Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 16, 2025 9:40



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 
 Religijność młodzieży i religijność młodzieżowa 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Religijność młodzieży i religijność młodzieżowa
Cytuj:
swoistym wzorcem religijności oferowanym dzisiejszej młodzieży jest więc nadal religijność młodzieżowa. Inercja sprawia, że pojawienie się na horyzoncie młodzieży o jakichś nieszczególnie "młodzieżowych" oczekiwaniach budzi na ogół zaskoczenie lub wręcz niezadowolenie. Nie jestem gołosłowny: znam dzieje pewnej grupy pielgrzymki częstochowskiej, która kilka lat temu wyraźnie podpadła duszpasterzom młodzieżowym właśnie dlatego, że tworząca ją młodzież wolała styl "dorosłej" pobożności: ku osłupieniu już niemłodych młodzieżowców ci rzeczywiście młodzi ludzie woleli śpiewać, jak ich dziadkowie, nieszpory, litanie i godzinki - a nie skoczny repertuar sacrosongu, a zamiast bujania się z uniesionymi rękami woleli klęczące adoracje przy mijanych kościołach. Prawdziwą zgrozę i drwiny wywołało odmawianie różańca także po łacinie, a czarę goryczy przepełniało pragnienie uczestnictwa w starej "przedsoborowej" mszy! [...]

W tym roku w programie Światowych Dni Młodzieży uwzględniono po raz pierwszy - z woli Stolicy Apostolskiej - m.in. nabożeństwa odprawiane po łacinie i według form przedsoborowych. Będą w nich uczestniczyły także grupy z Polski. To ważny sygnał. W tych dniach nawet "Time Magazine" pisze - z okazji stu dni pontyfikatu Benedykta XVI - że powrót do bardziej tradycyjnej duchowości może być dla Kościoła właściwą odpowiedzią na wyzwania współczesności. Czemu by się nad tym nie zastanowić? To nie boli.

http://info.wiara.pl/index.php?grupa=6& ... 1113237520

Zastanawianie nie boli na pewno ;)

A poważnie... Jest coś takiego, że tradycyjnych form pobożności część osób - np. jak ja, nauczona wiary w neokatechumenacie, zwyczajnie nie znam. Dopiero poznaję - uczę się - i niektóre odkrywam.

Tyle, że część osób lepiej czuje się w tych młodzieżowych. Nadal. I nie ma w tym nic złego, myślę. I chyba w tym rzecz, żeby nie czuć się związanym absolutnie z formą - zwłaszcza w przypadku osób jakoś-tam związanych z duszpasterstwem - a pozostać wiernym treści? I próbować zrozumieć także tych, których potrzeby są odmienne?

W końcu nikt nie wymaga, żeby duchowość karmelitanek i szarytek była identyczna. I nikt nie wysyła szarytki do karmelu ani na odwrót. Więc może po prostu trzeba się zgodzić na niejednorodność i jedność w różnorodności, a nie próbować dopasować człowieka do formy? Żadna z tych form nie jest ani lepsza ani gorsza - jest tylko formą, nie celem i nie sensem.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


So sie 20, 2005 11:01
Zobacz profil
Post 
A jak modli się mlodzież prawoslawna?? Tutaj gdzie teraz jestem calkiem mlodzi ludzie mają czuwania, które skladają się nie z kanonów czy piosenek, ale z Nieszpór, Jutrzni i Liturgii. Czy takie coś jest możliwe we wspólnotach katolickich?? Dla ulatwienia niechże będzie i Msza posoborowa.

Twierdzenie "nie ma duchowości lepszej i gorszej"... nie do końca mogę się z tym zgodzić. Każda duchowość zwąca się chrześcijańską, która nie ma Eucharystii dokladnie w centrum jest duchowością patologiczną.


Wt sie 30, 2005 17:06

Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 15:52
Posty: 586
Post 
Właśnie dlatego, że nie można przywiązywać się do form, należy wprowadzać coraz większą różnorodność do duchowości młodzieżowej...


Wt sie 30, 2005 19:32
Zobacz profil
Post 
A czy nie wydaje Wam się, że bardzo szybko postępuje sekularyzacja młodzieży? Różne ruchy mogłyby ożywić religijność młodzieżową.


Wt sie 30, 2005 20:17
Post 
Tylko, ze mlodziez niekoniecznie ma na to ochote. A poniewaz jestesmy krajem wolnym, to kazdemu ruchowi mozna zamknac drzwi przed nosem.

Crosis


Śr sie 31, 2005 8:22
Post 
Tylko pytanie 1KORze brzmi: "do jakiego stopnia??". Różnorodność piękna rzecz, ale może doprowadzić do tego, że ludzie będą na Liturgii wzdychać jeno "Ale zaj... coś nowego" albo "Łeeee, myślalem, że coś urozmaicą, a tu znowu tak jak miesiąc temu". Wielu świętych wychowaly stale ryty.


Śr sie 31, 2005 9:30

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Zefciu na pytanie postawione w pierwszym Twym poscie pragne odpowiedziec twierdzaca. Wsrod jednej z takich grup jechalem teraz do Kolonii, cudowne to bylo widziec ich entuzjazm na modlitwie i pozniej w zabawie.

Temat zaczyna sie rozszerzac sprobuje sie ustosunkowac to kilku zagadnien zanim to bedzie temat o wszytkim i o niczym, lub zanim przerodzi sie w glucha dyskucje liturgiczno-dogmatyczno.

Duchowosc chrzesciana jest jedna, jest nia osoba Jezusa Chrystusa. Bez centralnego odniesienia do tej osoby, wszytko inne nie jest juz chrzescianskie.

Co natomiast rozne sposoby przyblizania sie do danej osoby. W zasadzie kazdy ma swoje relacje osobe, przezywane w grupie czy samemu.
Jedne formy odrazu nalezy odstwawic na bok jako nie szczere, inne sa odpowiednie na pewne okresy w relacjach z druga osoba.
Kosciol jako calosc, jako Oblubienieca Chrystusa tez ma swoja osobowa relacje z Chrystusem. Kto sie zamyka poza Kosciolem wylacza sie rowniez z tej osobowej relacji Oblubienca z Oblubienica. Pozbawia sie waznych lask i doswiadczen egzystencjalnych.
{Jest doskonala ksiazka na ten temat ks. Roberta Skrzypczaka "Kosciol jako niewiasta" (czy cos zblizonego)]

Pisze to dlatego ze jesli sie idzie z jakas grupa raczej nalezy wlaczyc sie w duchowosc danej grupy. Jesli wiekszosc chce to co innego. Jest tyle roznych grup idacych z pielgrzymka, na Jasna Gore, czy przez zycie ze mozna sobie poszukac odpowiedniej juz na starcie, a nie w trakcie starac sie o zmiane programu dla calej grupy.Nikt nie zmuszany.

Co do roznorodnosci duchowosci w Kosciele, mysle ze jest nie tylko potrzebna ale konieczna, zebysmy mieli okazje wychwalac wiecej doskonalosci Panskich. Chodzi mi o to ze Bog jest tak bogaty w przymioty ze jedna duchowosc tego nie wyczerpie nawet w malej czesci. Bogactwo roznorodnosci duchowej pomaga calemu Kosciolowi dostrzegac wieksze bogactwo w Bogu. I pomaga calemu Kosciolowi jeszcze wiecej chwalic Boga.
Jeden z przymiotow Bozych, jak sie nam ukazuje na kartach Pisma Swietego to wiernosc. Mamy tutaj wiec grupy ktore trzymaja sie niezmiennnosci. Bog natomiast zyje tez ciagle w terazniejszosci, jest Bogiem zywych wiec sa grupy ktore wychwalaja to ze Bog i Kosciol dostowuja forme przekazu tej samej wiadomsci do dzisiejszego spoleczenstwa.
Te dwie rzeczy musza jednak isc po paralelnych torach, wsplopracowac ze soba, wzajemnie wspierac i oczyszczac. Gdyz tylko nowinki oddalily by od tradycji. Slepe przywiazanie do tego co bylo natomiast zamyka na swiat dzisiejszy, sprawia ze wiesc ktora chcemy przekazac swiatu staje sie zupelnie nieczytelna. I w nowych rzeczach i wstarciach kryja sie robaki, ktorych trzeba sie pozbyc, by ubranie nie zaszkodzilo a pomoglo.

Niech bedzie wiec Bog blogoslawiony za bogactwo roznorodnosci swej laski jaka obdarzyl swoj Kosciol.


Śr sie 31, 2005 23:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 15:52
Posty: 586
Post 
Cytuj:
Tylko pytanie 1KORze brzmi: "do jakiego stopnia??". Różnorodność piękna rzecz, ale może doprowadzić do tego, że ludzie będą na Liturgii wzdychać jeno "Ale zaj... coś nowego" albo "Łeeee, myślalem, że coś urozmaicą, a tu znowu tak jak miesiąc temu". Wielu świętych wychowaly stale ryty.


Zefciu, moja wypowiedź ściśle miała na celu wskazanie, że może warto także powrócić do starych rytów... I że tych "nowych" jest aż za dużo...
:)


N wrz 04, 2005 16:06
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 8 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL