Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 18:27



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 
 Finanse i rachunkowość a Bóg 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So mar 29, 2014 1:01
Posty: 32
Post Finanse i rachunkowość a Bóg
Cześć. Studiuję finanse i rachunkowość - nie z pasji, tylko, żeby zapewnić sobie jako taką przyszłość. I nurtuje mnie taka rzecz. Mi ten kierunek powiem szczerze kojarzy się z finansami, biznesem, korporacjami, pieniądzem, a co za tym idzie - z dążeniem do zwiększania zysku zamiast do pomocy innym. Czy Bóg chce, żebym zajmował się takimi ziemskimi sprawami? Lekarz leczy ludzi, nauczyciel uczy, strażak ratuje - i te zawody wydają mi się pożyteczne i takie pełne Boga, bo jest w nich mnóstwo poświęcenia, oddania, pomocy drugiemu. A ile Boga jest w księgowości? Albo w informatyce? Powiem wam, że trochę mnie dołuje ten mój kierunek właśnie z tego powodu - brak w nim czegoś co by dawało korzyść duchową. A przynajmniej ja tego nie dostrzegam. Przez to ciężko mi się skupić i przyłożyć do nauki, bo nie mam do niej motywacji. Na tym kierunku motywacją jest pieniądz i prestiż - a ja bardziej pragnę służyć Bogu niż mamonie, dlatego brak mi motywacji.
Bardzo bym chciał robić coś co służy Bogu i innym ludziom, co zbliża mnie i innych do nieba, po prostu chciałbym, żeby Bóg miał ze mnie pożytek. Tak wyszło, że jestem na czwartym roku finansów i trochę za późno, żeby zmieniać kierunek.


Śr wrz 05, 2018 18:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16
Posty: 2261
Post Re: Finanse i rachunkowość a Bóg
Zajmij sie finansami Kosciola Katolickiego.
To powinno polaczyc twoje wyksztalcenie z checia sluzenia Bogu :).


Śr wrz 05, 2018 21:47
Zobacz profil

Dołączył(a): So mar 29, 2014 1:01
Posty: 32
Post Re: Finanse i rachunkowość a Bóg
Nie ciągnie mnie w tym kierunku. :P


Śr wrz 05, 2018 22:04
Zobacz profil
Post Re: Finanse i rachunkowość a Bóg
masseur napisał(a):
Cześć. Studiuję finanse i rachunkowość - nie z pasji, tylko, żeby zapewnić sobie jako taką przyszłość. I nurtuje mnie taka rzecz. Mi ten kierunek powiem szczerze kojarzy się z finansami, biznesem, korporacjami, pieniądzem, a co za tym idzie - z dążeniem do zwiększania zysku zamiast do pomocy innym. Czy Bóg chce, żebym zajmował się takimi ziemskimi sprawami? Lekarz leczy ludzi, nauczyciel uczy, strażak ratuje - i te zawody wydają mi się pożyteczne i takie pełne Boga, bo jest w nich mnóstwo poświęcenia, oddania, pomocy drugiemu. A ile Boga jest w księgowości? Albo w informatyce? Powiem wam, że trochę mnie dołuje ten mój kierunek właśnie z tego powodu - brak w nim czegoś co by dawało korzyść duchową. A przynajmniej ja tego nie dostrzegam. Przez to ciężko mi się skupić i przyłożyć do nauki, bo nie mam do niej motywacji. Na tym kierunku motywacją jest pieniądz i prestiż - a ja bardziej pragnę służyć Bogu niż mamonie, dlatego brak mi motywacji.
Bardzo bym chciał robić coś co służy Bogu i innym ludziom, co zbliża mnie i innych do nieba, po prostu chciałbym, żeby Bóg miał ze mnie pożytek. Tak wyszło, że jestem na czwartym roku finansów i trochę za późno, żeby zmieniać kierunek.

A co stoi na przeszkodzie aby powiększonym zyskiem podzielić się z potrzebującymi?....Bogatym nie jest ten, kto posiada, ale ten, kto daje św. Jan Paweł II.


Cz wrz 06, 2018 6:52

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1457
Post Re: Finanse i rachunkowość a Bóg
Alus napisał(a):
A co stoi na przeszkodzie aby powiększonym zyskiem podzielić się z potrzebującymi?....Bogatym nie jest ten, kto posiada, ale ten, kto daje św. Jan Paweł II.

Moja sąsiadka daje na lewo i prawo, a wszyscy (łącznie z nią) uważają że jest biedna. Jedynie Urząd Skarbowy uważa inaczej, chce ja dodatkowo opodatkować.


Cz wrz 06, 2018 8:09
Zobacz profil
Post Re: Finanse i rachunkowość a Bóg
Zawód księgowego, czy analityka też jest pożyteczny społecznie i użyteczny. Dzięki nim firmy mają płynność finansową, dostarczają potrzebnych ludziom produktów, umożliwiają zatrudnionym pracę i uzywkiwanie koniecznej do życia pensji. Wiadomo, że obraz lekarza w pocie czoła ratującego pacjenta na skraju śmierci, czy strażaka wynoszącego z pożaru poszkodowanego wyglądają bardziej romantycznie niż ten księgowego, który dba, by wszyscy pracownicy mieli za co żyć w tym miesiącu. Ale społeczeństwu potrzebni są jedni i drudzy.

Zresztą wszystkie zawody to przede wszystkim rutyna i nie licz, że znajdziesz taki, który każdego dnia będzie Ci dawał ekscytujące doznania.

Tak więc – ukończ te studia, stań się dobry w tym co chcesz robić i znajdź robotę w takiej firmie czy organizacji, która Twoim zdaniem postępuje etycznie i robi coś pożytecznego.


Cz wrz 06, 2018 10:51

Dołączył(a): So mar 29, 2014 1:01
Posty: 32
Post Re: Finanse i rachunkowość a Bóg
Zefciu, pięknie napisane.
Niby takie oczywiste jest to co napisałeś, ale i tak ciężko sobie uświadomić, że Bóg chce od nas takiej mozolnej pracy. W końcu sam pracował jako cieśla. Ciekawe czy sprawiało mu to przyjemność i czy składając z Józefem stół skupiał się na tym stole i zachwycał się nim, czy myślał tylko o tym, że ten stół sprawi radość klientowi i swoją pracę traktował wyłącznie jako narzędzie do sprawiania innym radości. :-D
To, że księgowy jest pożyteczny i potrzebny to wiem, tylko jakoś ciężko mi się skupić na pracy samej w sobie i takim nie myśleniu o drugiej osobie. A tak wygląda praca księgowego - skupia się na liczbach i na tym, żeby wszystko poprawnie zaksięgować, a nie myśli w tym momencie o tym, że wstukiwanie tych cyferek zapewnia firmie płynność finansową, co daje firmie rozwój, a to z kolei daje miejsca pracy, dzięki czemu ludzie mają co jeść. I to mnie właśnie gryzie... że te zawody skupiają się na tym, żeby po prostu dokładnie wykonać swoją pracę, i żeby zarobić, a nie żeby pomóc drugiemu - to jest jedynie skutkiem ubocznym pracy.


Cz wrz 06, 2018 12:53
Zobacz profil

Dołączył(a): So paź 17, 2015 22:00
Posty: 101
Post Re: Finanse i rachunkowość a Bóg
@masseur - to bardzo dobrze, że chcesz pomagać innym, dzięki temu świat staje się lepszy. Co do pracy, to różnie to bywa - na medycynę też niektórzy idą dla zarobków. Zawsze można zrobić coś dobrego - to zależy raczej od tego kim chcemy być a nie od zawodu jaki się wykonuje. Jako księgowy możesz np. pomagać wypełniać PIT-y - pewnie wiele osób chętnie skorzysta :)
masseur napisał(a):
A ile Boga jest w księgowości? Albo w informatyce?

Jako informatyk uważam, że nasz świat jest symulacją komputerową, stworzoną przez Wielkiego Programistę, a każdy pracownik IT ma specjalne względy :)


Cz wrz 06, 2018 14:30
Zobacz profil

Dołączył(a): So mar 29, 2014 1:01
Posty: 32
Post Re: Finanse i rachunkowość a Bóg
Dżery napisał(a):
ako informatyk uważam, że nasz świat jest symulacją komputerową, stworzoną przez Wielkiego Programistę,

Dokładnie. Z tym tylko jednym wyjątkiem, że komputer nie ma wolnej woli. :D
Jest taki japoński fizyk, nie wiem jak się nazywa, ale specjalizuje się w fizyce kwantowej. Według niego świat składa się z atomów, które są zbudowane z kwarków, które są zbudowane z czegoś tam i tak dalej, aż w końcu dochodzimy do strun. Że niby świat miałby być stworzony z drgań. Może coś w tym jest. Lubię sobie interpretować to tak, że te drgania, które tworzą świat to tak naprawdę muzyka i każda cząsteczka świata gra na chwałę Stwórcy. Fizyka też jest ciekawa, ale nie mam do niej za bardzo głowy. No cóż, muszę przeboleć te finanse. :D


Cz wrz 06, 2018 20:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16
Posty: 2261
Post Re: Finanse i rachunkowość a Bóg
Pracowalem w rachunkowosci i finansach i uwazam ze to fascynujaca dziedzina, odzwierciedlajaca dzialanie organizacji gospodarczej w swiecie liczb rzadzonych przez prawo finansowe.
Oczywiscie mechaniczne data entry to nudy na pudy, ale analizy jakie mozna robic na podstawie tych danych to juz zupelnie inna para kaloszy.
Studia sa nudne, bo trzeba poznac narzedzia z ktorych pozniej sie korzysta, ale praktyka w zawodzie gdzie najpierw bylem kontrolerem rozliczen z budzetem a potem prowadzilem finanse prywatnej spolki z oo byla b. ciekawa. To byly jeszcze czasy ksiegowosci recznej, teraz wiekszosc rzeczy robi sie na komputerze i jest to szyvbsze i bardziej efektywne.
W moim kraju studia finansowo ksiegowe to wieloletnia nauka i praktyka, najwyzszy stopien w zawodzie - chartered accountant - do duzy prestiz, duze pieniadze i ciekawa praca.


Cz wrz 06, 2018 20:28
Zobacz profil

Dołączył(a): So paź 17, 2015 22:00
Posty: 101
Post Re: Finanse i rachunkowość a Bóg
masseur napisał(a):
Dokładnie. Z tym tylko jednym wyjątkiem, że komputer nie ma wolnej woli. :D

poczekaj parę lat aż powstanie prawdziwa Sztuczna Inteligencja - już teraz toczy się dyskusja, czy SI powinna mieć wolną wolę czy nie, np. armia USA chce stworzyć autonomiczne roboty, które będą mogły walczyć bez nadzoru człowieka
https://www.chip.pl/2015/05/armia-amery ... je-roboty/


Cz wrz 06, 2018 20:53
Zobacz profil

Dołączył(a): So mar 29, 2014 1:01
Posty: 32
Post Re: Finanse i rachunkowość a Bóg
@subadam to może mógłbyś mi coś doradzić, w jakim kierunku się rozwijać. Czy bardziej księgowość, ubezpieczenia, bankowość, ... ? Zaczynam teraz pierwszy rok magisterki na UEPie i niedługo będę musiał wybrać specjalność. Jakie są dobre zawody po tym kierunku? Dobre, czyli dobrze płatne, ale też takie, które dadzą mi czas wolny dla rodziny i nie są jakieś mega stresujące, jak np. makler. Czytałem o aktuariuszu - ciekawy zawód, ale bardzo trudno się dostać no i tam głównie matma, więc po moim kierunku średnio. Nie wiesz może za czym warto się rozejrzeć? Od czego zacząć i w co celować później? :)

Dżery napisał(a):
poczekaj parę lat aż powstanie prawdziwa Sztuczna Inteligencja - już teraz toczy się dyskusja, czy SI powinna mieć wolną wolę czy nie, np. armia USA chce stworzyć autonomiczne roboty, które będą mogły walczyć bez nadzoru człowieka
https://www.chip.pl/2015/05/armia-amery ... je-roboty/

Robi wrażenie, nie powiem, ale też trochę przeraża. Zaraz odpala mi się wizja robotów przejmujących ludzkość i wymykających się spod kontroli człowieka. :D Do tego śluby z robotami, roboty w konfesjonale. No ale to już nie byłaby wina informatyki, a człowieka.


Cz wrz 06, 2018 23:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16
Posty: 2261
Post Re: Finanse i rachunkowość a Bóg
Ludzie sa rozni, wiec ciezko cos doradzac - cos co dla mnie bylo ciekawe nie musi byc dla ciebie
Dla mnie zawsze podstawa byla dokladna znajomosc ksiegowosci przedsiebiorstw, dopiero na tym mozna bylo budowac specjalizacje w prawie finansowym, bankowosci czy ubezpieczeniach.
Prawo finansowe bylo dla mnie najnudniejszym przedmiotem na uczelni, a stalo sie ciekawe w momencie gdy trzeba go bylo codziennie stosowac w praktyce.
Nie ma w tych kierunkach pracy bez stresu, czym wyzej pojdziesz tym wieksza odpowiedzialnosc i stres, wiec musisz sie nauczyc jak z tym zyc.
U nas pierwszym pytaniem w agencjach rekrutacyjnych na wyzsze stanowiska jest "jaka ilosc stresu jestes w stanie wytrzymac ?"

Aktuariusz to budowa modeli statystycznych i szerokie zastosowanie matematyki, to raczej specjalnosc ludzi po statystyce / matematyce.
Bankowosc to chyba najnizsze place na start, ale mozliwosc kariery z b. dobrymi dochodami na wyzszych stopniach. Najwazniejsze zebys celowal w cos co ciebie naprawde zainteresuje,wiec musisz pobawic sie w dedektywa zeby to znalezc.


Pt wrz 07, 2018 17:12
Zobacz profil

Dołączył(a): So mar 29, 2014 1:01
Posty: 32
Post Re: Finanse i rachunkowość a Bóg
Zobaczę jak to będzie. Dzięki. :D


N wrz 09, 2018 13:45
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 14 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL