Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt maja 17, 2024 1:18



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 64 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 O odpowiedzialności 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09
Posty: 339
Post 
ddv163 napisał(a):
Muschinie !

Prostytucja - podobnie jak nierząd jest dla nas, ludzi wierzących czymś bardzo złym.
Dlatego, że służy tylko zaspokojeniu czysto "zwierzecego" popędu płciowego ... Bez dbania o skutki , bez brania na siebie żadnej odpowiedzialności.
Na pewno nie służy budowaniu więzi małżeńskich - wzajemnej miłości, zrozumienia, oddania się sobie nawzajem ...
Ze szkodą dla Współmałżonka - a bardzo często i dla dzeci ... :(



Ja o rybkach a ty znów o prostytucji? :D
Wiele jest złych rzeczy na świecie ale nie o nich teraz rozmawiamy a odpowiedzialności i jej źródłach.

M.


Cz kwi 01, 2004 10:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Mushin - pytanie jest trudne :(
Pytanie o to skąd się bierze zło i krzywda i czy na pewno nie ma w tym mojej winy/ zaniedbania/ obojętności?
Pewnie - decyzję podejmuje każdy sam - taką czy inną.
Pytanie, czy w innych warunkach - mniejszych obciążeń, nacisku, wsparcia kogoś - podjęto by taką samą?
Pytanie do czego mam prawo... Nie - formalne. Moralne.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz kwi 01, 2004 11:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09
Posty: 339
Post 
jo_tka napisał(a):
Mushin - pytanie jest trudne :(


Inaczej byśmy nie tracili czasu nie ? :)

Cytuj:
Pytanie o to skąd się bierze zło i krzywda i czy na pewno nie ma w tym mojej winy/ zaniedbania/ obojętności?
Pewnie - decyzję podejmuje każdy sam - taką czy inną.
Pytanie, czy w innych warunkach - mniejszych obciążeń, nacisku, wsparcia kogoś - podjęto by taką samą?
Pytanie do czego mam prawo... Nie - formalne. Moralne.


Pytanie o przyczyne zła zostawiam na boku. Nie jest ono dla mnie istotne.
Pytanie o to jakie powinno byc źródło odpowiedzialności jest czymś ważniejszym bo pomaga właściwie działać.

Wczym szukamy podstaw do odpowiedzilanych zachowań?
O tym właśnie był tekst, który zamieściłem.

Mushin


Cz kwi 01, 2004 12:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post 
Cytuj:
Swoją droga zgdniesz kto?


Oj głowa mnie dziś boli.
Nie mam ochoty myśleć.
Powiesz mi sam?
Dzięki....

Z Bogiem.

_________________
www.youtube.pl/wilczeoko69


Pt kwi 02, 2004 17:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09
Posty: 339
Post 
a zabawmy się.
Jak myślisz kim jest człowiek który to napisał.
Mniejsza o nazwisko.
Kim jest?
Jak oceniasz go poprzez pryzmat tego tekstu?

M.


Pt kwi 02, 2004 22:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post 
Jestem za stary ;) na zaabawę.
Przeczytałem kolejny raz tekst.
Nie wiem,kim jest autor???????

Wiesz?Całkowicie zgadzam się z poniższym:

Cytuj:
Nie możemy wyłącznie istnieć, musimy współistnieć. Jesteśmy odpowiedzialni za wszystko, co się wokół nas dzieje.


Ale tylko pod jednym warunkiem.
Gdy zrobiliśmy już wszystko,co do nas należy,by to ograniczyć.
Jeśli poświęciliśmy już wszystkie siły,na co się obwiniać?
Możemy czuć się odpowiedzialni,ale nie musimy być winni wszelkiemu złu.
Ludzie są niektórzy głusi,ślepi,nierozsądni...
JEZUS mówił: nie rzucajcie pereł przed świnie (por.Mt7,1-...)
Czy i on nie czuł się odpowiedzialny za "świnki"
które depczą SŁOWO BOŻE?

Z Bogiem

_________________
www.youtube.pl/wilczeoko69


So kwi 03, 2004 17:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09
Posty: 339
Post 
cieplutki napisał(a):
Ale tylko pod jednym warunkiem.
Gdy zrobiliśmy już wszystko,co do nas należy,by to ograniczyć.
Jeśli poświęciliśmy już wszystkie siły,na co się obwiniać?


a gdziez ty tam wyczytałes owo obwinianie się?

Cytuj:
Możemy czuć się odpowiedzialni,ale nie musimy być winni wszelkiemu złu.
Ludzie są niektórzy głusi,ślepi,nierozsądni...

Znasz głuchych? Ślepych? Nierozsądnych?
Bądźmy uważni w naszych ocenach.
Jaki ja jestem? Głuchy ? Czy nierozsądny?

Ponadto tak jakoś gdzieś słyszałem, tak odbieram że ewangelia każdy nasz grzech łączy z całym złem tego świata.


Mushin


So kwi 03, 2004 18:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 12, 2004 11:58
Posty: 247
Post 
dla mnie brzmi to jakby to jakis dlajlama napisal, wienc pewnie sie okaze ze to slowa papieża. bo jak sie domyslam pytanie podchwytliwe jest. :-D

steff


So kwi 03, 2004 20:17
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N sie 31, 2003 4:32
Posty: 282
Post 
W dobie internetu i wyszukiwarek takie pytania w sieci nie sa trudne: http://metta.pl/modules.php?name=Conten ... age&pid=94

_________________
Bogu ducha winny


N kwi 04, 2004 11:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09
Posty: 339
Post 
steffi napisał(a):
dla mnie brzmi to jakby to jakis dlajlama napisal, wienc pewnie sie okaze ze to slowa papieża. bo jak sie domyslam pytanie podchwytliwe jest. :-D

steff


Tak dla ścisłości to Dalajlama jest jeden (naraz) :), ale dośc dobrzez wyczułeś klimat - gratuluję.

Mushin


N kwi 04, 2004 20:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 12, 2004 11:58
Posty: 247
Post 
może i jeden, ale chyba numeruje sie kolejne wcielenia czy cuś w tym tonie, prawda?
a klimat tego tekstu bardzo mi odpowiada. nie zagłębiam sie za bardzo rozumowo w to, bo nie mam głowy do takich filozoficznych rzeczy, ale jakos tak mi intuicyjnie od powiada (jak poeazja Różewicza;)).

steff


N kwi 04, 2004 22:09
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09
Posty: 339
Post 
Ano numeruje się :)
Obecny Dalajlama (czyli Tenzin Gjatso) jest XIV Dalajlamą.

Tybetańczycy wierzą, iż jest on kolejnym wcieleniem Bodhisatwy Awalokiteśwary (takiego uosobienia współczucia - zgrubnie rzecz ujmując).

Tekst z kolei napisał Thich Nhat Hanh wietnamski Nauczyciel Zen.

Mushin


N kwi 04, 2004 22:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post 
Drogi Mushinie!

Piszesz:
Cytuj:
a gdziez ty tam wyczytałes owo obwinianie się?


Nie wyczytałem tego.Napisałem tak,bo tym myśleniem można
zapędzić się w odpowiedzialność za coś,za co nie jesteśmy odpowiedzialni.
Zgodzę się z tym,że jesteśmy współodpowiedzialni za wszystko,co się dzieje,ale tu podszedłbym z pewną rezerwą.Kiedyś miałem problem ze sobą.Obwiniałem sie bez przerwy za coś,czemu nie byłem winien.
To skłoniło mój układ nerwowy do reakcji dystansu na ten temat.

Np.Jeśli widzę,że obok kłóci się małżeństwo.Mąż poniża żonę.
Jak mogę być odpowiedzialny za to,że ten człowiek to robi,
skoro upominałem go już kilka razy...Nie mogę się obwiniać za to,
iż przyzwoliłem na kłótnię(w tym momencie moich teściów)...
Co ja mogę wskórać,jeśli teść jest
-ślepy
-głuchy
-nierozsądny
...duchowo oczywiście

To odpowiedź na podane pytanie:

Cytuj:
Znasz głuchych? Ślepych? Nierozsądnych?
Bądźmy uważni w naszych ocenach.
Jaki ja jestem? Głuchy ? Czy nierozsądny?


Ja Ciebie tak nie nazwałem.Widzę,że jesteś wrazliwym człowiekiem.
Doceniam to...to wielka zaleta,o ile człowiek wrażliwy nie staje się drażliwym.Pozdrawiam Ciebie brachu.Z Bogiem.

_________________
www.youtube.pl/wilczeoko69


Wt kwi 06, 2004 8:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09
Posty: 339
Post 
cieplutki napisał(a):
Drogi Mushinie!

Piszesz:
Cytuj:
a gdziez ty tam wyczytałes owo obwinianie się?


Nie wyczytałem tego.Napisałem tak,bo tym myśleniem można
zapędzić się w odpowiedzialność za coś,za co nie jesteśmy odpowiedzialni.
Zgodzę się z tym,że jesteśmy współodpowiedzialni za wszystko,co się dzieje,ale tu podszedłbym z pewną rezerwą.


Ostrożność i rozsądek zawsze wskazane :)

Cytuj:
Kiedyś miałem problem ze sobą.Obwiniałem sie bez przerwy za coś,czemu nie byłem winien.
To skłoniło mój układ nerwowy do reakcji dystansu na ten temat.

Np.Jeśli widzę,że obok kłóci się małżeństwo.Mąż poniża żonę.
Jak mogę być odpowiedzialny za to,że ten człowiek to robi,
skoro upominałem go już kilka razy...Nie mogę się obwiniać za to,
iż przyzwoliłem na kłótnię(w tym momencie moich teściów)...
Co ja mogę wskórać,jeśli teść jest
-ślepy
-głuchy
-nierozsądny
...duchowo oczywiście



a skąd wiesz, że tak jest?
może żona miała swój udział w doprowadzeniu do takiej sytuacji co oczywiście nie zwalnia męża z odpowiedzialności. Współzależność - trzeba uważać z osądami.

Cytuj:

To odpowiedź na podane pytanie:

Cytuj:
Znasz głuchych? Ślepych? Nierozsądnych?
Bądźmy uważni w naszych ocenach.
Jaki ja jestem? Głuchy ? Czy nierozsądny?


Ja Ciebie tak nie nazwałem.Widzę,że jesteś wrazliwym człowiekiem.
Doceniam to...to wielka zaleta,o ile człowiek wrażliwy nie staje się drażliwym.Pozdrawiam Ciebie brachu.Z Bogiem.


Aj aj! Mój błąd. NIE POCZUŁEM się urażony i dotknięty. Siebie wybrałem
żeby nikt inny sie nie obrazil i po to aby pokazać ci że kiedy przychodzi nam wydać osąd tego typu (głupi, głuchy, niedorozwinięty duchowo) w stosunku do jakiejś osoby a nie ot tak abstrakcyjnie to to już jest zupoełnie inna sytuacja.

I miałem rację. Bardzo delikatnie traktyujesz to co odebrałeś jako moją nadwrażliwość na swoim punkcie.

NIC sie cieplutki nie stało. Naprawdę. To tylko moja niezręcznośc. DO głowy mi nie przyszło, że możesz pomyśleć, że poczyułem sie urażony. :)

Mushin


Wt kwi 06, 2004 8:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post 
Cytuj:
a skąd wiesz, że tak jest?


Wiesz?Muszę z nimi żyć pod jednym dachem...
I choć jestem człowiekiem bardzo wierzącym,musiałem w obronie
teściowej użyć delikatnie mojej siły...

Z Bogiem.

Ps.Cenię w Tobie powściągliwość w sądach.Cenię te cnotę...

_________________
www.youtube.pl/wilczeoko69


Wt kwi 06, 2004 9:17
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 64 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL