Autor |
Wiadomość |
koala
Dołączył(a): Pt cze 12, 2009 18:26 Posty: 80
|
 klątwa
żyję od niepowodzenia do niepowodzenia. Tak sie zastanawiam czy coś gorszego by mi się przytrafiło gdybym sama rzuciła klątwę na osobę,, która chce mnie wysiudać z pracy? Skoro ktoś rzucił na mnie klątwę to sama ją rzucając nie muszę sie bać, że do mnie wróci. I tak już mnie prześladuje. Napewno mnie zbesztacie ale człowiek pokrzywdzony, z perspektywą ponownego zwolnienia z pracy sam staje się krzywdzicielem. Sama nie wiem po co to piszę? Nie znajdę i tak u Was zrozumienia.... Jednak życzę tej osobie by to ona straciła pracę a nie ja. Oby tak sie stało!
|
Pt mar 02, 2012 20:15 |
|
|
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: klątwa
Nie polecał bym
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Pt mar 02, 2012 20:50 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: klątwa
Jakiego zrozumienia i od kogo oczekujesz? Ja osobiście umiem oddzielić cierpienie człowieka, jego chęć obrony, czy ataku wobec tych którzy sprawiają ból, ale nie znaczy to że usprawiedliwiam zło. Szczególnie zło, które w założeniu szkodzi i komuś i Tobie. Szukasz pochwały czy aprobaty, to faktycznie jej nie znajdziesz i dobrze. A jeśli szukasz współczucia, to na to możesz już liczyć.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pt mar 02, 2012 22:36 |
|
|
|
 |
koala
Dołączył(a): Pt cze 12, 2009 18:26 Posty: 80
|
 Re: klątwa
a może zamaist współczucia konkretna pomoc???????????? Np. umówienie do egzorcysty. Mnie sie nawet to nie udaje. Warszawa i południe kraju. Wspólczucie to jest nic. Wspólczucie to jak dobre postanowienie, którymi piekło jest wybrukowane.
|
N mar 04, 2012 11:44 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: klątwa
A skąd wiesz, że egzorcysta będzie mógł pomóc? Może uzna, że w ogóle nie ma takiego problemu?
Ja nawet nie wiem, czy Kościół w ogóle uznaje możliwość rzucania działających klątw. Na pewno uznaje, że można zaszkodzić sobie ale niekoniecznie komuś.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
N mar 04, 2012 12:17 |
|
|
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: klątwa
koala napisał(a): a może zamaist współczucia konkretna pomoc???????????? Np. umówienie do egzorcysty. Mnie sie nawet to nie udaje. Warszawa i południe kraju. Wspólczucie to jest nic. Wspólczucie to jak dobre postanowienie, którymi piekło jest wybrukowane. Zamiast egzorcysty proponuję dobrą spowiedź. Najlepiej jakby ksiądz jeszcze coś poradził.
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
N mar 04, 2012 13:00 |
|
 |
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
 Re: klątwa
Soul33 napisał(a): A skąd wiesz, że egzorcysta będzie mógł pomóc? Może uzna, że w ogóle nie ma takiego problemu?
Ja nawet nie wiem, czy Kościół w ogóle uznaje możliwość rzucania działających klątw. Na pewno uznaje, że można zaszkodzić sobie ale niekoniecznie komuś. liczni egzorcyści twierdzą, że rzucanie klątw działa a nawet, że taka klątwa może przenosić się z pokolenia na pokolenie to, że tak uważają mnie osobiście bardzo dziwi zawsze mi się wydawało, że takie pojęcie jak klątwa i przeświadczeniem w jej skuteczność jest związana z wierzeniami ludowymi pogaństwemlub z magią, okultyzmem i w związku z tym jakoś taki pogląd (tzn. o skuteczności jakichś klątw) mi się kłóci z chrześcijaństwem (tak intuicyjnie - póki co nie poddałam tematu jakiejś głebszej refleksji) jako ciekawostka: kiedyś ekskomunika nazwana była klątwą i jeszcze jedna ciekawostka tak, dla rozluźnienia atmosfery http://przeklina.jcie.pl/
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
Ostatnio edytowano N mar 04, 2012 13:30 przez jesienna, łącznie edytowano 2 razy
|
N mar 04, 2012 13:15 |
|
 |
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
 Re: klątwa
Czy wiara w klątwy nie jest przypadkiem zabobonem? Doprawdy wstyd wierzyć w takie bzdury!
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
N mar 04, 2012 13:21 |
|
 |
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
 Re: klątwa
Rojza Genendel napisał(a): Czy wiara w klątwy nie jest przypadkiem zabobonem? Doprawdy wstyd wierzyć w takie bzdury! Dobre pytanie.
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
N mar 04, 2012 13:30 |
|
 |
wojwek
Dołączył(a): Pn gru 27, 2010 14:27 Posty: 224
|
 Re: klątwa
Według jednego z najbardziej znanych egzorcystów ks. Gabryiela Amortha klątwy, uroki itp, są to jak najbardziej realne rzeczy, które nie występuja tylko w bajkach jakby sie mogło wydawać.
|
Cz mar 15, 2012 11:26 |
|
 |
Tomek__
Dołączył(a): Wt gru 21, 2010 11:17 Posty: 21
|
 Re: klątwa
Cierpienia spotykają i wierzących i niewierzących, ale tylko ci którzy potrafią je przyjąć w duchu pokuty za własne lub cudze grzechy sprawiają, że cierpienia są dla nich zasługujące. Na tym polega niesienie krzyża, żeby przyjmować cierpienia które nas spotykają i ofiarować je jako pokutę i wynagrodzenie za siebie i innych. Bez tego nie niesiemy własnego krzyża, a cierpień nie da się uniknąć. Można jednak z nich wynieść dużą zasługę, bo cierpienia mają głęboki, ukryty przed nami jeszcze sens. Jeśli jesteś częścią Kościoła to jesteś Ciałem Chrystusa i powinnaś nieść swoje drobne lub większe cierpienia ofiarowując je za siebie i innych, tak jak to uczynił Chrystus.
A co do klątw, to wiele o nich słyszałem i czytałem, wiem że zło zawsze do Ciebie wróci jeśli się wplączesz w klątwy, zawsze na tym stracisz itp. Jeśli uważasz, że ktoś Cię skrzywdził wybacz mu, a tym samym zło nie będzie miało do Ciebie dostępu. Bóg będzie Cie chronił. Polecam również spowiedź.
|
Cz mar 15, 2012 12:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: klątwa
koala napisał(a): [...]Nie znajdę i tak u Was zrozumienia.... Jednak życzę tej osobie by to ona straciła pracę a nie ja. Oby tak sie stało! Proponuję, żebyś tej osobie, którą podejrzewasz o niecne zamiary porządnie...pobłogosławiła. Złe, nienawistne uczucia potrafią bardzo zatruć życie człowiekowi, który je żywi. Zmień nastawienie, uśmiechnij się i pobłogosław wrogowi. Np. tak: Niech Cię Pan Bóg błogosławi i strzeże 
|
Pt mar 23, 2012 23:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: klątwa
mozna poprosic Jezusa Milosiernego o zdjecie klatwy. jesli taka bedzie wola Boza to klatwa zostanie zdjeta. jesli nie zostanie zdjeta, to znaczy, ze ma byc motorem przemian. przemiany nie musza byc zle dla czlowieka. komus moze sie wydawac, ze zwolnienie z danej pracy bedzie koncem swiata i upadkiem, a tu moze sie okazac, ze bedzie poczatkiem innego, lepszego zycia. tak jednak moze sie stac jedynie w tedy, gdy czlowiek zyje w komunii z Bogiem, jesli nie...wtedy jest jedynie ofiara czyjejs klatwy i przewaznie zle sie to dla niego konczy bo nie potrafi prawidlowo interpretowac faktow.
|
N maja 06, 2012 5:23 |
|
 |
szuba
Dołączył(a): Cz maja 24, 2007 16:10 Posty: 530
|
 Re: klątwa
Odnośnie księdza egzorcysty - to jakoś wątpię, by kapłan udzielił egzorcyzmu osobie, która o egzorcyzm prosi. To dla mnie takie mało realne  Bardziej odeśle wtedy po pomoc specjalistyczną. Ale mogę się mylić.
|
N maja 06, 2012 7:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: klątwa
Tomek__ napisał(a): Cierpienia spotykają i wierzących i niewierzących, ale tylko ci którzy potrafią je przyjąć w duchu pokuty za własne lub cudze grzechy sprawiają, że cierpienia są dla nich zasługujące. Na tym polega niesienie krzyża, żeby przyjmować cierpienia które nas spotykają i ofiarować je jako pokutę i wynagrodzenie za siebie i innych. Bez tego nie niesiemy własnego krzyża, a cierpień nie da się uniknąć. Można jednak z nich wynieść dużą zasługę, bo cierpienia mają głęboki, ukryty przed nami jeszcze sens. Jeśli jesteś częścią Kościoła to jesteś Ciałem Chrystusa i powinnaś nieść swoje drobne lub większe cierpienia ofiarowując je za siebie i innych, tak jak to uczynił Chrystus. Teologia cierpienia jest teologią zapłaty i teologią pychy! Zbawienie mamy darmo z łaski i wiary, nie z uczynków aby kto się nie chełpił. Jakby było z uczynków, to byłaby to zapłata, a nie łaska. Takie jest nauczanie św. Pawła. Cy uważasz, ze Ofiara Jezusa dana za nas, za nasze grzechu jest niewystarczająca, niepełna, niedoskonała i wymaga uzupełnienia? 
|
N maja 06, 2012 7:32 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|