Od dawna zastanawialem się czy jestem godny zbawienia, chodz mam dopiero 14lat.
Moze wy sprobujecie to ocenic.

Moje - :
Nielubie chodzic do Kosciola- naprawde WIekie nudy i non stop to samo
(bynajmniej w mojej Parafi jest tak nudno prowadzona msza. Juz chyba od pól roku niebylem na Mszy) Niecierpie sie spowiadac- mam przykre doswiadczenie z ksiedzem Kanonikiem.
Jestem dosc Leniwy.
Czasem jestem zlosliwy,zarozumialy.
Moje+
Niemam powody by niewierzyc w Boga <jak najbardziej wierze>
Bardzo lubie Lekcje religii. <mnei bardzo ciekawi blizsze poznanie BOga>
Jestem Kolezenski i unikam awantur.


Moze wy mnei ocenici bo ja sam nieumiem siebie ocenic.Czy zasluguje przynajmniej na Czysciec?
Pomozcie mi prosze!

Kazdy chcialby to wiedziec

Przy okazji mam rade: poszukaj innego kosciola. Tylko mi nie mow, ze nastepny jest 3km dalej - wymowka podparta lenistwem; nie kupuje

Uwaga osobista: sam to zrobilem

Drogi Karasiu
To, że opuszczasz Msze Święte to nie możemy powiedzieć z góry, że nie zostaniesz świętym - każdy może nim zostać.
Wielu ludzi młodych przeżywa kryzys z wiarą opuszczając Msze Święte, nie chodząc na lekcje katechezy, a jeżeli już są to Katechetę traktują jak powietrze.

Ty jeśli nie możesz odnaleźć Boga w Kościele staraj się Go szukać w innych ludziach - pomagaj innym na wszelkie sposoby - rodzicom w pracach domowych, koleżankom w nauce, starszym ludziom, itp.
Jeśli w nich odnajdziesz Boga to napewno będzie Ci już łatwiej zawitać w bramy kościelne.
Jeśli nawiedzisz już swą Parafię polecam Ci z całego serca zapisać się do jakiejś organizacji - np. ministranci. Ja będąc ministrantem nigdy się nie nudzę w Kościele (no może niekidy na kazaniach ), bo pod ołtarzem zawsze jest robota i praca idzie pełną parą

Jeżeli nie lubisz się spowiadać to jest na to sposób. Idź do spowiedzi ostatni raz i... nie grzesz więcej no i mamy problem z głowy


Ja wyznaję taką zasadę, mianowicie nic nie lubię robić na siłę. Jeśli mam strasznego lenia zakładam buciki i wychodzę na spacerek, następnie wróciwszy jest mi dużo łatwiej zasiąść do pracy.
Ale w Twoim przypadku to trudno mi polecić mój sposób - byś jak miał lenia na chodzenie do Kościoła to chodził sobie na spacerki

Pozdrawiam

Przyjacielu, czy pamietasz scene z Ewangelii, w ktorej faryzeusze i uczeni w pismie przyprowadzili do Jezusa kobiete przylapana na cudzolostwie. Jezus wtedy powiedzial do nich, by ten, kto jest bez grzechu pierwszy rzucil kamieniem, a oni powoli, ukradkiem zaczeli sie wycofywac.
Mysle, ze nikt z nas nie ma prawa sadzic innych, bynajmniej ja nie czuje sie do tego upowazniona.
Pytasz, czy jestes godny zbawienia, a ja Cie zapytam, czy ktokolwiek jest godny zbawienia? Zbawienie to dar wysluzony nam przez Jezusa. Jestesmy zbawieni za cene Jego Boskiej krwi, On nabyl nas dla Boga, a my nie jestesmy w stanie splacic tego dlugu.

Sprobuj sie zaprzyjaznic z Jezusem, wtedy nie bedzie juz dla Ciebie nudy podczas Mszy swietej, a na spowiedz bedziesz patrzyl, jak na spotkanie z najlepszym Przyjacielem, ktory jedynie chce Twego prawdziwego dobra.
Jesli szukasz uczciwie, znajdziesz, albo raczej On znajdzie Ciebie.
Pozdrawiam

nikt z nas nie jest godnym zbawienia dlatego że lista naszych grzechów jest o wiele dłuzsza niz to co napisaleś ale to nie jest istotne.... istotne jest to że Bogu spodobało sie nas zbawić i ŁASKĄ zostaliśmy zbawieni:

twoje chodzenie do kościoła powinno wypływać z wiary a nie z obowiązku...
nasza wiara jest odpowiedzia na MIŁOŚĆ BOGA
to jest punkt wyjscia
podstawą jest własnie pytanie Kim dla ciebie jest Jezus
w zależności od odpowiedzi resztę kształtujesz.

Drogi bracie Karasiu - każdy z nas jest wpisany w Plany Boże i przeznaczony do życia wiecznego. I tylko od Ciebie zależy jak to wykorzystasz.

J 6: 53 - BT
"Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie."

To nie przymus tylko pragnienie serca

To pragnienie serca ja też miałem - tak jak Ty więc zacząłem słuchać głosu Boga i szukać czegoś więcej . Tak właśnie trafiłem do Oazy. Polecam jakikolwiek ruch w KRzK Neokatechumenat czy Odnowę. Poszukaj a zobaczysz wszystko z innej perspektywy.

karasiu swoją wypowiedz ogranicze do dwóch bardzo treściwych zdan

nie ma świętego bez przeszlości, nie ma grzesznika bez przyszłości

nie wszyscy święci dobrze zaczynali, ale wszyscy dobrze skończyli

przemyśl to....

Karaś napisał:


tak naprawdę każdy ma otwartą droge do zbawienia, musi tylko tego pragnąć, to że jesteś czasami złośliwy i zarozumiały to jeszcze nie oznacza dla ciebie piekła, warto jednak pomyślec nad sobą, czy warto wchodzić w grzechy jeśli się myśli o tym by pójść do nieba, jeśli bedziesz po za kościołem to nic dobrego cię nie czeka, ale jeśli pomyślisz o kościele jako miejscu w którym możesz rozmawiać z Bogiem, z Chrystusem który tyle wycierpiał abyś ty został zbawiony a nie myslał o kościele jako instytucji w której jest nudno to było by juz bardzo dobrze, dobrym sposobem by poznawać Boga są wspólnoty parafialne, do których naprawde warto należeć. po za tym proponuję ci nie myśleć o czyścu tylko o tym by zostać zbawionym, wtedy będziesz dążył do tego starając się pełnic wolę Boga a nie swoją, bo tak naprawdę dla Boga człowiek żyje i dla niego umiera (tak naprawdę to zasypia, bo śmierć w przypadku tych którzy idą za Bogiem nie istnieje, Chrystus ją pokonał zmartwychwstając i ona już nie ma władzy nad nim, więc staraj się naśladować Chrystusa we wszystkim a będziesz żył na wieki), kolejna wskazówka dla ciebie to taka, byś zawsze dziękował Bogu za wszystko co ci daje, nawet za cierpienia czy problemy bo przez nie możesz uczyć się pokory, cierpliwości, miłości do bliźniego, jeżeli będziesz szukał wygód to możesz być pewny że od Boga będziesz się oddalał, a dlaczego? bo szatan będzie próbował tobą manipulować i wierz mi, naprawdę będzie miał wielkie szanse jeśli będziesz się od kościoła odsuwał. ja mam ponad 30 lat, w tym 10 lat życia po za kościołem i mogę ci powiedzieć że te 10 lat to czas stracony, poświęcony dla szatana a nie dla Boga, dlatego masz naprawdę bardzo wielkie szanse bt zostać zbawionym ale trzeba się o to starać i rozmawiać z Bogiem.

pozdrawiam

Sluchaj Chlopie.
Jesli sie napradwe uwazasz za grzesznika badz szczesciliwy.
to jest wlasnie najlepszy moment zeby sie spotkac z Jezusem Chrystusem, ktory umarl za grzesznikow. Do lotra na krzyzu powiedzial "Dzis bedziesz ze mna w raju".
Jesli Chrystus zmartwychwstal to znaczy ze Twoj grzech jest juz uniewazniony.

Do nieba nie idzie sie za dobre uczynki, tylko za przyjecie Jego milosierdzia.

Jesli przezywasz nude w Kosciele popros Ducha Swietego by Cie zainteresowal. Najlepiej poszukaj jakies wspolnoty gdzie jest tez troche mlodych ludzi. Neokatechumenat, Odnowa, Oaza, Opus Dei. Kosciol jest bardzo bogaty.

Nikt nie jest godny zbawienia. Boża Łaska jest jednak większa od naszych grzechów, i może nas wieść mimo to drogami uświęcenia.

Pozdrawiam,
1KOR13

Myślę, że człowiek jest bardziej godny zbawienia niż wiecznego potępienia - to taka mała wstawka odnośnie "zasług"

widzisz, wszyscy ci dobrze radzą, masz okazję skorzystać z tej pomocy więc się nie gryź tym czy pójdziesz do czyśćca czy do piekła, tylko zrób to co ci mówią ludzie wiary (podziwiam wypowiedź wikinga, ale pozostali również właściwie podchodzą do sprawy), nie myśl długo bo tracisz tylko czas a nie wiesz, kiedy Pan cię wezwie do siebie.



pozdrawiam