Głoszenie Ewangelii w miejscu publicznym
Autor |
Wiadomość |
Dojo
Dołączył(a): Wt sty 06, 2004 19:08 Posty: 105
|
 Głoszenie Ewangelii w miejscu publicznym
Próbowałem poszukać podobnego tematu, ale nie dałem rady znaleźć. Może ktoś naprowadzi, albo odpowie... Zastanawiałem się, czy w Polsce są jakiekolwiek prawne przeszkody, aby osoba prywatna (czyli nie w ramach jakieś zorganizowanej 'legalnej' akcji jakiegoś stowarzyszenia) mogła stanąć np. w rynku miasta i mówić ewangelię, w tym cytować Pismo Święte.
W google znajdywałem tylko wzmiankę o kaznodziei w Anglii, który publicznie przeczytał fragment o mężczyznach współżyjących ze sobą i miał problemy. Nie chodzi mi również o pojedyncze rozmowy z ludźmi (np. w formie ankiet, czy coś), ale o publiczną mowę to więcej niż jednej osoby.
Co o tym wiemy? Czy znacie jakieś przypadki w Polsce?
_________________ Jezus umarł za nas jako za grzesznikow, gdysmy byli bezsilni
|
Wt maja 29, 2012 20:30 |
|
|
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Głoszenie Ewangelii w miejscu publicznym
Zależy co będziesz czytał. Jeśli fragmenty nawołujące do nienawiści czy przemocy możesz mieć problem, poza tym chyba nie ma przeszkód.
Przynajmniej ze strony prawa.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Śr maja 30, 2012 9:22 |
|
 |
Karolajn
Dołączył(a): Śr lis 30, 2011 0:49 Posty: 29
|
 Re: Głoszenie Ewangelii w miejscu publicznym
Jeśli jesteś katolikiem to powinieneś porozmawiać o tym z Księdzem swoim. Generalnie ewangelizować idzie się pod dwie osoby jak apostołowie. Myślę że jeśli masz takie pragnienie to może poszukaj sobie wspólnoty ewangelizacyjnej może Przystanek Jezus. Warto się formować na ewangelizatora we wspólnocie dużo modlić i sluchać ludzi doświadczonych szczególnie duszpasterzy i pamiętać że bez posłuszeństwa nie ma błogosławieństwa. Jeśli to twoje pragnienie to idź za nim
|
Śr maja 30, 2012 11:34 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Głoszenie Ewangelii w miejscu publicznym
Karolajn napisał(a): Jeśli jesteś katolikiem to powinieneś porozmawiać o tym z Księdzem swoim. Generalnie ewangelizować idzie się pod dwie osoby jak apostołowie. Myślę że jeśli masz takie pragnienie to może poszukaj sobie wspólnoty ewangelizacyjnej może Przystanek Jezus. Warto się formować na ewangelizatora we wspólnocie dużo modlić i sluchać ludzi doświadczonych szczególnie duszpasterzy i pamiętać że bez posłuszeństwa nie ma błogosławieństwa. Jeśli to twoje pragnienie to idź za nim A dlaczego nie może stanąć na placu i samemu ewangelizować? Będzie wyrażał własne poglądy, własne przekonania i ich bronił. Po co mu ochrona? Dzis juz nie ma band na drogach, nie trzeba iść w karawanie i nie trzeba spać na zmianę.
|
Śr maja 30, 2012 12:04 |
|
 |
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
 Re: Głoszenie Ewangelii w miejscu publicznym
Kozioł napisał(a): Karolajn napisał(a): Jeśli jesteś katolikiem to powinieneś porozmawiać o tym z Księdzem swoim. Generalnie ewangelizować idzie się pod dwie osoby jak apostołowie. Myślę że jeśli masz takie pragnienie to może poszukaj sobie wspólnoty ewangelizacyjnej może Przystanek Jezus. Warto się formować na ewangelizatora we wspólnocie dużo modlić i sluchać ludzi doświadczonych szczególnie duszpasterzy i pamiętać że bez posłuszeństwa nie ma błogosławieństwa. Jeśli to twoje pragnienie to idź za nim A dlaczego nie może stanąć na placu i samemu ewangelizować? Będzie wyrażał własne poglądy, własne przekonania i ich bronił. Po co mu ochrona? Dzis juz nie ma band na drogach, nie trzeba iść w karawanie i nie trzeba spać na zmianę. Moje zdanie w tej kwestii: ja tak sobie myślę, że trzeba unikać bezmyślnego nasladowania metod ewangelizacyjnych pierwszych chrześcijan. Ewangelizacja ma być skuteczna. Po to się ma rozum, żeby zanalizować skuteczność róznych form ewangelizacji uwzgledniając uwarunkowania kulturowe i cywilizacyjne i inne. Nie wiem czy akurat stanięcie na srodku ulicy i cytowanie Pisma św. jest dobrą formą ewangelizacji. (Nie mówię że nie - wyrażam tylko wątpliwość) Uważam, że to, że można o takim sposobie przeczytać w Dziejach apostolskiech nie jest powodem aby ten sposób bezmyślnie kopiować To, że tak robili pierwsi chrzescijanie nie jest żadną gwarancją skuteczności. Trzeba sposoby ewangelizacji wybierać używając swojej wiedzy i rozumu (oczywiście, jak wszystko w życiu, należy to robić zwracając się do Ducha św. o światło w tej sprawie) Tak myślę.
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Śr maja 30, 2012 12:53 |
|
|
|
 |
Dojo
Dołączył(a): Wt sty 06, 2004 19:08 Posty: 105
|
 Re: Głoszenie Ewangelii w miejscu publicznym
Hej, dzięki za odpowiedzi. Nie pytam jak to zrobić i czy to zrobić i czy to jest skuteczne czy nie, ale czy teoretycznie jest jakaś prawna przeszkoda dla takiego sposobu. Gdy coś podobnego organizują stowarzyszenia czy organizacje Kościoła, to pewnie mają to w dozwolonych działaniach. Pytanie czy osoba prywatna ma prawo do tego, czy są na to jakieś paragrafy (na publiczne, niezorganizowane instytucjonalnie głoszenie ewangelii)
_________________ Jezus umarł za nas jako za grzesznikow, gdysmy byli bezsilni
|
Śr maja 30, 2012 13:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Głoszenie Ewangelii w miejscu publicznym
Mamy paragrafy na zakłócanie spokoju i porządku publicznego. Są tak ogólne, że można je interpretować jak się chce. A jeśli ktoś uzna, że takie zachowanie nie jest zgodne z przyjętymi normami zachowań w miejscu publicznym i zgłosi ten fakt wymiarowi sprawiedliwości?
|
Śr maja 30, 2012 14:05 |
|
 |
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
 Re: Głoszenie Ewangelii w miejscu publicznym
Dojo napisał(a): Hej, dzięki za odpowiedzi. Nie pytam jak to zrobić i czy to zrobić i czy to jest skuteczne czy nie, ale czy teoretycznie jest jakaś prawna przeszkoda dla takiego sposobu. Gdy coś podobnego organizują stowarzyszenia czy organizacje Kościoła, to pewnie mają to w dozwolonych działaniach. Pytanie czy osoba prywatna ma prawo do tego, czy są na to jakieś paragrafy (na publiczne, niezorganizowane instytucjonalnie głoszenie ewangelii) Jeżeli ten ktoś robi to bardzo głośno (że uszy puchną) lub uporczywie zaczepia ludzi nie pozwalając im spokojnie iść dalej to podpada to pod kategorię "wykroczenie" Ale jak to się odbywa spokojnie i każdy przechodzień nie ma problemów z tym, żeby nie musiał słuchać jak nie chce (wystarczy przejść parę kroków dalej) to myślę, że może i ktoś zgłosi naruszenie porządku publicznego albo to,że nie jest zgodne z przyjętymi normami zachowań w miejscu publicznym (pisała o tym Liza - to są paragrafy które mają własciwie nieograniczoną dowolność w interpretacji) ale myslę, że trzeba by skrajnie złej woli ze strony sędziego który miałby to uznać za wykroczenie no i poza tym dużo odwagi - bo naraziłby się tym na śmieszność
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
Ostatnio edytowano Śr maja 30, 2012 17:13 przez jesienna, łącznie edytowano 1 raz
|
Śr maja 30, 2012 17:00 |
|
 |
Dojo
Dołączył(a): Wt sty 06, 2004 19:08 Posty: 105
|
 Re: Głoszenie Ewangelii w miejscu publicznym
jesienna napisał(a): ... ale myslę, że trzeba by skrajnie złej woli ze strony sędziego który miałby to uznać za wykroczenie no i poza tym dużo odwagi - bo naraziłby się tym na śmieszność To by podpadło pod homofobię w stosunku do chrześcijan 
_________________ Jezus umarł za nas jako za grzesznikow, gdysmy byli bezsilni
|
Śr maja 30, 2012 17:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Głoszenie Ewangelii w miejscu publicznym
Podzielam zdanie jesiennej.U mnie na miasteczku studenckim w krakowie ostatnio stał jakiś namiot (taki duży, ogrodowy) pod namiotem kilka rzędów krzesełek na środku ambona z mikrofonem, z której czytane było Pismo i wygłaszane konferencje. Robili to studenci z jakiegoś ruchu ("Pod Prąd" to się nazywa chyba).
Oczywiście poza organizatorami nikt więcej na krzesełkach nie siedział (a był to ciepły dzień więc wokoło siedziały dziesiątki osób, na kocach/z grillami) i całe przedsięwzięcie wyglądało dość żałośnie. Czasem mam dylemat moralny bo nie wiem jak to ocenić. Nie sposób potępić takich akcji ale pochwalić też jakoś nie potrafię. Czy to ma być tylko zagranie na nosie przeciwnikom wiary? To mają być zawody - kto odważniejszy? Bo chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie uważa na serio że takie działania przyciągną kogokolwiek (modlić się, żeby nie zniechęciły).
Kiedyś apostołowie tak robili ale to było 2000 lat temu, kompletnie inne realia. Wtedy budziło to zainteresowanie, działało, przyciągało ludzi, apostołowie nie byli brani za oszołomów i nie odstawiali błazenad. Czasy się zmieniły, dziś bardziej potrzeba osobistego świadectwa dawanego życiem, potrzeba zaintrygować ludzi wewnętrzną siłą i spokojem bo o Jezusie już każdy słyszał i "głoszenie Ewangelii" w dosłownym sensie to kuriozum.
|
Śr maja 30, 2012 20:41 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Głoszenie Ewangelii w miejscu publicznym
A nie lepiej chodzić od drzwi do drzwi? Jest szansa, że 95% Polaków nie poszczuje Cię psami czy nie zrzuci ze schodów, tak jak świadków Jehowy. Swój swojego chyba wpuści, nie?
A potem daj znać jaki procent "katolików" w ogóle chciał z Tobą gadać o "tych sprawach".
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Śr maja 30, 2012 21:27 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Głoszenie Ewangelii w miejscu publicznym
wloczykij napisał(a): Wtedy budziło to zainteresowanie, działało, przyciągało ludzi, apostołowie nie byli brani za oszołomów Niektórzy z filozofów epikurejskich i stoickich rozmawiali z nim: Cóż chce powiedzieć ten nowinkarz - mówili jedni, a drudzy: - Zdaje się, że jest zwiastunem nowych bogów - bo głosił Jezusa i zmartwychwstanie. Zabrali go i zaprowadzili na Areopag, i zapytali: Czy moglibyśmy się dowiedzieć, jaką to nową naukę głosisz? Bo jakieś nowe rzeczy wkładasz nam do głowy. Chcielibyśmy więc dowiedzieć się, o co właściwie chodzi. A wszyscy Ateńczycy i mieszkający tam przybysze poświęcają czas jedynie albo mówieniu o czymś, albo wysłuchiwaniu czegoś nowego. (...) Gdy usłyszeli o zmartwychwstaniu, jedni się wyśmiewali, a inni powiedzieli: Posłuchamy cię o tym innym razem. Tak Paweł ich opuścił. Niektórzy jednak przyłączyli się do niego i uwierzyli. Wśród nich Dionizy Areopagita i kobieta imieniem Damaris, a z nimi inni. (Dzieje 17:18-21, 32-34)
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Śr maja 30, 2012 22:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Głoszenie Ewangelii w miejscu publicznym
Elbrus nie zrozumiałeś - zostali wyśmiani za treść ich nauk bo skonfrontowali się z filozofami materialistycznymi a nie za sam fakt publicznego głoszenia. Filozofowie, którzy ich wyśmiali też publicznie głosili swe nauki i nikogo to nie dziwiło ani nie gorszyło.
Chodzi mi o samą formę która jest dziś bezużyteczna i bezpodstawna. Kiedyś ludzie nie znali Chrystusa więc trzeba było im dosłownie głosić Dobrą Nowinę. Dziś kiedy już znają trzeba im pokazać jak ta nauka zmienia życie.
|
Cz maja 31, 2012 8:53 |
|
 |
iskradeus
Dołączył(a): Pt cze 01, 2012 9:42 Posty: 20
|
 Re: Głoszenie Ewangelii w miejscu publicznym
tego już próbowano na krakowskim przedmieściu...
_________________ Najlepsze kredyty Warszawa http://dobrekredyty.com.pl
|
Pt cze 01, 2012 9:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Głoszenie Ewangelii w miejscu publicznym
Osobiście uznałabym głoszącego na ulicy Ewangelię za człowieka, który chce się dowartościować i ma wewnętrzną potrzebę bycia zauważonym. Ludzie, którzy nie żyją Ewangelią mają racjonalne uzasadnienia swej niewiary. Jest jeszcze jeszcze problem: wiara innych ludzi wzmaga niechęć do nich niewierzących, to są nieuświadamiane sobie emocje. Nie ma więc możliwości, by usłyszeć z przesłań ewangelicznych dobro. Nie wystarczy słuchać by usłyszeć. Wierzący natomiast nie potrzebuje słuchania publicznych wystąpień na rynku, ulicy czy w parku. Jeśli ma wątpliwości to będzie szukał odpowiedzi np w necie czy indywidualnych rozmowach.
|
Pt cze 01, 2012 10:13 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|