Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz cze 06, 2024 6:44



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Obrzydliwy charakter 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2012 16:01
Posty: 107
Post Obrzydliwy charakter
Czesc wszystkim,
trochę juz zapomnialam o tym portalu, a jeszcze jakies 2/3 lata temu odwiedzalam go codziennie, coz, wychodzi na to, ze jak trwoga to...na portal :)
Mam problem z okropnym, okropnym charakterem, muszę z nim walczyć, ale nie wiem jak. Denerwuje się na bliskich, przy czym w słowach wtedy nie przebieram, a z tego wszystkiego aż tryska egoizm prawie w każdej sytuacji... Niby chodzę na odnowę, niby jestem tez w kosciele co tydzien, ale co z tego? Nie wiem juz co mam ćwiczyc, zeby ten charakter i podejscie ucieklo gdzies na drugi koniec swiata, nie chcę być taką wstrętną, egoisztyczną osobą, bo czuję się z tym źle..


Śr kwi 30, 2014 10:01
Zobacz profil
Post Re: Obrzydliwy charakter
saraaa napisał(a):
Denerwuje się na bliskich, przy czym w słowach wtedy nie przebieram,

Zdaje się żółciowy temperament daje o sobie znać ;)
@saraaa, mało kto się nie denerwuje na bliskich ;) trzeba jakoś dążyć do pokojowego rozwiązywania konfliktów, choć wiem że to nie jest łatwe. Żeby nie powiedzieć czegoś, czego potem się będzie żałować czasem lepiej wyjść i się przewietrzyć. Jeśli nie pomaga to wietrzyć się dłużej i efektywniej :D Może na przykład biegając? Z reguły gdy pierwsze emocje opadają inaczej się już podchodzi do problemu, z czasem można nawet nauczyć się odpuszczać w całkowitym że tak powiem pokoju ducha (to znaczy bez poczucia krzywdy, czy rozgoryczenia).
saraaa napisał(a):
nie chcę być taką wstrętną, egoisztyczną osobą, bo czuję się z tym źle..

No znowuż nie przesadzaj, jak widzisz co jest nie tak, to już jest pierwszy krok do poprawy, zaślepiona nie jesteś skoro sumienie Cię rusza :)


Śr kwi 30, 2014 10:16
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2012 16:01
Posty: 107
Post Re: Obrzydliwy charakter
Dziękuję za odpowiedz:)


Śr kwi 30, 2014 10:22
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 23, 2011 11:09
Posty: 916
Post Re: Obrzydliwy charakter
Saraaa jest tylko i wyłącznie jeden sposób aby wyplenić to z ciebie i nie jest to bieganie. Postaram ci się wyjaśnić zgodnie z Pismem na czym polega przemiana charakteru i jak ją osiągnąć. Już jesteś na dobrej drodze bo widzisz, że żadne tam chodzenie do kościoła, czy na odnowę ci nie pomogło.

Pismo wyraźnie nam mówi, że każdy z nas czyni źle.

Cytuj:
Nie ma ani jednego sprawiedliwego, nie masz, kto by rozumiał, nie masz, kto by szukał Boga; wszyscy zboczyli, razem stali się nieużytecznymi, nie masz, kto by czynił dobrze, nie masz ani jednego. Grobem otwartym jest ich gardło, językami swoimi knują zdradę, jad żmij pod ich wargami; usta ich są pełne przekleństwa i gorzkości; nogi ich są skore do rozlewu krwi, (16) spustoszenie i nędza na ich drogach, a drogi pokoju nie poznali. Nie ma bojaźni Bożej przed ich oczami.
Rzymian 3:10

Taką mamy naturę poprzez upadek Adama i to o czym piszesz czyli twój egoizm pochodzi od tej upadłej natury którą każdy dziedziczy. U ciebie to egoizm u kogo innego, jakiś nałóg, u każdego różnie to się może przejawiać. Pierwszym krokiem aby z tym wygrać jest zauważyć problem. Ty go widzisz i już trzeba za to dziękować Bogu.

Więc jak Bóg uporał się z tą pierwotną buntowniczą naturą? Daje nam nową naturę. To jest coś co w Nowym Testamencie nazywa się "narodzeniem na nowo". Tak naprawdę od tego narodzenia rozpoczynamy życie Chrześcijańskie i możemy nazywać się dziećmi Bożymi. Musisz sobie zadać podstawowe pytanie "czy ja jestem narodzona na nowo"? Jeśli nie, to musisz się na nowo narodzić bo Jezus powiedział: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego." ew Jana 3:3

Czym jest to "nowo narodzenie" i jak je osiągnąć? Niech Pismo nam odpowie.


Cytuj:
A gdy wrócą tam i usuną z niej wszystkie jej ohydy i wszystkie jej obrzydliwości, wtedy Ja dam im nowe serce i nowego ducha włożę do ich wnętrza; usunę z ich ciała serce kamienne i dam im serce mięsiste, aby postępowali według moich przepisów, przestrzegali moich praw i wykonywali je. Wtedy będą mi ludem, a Ja będę im Bogiem.

Ks. Ezechiela 11:18

Cytuj:
Odrzućcie od siebie wszystkie swoje przestępstwa, które popełniliście przeciwko mnie, i stwórzcie sobie nowe serce i nowego ducha! Dlaczego macie umierać, domu izraelski? Gdyż nie mam upodobania w śmierci śmiertelnika, mówi Wszechmocny Pan. Nawróćcie się więc, a żyć będziecie!

Ks. Ezechiela 18:31

Nowe narodzenie polega na tym, że Bóg zmienia serce człowieka. Jest to cud który dokonuje się w naszych sercach. Człowiek który kiedyś nie interesował się Bogiem wcale, a jego przykazania miał gdzieś, kiedy Bóg zmienia mu serce staje się kimś innym. Zaczyna pragnąć Boga, i szanować jego przykazania i stara się jak może ich przestrzegać. To jest coś co tylko Bóg może w nas dokonać i jest to niezbędnym warunkiem aby osiągnąć życie wieczne.

Pytanie teraz kiedy Bóg dokonuje tego działa w nas? Odpowiedź znajdujemy na samym początku tych wersetów. Wtedy kiedy człowiek się zdecyduje uniżyć przed Bogiem i odwrócić się od wszystkiego, co by obrażało Boga w naszym życiu. Krótko mówiąc odwrócić się od wszelkiego grzechu jaki mamy w życiu. Tak było w Starym Testamencie a w nowym doszedł nowy element, czyli Jezus. Teraz osiągamy nowe narodzenie poprzez wiarę w Jezusa.

Cytuj:
Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe.
2 list do Koryntian 5:17

Tyle o tym nowym stworzeniu piszę ponieważ to jest kluczowe pytanie. Jeśli nie narodziłaś się na nowo to nie możesz wygrać z grzechem w swoim życiu! Potrzebujesz się nawrócić. Więc zadaj sobie pytanie czy Bóg dokonał przemiany w twoim sercu? Dał ci to serce które obiecał dać swym dzieciom i wypisał na nim swoim Duchem miłość do siebie i pragnienie Boga? Jeśli tak, to możesz przejść do następnego punktu!

Czyli jak wygrać z grzechem w swoim życiu?

To o czym piszesz gniew, brak uprzejmości, egoizm Pismo nazywa tak:


Cytuj:
Jawne zaś są uczynki ciała, mianowicie: wszeteczeństwo, nieczystość, rozpusta, bałwochwalstwo, czary, wrogość, spór, zazdrość, gniew, knowania, waśnie, odszczepieństwo, zabójstwa, pijaństwo, obżarstwo i tym podobne; o tych zapowiadam wam, jak już przedtem zapowiedziałem, że ci, którzy te rzeczy czynią, Królestwa Bożego nie odziedziczą.

List do Galatów 5:19

To są uczynki ciała. Nie chodzi tutaj o twoje fizyczne ciało, ale coś co Paweł nazywa cielesną naturą. To jest właśnie ten stary człowiek który w nas życie i ma skłonność do złego. Czyli ta upadła natura którą dziedziczymy po Adamie = ciało.

Zaraz fragment dalej Paweł w kontraście do tej upadłej natury(ciała) przedstawia owoce Ducha Świętego.
Cytuj:
Owocem zaś Ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, wstrzemięźliwość. Przeciwko takim nie ma zakonu. A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje wraz z namiętnościami i żądzami.


Także jak przezwyciężyć te wszystkie grzechy? Bieganie nie pomoże, ale Duch Boży tak. I to jest coś co Duch Święty czyni, to są owoce Ducha Świętego, nie owoce starania się. Możesz starać się być cierpliwym, kochającym, wstrzemięźliwym, ale po prostu ci to nie wyjdzie, bo to jest coś co tylko Bóg może uczynić. Dlatego napisałem ci, że bez nowo narodzenia nie da się wygrać z grzechem, bo tylko ci którzy narodzili się na nowo mają Ducha Bożego.

Więc jeśli wiesz, że masz Ducha Bożego i narodziłaś się na nowo i wiesz, że jesteś Dzieckiem Bożym, a nie ma w twym życiu zwycięstwa nad grzechem, to musisz uczynić jeszcze jedną rzecz. Umrzeć!


Cytuj:
wiedząc to, że nasz stary człowiek został wespół z nim ukrzyżowany, aby grzeszne ciało zostało unicestwione, byśmy już nadal nie służyli grzechowi; kto bowiem umarł, uwolniony jest od grzechu. Jeśli tedy umarliśmy z Chrystusem, wierzymy, że też z nim żyć będziemy, wiedząc, że zmartwychwzbudzony Chrystus już nie umiera, śmierć nad nim już nie panuje. Umarłszy bowiem, dla grzechu raz na zawsze umarł, a żyjąc, żyje dla Boga. Podobnie i wy uważajcie siebie za umarłych dla grzechu, a za żyjących dla Boga w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.

List do Rzymian 6:6

Wiesz mówi się, że w życiu Chrześcijanina są trzy etapy. Zycie przed krzyżem, krzyż, życie po krzyżu. Paweł oczywiście nie każe nam popełniać samobójstwa. Chodzi o to, że mamy umrzeć dla siebie, zupełnie tak jak Jezus. On uniżył się i zamiast wygodnie żyć sobie w niebie olewając tą całą upadłą ludzkość, zostawił wszystko co miał w niebie i przyszedł na ziemię jako człowiek, żeby umrzeć dla nas. Teraz oczekuje tego samego od nas. Chciałby abyśmy umarli dla własnych planów, ambicji, pożądliwości i weszli na nasz prywatny krzyż. Kiedy to uczynisz zostawisz to całe życie które masz, a zaczniesz żyć dla Jezusa będziesz wolna.

Nie będzie ci przeszkadzało jak cię ktoś będzie drażnił, nie będziesz egoistką, nie będziesz nieuprzejma. Dlaczego? Bo jesteś martwa! I nie szukasz już swego ale jedynie tego aby się Bogu podobać. Droga zwycięstwa nad grzechem, to droga krzyża. Innej nie ma.
"kto bowiem umarł, uwolniony jest od grzechu"

Paweł o sobie pisał w ten sposób.
"Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie. " List do Galatów 2:20

Chcesz być wolna od grzechu? Umrzyj dla siebie, żyj dla Jezusa. Bieganie nie pomoże!

Jezus:

Cytuj:
"Kto stara się zachować życie swoje, straci je, a kto straci życie swoje dla mnie, znajdzie je. "
"Kto bowiem chce zachować duszę swoją, straci ją, kto zaś straci duszę swoją dla mnie, ten ją zachowa"
Ew. Łukasza 9:24 Ew. Mateusza 10:39


Śr kwi 30, 2014 12:31
Zobacz profil
Post Re: Obrzydliwy charakter
Psst, bieganie nie jest jedyną fajną aktywnością, inne też są fajne :)


Śr kwi 30, 2014 17:50
Post Re: Obrzydliwy charakter
Jasne :D Nie zamierzałam jakoś szczególnie wychwalać akurat biegania, po prostu chodziło mi o złapanie oddechu zanim się wypowie co leży na wątrobie ;) Niestety standardowe policz do dziesięciu, czy do stu to przynajmniej w moim wypadku zdecydowanie za mało. Zresztą nie tylko o to chodzi by przystopować z emocjami, ale by je jakoś spróbować rozładować (no mnie niestety liczenie nie pomaga).


Śr kwi 30, 2014 17:57
Post Re: Obrzydliwy charakter
MARIEL napisał(a):
Niestety standardowe policz do dziesięciu, czy do stu to przynajmniej w moim wypadku zdecydowanie za mało.

Mój znajomy liczył np. co 2gą - to bardziej angażuje:)

MARIEL napisał(a):
Zresztą nie tylko o to chodzi by przystopować z emocjami, ale by je jakoś spróbować rozładować (no mnie niestety liczenie nie pomaga).

No właśnie są dwie szkoły i trzecia malutka jak zauważyłam:)
Jedni mówią, żeby duże emocje umieć rozładować np. przez wysiłek fizyczny. Niestety samo to sprawia, że nie uczymy się właśnie postępować z tym co czujemy i zauważyłam, że u osób, które w ten właśnie sposób podchodzą do problemu czasem taki mechanizm występuje automatycznie, przymus rozładowania i agresja przy pierdolotkach bywa dziwnie duża. Znajomy strażak w swojej pracy jest ekstremalnie opanowany, ale po pracy biega i jak mówi to wszystko co w nim siedzi wtedy wyładowuje, niestety jeśli się potknie o krawężnik potrafi wybuchnąć potężnym gniewem, głownie dlatego, że nie uczy się spoglądania we własne emocje tylko na maksa ulega impulsom tylko w innym czasie.
Druga szkoła uczy, że trzeba być nieustannie opanowanym, łyknąć swoją złość itd. Często dziewczynki się w ten sposób wychowuje i uczy, że nie powinno się uzewnętrzniać negatywnych emocji:) Tu problemem jest nagromadzenie tłumionych uczuć aż do wybuchu bądź w jakiś autodestrukcyjnych działaniach.
I ta trzecia szkoła, która mówi, że trzeba znać obydwie techniki:) I właściwie rozeznawać swoje uczucia - często mówimy, że ktoś czy cos nas zdenerwowało, ale tak naprawdę to my sami się zdenerwowaliśmy ;-)

Ja nie przepadam za awanturami, są dla mnie wykańczające, nawet jak potrzebuję z siebie coś wyrzucić. Staram się odizolować na jakiś czas, poodychać trochę, przemyśleć, dobrać odpowiednie słowa i wtedy wdać się w spokojną dyskusję. Czasem zdarza się, że mówimy do siebie z partnerem "jestem bardzo zirytowana/y, potrzebuję 15 minut wyciszenia i porozmawiamy spokojnie". Czesto po tych 15 minutach mogę bardziej szczerze podejść do tego co czuję i odpowiednio to wyrazić, bo zdarza się, że w nerwach miotamy nie tymi słowami co chcemy i mamy pogłębianie się problemu zamiast rozwiązania. Moja mama z kolei zawsze zaczynała wrzeszczeć i po 5-10 minutach czuła się oczyszczona i spokojniejsza, ale otoczenie nie chciało z nią już wtedy gadać, bo nastresowałą wszystkich dookoła i zadowolona ;-)


Śr kwi 30, 2014 18:13

Dołączył(a): Pt sie 08, 2014 18:06
Posty: 91
Post Re: Obrzydliwy charakter
saraaa napisał(a):
Mam problem z okropnym, okropnym charakterem, muszę z nim walczyć, ale nie wiem jak. Denerwuje się na bliskich, przy czym w słowach wtedy nie przebieram, a z tego wszystkiego aż tryska egoizm prawie w każdej sytuacji...



przesłuchaj : http://www.youtube.com/watch?v=onSVpyOi ... 6qQhRBDPgg

_________________
mój wypadek : http://mieczducha888.blogspot.com/2016/11/pan-jezus-nadal-czyni-cuda-uratowany.html

uwolniony od pornografii : http://www.youtube.com/watch?v=VfB-tfFRqjU

, na depresję itp : https://www.youtube.com/watch?v=06E0068I5dI


N sie 10, 2014 16:38
Zobacz profil
Post Re: Obrzydliwy charakter
Jest wiele sposobów na "upuszczenie pary": ćwiczenia fizyczne, chóralne śpiewy, chrześcijańska medytacja... Wszystkie jednak nie są rozwiązaniem problemu, a tylko skanalizowaniem negatywnych emocji. Co gorsza może się zdarzyć, że będziesz sobie wmawiać, iż owe negatywne emocje nie należą do ciebie. Takie podejście spowoduje, że będziesz negować część siebie (to też jest ucieczką a nie rozwiązaniem), co z kolei zuboży cię, uczyni bezbronną wobec ataków innych ludzi i wywoła gigantyczne uczucie winy.

Trzeba innego rozwiązania.
Zazwyczaj "okropny charakter" bierze się z braku wyznaczonych granic w relacjach z innymi ludźmi. Te granice trzeba w sobie odnaleźć. Poznasz je po "objawach wstępnych": ręce zaczynają dygotać, sztywnieją wargi itp. W tym momencie należy postawić granicę czyimś zachowaniom. Pomocne będą dwie książki (obie dostępne w sklep.wiara.pl):

Obrazek oraz Obrazek

Kliknij obrazek, aby dowiedzieć się więcej o danej pozycji.


N sie 10, 2014 17:58

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 2600
Post Re: Obrzydliwy charakter
Breta napisał(a):
Psst, bieganie nie jest jedyną fajną aktywnością, inne też są fajne :)


Na przykład polubić siebie. Nikt nie jest w 100 % "wredny". Każdy ma w sobie coś dobrego. Rzecz w tym aby kontrolować wybuchy. Najprostsze rozwiązanie to... wyjść i przeczekać aż będzie można w miarę spokojnie rozmawiać. :)


N sie 10, 2014 21:05
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 04, 2014 22:42
Posty: 396
Post Re: Obrzydliwy charakter
Cytuj:
Rzecz w tym aby kontrolować wybuchy. Najprostsze rozwiązanie to... wyjść i przeczekać aż będzie można w miarę spokojnie rozmawiać


no i dusić to w sobie, a następnie wyżyć się na pracowniku który musi zawsze być miłym.
Niby wybuch nie jest dobry ale czy lepiej w sobie to dusić i wyżywać się na kimś lub magazynować w sobie złe uczucia? Chyba najlepiej byłoby się nauczyć wyczuwać moment kiedy wolno mi wybuchnąć, a kiedy powinno się siedzieć cicho. W takim wypadku przynajmniej nie będziemy wyżywać się na niewinnych osobach które akurat miały pecha mieć z nami styczność.


N sie 10, 2014 22:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 2600
Post Re: Obrzydliwy charakter
Prawdziwie_nieprawdziwy napisał(a):
Cytuj:
Rzecz w tym aby kontrolować wybuchy. Najprostsze rozwiązanie to... wyjść i przeczekać aż będzie można w miarę spokojnie rozmawiać


no i dusić to w sobie, a następnie wyżyć się na pracowniku który musi zawsze być miłym.
Niby wybuch nie jest dobry ale czy lepiej w sobie to dusić i wyżywać się na kimś lub magazynować w sobie złe uczucia? Chyba najlepiej byłoby się nauczyć wyczuwać moment kiedy wolno mi wybuchnąć, a kiedy powinno się siedzieć cicho. W takim wypadku przynajmniej nie będziemy wyżywać się na niewinnych osobach które akurat miały pecha mieć z nami styczność.

Nie wolno dusić. Doprowadzić do wyładowania złości w sposób kontrolowany. Można zakląć, albo głośno krzyknąć ( w samotności), umyć w domu okno, albo pograć samemu w kosza. Można też walić pięścią w poduszkę. Dobrym rozwiązaniem wydaje się też założyć rękawice bokserskie i.....walić Wyjść kiedy czujemy, że za chwilę dokona się wybuch atomowy, po chwili może nie będzie już taki silny :bije:


Pn sie 11, 2014 16:08
Zobacz profil
Post Re: Obrzydliwy charakter
Też mam obrzydliwy.Jestem egoistą.Do tego jestem leniwy,gnuśny,opieszały itd.Mam kilka nałogów.Nie lubię ludzi.Źle o nich myślę i źle o nich mówię.Jestem agresywny.Jestem drażliwy,małostkowy,niecierpliwy.Oceniam i osądzam ludzi.I tak można by pisać bez końca.Dobre cechy pomijam bo wątek jest o:``Obrzydliwym charakterze.``
Zastanawiam się bardzo często czy powinienem mówić o sobie:``chrześcijanin``? Czy powinienem tak o sobie myśleć?
Codziennie,kładąc się spać mówię:``Jestem śmieciem,jestem zerem...``
I był czas,że walczyłem z nałogami,ze złem,które jest we mnie.Chodziłem do spowiedzi,modliłem się na różańcu,koronką do MB,adorowałem NS itd.itp.
Nic się nie zmieniło i zwątpiłem.
Myślę,że staczam się powoli w przepaść i nie potrafię z tym nic zrobić.
Przez długi czas przybierałem maskę,udawałem,że wszystko jest ok,że jestem przecież w porządku.Ale to była maska.Teraz już wiem,że jestem przegrany.Zmierzam w kierunku negacji,odrzucenia wiary,religii...w kierunku agnostycyzmu.A może już nim jestem [agnostykiem]. Trwa to całe lata ale jak pisałem wyżej:``Oszukiwałem siebie i innych.``Teraz już tego nie robię.


Śr sie 13, 2014 9:13
Post Re: Obrzydliwy charakter
Mojsze napisał(a):
``Oszukiwałem siebie i innych.``Teraz już tego nie robię.
I bardzo dobrze. To oznacza że kroczysz ku świętości:
  1. Święty wygląda jak święty, ale wcale świętym nie jest
  2. Święty nie wygląda jak święty i świętym nie jest
  3. Święty nie wygląda jak święty, ale już jest święty.
  4. Dopiero na końcu święty jest podobny do siebie...

Już jesteś na drugim stopniui. :-D


Cz sie 14, 2014 10:05

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 2600
Post Re: Obrzydliwy charakter
Mojsze napisał(a):
.Zmierzam w kierunku negacji,odrzucenia wiary,religii...w kierunku agnostycyzmu.A może już nim jestem [agnostykiem]. .


To czemu pod Twoim Nickiem jest wizerunek Chrystusa na krzyżu, a nie np. diabelskiej gęby z rogami? :lol:


Cz sie 14, 2014 10:55
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL