Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr kwi 24, 2024 12:11



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 194 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 13  Następna strona
 straszenie piekłem czy to jeszcze działa? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: straszenie piekłem czy to jeszcze działa?
IrciaLilith napisał(a):
A co Ci zabrano Robek? Albo w drugą stronę- czy dostrzegasz coś czego nikt nigdy Ci nie zabierze?



Na serio pytasz się co mi zabrano? przecież religia zabrania mi popełniać grzechy, a tych grzechów jest bardzo dużo, można by je wyliczać godzinami.
I powiem ci że w ten czy inny sposób, wszystko można zabrać.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


So maja 23, 2020 21:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: straszenie piekłem czy to jeszcze działa?
A kto i jak Cię zmusza do wyznawania religii, która Ci coś zabiera? Ma to sens tylko wówczas gdy daje w zamian coś znacznie lepszego, ale wtedy rozsądniej mówić o korzystnej wymianie, albo o świadomej rezygnacji z czegoś czego nue chcemy niż o zabieraniu czegoś.

Zabrać można jedynie to co masz, nie ma jak zabrać tego kim na serio jesteś, to co można zabrać nie jest Tobą. To może być dobra droga do zrozumienia kim jesteś :)

A co do straszenia piekłem to moim zdaniem albo przynosi to skutek dokładnie odwrotny, czyli odejście od wiary albo niszczy psychikę. Czynienie dobra przez strach przed karą moim zdaniem nie jest tak do końca dobre...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So maja 23, 2020 21:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: straszenie piekłem czy to jeszcze działa?
IrciaLilith napisał(a):
A kto i jak Cię zmusza do wyznawania religii, która Ci coś zabiera?


Jeśli nic po śmierci nie ma, to życie doczesne zostanie prze zemnie utracone, a jaki istnieje to zostanie zabrane, więc w obu przypadkach, strata dla mnie będzie taka sama.

IrciaLilith napisał(a):
Zabrać można jedynie to co masz, nie ma jak zabrać tego kim na serio jesteś, to co można zabrać nie jest Tobą. To może być dobra droga do zrozumienia kim jesteś :)


Można mi zabrać możliwość bycia agresywnym, a to przecież jest część mojej natury, więc można mi zabrać coś, z czego jestem zbudowany.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


N maja 24, 2020 16:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2736
Post Re: straszenie piekłem czy to jeszcze działa?
IrciaLilith napisał(a):
A co do straszenia piekłem to moim zdaniem albo przynosi to skutek dokładnie odwrotny, czyli odejście od wiary albo niszczy psychikę. Czynienie dobra przez strach przed karą moim zdaniem nie jest tak do końca dobre...

Co sadzisz o egzorcyzmach?


N maja 24, 2020 17:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: straszenie piekłem czy to jeszcze działa?
Robek- skoro utożsamiasz się z tym co masz i co może być zabrane to z takiej perspektywy wydaje się, że można nawet zabrać coś z czego jesteś zbudowany...

Robaczku- a co moja opinia o egzorcyzmach ma wspólnego z tematem straszenia piekłem?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


N maja 24, 2020 20:33
Zobacz profil
Post Re: straszenie piekłem czy to jeszcze działa?
Cytuj:
A co do straszenia piekłem to moim zdaniem albo przynosi to skutek dokładnie odwrotny, czyli odejście od wiary albo niszczy psychikę. Czynienie dobra przez strach przed karą moim zdaniem nie jest tak do końca dobre...

Czynienie dobra przez strach zatraca cechy dobra, pozostaje jedynie mechanicznym wykonawstwem.
Przestrzeganie przed piekłem jako konsekwencją dokonanego w życiu zła, jest działaniem prewencyjnym, ochronnym tak dla grzesznika jak i jego ofiary.


Pn maja 25, 2020 7:23

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: straszenie piekłem czy to jeszcze działa?
Alus - granica między przestrzeganiem a straszeniem przebiega przez umysł odbiorcy i opiera się na emocjach, w przypadku piekła , moim zdaniem, kluczem jest obraz piekła jaki jest przedstawiany. Niestety totalne bzdury o fizycznym cierpieniu i płomieniach wcale nie są czymś bardzo rzadkim. Bardzo często gdy do kogoś dotrze, że nie wierzę w Trójcę w standardowym, chrześcijańskim wydaniu czy że nie zamierzam brać udziału we mszy pada 'spłoniesz w piekle'. Traktujesz to jako przestrzeganie czy jako próbę wpłynięcia na mnie na drodze strachu, co ma dokładnie odwrotny efekt, bo utwierdza mnie na mojej ścieżce, gdzie zamiast strachu jest ostrożność i odwaga.

Generalnie uważam, że niebo i piekło to jakby stany wewnętrzne, gdzie w jednym panuje suwerenność w jedności, a w drugim zniewalanie w systemie podziałów, a wybór wcale nie jest prosty i oczywisty, bo Wolność i Miłość wymagają odpowiedzialności za siebie i swoje czyny, a nie posłuszeństwa jakiejkolwiek systemowi. Zamiast posłuszeństwa jest świadomość i akceptacja Prawa uniwersalnego o którym z zasady nikt nawet słuchać nie chce.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn maja 25, 2020 7:37
Zobacz profil
Post Re: straszenie piekłem czy to jeszcze działa?
IrciaLilith napisał(a):
Alus - granica między przestrzeganiem a straszeniem przebiega przez umysł odbiorcy i opiera się na emocjach, w przypadku piekła , moim zdaniem, kluczem jest obraz piekła jaki jest przedstawiany. Niestety totalne bzdury o fizycznym cierpieniu i płomieniach wcale nie są czymś bardzo rzadkim. Bardzo często gdy do kogoś dotrze, że nie wierzę w Trójcę w standardowym, chrześcijańskim wydaniu czy że nie zamierzam brać udziału we mszy pada 'spłoniesz w piekle'. Traktujesz to jako przestrzeganie czy jako próbę wpłynięcia na mnie na drodze strachu, co ma dokładnie odwrotny efekt, bo utwierdza mnie na mojej ścieżce, gdzie zamiast strachu jest ostrożność i odwaga.

Generalnie uważam, że niebo i piekło to jakby stany wewnętrzne, gdzie w jednym panuje suwerenność w jedności, a w drugim zniewalanie w systemie podziałów, a wybór wcale nie jest prosty i oczywisty, bo Wolność i Miłość wymagają odpowiedzialności za siebie i swoje czyny, a nie posłuszeństwa jakiejkolwiek systemowi. Zamiast posłuszeństwa jest świadomość i akceptacja Prawa uniwersalnego o którym z zasady nikt nawet słuchać nie chce.

Oczywiście, że są to stany wewnętrzne, doświadczane także w doczesności. Przy czym trudno je opisać nie sięgając po materialny przekaz - sumienie gryzie, lub pali. Stąd obraz ognia piekielnego.
Przestrzeganie nie ma nic wspólnego z groźbą "spłoniesz w piekle". Podobnie jak siłowe, nachalne "przekazywanie" wiary. Tylko miłość może pokonać trudności i przekonać, ale strach jest na zawołanie, a miłość wymaga wysiłku.


Pn maja 25, 2020 8:02

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: straszenie piekłem czy to jeszcze działa?
Miłość nie wymaga wysiłku, ale wymaga jakby rozbicia blokad, murów, ograniczających przekonań a to rzeczywiście wymaga wysiłku, ale wysiłek, czyli skorzystanie z własnej siły/mocy jest czymś dobrym. Do tego w naszej naturze leży pragnienie unikania nudy i jest to pragnienie silniejsze od pragnienia unikania bólu...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn maja 25, 2020 8:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1470
Post Re: straszenie piekłem czy to jeszcze działa?
IrciaLilith napisał(a):
Generalnie uważam, że niebo i piekło to jakby stany wewnętrzne, gdzie w jednym panuje suwerenność w jedności, a w drugim zniewalanie w systemie podziałów, a wybór wcale nie jest prosty i oczywisty, bo Wolność i Miłość wymagają odpowiedzialności za siebie i swoje czyny, a nie posłuszeństwa jakiejkolwiek systemowi. Zamiast posłuszeństwa jest świadomość i akceptacja Prawa uniwersalnego o którym z zasady nikt nawet słuchać nie chce.


Piekło i niebo jest w nas. Mamy dwie bramy, do piekielnej wchodzimy będąc nieświadomymi, żyjąc w hipokryzji kłamstw, kompromisów, żyjąc zgodnie z innymi (nie mylić z „w zgodzie z innymi”), natomiast bramę niebios przekraczamy kiedy stajemy się świadomi, żyjemy w spontaniczności, prawdzie, miłości. Życie w niewoli to piekło, życie w wolności to niebo.
Niebo i piekło to nie określone miejsce, nie pojęcia geograficzne, to część psychiki.


Pn maja 25, 2020 8:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: straszenie piekłem czy to jeszcze działa?
George- widzę to bardzo podobnie, szczególnie podoba mi się to jak podkreśliłeś różnicę między życiem zgodnie z innymi oraz życiem w zgodzie z innymi. Ja określam to mianem suwerenności w jedności.

Piekło to życie w niewoli i z tej przyczyny tak istotne jest ustalenie co tak na serio nas zniewala...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn maja 25, 2020 10:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1470
Post Re: straszenie piekłem czy to jeszcze działa?
[...tekst wycięty, nie rozmawiamy o uwarunkowaniach społecznych i znajdujemy sie w dziale "Duchowość chrześcijańska" w związku z tym proszę nie odbiegać od tematu i dyskutować w kontekście duchowości ew. moralności chrześcijańskiej, bramin].
Mówisz, jestem Bogiem, społeczeństwo mówi NIE, Bóg jest inny. Mamy na potwierdzenie naszych słów zapisy w księgach (dokonane przez społeczeństwo), bluźnisz, z takimi na stos. Jeśli stos staje się niemożliwy - będziesz smażył się piekle w beczkach ze smoła (obecnie chyba zmieniano rodzaj paliwa).

Ustalajmy dalej :)


Pn maja 25, 2020 11:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: straszenie piekłem czy to jeszcze działa?
[tekst wycięty, proszę wrócić do tematu, następne posty będące efektem radosnej twórczości będą wycinane w całości a winowajcom będą przyznawane ostrzeżenia, Ircia, jak chcesz to załóż temat z Twojej perspektywy, w innym dziale np. pt.: "nie wierzę w piekło ponieważ ….", bramin]
Ktoś kto próbuje zbudować sobie autorytet strasząc czy kreując problemy aby ukazać siebie jako jedyne rozwiązanie u mnie nie ma szans na bycie autorytetem. Tak samo ktoś kto wyraźnie gra w grę w pana i sługę/niewolnika/poddanego, w lepszych i gorszych, podczas gdy jesteśmy tak samo wartościowi, bezcennie wartościowi a lepsze i gorsze jest jedynie to co mamy i to tylko w odniesienu do konkretnych sytuacji...

Serio mamy do wyboru jedynie być posłuszni Bogu lub Szatanowi? Każde zniewolenie jest piekłem...
Akceptacja praw, których się złamać nie da nie jest zniewoleniem, ale tym co uwalnia.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn maja 25, 2020 13:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2736
Post Re: straszenie piekłem czy to jeszcze działa?
IrciaLilith napisał(a):
Robaczku- a co moja opinia o egzorcyzmach ma wspólnego z tematem straszenia piekłem?

Mysle ze zwiazek jest oczywisty. Mozna wierzyc w
- istnienie osobowego zla
- przeplatanie sie zla i dobra jakkolwiek bylo by to interpretowane.

Watek jest o straszeniu pieklem wiec rozumiem, ze odnosi sie do pierwszej sytuacji. Wobec tego nie za bardzo widze sens uzywania terminu "pieklo" bez wskazania na byty bedace w tym stanie. Byty te zwane popularnie diablami czasami manifestuja sie w egzorcyzmach. Stad moje pytanie.

Dalej jezeli wierzy sie w istnienie diabla mozna nim straszyc lub po prostu informowac o jego istnieniu. Chociaz granica moze byc plynna.


Pn maja 25, 2020 15:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: straszenie piekłem czy to jeszcze działa?
IrciaLilith napisał(a):
Serio mamy do wyboru jedynie być posłuszni Bogu lub Szatanowi? Każde zniewolenie jest piekłem...



Ale na tym polega idea Chrześcijańskiego Boga, gdzie zamiast piekła, możemy zostać w Niebie służącym Boga.
I ludzie są strachliwi, więc straszenie piekłem musi działać.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Wt maja 26, 2020 0:20
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 194 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL