Dopiszę do listy lektur, do której ostatnio więcej dopisuję niż wykreślam, ale autora skądś kojarzę i są to pozytywne skojarzenia

Odpowiadam na pytania na tyle ile mi czas pozwoli. Staram się odpowiadać na wszystkie po kolei.

Wiara jest to zespół poglądów, rzeczy, zjawisk itp., które uważam za prawdziwe. A szczególnie rzeczy których osobiście nie doświadczyłem lub zobaczyłem.

Przykład: Wierzę, że jak wyskoczę z dziesiątego piętra to zginę na miejscu. Wierzę, że tak się stanie, chociaż jeszcze tego nie doświadczyłem. A dlaczego tak wierzę... jest wiele powodów, jeden z nich to prawa fizyki.

Jeżeli chcesz jakąś konkretną odpowiedź, to zadaj konkretne pytanie. Mogę się niepotrzebnie lub nie na temat rozpisywać.

[edytowano 1x... ort. M]

Nie o taką wiarę chodzi i dobrze o tym wiesz, więc przestań się zgrywać.

No widzisz chwacie..... fajna sprawa, którą krytykujesz ale sam cały czas stosujesz.
Ostatnio sam zaserwowałeś mi taki kawałek:
"Bóg nie jest [Bogiem] umarłych, lecz żywych.(Mt 22,32)"

I teraz u kogoś ma sie rodzić wiara, że ludzie wogóle nie umierają?
Oczywiście ten sam kawałek też daje podstway by tworzyć doktryny o obcowaniu zmarłych, o tym, że od razu wszyscy idą do nieba, że sądu i paruzji już też nie ma, przecież wszyscy żyją.....? budujmy doktryny... fajna sprawa.

A odnośnie odtwarzania nagrań PŚ. Jeżeli sobie drwisz ze słów Pisma Świętego Boga i lekceważysz jego nauki, to twoja sprawa. Jak dla ciebie czytanie Słowa Bożego i słuchanie Jego słów jest bezsensowną powtarzaną mantrą, która żadnej duszyczki nie uratuje. To tylko świadczy jakim jesteś chrześcijaninem.

Wyobraź sobie, że akurat nie wiem dokładnie o co tobie chodzi. Nawet użytkownik "IrciaLilith" zadała dodatkowe pytanie o dodatkowe zrozumienie i dla jasności odpowiedzi. A ostatnio zapytałaś:
"A po polsku?"
Więc podałem ci po polsku, ale okazało się że chodziło ci o coś innego. Więc akurat pytania od ciebie muszą być bardziej sprecyzowane, bo nie wiem czy sobie ponownie ze mnie nie drwisz. Doprecyzuj pytanie, to odpowiem.

Nie spamuj. Rozmawiamy o wierze w Boga. Pytanie zadałam po Twoim poście: viewtopic.php?p=1007365#p1007365 , więc dla każdego myślącego człowieka jasne jest o jaką wiarę chodzi.

Chwat doktryn protestanckich nie stosuje.

A jak Przeemek nie wie skąd się bierze wiara, to też niech się nie stosuje do niezrozumiałych doktryn.

Ircia mówi, że słuchała Słowa Bożego i wiary nie otrzymała. To jak to jest? Bo rada nie działa.

Przeemku - dokładnie i nie tylko ja, wręcz wiele osób stało się ateistami po lekturze PŚ, większość polskich ateistów właśnie gorąco zachęca do uważnej lektury całego PŚ i wyciągania samodzielnych wniosków, bo zazwyczaj to nie wzmacnia wiary tylko ją podważa. Zapoznanie się z kontekstem kulturowym wcale tego nie zmienia, a powiem że chyba wręcz przeciwnie, bo dzięki temu jeszcze wyraźniej widać kto i w jakim celu tak to właśnie napisał, wyraźnie widać aspekty polityczne i kulturowe zamiast boskich. Mi zapoznanie się z interpretacjami katolickimi i nie tylko ( bo liczyłam że któraś może rzuci na to jaśniejsze światło ) nie pomogło, a wręcz utwierdziło że mimo iż jest tam sporo cennych treści to są one podane w niestrawnej dla mnie otoczce, a sama wizja Boga ukazywana za pośrednictwem Biblii jest wewnętrznie sprzeczna.

A jakie to polityczne aspekty odnalazłaś w nauce, życiu i śmierci Jezusa?

Być może w samych oryginalnych naukach Jezusa tego nie było, natomiast uznane za prawdziwe Ewangelie już się wpisują w kształtującą się politykę Kościoła - gloryfikowanie posłuszeństwa, ubóstwa, umniejszanie roli kobiet, piękne obietnice bez możliwości weryfikacji, sugerowanie że samodzielnie nie da się zjednoczyć z Bogiem, a tylko przez Chrystusa oczywiście reprezentowanego przez Kościół... No i oczywiście udowadnianie że Ewangelie należy traktować jak fakty a nie jak alegorie przekazujące nauki. W Listach zjawisko to narasta, to już w dużej mierze konkretne wytyczne odnoście funkcjonowania i kształtowania struktur Kościoła, postaw jego członków itd - Nie wiem na ile było to świadome,ale na pewno skuteczne, bo sukces chrześcijaństwo odniosło i to spektakularny. Ma sens przyjrzeć się także grupom chrześcijańskim które sukcesu nie odniosły - przyjrzenie się różnicom w prowadzonej polityce.
Aspekty polityczne dużo bardziej są widoczne w ST... Jak pięknie wszelkie posunięcia i przepisy się tłumaczy wolą Boga.

Problem niestrawnego odbioru Boga ma pradopodobnie taki powód, że Biblia nie jest samodzielnym medium do przekazu Boga. Biblia jest materiałem Kościoła, który dopiero po odpowiednim wytłumaczeniu jest zrozumiały. Zachęcanie do czytanie Biblii poza Kościołem i nadanie jej statusu samodzielnego źródła przekazu o Bogu, jest wymysłem protestanckim, który miał na celu eliminację kleru. Zresztą wszystki "sola" miały ten sam cel.

Chwat, tylko dla mnie zapoznawanie się z tłumaczeniem Kościoła doprowadziło do tego że uznałam Biblię totalną ściemę ( te tłumaczenia są jeszcze mniej strawne i naciągane na mój gust), a jej wartość odkryłam dopiero po latach właśnie czytając ją samodzielnie według zasady sprzecznej chyba z wszelkimi odłamami chrześcijaństwa, a mianowicie uznałam że to zbiór metafor, stanowiący jedną wielką alegorię i wówczas sens się pokazał.

A o które tłumaczenie Koscioła chodzi, że uważasz je za ściemę?

Chcesz całość po kolei przerabiać? Ja się piszę, bo może to być ciekawe i wartościowe doświadczenie, które być może zweryfikuje moje poglądy - daj dowolny cytat z Biblii razem z tłumaczeniem Kościoła.

To Ty uważasz, że coś jest ściemą. Podaj jej przykład.