Czy osoba do której jest kierowane uczucie nienawiści od konkretnej osoby potrzebuje egzorcyzmu? aby owe zło które jest w osobie nienawidzącej/złorzeczącej nie dotykało, nie niszczyło drugiej osoby?

Czy wszystkie grzechy niepotrzebują egzorcyzmu? Jeśli rozumiemy przez egzorcyzm poprostu odlitwę to tak, ale jeśli rozumiemy wypędzanie Szatana przez egzorcystę to chyba przesadzasz.

Czy w Polsce sie juz nie mowi, ze najwieksza moc dla chrzescijan ma Cialo i Krew Chrystusa i przebaczenie wrogom?
Moda (bo tak to mozna nazwac) na egzorcyzmy przybiera znamiona obrzedow magicznych. Psychologicznie moze to i jest skuteczne, dla wiary jest to katastrofa. Obrzed egzorcyzmu ma magicznie uwolnic nas od wszelakich problemow.

To po co nam Eucharystia i Sakramenty?

Obie te osoby potrzebują modlitwy. Prosić należy o oświecenie duchowe dla nich, a nie o coś konkretnego. Nie wiemy bowiem wszystkiego, nie znamy źródeł ich relacji. Może być tak, że nienawiść wypływa ze zdarzeń, w których osoba nienawidzona odgrywała główną rolę jako dobrowolny sprawca.

Przy okazji: sprawdź sobie, ile razy w Biblii stwierdza się, że Bóg nienawidzi?
http://biblia.deon.pl/szukaj.php

Nie wiem, czy ktoś zwrócił uwagę na podkreślony fragment. Więc ja zwrócę. Tu nie jest mowa o egzorcyzmie dla grzesznika ale dla... obiektu nienawiści.

Powiało myśleniem magicznym, w którym nienawiść "przeklina" niewinną osobę, a egzorcysta ma odczynić urok. Powiało Malleficius Maleficarum.

Nie powiem, żeby mnie zaskoczyło takie myślenie w tym kręgu neo-egzorcyzmu.



Można też zawiązać sobie czerwoną wstążkę, zawiesić oko proroka albo splunąć trzy razy przez lewe ramię.

Wyłącznie biały pentakl, który niezawodnie kieruje całą wewnętrzną moc na ochronę. Do środka można jeszcze wpisać krzyż celtycki, półksiężyc, gwiazdę Dawida i durszlak, aby go politeistycznie wzmocnić. Sam durszlak można też nosić na głowie, zawsze to jakaś ochrona.

Dodatkowo chroni przed promieniowaniem kosmicznym, telepatami z CIA oraz walnięciem pałką w łeb.

Owszem, ja zwrocilam. Dlatego pisalam o przypisywaniu (w Polsce) egzorcyzmom mocy magicznej. I dobry ch na kazda bolaczke.

Ale niektorzy zapewne ciagle mysla, ze Polska to kraj gleboko wierzacych Jezusowi katolikow z solidnym wyksztalceniem teologicznym po kilkuset lekcjach religii i o glebokim zyciu duchowym potwierdzonym dziesiatkami podpisow w indeksach dla bierzmowanych i pierwszokomunijnych i odsiedzonymi rekolekcjami.
Niech snia dalej

Widok młodej matki z maluchem w wózku do którego dopięta jest czerwona kokarda, stojącej przed ołtarzem, nie stanowi rzadkości.