Autor |
Wiadomość |
grz3g0r2
Dołączył(a): Pt gru 01, 2017 20:51 Posty: 8
|
Przykazanie miłości...
Witam,
Czy ja jestem pustym cymbałem, albo świętym na niby?? Czy można tak surowo oceniać katolików którzy nie mają pojęcia o tych dwóch przykazaniach miłości:
-Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. -Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego.
|
Pt gru 01, 2017 21:08 |
|
|
|
|
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
Re: Przykazanie miłości...
O czym piszesz? Kto kogo surowo ocenia?
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pt gru 01, 2017 21:52 |
|
|
grz3g0r2
Dołączył(a): Pt gru 01, 2017 20:51 Posty: 8
|
Re: Przykazanie miłości...
Ksiądz w kościele z ambony tak powiedział, że ten kto nie stosuje się do tych dwóch najważniejszych przykazań jest jak pusty cymbał. O. Adam Szustak również powiedział że ten kto nie stosuje się do tychże przykazań jest świętym na niby. Tak się zastanawiam czy pozostali katolicy są święci naprawdę?? Sądziłem że święci są ogłaszani w Watykanie...
Konkretnie to Ksiądz Stanisław Łabuda tak mnie nazwał ponieważ ja to słuchałem tego w kościele...
|
Pt gru 01, 2017 22:04 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Przykazanie miłości...
grz3g0r2 napisał(a): -Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. -Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Choć nazywa się te słowa Jezusa "przykazaniem" miłości, ja odbieram je jako określenie naszego podstawowego, ludzkiego powołania, do spełniania którego jesteśmy stworzeni, przeznaczeni i uzdolnieni .. Zgodnie z tym niespełnianie go pozostawia nas i nasze życie w pewnym sensie pustymi, szczególnie w ich głębi ..
|
Pt gru 01, 2017 23:16 |
|
|
grz3g0r2
Dołączył(a): Pt gru 01, 2017 20:51 Posty: 8
|
Re: Przykazanie miłości...
Tak tylko ,,pusty cymbał" to już trochę obraźliwe jest... Nie uważasz???
|
Pt gru 01, 2017 23:26 |
|
|
|
|
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8227
|
Re: Przykazanie miłości...
grz3g0r2 napisał(a): Ksiądz w kościele z ambony tak powiedział, że ten kto nie stosuje się do tych dwóch najważniejszych przykazań jest jak pusty cymbał. Patrz: 1 Koryntian 13:1. grz3g0r2 napisał(a): O. Adam Szustak również powiedział że ten kto nie stosuje się do tychże przykazań jest świętym na niby. Por. np.: Efezjan 1:4; 5:3, Kolosan 3:12, 1 Tesaloniczan 2:10, 1 Piotra 1:22, 2 Piotra 3:11, 1 Jana 4:20. Gdzie tu kontrowersje? Same oczywistości. Prawdziwi święci zachowują się jak święci. Zachowujący się jak nieświęci są świętymi na niby, fałszywymi braćmi itd. Czasami są po prostu błądzącymi, zagubionymi, ale prawdziwa ich tożsamość ukazuje się po tym, jak zostaną napomnieni, że grzeszą. Jeśli swojego myślenia i zachowania zmienić nie chcą, to są tacy, jak ci księża opisali. grz3g0r2 napisał(a): Tak się zastanawiam czy pozostali katolicy są święci naprawdę?? Pewnie jedni są święci, a inni nieświęci. Nawet jeśli pozostali katolicy masowo byliby nieświęci, nie oznacza to, że Kościół nie nawołuje cały czas każdego do dążenia do i trwania w świętości (opartej na dwóch przykazaniach miłości), a nadto do doskonalenia się w niej (por. 1 Koryntian 2:6, Efezjan 4:13, Filipian 1:9; 3:15, Kolosan 1:28; 3:14; 4:12, 1 Tesaloniczan 4:1, 11; 2 Tymoteusza 3:17, Hebrajczyków 10:14, Jakuba 1:4; 2:22; 3:2, 1 Jana 2:5; 4:12, 17-18; Apokalipsa 3:2) - to nie jest coś, co jest niemożliwe do osiągnięcia przez człowieka (por. też np. Dekret o usprawiedliwieniu Soboru Trydenckiego - nie podaję kanonu, żeby zmusić cię do przeczytania całości; długi nie jest, dasz radę w kilka minut). grz3g0r2 napisał(a): Sądziłem że święci są ogłaszani w Watykanie... Nie chodzi o świętych w sensie ścisłym, czyli pewnym (na pewno są zbawieni, nie ma w nich żadnej skazy czy niedoskonałości, oglądają Boga etc.), ale o tych starających się wieść święte życie, do świętości prowadzące (wyżej masz wersety prowadzące do Listów Pawła, w których sformułowanie 'święci' nie odnosi się do tych ogłoszonych imiennie świętymi w Watykanie czy gdziekolwiek indziej). To, że kogoś w Watykanie świętym nie ogłoszono, nie oznacza, że świętym nie został, a jedynie nie ma nieomylnej pewności co do jego losu wiecznego. Np. Jana Pawła II nazywano świętym (i nawet witraże takie w kościołach wstawiano) na długo przed watykańską kanonizacją ( santo subito, a właściwie jeszcze za życia). Panowało po prostu takie przekonanie, że ten człowiek był świętym. Tym zresztą charakteryzował się najwcześniejszy kult świętych - istniało w danej wspólnocie powszechne przekonanie o świętości tego czy owego, a dopiero potem uległo to kanonicznemu usankcjonowaniu na cały Kościół powszechny, tak że obecnie o świętości orzeka biskup (dzisiaj: tylko Rzymu), a nie uprzednia "wiara wspólnoty". grz3g0r2 napisał(a): Konkretnie to Ksiądz Stanisław Łabuda tak mnie nazwał ponieważ ja to słuchałem tego w kościele... Czyli przyznajesz się, że nie kochasz bliźniego jak siebie samego i nie kochasz Boga z całych sił (całym sobą - bardziej niż siebie samego), a pretensje masz do księży, że "słowa powiedzieli wielkie i obrażające godność" i w ogóle? To może nie powinieneś chodzić do kościoła i Szustaków w internecie nie oglądać, to nie będziesz takich rzeczy słyszał? No albo zacząć kochać bliźniego i Boga tak, jak powinieneś, więc te słowa nie będą odnosiły się do ciebie, no ale chyba dla ciebie to za trudne, więc lepiej zamknąć oczy, uszy i nie kochać.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
Ostatnio edytowano So gru 02, 2017 0:23 przez Elbrus, łącznie edytowano 4 razy
|
So gru 02, 2017 0:15 |
|
|
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 8958
|
Re: Przykazanie miłości...
A masz problem z pierwszym czy drugim przykazaniem miłości?
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
So gru 02, 2017 0:17 |
|
|
grz3g0r2
Dołączył(a): Pt gru 01, 2017 20:51 Posty: 8
|
Re: Przykazanie miłości...
Elbrus napisał(a): Czyli przyznajesz się, że nie kochasz bliźniego jak siebie samego i nie kochasz Boga z całych sił (całym sobą - bardziej niż siebie samego), a pretensje masz do księży, że "słowa powiedzieli wielkie i obrażające godność" i w ogóle? To może nie powinieneś chodzić do kościoła i Szustaków w internecie nie oglądać, to nie będziesz takich rzeczy słyszał? No albo zacząć kochać bliźniego i Boga tak, jak powinieneś, no ale chyba dla ciebie to za trudne, więc lepiej zamknąć oczy, uszy i nie kochać. Tak, przyznaje się, i co teraz... Mam nie chodzić do kościoła, albo będę wyzywany od cymbałów. Ciężko jest mi się z tym pogodzić... Ciężko jest tak żyć na obczyźnie, tu w Bistolu w Sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej
|
So gru 02, 2017 9:17 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Przykazanie miłości...
grz3g0r2 napisał(a): Elbrus napisał(a): Czyli przyznajesz się, że nie kochasz bliźniego jak siebie samego i nie kochasz Boga z całych sił (całym sobą - bardziej niż siebie samego), a pretensje masz do księży, że "słowa powiedzieli wielkie i obrażające godność" i w ogóle? To może nie powinieneś chodzić do kościoła i Szustaków w internecie nie oglądać, to nie będziesz takich rzeczy słyszał? No albo zacząć kochać bliźniego i Boga tak, jak powinieneś, no ale chyba dla ciebie to za trudne, więc lepiej zamknąć oczy, uszy i nie kochać. Tak, przyznaje się, i co teraz... Mam nie chodzić do kościoła, albo będę wyzywany od cymbałów. Ciężko jest mi się z tym pogodzić... Ciężko jest tak żyć na obczyźnie, tu w Bistolu w Sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej Jeśli nie kochasz Boga, to po co zatem chodzisz do kościoła i nie mów, że nie kochasz żądnych bliźnich, bo trudno w to uwierzyć. A odpowiedzi poszukaj w 1 Liście do Koryntian "Hymn o miłości" (1 Kor 13,1-13)... gdybym miał dar prorokowania, i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką możliwą wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym.
|
So gru 02, 2017 9:44 |
|
|
grz3g0r2
Dołączył(a): Pt gru 01, 2017 20:51 Posty: 8
|
Re: Przykazanie miłości...
Czasami tak bywa że zostaje się na świecie samemu... A do kościoła chodzę ponieważ czuje taką potrzebę...
|
So gru 02, 2017 10:45 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Przykazanie miłości...
Wierzę w to, że do odczuwania tego rodzaju miłości i działania w niej jesteśmy wszyscy jako ludzie uzdolnieni, a więc nie trzeba się jej "uczyć", tylko rozpoznać, co ją blokuje lub tłumi i pracować nad usunięciem tego .. Wydają mi się nimi być często głębokie, ciągle nie zagojone i nie wybaczone zranienia, które zamieniły się w rezygnację, apatię, nieufność, niechęć, wrogość, a nawet nienawiść .. I tak, oczywiście, podobnie jak ty uważam wyrażenie "pusty cymbał" za obraźliwe i jest to dla mnie szokujące, że padło ono z ust księdza na odprawianej mszy. Pozdrawiam serdecznie
|
So gru 02, 2017 11:50 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Przykazanie miłości...
grz3g0r2 napisał(a): Czasami tak bywa że zostaje się na świecie samemu... A do kościoła chodzę ponieważ czuje taką potrzebę... Zatem źródłem tej potrzeby chodzenia do kościoła jest miłość do Boga.....bo miłość do Boga to nie uniesienia i motylki w brzuchu, ale właśnie potrzeba kontaktu z Nim. Osamotnienie - cóż, wszyscy czasem tak miewamy.....
|
So gru 02, 2017 16:03 |
|
|
Saqura
Dołączył(a): Pn paź 09, 2017 12:38 Posty: 1534
|
Re: Przykazanie miłości...
gałązka napisał(a): Choć nazywa się te słowa Jezusa "przykazaniem" miłości To nie była jakaś nowa nauka Jezusa, On zacytował to co już wcześniej zostało spisane i powinno być Żydom znane. grz3g0r2 napisał(a): Tak tylko ,,pusty cymbał" to już trochę obraźliwe jest... Nie uważasz??? Ksiądz jak pasterz powinien dbać o swoje owieczki, nie chodzi o ty by tylko łechtać im ucho, stawka jest wysoka. Nie wypowiedział tego by obrazić, a raczej z troski ku upamiętnieniu...w każdym razie rzekł prawdę.
_________________ "To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali tak jak Ja was umiłowałem" (J 15,12)
|
So gru 02, 2017 20:16 |
|
|
grz3g0r2
Dołączył(a): Pt gru 01, 2017 20:51 Posty: 8
|
Re: Przykazanie miłości...
gałązka napisał(a): I tak, oczywiście, podobnie jak ty uważam wyrażenie "pusty cymbał" za obraźliwe i jest to dla mnie szokujące, że padło ono z ust księdza na odprawianej mszy. Pozdrawiam serdecznie Dziękuje za zrozumienie, niebawem wizyta duszpasterska więc ksiądz będzie miał okazje osobiście ustosunkować się do moich pretensji. Pozdrawiam serdecznie
|
N gru 03, 2017 0:03 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Przykazanie miłości...
Może zamiast mieć pretensje do księdza o to, że nazwał pustymi cymbałami ludzi, którzy nie stosują się do przykazań miłości, zaczesz mieć pretensje do siebie, że lekceważysz te przykazania i zmienisz ten stan?
|
N gru 03, 2017 7:51 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|