Sztuki walki i moralność chrześcijańska
Sztuki walki i moralność chrześcijańska
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Sztuki walki i moralność chrześcijańska
Czy możliwe jest połączenie sztuk walki z moralnością chrześcijanina ?
Dość przewrotnie zadaję pytanie - ja uważam bowiem że tak nawet pomimo swoich doświadczeń z radiestezją.
Doskonale zdaję sobie sprawę z zagrożeń które związane są ze wschodnimi sztukami walki oraz z mentalnością Wschodu. Wiem o tym iż należy być ostrożnym - jednak nie przesadzajmy by "nie wylać dziecka z kąpielą".
Uważam iż dla nas nie są groźne same sporty walki i sama walka tylko mentalność która wiąże się z uprawianiem tych sportów oparta głównie na buddyjskim "zen".
Ta rzeczywiście może być groźna dla chrześcijanina
Zauważmy iż dla nas nie są groźne same ćwiczenia gimnastyczne nawet pomimo tego iż wymyślili je mnisi z buddyjskiego klasztoru Shaolin - lecz "oprawa" moralności wyniesiona z buddyzmu.
Osobiście uważam iż sporty walki są jak Internet (przed którym też niegdyś ostrzegano jako przed "narzędziem diabła"  - same w sobie nie są ani dobre ani złe.
Zależy tylko od tego w jakim kierunku i jakim celu zostaną wykorzystane, użyte.
Czy zgodnie z naszą moralnością i mentalności czy tez wręcz przeciwnie.
Kolejna sprawa - większość ze 'szkół walki' "oferuje" szkoły walki oparte na buddyjskim "zen" a to może okazać się niebezpieczne.
Dość ciekawą propozycję daje Pszczyńska Akademia Sztuk Walki próbując połączyć sztuki walki z moralnością chrześcijańską.
Zatem - czy istnieją "szkoły walki" i samoobrony bezpieczne dla chrześcijanina ?
Czy warto "zagłębiać" się w sztuki walki i promować oraz wspierać te próby stworzenia sztuk walki które oparte są na moralności chrześcijańskiej ?
Czy też jest to nierealne i szkoda zachodu ?
|
N lis 11, 2007 8:52 |
|
|
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Krav Maga powinna być idealna dla chrześcijan bowiem nie jest sztuką walki - jest systemem walki.
Stworzona została przez Żydów i pozbawiona jest wszelkiej ideologizacji - jej założeniem jest po prostu jak najsprawniejsze doprowadzenie przeciwników do stanu uniemożliwiającego im walkę
Bawiłem się w to kiedyś, polecam.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
N lis 11, 2007 9:28 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
 Re: Sztuki walki i moralność chrześcijańska
ddv163 napisał(a): Kolejna sprawa - większość ze 'szkół walki' "oferuje" szkoły walki oparte na buddyjskim "zen" a to może okazać się niebezpieczne.
Możesz napisać co rozumiesz przez szkołę walki opartą na Zen?  Jedna osoba medytuje, a druga ją atakuje?
Tak się składa, że dawno temu (w podstawówce) chodziłem na karate a teraz sam jestem buddystą w tradycji Zen więc mogę ocenić czy coś w tym karate było zenistycznego - i z całą uczciwością stwierdzam, że nic.
|
N lis 11, 2007 10:03 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Sądzę że to twoje "przejście na buddyzm" po karate jest najlepszym argumentem przeciwko wschodnim sztukom walki ...
|
N lis 11, 2007 10:05 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Jasne, zostałem buddystą bo 13-10 lat temu chodziłem jako dzieciak z podstawówki na karate  Ddv, nie mów że Ty to na poważnie pisałeś, bo nie wierzę. Znam sporo ludzi którzy chodzili razem ze mną na karate (w tym mój brat), a nikt z nich buddystą nie został. Lepiej więc odpowiedz na moje pytanie z poprzedniego posta 
|
N lis 11, 2007 10:10 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wszystkie znaczące wschodnie sztuki walki oparte są na filozofii i "duchowości" opartej na buddyźmie (szczególnie na "zen") a to jest nie do pogodzenia a moralnością i duchowością chrześcijańską.
Jako "karateka" powinieneś doskonale zdawać sobie z tego sprawę.
Praktycznie wszystko cokolwiek związane jest z mentalnością Wschodu i "przekazywaniem energii" (w tym takie sprawy jak Joga czy sztuki walki stanowią zagrożenie dal naszej moralności i duchowości).
Sam doskonale powinieneś zdawać sobie z tego sprawę - przeszedłeś bowiem (jak sam to twierdziłeś) z katolicyzmu na buddyzm - miałeś w pewnym momencie wątpliwości których nie rozwiałeś - przeszedłeś na drogę sprzeczna z chrześcijaństwem, zgodną jednak z "duchowością" wpajaną ci na treningach.
Sądzę że jako inteligentny człowiek powinieneś zdawać sobie z tego sprawę.
|
N lis 11, 2007 10:28 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
ddv163 napisał(a): Wszystkie znaczące wschodnie sztuki walki oparte są na filozofii i "duchowości" opartej na buddyźmie (szczególnie na "zen") Tak? A w jaki sposób? ddv163 napisał(a): Jako "karateka" powinieneś doskonale zdawać sobie z tego sprawę. Nie zdaję, bo moje doświadczenie tej tezie przeczy, także wytłumacz proszę w jaki sposób wszystkie znaczące wschodnie sztuki walki oparte są na filozofii i duchowości buddyjskiej. Tylko nie "na odczepne", ale tak żebym nie musiał Cię już więcej ciągnąć za język, bo wydajesz się wykręcać od podania dowodu na swoją tezę  ddv163 napisał(a): Praktycznie wszystko cokolwiek związane jest z mentalnością Wschodu i "przekazywaniem energii" (w tym takie sprawy jak Joga czy sztuki walki stanowią zagrożenie dal naszej moralności i duchowości). Mnie na karate nikt nie uczył o żadnej mentalności wschodu a już na pewno nie o przekazywaniu energii. Co do filozofii to sensei mówił nam tylko, że karate mamy używać tylko do obrony a to i tak dopiero wtedy jak nie można uciec. Reszta to były ćwiczenia sprawnościowe i ćwiczenia ciosów. Możesz sobie wierzyć lub nie, ale ja swój obraz karate opieram na własnym doświadczeniu - na czym Ty opierasz swój? Ćwiczyłeś kiedyś jakąś sztukę walki? ddv163 napisał(a): Sam doskonale powinieneś zdawać sobie z tego sprawę - przeszedłeś bowiem (jak sam to twierdziłeś) z katolicyzmu na buddyzm - miałeś w pewnym momencie wątpliwości których nie rozwiałeś - przeszedłeś na drogę sprzeczna z chrześcijaństwem Tak, tyle że do tych wątpliwości oraz mojego przejścia na buddyzm bardziej przyczyniło się właśnie to forum i różne rzeczy, które znalazłem w internecie, niż cokolwiek innego. ddv163 napisał(a): zgodną jednak z "duchowością" wpajaną ci na treningach. Przestań pisać o rzeczach o których nie masz pojęcia i wmawiać mi różne rzeczy - nie wiesz jak wyglądały moje treningi karate, więc co się wypowiadasz? ddv163 napisał(a): Sądzę że jako inteligentny człowiek powinieneś zdawać sobie z tego sprawę.
A ja uważam, że powinieneś odpowiedzieć na moje pytanie, napisać na czym opierasz swoje tezy i przestać rozpisywać się o tym czego to ja nie doświadczyłem, bo nie możesz mieć o tym żadnego pojęcia z racji swojej nieobecności w danym miejscu i czasie.
|
N lis 11, 2007 10:44 |
|
 |
Annnika
Dołączył(a): Śr lis 22, 2006 15:18 Posty: 318
|
filippiarz napisał(a): Krav Maga powinna być idealna dla chrześcijan bowiem nie jest sztuką walki - jest systemem walki. Stworzona została przez Żydów i pozbawiona jest wszelkiej ideologizacji - jej założeniem jest po prostu jak najsprawniejsze doprowadzenie przeciwników do stanu uniemożliwiającego im walkę  Bawiłem się w to kiedyś, polecam.
Uważam dokładnie tak samo. Niedawno przyjaciel szukał czegoś nie-ideologicznego i najbardziej zadwolony jest właśnie z tego 
|
N lis 11, 2007 15:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zencognito napisał(a): ddv163 napisał(a): Wszystkie znaczące wschodnie sztuki walki oparte są na filozofii i "duchowości" opartej na buddyźmie (szczególnie na "zen") Tak? A w jaki sposób? ddv163 napisał(a): Jako "karateka" powinieneś doskonale zdawać sobie z tego sprawę. Nie zdaję, bo moje doświadczenie tej tezie przeczy, także wytłumacz proszę w jaki sposób wszystkie znaczące wschodnie sztuki walki oparte są na filozofii i duchowości buddyjskiej. Tylko nie "na odczepne", ale tak żebym nie musiał Cię już więcej ciągnąć za język, bo wydajesz się wykręcać od podania dowodu na swoją tezę  (...) Palisz głupa czy o drogę pytasz ? Jeżeli znasz choćby z grubsza historię rozwoju kung - fu, karate i aikido to powinieneś wiedzieć na czym sie to opiera ... Nie wiem czy mówi ci coś imię Bodhidharma, klasztor Shaolin oraz pojęcia "operowania energią" i "łączenia się z doskonałością" pojęcie "energii kosmicznej" (znanej nam u nas w Europie np. z horoskopów, radiestezji czy "bioenergoterapii") poprzez ćwiczenia i koordynację psychiczno- ruchowa. Sorki -ale nie czas i nie miejsce tu na robienie wykładów z historii wschodnich sztuk walki - jest to bowiem dział o duchowości CHRZEŚCIJAŃSKIEJ I tu proponuje dwa materiały do analizy: Cytuj: Niektóre style walki - formy powiązań z filozofią wschodu
* KARATE - ćwiczenia kształtowania ducha poprzez ćwiczenia ciała (tak jak yoga). Na ćwiczeniach wspomina się o własnym duchowym potencjale. Celem jest osiągnięcie szczęścia już na ziemi poprzez zatopienie się upojeniu, zatraceniu własnej jaźni oraz poczuciu indywidualnego istnienia. (na podstawie broszury warszawskiego klubu). Wśród wielkich ślubowań są słowa "Będę zawsze słuchać Budy, Dharmy i Sanghi", "Będę zawsze reinkarnować w sprzyjających warunkach". Mistrzowie przejawiają dużą niezależność, pewność siebie i chęć do podejmowania ciężkiej pracy. Karate jest sztuką zabijania bez użycia broni. * TAE KWON DO - Sztuka maksymalnie efektywnego wykorzystania wszystkich części ciała" - zbliżona do karate. Łączy się z kulturą koreańską. Przy ćwiczeniach wykonuje się specyficzne oddechy dla harmonizacji przepływu energii z kosmosu. Człowiek rządzi energią i wpływa na los. * KUNG FU - rozpowszechniona za sprawą Bruce'a Lee. Struktura szkoły przypomina rodzinę w której uczniowie są adoptowani. Rolę ojca pełni mistrz. Postawą struktury myślenia jest Taoizm. Zasad niedziałania i dostosowywania się okoliczności. Celem jest transformacja duchowa ucznia. Kung fu to nie tylko ćwiczenia ale wizja rozwoju człowieka również filozoficzno-teologicznego. * JUJITSU - połączenie kung fu i sztuk japońskich. Koncentruje się na poznaniu na ciele przeciwnika słabych punktów - miejsc gdzie można uderzyć śmiertelnie. * JUDO - rodzaj jujitsu który jednak nie uczy sposobów zabijania. Celem jest osiągnięcie wysokiej sprawności ciała i umysłu. JU - znaczy zwinność. łagodność, ustępowanie. Jest to droga dochodzenia do samorealizacji. Jest to "totalna elastyczność ducha kierującego posłusznym mu ciałem". * AIKIDO - oznacza drogę dostrajania do kosmicznej energii "Ki". Twórca tej sztuki twierdził, że " ten który odkryje sekret aikido, posiada wszechświat w sobie i może powiedzieć - ja jestem wszechświatem". W filozofii tej obecny jest panteizm i spirytyzm. * KENDO - sztuka walki z mieczem. Zderzenie różny filozofii wschodu. Celem jest osiągnięcie pełnej harmonii z prawami natury. Podstawą jest życie pełne energii "ki". Filozofia składa się z zewnętrznej - techniki i wewnętrznej rozpoznawania Prawd w paradoksach Zen. * SCHIM GUM DO - koreańska szkoła miecza - ćwiczenia są drogą do pełnego rozwoju * TAI CHI CHUAN - wywodzi się z "księgi przemian" należącej do chińskiej literatury magicznej. Celem sztuki jest poprzez ćwiczenia osiągnięcie nieśmiertelności. * KYUDO - sztuka łucznicza. Mistrz na ucznia lepiej niż on sam siebie. W ćwiczeniach należy stać się łukiem i strzałą jednocześnie. Polega to na mistycznym przeobrażeniu wnętrza
Podstawy wszystkich sztuk walki nie są do pogodzenia z chrześcijaństwem. Po II wojnie światowej stosuje się je jako dyscypliny sportowe w krajach chrześcijańskich. Kościół zaleca jednak ostrożność a z pewnością odcinanie się od duchowych tradycji podczas ćwiczeń. Wyznania protestanckie krytykują sztuki walki o wiele silniej.
Sztuki walki i sekta Pod przykrywką działalności sekcji sportowych funkcjonowała m.in. sekta "Liga Duchowego Odrodzenia - Sanatna Dcharma". Był to prąd religijny z oznakami propagowania kultur wschodnich. Uczniowie zmieniali osobowość. Stawali się obcy rodzinie, rzucali naukę, uciekali z domu. (Sekty i Fakty nr.7)
Ksiądz w kimono Większość szkół walki związanych jest z filozofią wschodu. Jedyną chyba która definitywnie odcina się od tego jest Akademia Wschodnich Sztuk Walki Józefa Brudnego w Pszczynie. Podstawą jest filozofia chrześcijańska, treningi zaczynają i kończą się błogosławieństwem a uczestnicy często wyjeżdżają na rekolekcje, spotykają się na medycjach nad Słowem Bożym. Dopiero w porównaniu z tą szkołą widać jak bardzo wszystkie inne grupy związane są ze wschodnim myśleniem. Szkoła pokazuje również że można ćwiczyć i modlić się jednoczśnie. Pracuje i ćwiczy tutaj wielu księży. Akademia ma placówki w różnych miastach Polski oraz na Słowacji.
http://www.okiem.pl/honor/sztuki_walki.htmCytuj: Znane są przypadki bardzo głębokiego zainteresowania duchowością i filozofią Dalekiego Wschodu i Sztukami Walki, które nawet doprowadziły do bardzo poważnych problemów natury psychicznej i duchowej. Kilku adeptów związanych bardzo głęboko ze Sztukami Walki zauważyło pewne niepokojące symptomy w sferze psychiki i duchowości. Im głębiej wchodzili w tą tematykę tym te problemy potęgowały się. Różnego rodzaju wizje, omamy wzrokowe i słuchowe, zaczęły pojawiać się stany depresyjne, różnego rodzaju lęki, w niektórych przypadkach rozpoczęło się komunikowanie z wizjami, postaciami starych mistrzów. W niektórych przypadkach stwierdzono wręcz podstawowe objawy nawiedzenia demonicznego i musiał zostać odprawiony uroczysty egzorcyzm - proszę pamiętać, że takowy odprawia się po uprzednich badaniach psychologicznych lub psychiatrycznych aby wyeliminować różnego rodzaju choroby psychiczne. W przypadku autora tego tekstu zainteresowanie Sztukami Walki doprowadziło do zauroczenia Buddyzmem Zen i wyznawania go przez okres pięciu lat.
O czy należy pamiętać. Każda z tych dyscyplin ma swoje korzenie czy to w religii czy też filozofii Dalekiego Wschodu. Naczelną kategorią chińskiej filozofii jest qi (ki), kosmiczna energia życiowa, która odegrała kluczową rolę w rozwoju niezliczonej ilości systemów walki.
Na przykład Kung-Fu jest nierozłącznie związane z chińskim buddyzmem Chan. Podstawy filozoficzne Chan stworzone w Indiach, zostały przez mnicha Bodhidharmę (Da Mo) przeniesione do Chin. W klasztorze Shaolin zostały one w pełni i ostatecznie sprecyzowane, ukształtowane oraz praktycznie wcielone w życie. Z biegiem czasu doktryna ta przyjęła i rozpowszechniła się także w innych krajach. Japończycy rozwinęli ją dostosowując do własnych oczekiwań i praktykując pod nazwą Zen. Właśnie w Japonii Zen przyjął się najpowszechniej, będąc wykorzystywanym w sztukach walki, kaligrafii, malarstwie, poezji i wielu innych dziedzinach życia. Do popularnych stylów chińskiego Kung Fu na pewno należy zaliczyć jeden ze styli wewnętrznych Tai Chi, jest to styl walki zaliczany do tzw. stylów wewnętrznych (neijia) Kung-Fu/Wushu.. Trening jest znacząco różny od treningu większości sztuk walki, w tym tak zwanych zewnętrznych (waijia) odmian Kung-fu/Wushu. Nie koncentruje się on na typowo rozumianym treningu fizycznym, lecz raczej na pracy nad szczególną koordynacją ciała, a przede wszystkim koordynacją pomiędzy umysłem a ciałem, w oparciu o klasyczne koncepcje chińskiej nauki, takie jak qi (ki) - energia witalna i nei jin (nei chin) - siła wewnętrzna.
Zgodnie z założeniami yi (umysł) prowadzi qi (energię witalną), a qi z kolei prowadzi ciało. Energię witalną qi uważa się za główne źródło tak zwanej siły wewnętrznej (nei jin), jaką posługuje się adept taijiquan. W niektórych szkołach stosuje się obecnie interpretację klasycznych pojęć bardziej zgodną ze stanem współczesnej nauki.
http://www.effatha.org.pl/zagrozenia/sztukiwalki.htm
A tak na marginesie - nie wierzę w to co piszesz o tym że karate nie miało na ciebie żadnego wpływu.
Albo się bowiem przechwalasz tym swoim karatem bo byłeś tylko na kilku treningach i nie znasz podstaw albo najzwyczajniej w świecie palisz głupa...
|
Pn lis 12, 2007 0:09 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
ddv163 napisał(a): Palisz głupa czy o drogę pytasz ? Uspokój się człowieku. ddv163 napisał(a): Jeżeli znasz choćby z grubsza historię rozwoju kung - fu, karate i aikido to powinieneś wiedzieć na czym sie to opiera ... Nie znam i nikt mi o niej nigdy nie mówił. Nigdy - podczas ani jednego treningu. Podobnie jak na zajęciach piłki nożnej nie mówią o Majach którzy grali w piłkę o życie. ddv163 napisał(a): Nie wiem czy mówi ci coś imię Bodhidharma, klasztor Shaolin oraz pojęcia "operowania energią" i "łączenia się z doskonałością" pojęcie "energii kosmicznej" (znanej nam u nas w Europie np. z horoskopów, radiestezji czy "bioenergoterapii") poprzez ćwiczenia i koordynację psychiczno- ruchowa. Coś mi tam mówią (zwłaszcza dwa pierwsze), tyle że na zajęciach karate nikt nigdy nie wspominał o żadnej z nich. ddv163 napisał(a): Sorki -ale nie czas i nie miejsce tu na robienie wykładów z historii wschodnich sztuk walki - jest to bowiem dział o duchowości CHRZEŚCIJAŃSKIEJ Jak mówisz A, to powiedz B. Jak nie chcesz rozwijać, to nie wypowiadaj nawet A. Już trzeci post się wykręcasz od odpowiedzi, sypiesz hasłami o jakiejś energii nie podając żadnych konkretów. Co do opisów tych sztuk walki, to po pierwsze kto jest ich autorem i jakie są jego kompetencje, że powołujesz się na nie jak na źródło? Podejście zaprezentowane w tych opisach jest bardzo specyficzne i pierwszy raz spotykam się z takim opisami. Wskaż mi jakąś szkołę tych sztuk walki w Polsce, która właśnie propaguje właśnie taką ideologię którą wymieniłeś. ddv163 napisał(a): Sztuki walki i sekta Pod przykrywką działalności sekcji sportowych funkcjonowała m.in. sekta "Liga Duchowego Odrodzenia - Sanatna Dcharma". Był to prąd religijny z oznakami propagowania kultur wschodnich. Uczniowie zmieniali osobowość. Stawali się obcy rodzinie, rzucali naukę, uciekali z domu. (Sekty i Fakty nr.7) Sekty działają też pod przykrywką chrześcijaństwa, więc jeśli to, że pod ich przykrywką działała jakaś sekta deprecjonuje sztuki walki, to tak samo deprecjonowane jest chrześcijaństwo. Co do drugiego artykułu - sztuki walki w Azji a sztuki walki w Europie to dwie różne sprawy i dwa różne podejścia. Sam poprzez przywołanie tej akademii sztuk walki w której są modlitwy chrześcijańskie, dałeś przykład na to, że sztuki walki można całkowicie oddzielić od tej wschodniej filozoficznej/ideologicznej/duchowej otoczki. Podsumowując to, co do tej pory wiadomo: 1. Sztuki walki wyrosły z kultury wschodniej i były mniej lub bardziej związane ideologicznie ze wschodnimi systemami filozoficznymi lub religijnymi. 2. Sztuki walki można oddzielić od ich wschodniej ideologii, pozostawiając samą formę. I teraz wskaż mi proszę drogi ddv konkretne przykłady polskich szkół sztuk walki, gdzie propagowana jest wschodnia duchowość. Nie jakieś gadki że na Dalekim Wschodzi to i tamto, nie jakieś historie że ktośtam kiedyśtam cośtam. Konkrety. Wiemy, że można odczepić ideologię od sztuk walki, więc jeśli zarzucasz którejś z polskich szkół że tego nie robi, to daj konkretny przykład. Wtedy będziesz mógł powiedzieć, że ta i ta szkoła stanowi zagrożenie dla chrześcijanina, póki co operujesz na jakichś teoretycznych możliwościach, które nie mają odniesienia do praktyki w rzeczywistości. ddv163 napisał(a): A tak na marginesie - nie wierzę w to co piszesz o tym że karate nie miało na ciebie żadnego wpływu. A możesz sobie nie wierzyć - ja piszę jak było. Jeśli Ty chcesz przyjąć podejście "ignoruję fakty bo nie pasują do mojej teorii" to Twój problem. ddv163 napisał(a): Albo się bowiem przechwalasz tym swoim karatem bo byłeś tylko na kilku treningach i nie znasz podstaw albo najzwyczajniej w świecie palisz głupa...
Przykro mi, że masz na to takie wąskie spojrzenie i nie mieści Ci się w głowie, że jest więcej możliwości. Ćwiczyłem 3 lub 4 lata (nie pamiętam dokładnie) - doszedłem do pomarańczowego pasa. Razem ze mną i bratem ćwiczyła tam około setka dzieciaków i żadnej z poznanych tam osób nie widziałem nigdy w swojej świątyni.
Ja operuję na konkretnych przykładach z życia i polskich realiach. Zaoferuje to samo, ddv, bo na razie pokazałeś tylko czytelnikom tego tematu, że potrafisz teoretyzować.
|
Pn lis 12, 2007 0:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: A tak na marginesie - nie wierzę w to co piszesz o tym że karate nie miało na ciebie żadnego wpływu. Albo się bowiem przechwalasz tym swoim karatem bo byłeś tylko na kilku treningach i nie znasz podstaw albo najzwyczajniej w świecie palisz głupa...
10 lat ćwiczyłem karate i nie zostałem buddystą. Jedyny wpływ jaki na mnie miało to kontuzjowane kolano. Chyba , że ta kontuzja to wpływ wschodnich, krętych i śliskich ścieżek duchowych
To co napisałeś ddv kłoci się z twoim podpisem o racjonalności myślenia w chrześcijaństwie. Ty bowiem racjonalnie nie myślisz, a tylko sugerujesz sie podejrzanymi tekstami z dziwacznej pseudo-encyklopedii.
|
Pn lis 12, 2007 15:19 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
|
Pn lis 12, 2007 16:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Dość ciekawą propozycję daje Pszczyńska Akademia Sztuk Walki próbując połączyć sztuki walki z moralnością chrześcijańską. taak?? to dziwne, bo ja ćwiczylam kung-fu w tej szkole i nie pamięta,, by coś tam mówiono o chrześcijaństwie... Cytuj: Akademia Wschodnich Sztuk Walki Józefa Brudnego w Pszczynie. Podstawą jest filozofia chrześcijańska, treningi zaczynają i kończą się błogosławieństwem a uczestnicy często wyjeżdżają na rekolekcje, spotykają się na medycjach nad Słowem Bożym. cóż, mozliwe, ze wprowadzili to niedawno- bo nic takiego nie pamiętam...Ćwiczenia zaczynaly się od japońskiego siadu i powitania po japonsku... Swoją drogą jesli idę na zajęcia sportowe, to nie chcialabym aby wciskano mi tam duchowość czy religie- jakąkolwiek Cytuj: Kilku adeptów związanych bardzo głęboko ze Sztukami Walki zauważyło pewne niepokojące symptomy w sferze psychiki i duchowości. Im głębiej wchodzili w tą tematykę tym te problemy potęgowały się. Różnego rodzaju wizje, omamy wzrokowe i słuchowe, zaczęły pojawiać się stany depresyjne, różnego rodzaju lęki, w niektórych przypadkach rozpoczęło się komunikowanie z wizjami, postaciami starych mistrzów. o rotfl  ale ktoś ciemnote pociska... To tak jakby ktos pracowal w perfumerii i zachorowal na schizofrenię- i potem twierdzono, że to przez perfumy...albo ktoś nosił bieliznę Triumf i ma depresję, wiec to wina majtek Triumf... Cytuj: Różnego rodzaju wizje, omamy wzrokowe i słuchowe, zaczęły pojawiać się stany depresyjne, różnego rodzaju lęki, a zaraz: Cytuj: że takowy odprawia się po uprzednich badaniach psychologicznych lub psychiatrycznych
Kto zdiagnozował więc stany depresyjne, skoro badania rzekomo nic nie wykryły??
|
Pn lis 12, 2007 17:39 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Mamy więc trzy osoby których doświadczenia nie potwierdzają wciskania wschodniej duchowości w polskich szkołach sztuk walki i ani jednej, która swoim doświadczeniem potwierdziłaby to co mówi ddv. Czekam więc na odpowiedź pana teoretyka.
|
Pn lis 12, 2007 17:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
baranek
Dziękuję za linka, dziękuję w imieniu ddv. Okazuje się bowiem, że nie jest jedynym wariatem na świecie - nie będzie się czuł taki samotny  Takich nawiedzonych "katolików" jest więcej. Szkoda tylko, że w dominikańskim centrum sekt też są matoły. Tych jednak można zrozumieć, kiepsko im idzie z prawdziwymi sektami, to swoją działalność chcą umotywować wyssanymi z palca bzdurami.
ddv
Powiedz temu swojemu encyklopedyycznemu guru, że karate kyokushinkai stworzył nie Bodhidarma, ale żyjący w latach 1923-1994 Masutatsu OYama - taki sobie koreański zjadacz ryżu  Jest jeszcze jedna sprawa! W zarządzie Międzynarodowej Organizacji Kyokushin zasiada katolicki władca, król Hiszpanii Juan Carlos. Czyżby "boży pomazaniec" był członkiem destrukcyjnej sekty? Grzeszysz ddv pisząc takie herezje  Czas się wyspowiadać 
|
Pn lis 12, 2007 21:28 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|