Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt mar 29, 2024 6:55



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Boję się że znów nie dam rady 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 30, 2016 11:15
Posty: 1111
Post Re: Boję się że znów nie dam rady
Fischer napisał(a):
Jest różnica między "płonąć", a być uzależnionym od masturbacji i pornografii. Paweł zalecał tutaj stan wolny, by móc pełniej poświęcić się dziełu ewangelizacji, ale zaznaczył, że jeśli w takim stanie komuś by było wyraźnie ciężko panować nad popędem płciowym, to małżeństwo będzie dla niego ochroną przed grzechem rozpusty czy nieczystości. W wypadku Klaudii mamy już do czynienia z grzechem, więc aby przyszłe małżeństwo miało zdrowe fundamenty, należy najpierw uwolnić się od tego grzechu. A są na to sposoby :)
Czytelniku zwróć uwagę, że Klaudia pisze nam o nałogu masturbacji. Nawet badania w tej dziedzinie pokazują, że problem po ślubie nie ustaje, bo to nałóg taki sam jak palenie czy alkoholizm. Najpierw go trzeba zwalczyć. Posłuchanie Twojej rady opartej na wyrwanym z kontekstu fragmencie Biblii, i zawarcie małżeństwa będąc w nałogu masturbacji i oglądania pornografii może pogłębić obecny problem autorki wątku.

Ot, mądrego to i dobrze posłuchać! Masz rację! :-)

Wycofuję swoje wcześniejsze przekazy (można je nawet wykasować). Nie przemyślałem tematu; jeśli szkodę komuś to przyniosło to bardzo przepraszam... - nie słuchajcie [zwłaszcza Klaudio] tego, co pisałem.
Już się zamykam!

_________________
LEKCJE BIBLIJNE
INTERNETOWE ROZMAITOŚCI
NOWE PRZYMIERZE - audiobook
CHOMIK - jego zapasy
A TY ZOSTANIESZ POMAGACZEM?


Pt lip 28, 2017 10:11
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Boję się że znów nie dam rady
czytelnikBiblii napisał(a):
Marku, popęd seksualny to nic złego - dał go Bóg, żebyśmy zakładali rodziny i się mnożyli.
Ale nie dał nam małżeństwa tylko po to, bysmy "legalnie" wyładowywali popęd.
Cytuj:
Skoro płonie takim popędem forumowiczka, to na co czekać? Zakładać rodzinę - w małzeństwie popęd znajdzie normalne ujście...

A Ty co jej radzisz?


Tak by było, gdyby JEDYNYM celem małżeństwa było "wyładowanie popędu". Ale Małżeństwo do wiele więcej i zakładanie go jedynie w celu "odgromowym" jest żalosne (i prawdopodobnie skazane na niepowodzenie)
Doskonale to sprecyzował Bert:
bert04 napisał(a):
Jeżeli popęd ma być powodem do zawarcia małżeństwa to popęd będzie też powodem do zerwania małżeństwa.


Natomiast nie zgadzam się też z tym fragmentem (tej części, z którą się zgadzam, nie cytuję):
Fischer napisał(a):
Nawet badania w tej dziedzinie pokazują, że problem po ślubie nie ustaje, bo to nałóg taki sam jak palenie czy alkoholizm.
Tu nie ma reguły - różnie bywa. Zależy od przyczyny masturbacji.
Cytuj:
Najpierw go trzeba zwalczyć. Posłuchanie Twojej rady opartej na wyrwanym z kontekstu fragmencie Biblii, i zawarcie małżeństwa będąc w nałogu masturbacji i oglądania pornografii może pogłębić obecny problem autorki wątku.
Tu stanowczo się nie zgadzam - to przegięcie w drugą stronę. Nie da się usunąć wszystkich naszych wad - nie jest to również wymogiem zawarcia małżeństwa.

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


Pt lip 28, 2017 10:30
Zobacz profil WWW
Post Re: Boję się że znów nie dam rady
Marku, pisałem o zwalczeniu nałogu, uzależnienia, a nie o staniu się bezgrzeszną przed zawarciem małżeństwa. Normalne jest, że potknięcia będą, lub może lepiej - jak sam zaznaczyłeś nie ma reguły - mogą się przydarzyć.


Pt lip 28, 2017 10:44

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Boję się że znów nie dam rady
Fischer napisał(a):
Marku, pisałem o zwalczaniu nałogu, uzależnienia, a nie o staniu się bezgrzeszną przed zawarciem małżeństwa. Normalne jest, że potknięcia będą, lub może lepiej - jak sam zaznaczyłeś nie ma reguły - mogą się przydarzyć.

Czyli zgodzimy się - zwalczamy nałogi, ale nie jest to warunek sine qua non zawarcia małżeństwa.
Prawda, że przyszły mąż powinien o tym wiedzieć.

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


Pt lip 28, 2017 10:47
Zobacz profil WWW
Post Re: Boję się że znów nie dam rady
Warto pamiętać przyszłym ale i obecnym mężom i żonom o Heb 13:4. Masturbacja sama w sobie jest pozamałżeńskim aktem seksualnym, wiec w pewnym sensie gdzieś tam podlega pod definicję greckiego słowa tłumaczonego na rozpusta. Warto trzymać się od niej z daleka jeszcze przed ślubem.


Pt lip 28, 2017 10:57
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 30, 2016 11:15
Posty: 1111
Post Re: Boję się że znów nie dam rady
Piszecie, koledzy, o jednym problemie: masturbacji, ale ze słów Klaudii: "Z masturbacją i pornografią mam bardzo poważny problem od dobrych kilku lat."
Wynika, że jest poważniejszy problem: pornografia...
I o ile problem masturbacyjny może rozwiązać udane małżeństwo (bo po co to robić samemu, jeśli jest partner małżeński), to już z pornografią jest gorzej: badania pokazują, że z tym problemem borykają się też małżonkowie...
[już miałem milczeć, ale chciałem całość problemu przypomnieć].

Marku, zapytałem: Co jej radzisz? Dałeś odpowiedź?...

_________________
LEKCJE BIBLIJNE
INTERNETOWE ROZMAITOŚCI
NOWE PRZYMIERZE - audiobook
CHOMIK - jego zapasy
A TY ZOSTANIESZ POMAGACZEM?


Pt lip 28, 2017 11:05
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Boję się że znów nie dam rady
To samo co w przypadku każdego grzechu i każdego nałogu.
Nie pretenduje do roli terapeuty.

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


Pt lip 28, 2017 11:23
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16
Posty: 2261
Post Re: Boję się że znów nie dam rady
Macie jakies przyklady badan naukowych o szkodliwosci masturbacji, chetnie poczytam ?


Pt lip 28, 2017 13:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Boję się że znów nie dam rady
A masz jakieś przykłady, na wyższość przykładów naukowych względem moralności?

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pt lip 28, 2017 13:35
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: Boję się że znów nie dam rady
Jeśli chodzi o uzależnienia, to zawsze mają one jakieś przyczyny. Są pewnym skutkiem i objawem głębszych problemów. A od tego, jak je wszystkie określić i jak się nimi zająć, najlepsza jest terapia.

Czynnikami, które mogą prowadzić do uzależnień, mogą być np. nieleczone nerwice i depresje, czy choćby zaniżone poczucie własnej wartości lub przesadny samokrytycyzm. Zwykle to są różne problemy naraz w połączeniu ze słabym radzeniem sobie z nimi oraz, ogólnie, z emocjami.

Zatem można zauważyć, że małżeństwo ani żaden inny łatwy wybieg nie jest rozwiązaniem. Niekiedy tylko bywa, że znajduje się jakieś bardzo angażujące zajęcie, które może zająć kogoś na tyle, że ten objaw w postaci danego uzależnienia chwilowo znika. Ale bez rozwiązania przyczyn szybko wraca, więc w efekcie nic się nie zmienia.

subadam napisał(a):
Macie jakies przyklady badan naukowych o szkodliwosci masturbacji, chetnie poczytam ?

Każde uzależnienie jest szkodliwe (jeśli faktycznie jest to uzależnienie).

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pt lip 28, 2017 13:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Boję się że znów nie dam rady
czytelnikBiblii napisał(a):
W zdrowym, KOCHAJĄCYM SIĘ małżeństwie, a przecież o takim myślałem, gdy to pisałem (nie wspominałem miłości, ale to chyba oczywiste, że ona musi być, bo jak bez niej zakładać rodzinę!?) - w takim małżeństwie seksualny popęd będzie zaspokojony i nie będzie on powodem do rozwodu, bo niby czemu miałby być?!

Pisałeś, że "szukanie wzniosłych powodów do małżeństwa może się przeciągnąć w czasie tak, że nasza tu forumowiczka wcześniej osiwieje, niż mężowi poda śniadanie". No sorki, dla mnie to zabrzmiało jak dezawuacja szukania małżonka z miłości. No chyba że "wzniosłe powody" to dla Ciebie coś zupełnie innego... tylko co?

Sorry, nie jestem telepatą, ale powyższe brzmiało tak, jakby małżeństwo z miłości było właśnie takim czekaniem do osiwienia, więc lepiej wziąć małżeństwo jako antidotum na, pardon, brandzlowanie.

Cytuj:
Niech nasza forumowiczka modli się o dobrego, kochającego męża;
niech coś robi w kierunku poznania go (są fora dla takich poszukujących np.)
i niech idzie w tym kierunku, żeby jako kochana i kochająca żona mieć to, czego teraz nie ma...
A problem jej powinien zniknąć...


W innym fragmencie piszesz: "Może i nie jest super wzniosły, ale... będzie skuteczny!". No niestety, może nie chcesz o tym słyszeć, ale nie u każdego to tak działa. Są badania statystyczne, ilu ludzi masturbuje się mimo bycia w stałych związkach (małżeńskich czy kocio-łapskich). Problem częstszy u mężczyzn, ale nie tylko. A jak nie wierzysz, to przeczytaj poniżej.

viewtopic.php?f=26&t=39218

Co byś poradził takiej małżonce? Niestety, tu pewne zmiany w seksualności nastąpiły przed małżeństwem i obrączka na palcu tego tak po prostu nie odmieni.

Cytuj:
Przypomnę: 1Kor 7 - czytamy: nie możesz zapanować nad popędem: zakładaj rodzinę!

... które jest w zupełnie innym kontekście. Ale jako protestant (?) będziesz negował, że św. Paweł nawiązuje tutaj do drogi celibatu, którą w innych wersetach zachwala.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Pt lip 28, 2017 14:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 30, 2016 11:15
Posty: 1111
Post Re: Boję się że znów nie dam rady
Pisałem już i przepraszałem za nieprzemyślane wypowiedzi.
Pozdrawiam :)

_________________
LEKCJE BIBLIJNE
INTERNETOWE ROZMAITOŚCI
NOWE PRZYMIERZE - audiobook
CHOMIK - jego zapasy
A TY ZOSTANIESZ POMAGACZEM?


Pt lip 28, 2017 15:06
Zobacz profil WWW
Post Re: Boję się że znów nie dam rady
Marek_Piotrowski napisał(a):
pomodlimy się za Ciebie, nie, forumowicze?


Pewnie :)


Pt lip 28, 2017 15:25
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Boję się że znów nie dam rady
EDIT: Nie mogę już edytować, ale widzę, że w międzyczasie odniosłeś się do większości punktów, więc mój post ma "wartość historyczną". Sorry, nie sprawdziłem przed wysłaniem.

EDIT2: Znowu napisałeś. Coś dziś za wolny jestem. Wobec tego chyba wszystko wyjaśnione, a przynajmniej w kontekście tematu.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Pt lip 28, 2017 15:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Boję się że znów nie dam rady
A teraz krótko do autorki:

Klaudia9995 napisał(a):
Z masturbacją i pornografią mam bardzo poważny problem od dobrych kilku lat. W ostatnich dniach doznaję silnych pokus na właśnie tym tle. NIE CHCĘ! Pozostaję na obecną chwilę w stanie grzechu i jak tylko za tydzień wrócę do Polski, to od razu przystąpię do Sakramentu Pokuty. Teraz walczę ile mam tylko sił, chociaż bardzo mi ciężko. Tak bardzo nie chcę znów wracać w to dziadostwo. :(


Niestety, lekko to już nie będzie. Połączenie masturbacji i pornografii "wypala" się w mózgu na tyle silnie, na ile ostra była ta pornografia. Dodatkowo tworzy się wypaczony obraz seksualności, i to nie tylko w sferze duchowej ale i całkowicie fizycznej. Znane są relacje osób zupełnie niezależnie od religijności, że pod wpływem pornografii zupełnie inaczej traktowali partnera czy małżonka, niejako "przedmiotowo", że oczekiwania od drugiej strony, ale też od samego/samej siebie, były całkowicie odmienne. Jakoś po oglądnięciu filmu z Brucem Lee nikt na poważnie nie chce samemu pokonać zgrai wypasionych kolesi lub rozbijać dechy piąchą... to znaczy poza pewnym wiekiem niedojrzałym. Natomiast przy pornografii wpływ na psychikę jest inny, to, co jest ekstremalne lub wyuzdane staje się normą, liczy się ilość, rozmiar i wytrzymałość.

Być może nigdy do końca nie pozbędziesz się tego zgubnego połączenia. Ale może uda Ci się go trzymać w ryzach. Trzeba do tego pozbyć się okazji do pokus, utrudnić sobie dostęp (wiem, w dobie internetu to dowcip, ale nie bez powodu są różne "filtry dla dzieci", to już jakiś krok). I znaleźć sobie jakiś inny... nazwijmy to, upust energii. Niekoniecznie od razu małżeństwo, jak radził kolega, ale sport czy spędzanie czasu w towarzystwie. Zwalczać nudę, dostarczać "endorfiny" w inny sposób. No i modlitwa, tej nigdy za mało.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Pt lip 28, 2017 15:53
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL