Byli nadal są nazywanie przez katolików, którzy odrzucają Konstytucje i Dekrety SWII.



Kościół od zarania dziejów był podzielony co nie oznacza, że oddzielony od Chrystusa, ale od struktur ziemskich.

Żaden Kościół - ani katolicki, ani prawosławny, ani protestancki - nie posiadają monopolu na własność Chrystusa.

O SWII zrobiłem osobny wątek. Jak widać nikt nie ma zamiaru dyskutować na temat SWII

Kościół jest jeden i ten sam z samej swojej natury

Zacznijmy od tego że Protestantyzm to nie Kościół, bo i nie było nikogo kto mógłby nadać mu charakter eklezjalny. No chyba że Marcin Luter
Po drugie, owszem ma

Mosussolini był katolikiem. W skrócie: ochrzczony w KK, co niedziela z matką na mszy, slub kościelny, pogrzeb kościelny.
Hitler był austriackim katolikiem. W skrócie: ochrzczony w KK, chodził z matką na msze, był nawet w chórze kościelnym, nigdy z KK nie wystąpił.
"Był" bo już nie zyje. Był także ceniony przez Jana XXIII, czy Pawła VI. Osobistym doradcą kardynała Franza König, abp Wiednia.

Ja uważam, ze to jest wręcz zamierzona zniewaga.

Ty osobiście możesz sobie dowolnie wykluczać kogo tylko zechcesz, a dla chrześcijan istotny jest przekaz Jezusa nikogo nie wykluczyłem.

Bardzo dziękuje za przypomnienie tej oczywistości. Tak często o tym zapominamy.

Moussolini nie był katolikiem na wskutek herezji. Ponadto Pius XI nazywał go Szatanem
Hitler, nie był katolikiem za herezję i kpienie z najświętszego sakramentu. Został potępiony przez encyklikę z 1937 roku. Za którą Niemieccy katolicy byli brutalnie prześladowani

Więc przestań łgać i przeproś za te kłamstwa. Hitlerowi bliżej było do protestantów którzy na niego głosowali. A poglądy Hitlera na temat żydów nie wiele się różniły od poglądów mesjasza Lutra


Dotrze do Ciebie w końcu że nie jesteś u siebie? Nazywają świętych Boga zgodnie z tym jaki tytuł im przysługuje

A odpowiedzi na moje pytanie jak nie było tak nie ma


Nie cytuj mi Ewangelii bo jeszcze gorzej na tym wyjdziesz

Alus, Kozioł,
Tylko Quinque, z tego co rozumiem, jest przekonany, że niekatolicy sami się wykluczyli, bo dla niego katolicy mają monopol na Chrystusa i na Prawdę, a cała reszta to nie tylko niechrześcijanie, ale jak to napisał 'wrogowie Chrystusa'... bez znaczenia, że wielu tych domniemanych wrogów z całych sił stara się naśladować Jezusa.

Szczerze, to gdybym była protestantką mogłabym to uznać za atak personalny i poważną, nieuzasadnioną zniewagę. Mnie ma powody aby tak nazywać, ale na pewno nie ludzi powszechnie zaliczanych do chrześcijan i wierzących w to, że Jezus jest odwiecznym Synem Boga i jedynym Mesjaszem i kochających Go całym sercem.

A ostatnie zdanie to groźba czy co?

Nie chce mi się już dyskutować o treści Twoich postów, jednak tu w kwestii formalnej. W jednym poście wymagasz szczególnej kurtuazji dla naszych katolickich świętych, a jednocześnie używasz tak grubego sarkazmu przy nazywaniu założyciela Luteranizmu. Po prostu nie potrafisz stosować się do zasad, które wymagasz od innych, co nie? Pewna bajka Brzechwy się kojarzy...

Nie kłamię. Po pierwsze kazdy ochrzczony w KK jest wg teologii KK do niego włączony. Po drugie Mussolini został pochowany w "święconej ziemi" w porządku katolickim. Po trzecie puch Monachijski to pucz głownie lokalnych katolików. Bawaria jest chyba do dziś najbardziej nacjonalistycznym i najbardziej katolickim landem niemieckim. Po czwarte nieprawda jest, że Hitlera wybrali protestanci, a katolicy na niego nie głosowali. Tak ciebie uwiera? O Hiszpanii, czy Słowacji już nie wspominasz? O rzezi Wołyńskiej też nie? Odrzucasz, bo nie zgadza się to z twoja biało-czarna wizja swiata?

Żałosny lament, bo to Jezus powiedział Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje. A moje Mnie znają (J 10,14)...nikt poza Jezusem, żadna "owca", nie posiada pełni wiedzy o innych.
Może jedynie uzurpować sobie przymiot Boga.

@Quinque jako bóg? W moim odbiorze może jako Xihuatecuhtli.

Kozioł, Quinque ma czarno-biały poziom myślenia, nic po środku, brak opcji myślenia wielowymiarowego, dlatego nie ma co się na niego złościć, tylko próbować tłumaczyć i liczyć na... cud Jakoś łatwiej się z nim pisze pamiętajac o tym, że jego świat nie jest ani trójwymiarowy, ani kolorowy. To rodzi dużo współczucia i chęć zrozumienia tego trybu myślenia.
To co katolickie, oczywiście katolickie w jego interpretacji (SWII nie jest odpowiednio katolicki!) jest w 100% dobre a wszystko inne w 100% złe. Zgadza się Quinque?

Łżesz obrzydliwie. Nie ma ani jednego dowodu że Moussolini się nawrócił. A żałosnej argumentacji ze Hitler był katolikiem bo został ochrzczony nawet nie chce mi się komentować. Idąc twoją żelazną logiką Luter też był katolikiem, nie nie był. Przestał nim być w 1520 roku. Idąc twoją żelazną logiką Kozioł też jest katolikiem

Po drugie, sprawdź sobie jakie poparcie Hitler miał w protestanckich landach, A jakie w katolickich



Oczywiście że bez znaczenia. I tak też naucza Kościół pod przewodnictwem następcy św. Piotra

Ja wiem że w czasach gdy wszędzie promuje się indyferentyzm religijny, irenizm, prawa człowieka, demokrację, tolerancję i inne bzdury, taka postawa jest niepoprawna ale cóż. To już nie mój problem


Owszem. Część dokumentów SWII jest sprzeczna z wiarą katolicką. I mogę to udowodnić. Zresztą, założyłem odpowiedni wątek w którym jak widać nikt nie ma ochoty dyskutować

Małgosia, wyraźnie napisałem że to moje zdanie. Nie każe wam się z nim zgadzać