacz profil
Post 
:) Mushinie ! :)

Moja właściwa odpowiedź była zawarta w wiadomości wysłanej w: Nie Mar 28, 2004 20:32, a szczególne we fragmencie:

"Wiesz, mimo nieprawdopodobnych wręcz przeciwności losu - można jednak zachować "twarz" ..."

Bowiem ów film, na który się powoływałem nie dotyczył prostytucji - lecz życia. Przeciwności, jakie czasem trzeba pokonywać. Często postępować wbrew sobie, wbrew własnym przekonaniom i szlachetnym ideom, które to chcielibyśmy krzewić swoim życiowym postępowaniem.
Czas wojny (dla mężczyzny namiastką takiego "czasu wojny" jest np. okres służby wojskowej) jest czasem szczególnego sprawdzania się ludzkich charakterów. Bowiem - dopiero trudy i przeciwności losu pokazują nam do czego tak naprawdę jesteśmy zdolni.
Czy się załamiemy przeciwnościami losu, czy też - pomimo trudności - uda nam się zachować to, o co do tej pory zabiegaliśmy ??
Ten cały nasz własny rozwój duchowy ??
Nasze wymyślone i wypracowane często przez wiele lat idee i ideały znajdują się nagle podczas ciężkiej próby.
Wielu ludzi takie próby hartują - i prowdzą do tego, że człowiek w swych przekonaniach staje się niezłomny.
Jednak - nie każdemu z tej próby udaje się wyjść zwycięsko ...

Blichtr - sława, pieniądz, żadza władzy - często mogą nas zdeprawować :(
A bywa i tak czasem, że moment załamania może przyjść dopiero po ustaniu trudności - wtedy, gdy wydaje się, że to, co najgorsze już za nami.

Tak, jak to było pokazane w tym filmie, na który się powołałem.
Mąż owej Wietnamki - żołnież sił specjalnych USA - załamuje się w momencie, gdy nie musi już walczyć z bronią w ręku ...
Załamuje go nie wojna - lecz kłopoty rodzinne, domowe.
Wojna i przeżycia wojenne kaleczą jedynie jego psychikę.
Ale tak naprawdę ranią go przeżycia domowe.
Rozwód i chęć zaspokojenia wygórowanych żądań poprzedniej ..."małżonki" ... - kobiety, która od niego odeszła ...
Kobiety, którą na pewno bardzo kochał. Gotów był mordować innych ludzi, by zaspokoić jej życzenia ...

Próbuje jednak zachować pewne swoje "ja". Znajduje sobie uczciwą, porządną dziewczynę - z podbijanego przecież narodu. Wietnamkę, która właśnie opowiada swe losy
I liczy na wsparcie z jej strony.

Życie zmusza nas do wielu rzeczy. Musimy wręcz czasem postępować niezgodnie z tym, co tak naprawdę chcielibyśmy robić ...
Dobry przykład na to podał Cieplutki ... I sądzę, że postąpił słusznie w swoich relacjach z teściem.

Cały problem jednak zaczyna się rodzić w momencie, gdy musimy postępować częciej wbrew temu, co chcielibyśmy robić ...
Musimy bardzo uważać, by postępowanie "wbrew sobie" nie "weszło nam w krew".
By potrafić zachowywać się jak - nazwijmy to - połączenie Chrześcijan i starożytnych Rzymian - być ludźmi twardymi, trzeżwo myślacymi - a jednocześnie dobrymi, miłosiernymi.

Jak zachować tą granicę ????
Obawiam się, że każdy z nas musi się tego sam nauczyć .
Znając swój własny charakter i treźwo oceniając sytuację ...
Wybaczając często samemu sobie drobne "wpadki" - jednak ich nie lekcewarząc, tylko wyciągając z nich wnioski ...


Pozdrawiam :)

PS. Cieplutki - sądzę, że kto, jak kto, ale Ty na pewno nie stracisz tej granicy w postępowaniu z teściem.
Po prostu - za bardzo chcesz pozytywnie rozwiązać tą sytuację ...
I życzę Ci wiele sił. Uzbrój się też w w wytrwałość.
Wiesz - czasem tak się zastanawiam - do kogo trzeba mieć więcej cierpliwości - do małych dzieci, czy do starszych osób ... :co:
Jednak - są one naszymi Rodzicami, Teściami.
Włożyli oni masę wysiłku w to, by si nami zaopiekować, oddali nam to, co najlepsze.
Teraz czas na rewanż z naszej strony ...
Pełni wyrozumiałości i szacunku - jednak bez zapominania o sobie i najbliższych ... (Małżonce, dzieciach)
Trudna droga ...


So kwi 10, 2004 8:13
Post 
Jeszcze jedno - Cieplutki !

To, co napisałeś znam jedynie z Twojej wypowiedzi.
I naprawdę trudno mi oceniać Wasze sprawy rodzinne.
Prosiłbym zatem o potraktowanie tego, co napisałem powyżej - jako odpowwiedz na pewne sytuacje, które mają w naszych rodzinach, a nie na pewną konkretną sprawę ...

Bowiem - wychdzę z załozenia, ze o trudnościach rodzinnych mówi się w ścisłym gronie, a nie na Forum.

I dlatego też potraktowałem tę Twoją wypowiedż nie tyle jako opis konkretnej sytuacji, lecz jako "coś, co gdzieś się tam kiedyś wydarzyło" ...
W innym przypadku - po prostu nie uzyskałbyś ode mnie takiej mojej wypowiedzi ...

Pozdrawiam !


So kwi 10, 2004 8:24

Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09
Posty: 339
Post 
Bianka napisał(a):
A bedzie w nim odpowiedz na moje pytanie?
Bo jak tak, to poprosze :tuptup:

Jeśli nie, to wolalabym najpierw odpowiedz...


Nie znam żadnych słów które dadzą pewną odpowiedź na to pytanie.
I wierzę że ich nie ma.


Za to znam wiele więcej pytań :)
Skoro jednak oczekujesz wpierw odpowiedzi to niestety pytań nie będzie :)

Pozdrawiam,

M.


So kwi 10, 2004 10:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 06, 2004 9:10
Posty: 140
Post 
mushin napisał(a):
Nie znam żadnych słów które dadzą pewną odpowiedź na to pytanie.
I wierzę że ich nie ma.

To juz jest odpowiedz. :) Przynajmniej tyle mozna odpowiedziec slowami.
Ale jesli mozna, zadam do niej jeszcze jedno pytanie
Jesli nie mozna znalezc odpowiedzi w slowach, to czy mozna ja znalezc poza slowami? W jaki sposób?


N kwi 11, 2004 8:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09
Posty: 339
Post 
Bianka napisał(a):
mushin napisał(a):
Nie znam żadnych słów które dadzą pewną odpowiedź na to pytanie.
I wierzę że ich nie ma.

To juz jest odpowiedz. :) Przynajmniej tyle mozna odpowiedziec slowami.
Ale jesli mozna, zadam do niej jeszcze jedno pytanie
Jesli nie mozna znalezc odpowiedzi w slowach, to czy mozna ja znalezc poza slowami?

Jestem przekonany ze tak. [/quote]

W jaki sposób?[/quote]
Jesli cos napisze to to beda slowa, nie? :)

M

www.kontemplacja.pl


N kwi 11, 2004 20:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 06, 2004 9:10
Posty: 140
Post 
mushin napisał(a):
Bianka napisał(a):
W jaki sposób?

Jesli cos napisze to to beda slowa, nie? :)


Czyli nawet nie da sie wskazac sposobu slowami? :shock:
Ale są/byli ludzie, ktorzy do tej odpowiedzi dotarli?


Wt kwi 13, 2004 7:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09
Posty: 339
Post 
Bianka napisał(a):
mushin napisał(a):
Bianka napisał(a):
W jaki sposób?

Jesli cos napisze to to beda slowa, nie? :)


Czyli nawet nie da sie wskazac sposobu slowami? :shock:
Ale są/byli ludzie, ktorzy do tej odpowiedzi dotarli?


Wskazać kierunek się chyba da...
A czy ludzie byli? Hmmm.. Ja myślę, że tak.

M.


Wt kwi 13, 2004 8:34
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 64 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL