Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt maja 17, 2024 9:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 
 Acedia 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz lip 19, 2012 13:21
Posty: 15
Post Acedia
Cytuj:
Acedia, lenistwo – (gr. akēdía, akedeía - „brak troski o własny byt i istnienie, obojętność” od kēdía - "troska") – w teologii wypalenie religijne, apatia (psychologia) i obojętność, tzw. „choroba mnichów”, duchowa "depresja".

Acedia, "choroba duszy" objawiająca się niemożnością zaznania spokoju, dekoncentracją i apatią znana jest w tradycji chrześcijańskiej co najmniej od czasów Ojców Pustyni. Opisali ją m.in. Ewagriusz z Pontu i Jan Kasjan (który nazywa acedię "taedium" - "przesytem").

Acedia objawia się przygnębieniem, smutkiem, brakiem motywacji do działania, brakiem zaangażowania i nadziei, zniechęceniem, wyczerpaniem, zobojętnieniem i wrażeniem duchowej pustki. Jest to niezdolność bycia tu i teraz, zajmowania się tym, co właśnie jest. Ewagriusz w jednym ze swoich dzieł opisuje przykład mnicha owładniętego demonem acedii. Mnich siedzi w swojej celi, jednak tam nie wytrzymuje. Ciągle wygląda przez okno, czy czasem ktoś nie przyjdzie w odwiedziny. Nie może doczekać się pory na posiłek i żali się na Boga, że czas tak wolno płynie. Potem czyta trochę Biblię, lecz wtedy robi się senny. Podkłada Biblię pod głowę, ale złości się, że jest ona za twarda, by na niej spać. Mnich staje się płaczliwy, ponieważ nie otrzymuje tego, czego chce. Problem w tym, że sam nie wie, co to jest. Jan Kasjan dodaje, że charakterystyczną cechą acedii jest tzw. "horror loci", czyli niechęć do miejsca, w którym się obecnie znajduje i czynności, którą się wykonuje. Kiedy się pracuje, najchętniej nic by się nie robiło. Kiedy się nie pracuje, odczuwa się nudę.

Od dawna spierano się, czy acedia jest grzechem, czy też nie. Najszerszej zajmuje się tą kwestią św. Tomasz z Akwinu (Suma Teologiczna IIb 35), który przytacza argumenty za i przeciw, opierając się na takich filozofach i teologach jak Arystoteles, Jan z Damaszku, czy Jan Kasjan. Ostatecznie św. Tomasz zalicza acedię do grzechów głównych (w tłumaczeniu polskim kryje się ona pod nazwą tradycyjną "lenistwo").

Współczesny mnich benedyktyński, Niemiec Anselm Grün uważa, że acedię można utożsamiać ze stresem, niepokojem, zabieganiem, które dzisiaj towarzyszą prawie każdemu człowiekowi i nazywane są czasem "chorobą naszych czasów". Twierdzi on, że acedia jest nie tyle chorobą (w odróżnieniu od depresji), co niekorzystnym stanem ducha, który jest charakterystyczny dla człowieka w pewnych okresach jego życia.


Jak walczyć z acedią? Czy są jakieś publikacje/książki na ten temat? A może znacie kogoś, z kim można porozmawiać na ten temat?

_________________
"Nawet jeśli cały twój świat jest wywrócony do góry nogami, nie trać pokoju serca. NIC, oprócz grzechu, nie może oddzielić cię od Boga. Dąż do utrzymania pokoju serca, ponieważ wróg łowi we wzburzonych wodach" (św. Paweł od Krzyża)


So paź 27, 2012 10:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4592
Post Re: Acedia
Wlasnie zajrzyj do Ojcow Pustyni.
Jest juz troche publikacji na ten temat, co do polskich nie mam pojecia choc u benedyktynow w Tyncu widzialem kiedys serie wydawnicza dotyczaca Ojcow Pustyni.
No i koniecznie Jan Kasjan a takze "Filokalie" (nowe tl. w jezyku niemieckim w calosci, kilka porzadnych tomow, w innych jezykach wybor tekstow).

W polskim tlumaczeniu dobra rzecz "Hezychazm zapomniana tradycja modlitwna" autorstwa Jean-Yves Leloup, wyd. Znak. Jest tam maly rozdzialik poswiecony acedii.
Temat-rzeka a nawet morze:)
Mozna porownac acedie do depresji lub w jakims sensie syndromu "burnout". To tyle na razie.

_________________
ksiądz


So paź 27, 2012 15:47
Zobacz profil
Post Re: Acedia
Tak jak napisał Bramin, fundamentem jest nauka Ojców Pustyni. Sięgnij po jedną z poniższych książek wydanych przez benedyktynów tynieckich.
Pozycje podstawowe to:

- Ewagriusz z Pontu "Pisma ascetyczne" t. 1
- JAN KASJAN "Rozmowy z Ojcami", t. 1, Rozmowy I-X

pozostałe:

-GABRIEL BUNGE OSB "Acedia - duchowa depresja"
-WŁODZIMIERZ ZATORSKI OSB "Acedia dziś"
-WŁODZIMIERZ ZATORSKI OSB "Osiem duchów zła"

oraz niektóre książki o. Anselma Gruna, np. "Jak sobie radzić ze złem?"

Jeśli chcesz porozmawiać na ten temat, to spróbuj np. z o Włodzimierzem Zatorskim z Tyńca.


N paź 28, 2012 11:50
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52
Posty: 1365
Post Re: Acedia
Może się nie znam, ale mi to pachnie najzwyklejszym zgnuśnieniem.
Co z tym zrobić?
Zabrać się do jakiejś pracy! Nie tylko ORA ale też LABORA. Zagospodarować swój czas, wypełnić dzień pożytecznymi czynnościami.
Po solidnej pracy, modlitwa i czytanie Biblii są jak miód na serce!

_________________
"Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas"
(2 Kor 4)


Pn paź 29, 2012 12:36
Zobacz profil
Post Re: Acedia
współcześnie ta cala acedia, to może byt zwykła depresja..
lato się skończyło, zimno się zrobiło, nic się nie chce robić.

z drugiej strony, bardziej optymistycznej to jedynie dyscyplina jest lekarstwem na gnuśność.
narzucić sobie samemu dyscyplinę dnia, dyscyplinę modlitwy,
spraw nie odkładać do jutra, ciężko pracować, powierzać wszystko Bogu, zasypiać zmęczonym.


Pn paź 29, 2012 20:43
Post Re: Acedia
Też jestem zdania, że to zgnuśnienie. Często dopadało mnie to "zobojętnienie", zmęczenie wewnętrzne w okresach kiedy obijam się niemiłosiernie (studia - wicie, rozumicie). Wszystko wraca do normy kiedy człowiek bierze się do pożytecznej roboty.

"Módl się i pracuj" :)


Pn paź 29, 2012 20:58
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4592
Post Re: Acedia
Dobre rady dajecie. :brawo:

Tylko co robic jak ktos nie ma ochoty ani na prace ani na modlitwe ani na zdyscyplinowanie sie??? :D

_________________
ksiądz


Pn paź 29, 2012 22:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Acedia
ten stan jaki opisujesz w dużej mierze odpowiada depresji. Objawami depresji jest smutek, niepokój, lęk, niechęć do działania, zamknięcie się w sobie, brak motywacji, zaburzenia snu. Obecnie depresję uważa się za chorobę i to bardzo bardzo częstą. Depresja może mieć bardzo różne nasilenie, od przejściowych stanów obniżeonego nastroju których prawie każdy doświadcza czasem aż do skrajnej, cieżkiej depresji która niestety nieleczona czasem kończy się samobójstwem.
Osobie z depresją nie powinno się mówić "weź się do działania, czym ty się martwisz, przecież nie masz czego się bac". On wie, że nie ma czego się bać, cierpi z tego powodu że nie może zabrać się do pracy. Depresję trzeba przeleczyć. Trudno rozróżnić "stan ducha" od "choroby umysłu".

_________________
Ania


Śr paź 31, 2012 8:25
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 8 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL