I nieświadomy tego święty Jan Paweł II zwracał się do żydów starsi bracia w wierze, do muzułmanów drodzy bracia muzułmanie....my chrześcijanie, podobnie jak wy, podstawę i wzór miłosierdzia odnajdujemy w tym samym Bogu, do buddystów i shintoistów KK wyraża swój szacunek dla waszych religii i dla waszych wielkich duchowych wartości, takich jak:czystość, oderwanie serca, miłość do piękna natury, życzliwość i litość dala każdego stworzenia....Na tej ziemi wszyscy jesteśmy pielgrzymami do Absolutu.






Przez kilka postów klarownie wyrażasz swoje oczekiwania jaka winna być Twoim zdaniem poprawna odpowiedź, by kolejny twierdzić, że nie jest ona znana.

Wycieranie sobie buzi papieżem, nie zmienia jakże "kontrowersyjnego faktu", iż jeżeli dana religia głosi twierdzenia sprzeczne z nauką KRK, to naucza w ten sposób fałszu.

Zdaje sobie sprawę, że ta wredna 'propaganda logicznego myślenia' stoi w Alusowej krainie baśni okoniem, ale obawiam się, że tak łatwo problemu się nie pozbędziesz. Twoje dziecinnie naiwne myślenie życzeniowe, nie rozwiąże problemu, iż inne religie głoszą twierdzenia stojące w absolutnej sprzeczności z prawdą rzekomo wykładaną przez ten Twój Kościół.



OK, tej Pani już w dyspucie raczej dziękujemy. Ewidentnie nie masz nic w temacie do powiedzenia, a jedynie próbujesz zakryć swoją niemoc pozorem prowadzenia dyskusji.

Klasyka - brak argumentów, zaczyna sie pyskówa.....Lumen Gentium nie obowiązuje, papież służy jedynie do wycierania gęby......bardzo merytoryczne i logiczne argumenty

Bezczelność pierwszej wody i próba dziecinnej, jak zwykle nieporadnej sofistyki...
Najpierw sprowadza rozmowę literalnie do pół-czytelnych chrząknięć, bo merytorycznymi wypowiedziami tego nijak nazwać nie można, a potem ma pretensje że nie traktuje się jej poważnie...

No ale skoro nagle chcesz prowadzić dysputę skrupulatna i merytoryczną, to proszę bardzo – liczę że dla odmiany skrupulatnie i merytorycznie odniesiesz się do poniższego



Poprosze o konkretne zapisy z Lumen Gentium, które miałby świadczyć za tym co piszesz.



Poproszę materiał źródłowy zacytowanych powyżej rzekomych wypowiedzi Papieża.

Proszę też o zajęcie stanowiska względem następującej wypowiedzi:
Nauka o wierze głoszona przez KRK jest bezbłędnie prawdziwa, a co za tym idzie, twierdzenia innych religii które są z nią sprzeczne, stanowią fałsz. Jako iż wiemy, że, chociażby Islam głosi naukę bezwzględnie sprzeczną z nauką KRK, głosi on tym samym naukę fałszywą.

Czy Alus zgadza się z powyższą wypowiedzią czy nie – proszę o klarowną odpowiedź.

Każdego z kim w tym wątku rozmawiasz starasz się obrazić. Ja jestem Pani Psychoanalityk, Alus- wróżką, Quinque- "suer-bohatyrem". Pogarda, jaką okazujesz ludziom aż bije po oczach. Robisz z forum rynsztok, obrażając ludzi wokół, siebie próbujesz ustawić na piedestale wyżyn intelektualnych. Tu nie trzeba być psychoanalitykiem, żeby dostrzec że masz problemy z zachowaniem się w sytuacjach towarzyskich. Nie znasz reguł kulturalnej dyskusji, a przynajmniej nie potrafisz się do nich stosować.
Ostrzegałam, ale nadal nie dotarło, zatem zgłaszam Twoje posty do moderacji.


Udowodnij cytując stosowne wypowiedzi Alus z tego wątku albo grzecznie odszczekaj.
[/quote]
Bóg nie jest szafą grającą ustawioną na modlitwy - monety.

Jeśli nauka nie potrafi wyjaśnić, to podchodzi taki przypadek zaliczany do kategorii nadprzyrodzonych.
W kwestiach niejednoznacznych, do których należą zjawiska niewytłumaczalne przez naukę, jakimi są cuda, zasadność przyjmowania ich należy do wyboru człowieka.
Kilkukrotnie próbowała Ci krótko i zwięźle wyjaśnić co uznaje za cud, ale @Iago kontekstu nijak nie potrafi złapać, bo pochłonęła go własna obsesja, a może misja? Wszak obrażanie ludzi też można podpiąć pod misjonarstwo, gdy ktoś ich nienawidzi. A może obrażanie ludzi według @Iago w jego kodeksie etycznym jest czymś dobrym i pożądanym?


Nie próbował, lecz stosował perfidne ad personam chcąc ją wyprowadzić z równowagi. Gdyby @Iago zależało na naświetleniu konsekwencji w jej światopoglądzie rozmawiałby w sposób kulturalny. Więc proszę nie udawać dobrej woli, bo jej tu nie ma.


Jak na razie robisz to w sposób wysoce nieskuteczny. Sztuka dyplomacji i prowadzenia sporów jest Ci obca, chyba że za taką należy uznać styl rozmowy Sebixa, napakowanego blokersa, do którego bez kija nie podchodź. Forum to nie rynsztok.

Sama więc widzisz, że do dyskutantów w tym wątku nie mam jakoś specjalnie szczęścia.
Ale musze przyznać, że najbardziej pociesznym w swojej kuriozalnej wręcz nieporadności jesteś Ty – zaszczytny to wyjątkowo tytuł, gdyż konkurencja była nader sroga.



Oto właśnie esencja Mrs_Hadley.
Niespełniona Pani Psychoanalityk, bez krzty klasyfikacji, najwyraźniej stara się jako-tako-byle-jako spełniać swoje pasję do wystawiania diagnoz i porad psychologicznych. Niestety, jako, że w realu najwyraźniej zabrakło jej czy to szczęścia, czy to inteligencji, czy też jednego oraz drugiego, to musi odbijać sobie frustracje na forach internetowych.

Prawdziwa incepcja prawda?
Niespełniona Pani Psychoanalityk specjalnej troski, sama, całkiem za darmo, została w Internecie urzeczona chałupniczą pseudo-analizą, na równie żałosnym co jej analizy poziomie.

No ale przejdźmy teraz od pociesznego pyszczenia Pani Psychoanalityk, do kwestii nieco bardziej merytorycznych. Proszę się trzymać mocno, ponieważ prawdziwa karuzela głupotki/niechlujstwa intelektualnego/nieudolnej manipulacji Pani Psychoanalityk dopiero startuje.

Otóż, prócz rzeczy jasna owego pyszczenia, była ona łaskawa napisać pewną głupotę na temat toczącej się tutaj dysputy, Mianowice:



Poproszona o wskazanie w których konkretnie miejscach "alus niejednokrotnie zwracała mi uwagę" na powyższe, wydała z siebie dwa cytaciki:





Oczywiście tylko jeden jest na temat.
Drugi zaś odnosi się do zupełnie oddzielnej kwestii jaką jest definicja cudu – przypominamy że Mrs_Hadley miała podać mi wypowiedzi w których Alus zwracała mi uwagę, iż zdaje sobie ona sprawę z tego, że nie każdy zostaje wysłuchany w sposób, który sobie zażyczy.

Dlaczego wiec Pani psychoanalityk za dychę podała cytat, który jest totalnie nie na temat? Ano zapewne dlatego, że w swoim niechlujstwie intelektualnym użyła liczby mnogiej – pisała wszak o tym, że Alus wielokrotniemnie upominała. Gdyby teraz wydała z siebie tylko jeden, lichy cytacik to zrazu, nawet bystrzaki intelektem jej podobne, wychwyciłby dysonans. Postanowiła się wiec rozpaczliwie ratować, wklepując drugi byle jaki cytacik, luźno związany z tematem dysputy o cudach, ale już nie z tym konkretnym aspektem który miała wykazać.

Pytanie tylko, czy tą skrajnie głupawą zagrywkę zastosowała, gdyż oceniła interlokutora wedle swoich własnych kryteriów t.j. iż będąc na moim miejscu, sama by w ową kupę łajna wpadła? A może jest to wynik patologicznego wręcz niechlujstwa intelektualnego, tudzież jakiejś innej ociężałości umysłowej, który wpłynął na jej zdolności kognitywne, uniemożliwiając wychwycenie owego bijącego w oczy absurdu? Ja, prawdę powiedziawszy, nie wiem i nie chce zgadywać – niech Szanowna Mrs_Hadley nam powie.

Skoro już jedna dziecinna manipulacja/przejaw niechlujstwa intelektualnego czy innego licha, została zobrazowana, to przejdźmy teraz do dania głównego.

Otóż faktycznie, w pierwszym cytacie Alus daje wyraz tego, iż zdaje sobie w tamtym momencie sprawę "że nie każdy zostaje wysłuchany w sposób, który sobie zażyczy,"

Jeden jest tylko, mały, malutki, maciupeńki problem ……. otóż, ów cytat jest odpowiedzią Alus na mój post z Pt mar 09, 2018 20:25.

Tak! Mrs_Hadley mając podać dowody na to, iż moja wypowiedź z jest strawmanem wytykającym Alus to o czym już wcześniej wiedziała i czemu dawała wyraz w dyskusji, podała dwa cytaty:

>jeden kompletnie nie dotyczący tematu
>drugi padający PO mojej wypowiedzi, którą to miała zdyskredytować jako pustą poznawczo

Ergo, nie podała żadnego cytatu, który dowodziłby, iż Alus wcześniej niejednokrotnie zwracała mi uwagę na omawianą kwestię.

I teraz kolejne pytanie – czy Mrs_Hadley dokonała tej manipulacji świadomie, czy też przez, znów, patologiczne wręcz niechlujstwo intelektualne? Ty nam To Powiedz, Szanowna Mrs_Hadley.

Tak czy inaczej, wszyscy się teraz możemy przekonać, czarno na białym, jak to z radosną twórczością Mrs_Hadley jest. Otóż, zwykła ona pisać pełne impertynencji posty, przepełnione buńczucznymi zarzutami o brak merytoryki i psychoanalizę specjalnej troski. Jednakże, gdy tylko pociągnie się ją za języczek i poprosi o dowody na wypisywane przez nią na kolanie paszkwile, to iluzja się błyskawicznie sypie. Okazuje się raptem że jej wypowiedź skonstruowana jest z kompletnie nieprzemyślanych, głupawych zdań, mających sprawiać pozory kompleksowej krytyki interlokutora jak chociażby:,



Zapewne Mrs_Hadley nie spodziewała się że ktoś powie "sprawdzam" i zweryfikuje jej wypociny, dlatego też gryzmoliła je z powyżej wykazaną dozą niechlujstwa.

To byłoby nawet trochę przykre, gdyby nie było tak pysznie zabawne.

Nie sprawia Ci różnicy, czy modlisz się do Allaha czy do Jezusa?

Po raz ostatni proszę @Iago o poszanowanie zasad dyskusji przyjętych tu na forum.


Faktycznie, mój błąd za co przepraszam.

Natomiast co do uzdrowień i wskazania przykładów, to @Alus cały czas dyskutowała z Tobą o cudach w ujęciu uzdrowień z chorób, które z punktu medycznego nie udało się ich uzasadnić. I tego też dotyczyło późniejsze Twoje pytanie o:

I stosowne cytaty:

Uzdrowienia, które KK uznaje za autentyczne, noszące znamiona cudu są badane przez gremia medyczne w długim okresie czasu, bo warunkiem ich uznania jest trwałość.

Jeśli nauka nie potrafi wyjaśnić, to podchodzi taki przypadek zaliczany do kategorii nadprzyrodzonych.


Już powiedziałam, gdy nie ma jednoznacznej, naukowo potwierdzonej wykładni zjawiska, ludzie mają prawo postrzegać je wedle własnej percepcji.


Już odpowiadałam - wierzą ,bo to ich osobisty wybór, a te przypadki nie wyjaśnione przez współczesną naukę, z definicji mają nadnaturalny charakter.

Czy z powyższych cytatów wynika, że @Alus nie jest świadoma, że nie każdy zostaje wysłuchany przez Boga tak, jak sobie zażyczy w kontekście waszej dyskusji o uzdrowieniach z chorób, których medycyna nie potrafi wyjaśnić? Tylko tak wysoce inteligentny gość jak @Iago mógł wysnuć taki wniosek. Do Loudres trafia wiele świadectw, ale nie każde zostaje uznane przez komisję, która stawia wysokie standardy dotyczące dokumentacji, która jest podstawą do orzeczenia, czy dany przypadek medyczny jest cudem. Warto zwrócić uwagę, że @Alus pisze o przypadkach, których naukowo nie sposób wyjaśnić, co jednoznacznie wskazuje na fakt, że nie każdy, kto modli się o uzdrowienie, zostaje późnej uzdrowiony. @Iago oczywiście zrozumiał inaczej, ale to już inny temat.

Warto jeszcze przytoczyć kontrowersyjną wypowiedź Alus:
Jeśli wierzący w Boga, ufający Mu proszą Boże w Trójcy jedyny, Jahwe, Allah ulituj się, uzdrów czemu kochający Bóg miałby ich nie wysłuchać i swoją moc dać cud uzdrowienia??

Jak widzimy wyżej, tekst wprost wskazuje, że nadal rozmawiacie o uzdrowieniu z chorób, ale nasz geniusz intelektu @Iago jako kontrargument rzucił od czapy bez ładu i składu, że Bóg nie zawsze uzdrawia z chorób, bo ludzi zabijano w komorach gazowych .
Adekwatnym argumentem podważającym jej słowa byłoby podanie przykładu osoby chorej na raka, która nie została uzdrowiona. I tu można rozpocząć wątek dyskusji dlaczego nie każdy zostaje uzdrowiony z chorób, które go trapią, ale oczywiście @Iago na to nie wpadł, jest na to zbyt bystry.

@Iago zaorał się w swojej ostatniej wypowiedzi, którą naiwnie wyboldował, żeby dodać autentyczności(?) :


Pod koniec swojego wybitnie intelektualnego wywodu zasługującego na nagrodę literacką, cytuje moją faktyczną wypowiedź:

Wyłuszczenie moje. Teraz widać jak na dłoni jakich manipulacji dokonuje nasz geniusz intelektu, któremu maluczcy nie dorastają do pięt.


Teraz @Iago może dopisać kolejne epitety pod moim adresem, aby sobie ulżyć. Ja nie mam zamiaru czytać powtarzanych co chwilę słówek, które nic do tematu nie wnoszą, poza agresją wymierzoną we mnie. Na początku to może bawić, ale powtarzanie do znudzenia tego samego, żeby post był dłuższy, po jakimś czasie nudzi i zniechęca do czytania. Dlatego z mojej strony EOT.

Wedle prośby moderatora, nie pogłębiam offtopu – moją odpowiedź na bodaj najbardzej bezczelne i kompromitujące (ale przy tym przekomiczne ) dzieło Mrs_Hadley zamieszczam tutaj: viewtopic.php?p=997022#p997022

Istotne czy Bogu sprawia różnice, moje osobiste zdanie nie ma nic do rzeczy.

A czy Bogu sprawia róznicę, czy modlimy się do Niego?

Czy modlimy czy chodzi Ci jak modlimy się.

Chodzi o to, co zostało napisane.

Czy uwazasz ze Bogu robi roznica imienia jakim ludzie go nazwali ?