Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 21:43



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 9 ] 
 Tytuły 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2603
Post Tytuły
Od dłuższego czasu mam problem... z tytułowaniem.
Wiadomo, że Papież ma wiele tytułów, w tym: Ojciec Święty, Świętobliwość. Także do różnych duchownych zwracamy się: "Ojcze". Dlaczego? Co to konkretnie symbolizuje?
Jak ma się to do słów Jezusa: "Nikogo na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem, jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie" (Mt 23,9).

Nie chcę negować od razu zwrotu "Ojcze" do duchownych, ale zastanawiam się , skąd się to wzięło. Co to dla Was oznacza?

_________________
MODERATOR


Pt lis 30, 2018 17:02
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 05, 2010 13:07
Posty: 103
Post Re: Tytuły
Przeczytaj
http://www.rozmawiamy.jezuici.pl/forum/107/n/7587


So gru 01, 2018 1:51
Zobacz profil
Post Re: Tytuły
Zbigniew3991 napisał(a):
Od dłuższego czasu mam problem... z tytułowaniem.
Wiadomo, że Papież ma wiele tytułów, w tym: Ojciec Święty, Świętobliwość. Także do różnych duchownych zwracamy się: "Ojcze". Dlaczego? Co to konkretnie symbolizuje?
Jak ma się to do słów Jezusa: "Nikogo na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem, jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie" (Mt 23,9).

Nie chcę negować od razu zwrotu "Ojcze" do duchownych, ale zastanawiam się , skąd się to wzięło. Co to dla Was oznacza?

Wzięło się z tradycji.
Zwrot "Ojcze" odnosi się jedynie do papieża i zakonników posiadających święcenia kapłańskie.


So gru 01, 2018 8:48

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2603
Post Re: Tytuły
Wiem, że tak się zwraca do zakonników wyświęconych na księży. Wiele rzeczy wzięło się z tradycji, co nie wyjaśnia kwestii - dlaczego tradycja została tak ukształtowana?

Co do wypowiedzi Jezuity - nie tłumaczy on tego, dlaczego mamy podstawy nazywania "ojcem" autorytet lub zakonnika-księdza. Dlaczego zwykły ksiądz nie jest tradycyjnie nazywany "ojcem"? Czy proboszcz parafii nie ma duchowych dzieci? Co to znaczy, że ktoś ma duchowe dzieci?

_________________
MODERATOR


So gru 01, 2018 11:18
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 05, 2010 13:07
Posty: 103
Post Re: Tytuły
To są rzeczy kulturowe, zresztą bywają zależne od języka, od zwyczaju danego językowego, ale i danego zgromadzenia.
Nie do każdego zakonnika-księdza mówi się w Polsce: ojcze. Np. do salezjanów-księży regularnie zwracamy się "proszę księdza", nie "ojcze". Oczywiscie jeśli powiesz "ojcze", nie ma problemu.
Konwencja.

Jezuita nie tłumaczy, bo zapewne nie jest historykiem kuiltury, językoznawcą diachronicznym itp.

"dlaczego tradycja została tak ukształtowana? "
To wymaga gruntownych studiów, kulturowych, teologicznych, językowych. Nie sądzę, aby w necie była szansa na ich przeprowadzenie.
No i polszczyzna też nie jest centrum świata, reguły w niej panujące nie są uniwersalne.
Polacy np. oburzają się (wielu i niesłusznie), ze Ojciec świety, obecny, wita się formuła: dzien dobry.
Jakies 25 lat temu, wyjeżdżając do Włoch, pytałam, jak mam się zwracać do duchownych i jak się zachować językowo w hoteliku prowadzonym przez włoskie siostry. I juz wtedy dostałam informację, że mówię: dzień dobry i do widzenia, bo taka jest norma tej kultury.

Zapytaj policjanta, dlaczego na czerwonym nie jedziemy (nie idziemy). Dlaczego to czerwony, a nie żółty albo jaskraworóżowy. Bo to konwencja kulturowa. Policjant nie będzie wiedział, dlaczego.

Zapytaj Bułgara, dlaczego "potakuje głową", mówiąc NIE. Pewnie nie wie, po prostu tak go nauczono.

Konkluzja: miło byłoby to wszystko wiedzieć, ale niekoniecznie ma ta wiedza wpływ na życie, niekoniecznie uzasadnia praktycznie i kwestionowanie też niewiele daje, bo społeczeństwo spokojnie funkcjonuje tak a nie inaczej.


N gru 02, 2018 1:53
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2603
Post Re: Tytuły
Nie kwestionuję, tylko próbuję zrozumieć.

Czy ma wpływ na życie, czy nie - to czasem "wychodzi w praniu"? Czy to, jak nazywamy duchownych, nie odzwierciedla naszego stosunku do nich?

_________________
MODERATOR


N gru 02, 2018 8:09
Zobacz profil
Post Re: Tytuły
Zbigniew3991 napisał(a):
Nie kwestionuję, tylko próbuję zrozumieć.

Czy ma wpływ na życie, czy nie - to czasem "wychodzi w praniu"? Czy to, jak nazywamy duchownych, nie odzwierciedla naszego stosunku do nich?

Odzwierciedla, podobnie jak zwracanie się do różnych innych ludzi.


N gru 02, 2018 8:21

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2603
Post Re: Tytuły
Do innych ludzi nie zwracamy się per: Ojcze, albo Tato.

_________________
MODERATOR


Pn gru 03, 2018 13:34
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 05, 2010 13:07
Posty: 103
Post Re: Tytuły
Tak samo ciekawe jest, ze do farmaceuty // aptekarza niektórzy zwracają się panie magistrze, a do kasjerki w marecie (z tym samym mgr) ani do pielęgniarki czy nauczycielki z mgr, ani do właściciela stacji beznzynowej - z mgr - też nie mowimy: pani magister // panie magistrze..

Konwencja. Znam księdza, ktory przeszedł z zakonu do duchowieństwa diecezjalnego. Ten sam ksiądz, kiedys mówiłam: ojcze, teraz: księże. Tyle.

Ja nie widzę różnicy w odniesieniu do osoby. Do moich zakonnych spowiedników, wieloletnich, zawsze zwracałam się: proszę ksiedza, bo taki byl zwyczaj w ich zakonie. Gdyby mówiło się do nich inaczej, poszłabym za tradycją.

Konwencja. Do nauczycieli w liceum mówiliśmy: panie profesorze. Nie byli profesorami.


Pn gru 03, 2018 22:05
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 9 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL