To co chce wyeksponować w tym temacie to fakt że pomimo wielkiego bólu ,strasznych cierpień i niechybnej śmierci ten wspaniały człowiek oddał dobrowolnie swoje życie za innego człowieka. Dla nas ,twardo stąpających po ziemi to jest nie realne.Moje pytanie jest następujące jak my normalni śmiertelnicy moglibyśmy choć zbliżyć się do tak wielkiej wiary.Czy to dar od PANA BOGA dany nielicznym czy sami musimy na tą szczerą bezgraniczną WIARĘ zapracować. Aby odpowiedzi nie były proste , bezuczuciowe w swej treści polecam przeczytać państwu książkę Konstantego Piekarskiego pt.''UMYKAJĄC PIEKŁU''.W niej można się zaznajomić z ''życiem '' obozowym .Co ci ludzie tam przeszli to się nie mieści w głowie.Jak człowiek człowiekowi mógł zgotować taki los.Jest w niej także dokładnie opisana scena oddania się w ręce ss Świętego Maksymiliana.Pan Piekarski był tego naocznym światkiem.Choć sam przeżył 5 lat w Auschwitz i Buchenwaldzie.Był to także wspaniały człowiek i wielki patrjota.Jak wielkim trzeba być człowiekiem aby swoje życie oddać za innego albo za ojczyznę.

Każdy z nas jest powołany do wielkiej wiary. Wszyscy na swój sposób. Nie musimy dzisiaj oddawać życia w obozie koncentracyjnym, ale czyż noszenie krzyża na piersi, przyznawania się do Jezusa i pomocy bliźnim to nie wielka odwaga i wiara? Niema w Polsce teraz wojny między narodami, ale jest na całym świecie wojna której nie zauważamy. Szatan włada nami jak marionetkami a często o tym nie wiemy. Jeżeli przyznasz się w gimnazjum że jesteś ministrantem, osobą wierzącą wyśmieją cię- czy to nie jest cierpienie?
Pan Bóg może zesłać na niektóre mocne osoby cierpienie, aby swą postawą byli wzorem wiary i pobożności. Każdy z nas może poświęcić się Bogu poprzez nawrócenie siebie i ewangelizacje. A to wszystko nie przyjdzie nam łatwo i będziemy dużo cierpieć choćby psychicznie. Ale Bóg nam w tym wszystkim pomoże!

Z tego co piszesz można by było pomyśleć, iż chrześcijanie są w Polsce prześladowani. A z tego co ja widzę to tak nie jest.

Nie ma w Polsce prześladowania fizycznego, ale młodzież (niecała) zaczyna przejmować style zachodu. Ile tak na prawde ludzi w Polsce to PRAWDZIWI chrześcijanie? To że ktoś przychodzi do kościoła nie świadczy o tym czy tak na prawdę wierzy. Bo wyjdzie z kościoła i jest całkiem innym człowiekiem.
Ja nie mówię że się prześladuje chrześcijan, tylko myślenie ludzi w sferach religii się zmienia.
Zaczyna brakować tam miejsca dla Boga. Pewien ksiądz mówił mi że duchowni w liceum nie mają życia. Wyzywa się ich od pedałów, frajerów. Tak wychowane dziecko ma być przyszłością Polski. Więc może za kilka lat będę mógł dopiero pisać że rzeczywiście KK jest prześladowane w Polsce. Ale wierze w młodych, bo od nich zależy przyszłość. Oby była jak najlepsza!

Panie Pallotyn zgadzam się z panem w stu procentach.Powiem więcej od wiary odchodzą i dają przykład dorośli ,rodzice którym PAN dał tak wielki skarb aby wychować swe dziecko w WIEŻE.Niestety dziś pieniądz rządzi władza i inne rzeczy stworzone po to by nas omamić i odciągnąć od najważniejszego. Od SZCZĘŚCIA WIECZNEGO a diabeł wmawia nam że życie jest tylko tu i teraz i trzeba z niego brać jak najwięcej bo i tak BOGA nie ma .Wielką dla mnie bolączką jest fakt że tak wielu ludzi się temu poddaje i idzie na ślepo w otchłań z której już nie ma powrotu.DAJ PANIE BOŻE ABY ZATWARDZIAŁE SERCA OTWORZYŁY SIĘ NA TWĄ BEZGRANICZNĄ MIŁOŚĆ.


A i wtrącę tu swoje doświadczenie życiowe .Mianowicie jestem kierowcą ,pracuje nas około 50 osób.Serce się kraje jak ludzie uważający się za wierzących mówią o Kościele takie rzeczy że słuchając tego to jak bym diabła słyszał.Oni aż dygoczą ze złości jak staje w obronie Kościoła Księży i Zakonników.BOŻE jak tak można ,a przyjdzie niedziela i są w Kościele PO CO .Wiem BÓG wszystkich nas kocha ale ludzie opamiętajcie się nie żyjcie na pokaz ,żeby zaimponować złemu ,zaimponujcie BOGU odrzucając zło .A to jest o wiele trudniejsze ale nikt nie powiedział że życie jest łatwe.Bo można je przejść bezboleśnie niszcząc innych ale potem jest tylko ''płacz i zgrzytanie zębów''.Ale też można wybrać bolesną drogę w której jest się poniżanym ,wyśmiewanym ,upokarzanym wszystko NA CHWAŁĘ CHRYSTUSA ZBAWICIELA.JA TĄ DROGĄ IDE JUŻ 29 LAT DAJ BOŻE SIŁY DO WALKI DO KOŃCA MYCH DNI.Abym wypił kielich zwycięstwa i jak najwięcej ludzi doprowadził do ZBAWIENIA.


Panie Pallotyn czy jest pan naprawdę bratem Pallotynem.Bo widzę po tym co pan napisał że jest pan osobą wielce uduchowioną .Chciałbym ż panem w jakiś sposób się skontaktować bo ten świat czasami mnie przytłacza ,i serce się kraje a ktoś kto żyje tak blisko BOGA dałby mi siłę i energie by brnąć dalej.BÓG zawsze widzi moje bule i zawsze w najcięższych sytuacjach daje mi pomocną dłoń ,dziś pana słowa dały mi otuchę ,ukojenie w tym złym świecie tak strasznie opanowanym przez szatana.Nie mogę sobie nawet wyobrazić raju w jakim pan przebywa tak blisko PANA . Z dala od tego wszystkiego zła które chce zniszczyć wszystko co dobre ,czyste.Aby zapanowało piekło na ziemi.Więc proszę o pomoc od pana albo kogoś kto jest BLISKO KOCHANEGO BOGA I OJCA.

Scaliłem - szumi

Ludzie czesto obrażają kościół nawet nie zastanawiając się o czym tak naprawde mówią. Mam na myśli fakt iż, no prawda księża mają pieniądze bo jest to ich w świetle polskiego prawa praca. I mają drogie samochody w wgl są bogaci. A dzije się tak tylko dlatego że ludzie nie myślą bo przeciez na co taki ksiądz może te pieniądze wydać?? Jedzenie ma na plebanii, prąd, wodę, gaz i ogrzewanie płaci proboszcz z kasy parafii. Więc na co oni mają te pieniądze wydać? A skoro oszczędzają to mają na drogie auta i wszystko...

Co do cierpienia to każdy z nas jest doświadczany nim. Ale każdy na miarę swoich możliwości i wiary. Bóg niegdy nei da nam krzyża którego nie damy rady podnieść! Znam przypadki gdzie w szkołach można "oberwać" za to że nosi się krzyż!! Jest to straszne i tacy ludzie cierpią. Ale na tyle żeby ich wiara nie upadła ale wzmocniła się! Bóg doświadcza nas aby uczynić nas ludzimi mocnymi, silnymi duchowo. Owszem można sie poddać i olac Boga. Ale w takim razie jaki jest sęs życia?? Bóg chce doskonalić "rzeźbić" naszą wiarę poprzez cierpienie. I nie pozwólmy aby przez szatana i złych ludzi ona upadła!! Wiem z własnego doświadczenia że jeśli jest ciężko, jeśli jest źle, jeśli naprawde czujemy że odchodzimy od Boga to najlepiej (według mnie) pomodlić się do neig koronką do Bożego Miłosierdzia. Ona zawsze mi pomaga i Pallotynowi też.

To modlitwa którą Bóg bardzo często wysłuchuje! Wystarczy się pomodlić i poprosić go o wiarę, siłę do ciągłego nawracania na drogę dobra, o moc do walki z szatanem i pokusami codziennego życia... Ona naprawdę pomaga wystarczy uwierzyć i zawierzyć się Bogu!!

Warto poczytać biografie św. Maksymiliana Kolbe, wtedy na pewno się dużo wyjaśni dlaczego był takim człowiekiem, a jego biografia jest naprawdę ciekawa polecam. Napisze tylko że jego rodzice byli bardzo wierzący

Święty Maksymilian Kolbe był wspaniałym człowiekiem i patriotom. Podobnie jak inni święci jest wzorem do naśladowania. Był taki ponieważ posiadał wielką miłość i odwagę. Oddał swoje życie za drugiego człowieka bo kochał każdego. A przecież nie ma większej miłości niż ta kiedy ktoś życie oddaje, nie ma większej miłości niż twoja miłość Panie!
Módlmy się do Pana Boga o taką miłość dla nas, abyśmy kochali wszystkich ludzi takimi jakimi są, a nie przysłowiowo oceniali książki po okładce!
Caritas Christi Urget Nos !

Każdy z nas może być taki jak on. Wystarczy tylko prosić go o taką miłość. Każdy kto prosi dostanie ją! Bóg daje nam to co jest nam potrzebne tu i teraz... Wystarczy wytrwale się modlić o jego dary i najważniejsz to przemyśleć, czy teraz są nam one nie zbędne czy jednak nie... św Maksymilian Kolbe kochał Boga, modlił sie do neigo i prosił o dary. Był wielkim człowiekiem ale tylko dlatego że stał za nim Bóg! I każdy może być taki jak on wystarczy wytrwale prosić!! "Proście a będzie wam dane"!!

Panie Salwatorianinie zgadzam się z pana wypowiedzą "Proście a będzie wam dane".Niestety co daje mi się zaobserwować żyjąc w tym jakże zdegenerowanym świecie ,to ludzie nie proszą bo nie wieżą.Podam przykład, mój dobry znajomy człowiek w porządku ,ustatkowany ,chodzący do kościoła wydawało by się przykładny katolik.Jednak jak to często bywa w rozmowach na firmie przyznaje się że w BOGA nie wierzy bo go w życiu nie spotkał.Wcześniej toczyłbym z nim dyskusję mówiąc co przemawia za tym że się myli przytaczając mnogość CUDÓW i największą klęskę szatana EGZORCYZMY jednak już wiem ,inaczej może ujmę ludzie mnie nauczyli że jeśli ktoś sam nie chce sobie pomóc i uwierzyć to choćby sam PAN JEZUS stanął przed nim to i tak by nie uwierzył.Wolna wola jak wiele od niej zależy,sami możemy się skazać na wieczne potępienie.Może dla tego tak mało ludzi chce walczyć ze złym duchem który kusi , zniewala i niszczy po to by udowodnić BOGU że człowiek jest nie godny NIEBA.Ja każdej osobie życzę jak najlepiej, nie mam wrogów to ludzie mnie mają za wroga przez to że z całego serca staje za WIARĄ.Daj boże żeby się ocknęli nim będzie za późno.A odnośnie Księży to moim skromnym zdaniem oni powinni dawać przykład swoim życiem nam ludziom którzy im się przyglądamy .Większość szuka taniej sensacji i powodów aby niszczyć wizerunek jakby nie było APOSTOŁA JEZUSOWEGO.Fakt gromadzenia majątku mnie akurat boli bo nie to mówił JEZUS swym uczniom ,i to wszystkich najbardziej boli .Gdyby Księżą nie gromadzili majątków a je rozdawali potrzebującym ,domom dziecka itp. to i ludzie by bardziej byli przychylni i wracali by do Kościoła.Więc podsumowując Ksiądz ma służyć BOGU czy mamonie.Tak wielu ludzi potrzebuje pomocy.A ci Księża ktuży niosą tą bezwarunkową pomoc jak ich nauczał JEZUS CHRYSTUS ci mają wielkie uznanie u swych owieczek i nikt na nich złego słowa nie powie.Szkoda że jest ich tak mało.To jest moja bolączka odnośnie Księży.Pamiętajmy KSIĄDZ TO NIE WILK TO PASTERZ I TEGO SIĘ TRZYMAJMY.

Zaraz zaraz. Zdanie jest "ogólnie słuszne" ale... dlaczego akurat ksiądz, a nie Ty lub ja, ma rozdawać swoją własność?
Księża nie mają ślubu ubóstwa, podobnie jak my.

Zaś co do tego gromadzenia majątków... pewnie, są i tacy. Ale w 90% to stereotyp. Większość parafii ma raczej problemy z płynnością finansową.

Panie Barnabo przede wszystkim księża nie mają swojej własności jako takiej .A jeśli chodzi o mnie to na ile mnie stać to pomagam .A boli mnie to że nie raz widziałem księży z większych parafii posiadających samochody wartości domu.A gdy przychodzi do pochówku w rodzinie biednej to żaden ksiądz a raczej prawie żaden nie mówi co łaska .To jest bul straszny który odrzuca ludzi od kościoła ,bo ksiądz ma służyć jak JEZUS NAM SŁUŻYŁ i pomagać jak ON nam pomagał to powinno przyświecać prawdziwym księżą.Bo po drugiej stronie życia staną przed PANEM i zdadzą sprawę ze swojego życia i będą bardziej sądzeni za swoje przewinienia niż ty czy ja ,bo mieli ''PAŚĆ BARANKI MOJE ,PAŚ OWIECZKI MOJE''to słowa JEZUSA a nie doić.A szatan duch nieprawości najbardziej atakuje właśnie kościół aby zniszczyć wizerunek i wiarę w księży.Bo jak nie ma pasterza to i owieczki będą chodzić samopas.O tym wszystkim pisze ŚW.Faustyna Kowalska w swych'' dzienniczkach''.

Nieprawda. Zakonnicy nie mają. Księża diecezjalni o owszem.
Owszme, to bolesne.To znamy innych księży:)
A "prawdziwym chrześcijanom" nie będącym księżmi to nie?Każdy będzie rozliczony z własnych powołań.I pisze też żeby psioczyć na księży czy by się za nich modlić?

Rozumiem Pańską frustrację - ale ulegasz Pan fałszywemu stereotypowi.

O ile wiem, wątek ten dotyczył cierpienia a nie księży!! I takim gadaniem nie zmienimy żadnego z nich... To co robią mają na swoich sumieniach i nie nam to oceniać. Wracając do tematu, cierpi każdy z nas tak czy inaczej, i przed Bogiem wszyscy jesteśmy równi! A jeśli ktoś "upada" w swoim cierpieniu niech po prostu zacznie modlić się i prosić o siłę. Bo bez tego i tak nie damy rady długo wytrwać, a szatan złamie nas bardzo szybko. On tylko czuwa ażeby nas "zwerbować" na swoją ciemną stronę i odsunąć od Boga! Prośmy Pana o wytrwałość i dar mądrości Bożej (to już Ducha Świętego) żeby pomagać i nawracać innych na drogę Jezusa!! A jeśli ktoś pragnie odbudować w sobie Ducha Świętego to polecam spotkania Wspólnoty Przymierza Rodzin MAMRE w Częstochowie! Tak więc księży zostawmy w spokoju bo i tak nic nie wskóramy. Możemy ich napomnieć lecz to jedyne co można zrobić!

Odnośnie księży to ja stale się za nich MODLĘ aby BÓG był dla nich najważniejszy i aby jak najwięcej ludzi zaprowadzili do nieba.