Witam wszystkich,
mam pytanie odnośnie tych znanych opasek powerbalance i produktów amega (konkretnie chodzi mi o "długopis" z tej strony:http://www.eamega.com/en/international-products/international-personal-wellness/international-amproducts).

Jakie jest stanowisko księży/Kościoła na te sprawy? Od 2 lat chodzę do zielarki, która przypisuje zioła i one pomagają (bez żadnych podtekstów bioenergoterapeutycznych, nakładania rąk itp. same zioła) i w tym nic złego nie widzę. Jednak na bóle głowy poleciła ten owy "długopis", którym należy kręcić wokół bolącego miejsca. Oprócz tego mówiła, że kręci się to wokół czakramów, co mi się już nie podoba bo za bardzo zaczyna przypominać magie. Można znaleźć jakieś próby tłumaczenia naukowego działania tych sprzętów, ale jednak nie do końca sprawę wyjaśniają.

Czy ktoś z Was słyszał/wie coś więcej na ten temat? Może ktoś z Was ma kontakt do księdza znającego się na rzeczy?(wtedy prosiłbym o maila na priv)

Pozdrawiam,
Spragniony

Nie wiesz że czakry to pojęcie nie zwiazane z wiarą chrześcijańską ani nauką. Więc jak to może być bezpieczne?

Może np. wcale nie działać, jedyne niebezpieczeństwo wówczas to strata czasu .

Wiem, jednak samo to, że ktoś wypowiedział słowo "czakry" nie znaczy, że coś jest złe. Dlatego się pytam jakie są doświadczenia z tego typu sprzętem.

Ocena jest taka: z punktu medycznego nie szkodzą.
Ja spotkałem osobę wierząca, ze jak odmówi kilku(nasto)krotnie konkretną modlitwę, to przestanie głowa boleć. I działało, nie bolała ja głowa