|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 8 ] |
|
Jezus Krolem naszych serc
Autor |
Wiadomość |
plomyk
Dołączył(a): Wt maja 03, 2005 17:44 Posty: 419
|
 Jezus Krolem naszych serc
W jaki sposob okazujecie Jezusowi, ze jest On krolem Waszych serc?. Wiem, ze nasze codzienne zycie powinno byc obrazem naszej milosci do Niego ale czy znajdujecie czas na spontaniczne dary?. Ja czesto lubie Mu spiewac. Idac na spacer spiewam o Jego milosci dziekujac Mu za wszystko co dla nas zrobil.
_________________
|
N lis 20, 2005 5:24 |
|
|
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Jezus jest panem mnie, jako człowieka - nie tytułuję nikogo królem jakiejś części mnie  A swoje poddaństwo okazuję Bogu poprzez lojalność.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
N lis 20, 2005 9:43 |
|
 |
Black-White Sheep
Dołączył(a): N paź 09, 2005 13:54 Posty: 226
|
Ja też lubię śpiewać sobie pieśni, piosenki raczej, religijne, jak idę, jadę autobusem. To niesamowite jest. Kocham też adorację Najświętszego Sakramentu. Tak klęknąć i popatrzeć w Bożą twarz. Takie przytulenie...
Poza tym głoszenie Jego Ewangelii na co dzień, to też wyraz oddania Mu hołdu. Chęci zdobywania dla Niego ludzi... Łowienia innych ryb, niż do tej pory...
A propos tego tematu, powiem Wam, ze znam człowieka, który był satanista, a teraz jest w seminarium duchownym. Oto Moc, Chwała i Potęga JEZUSA!!!! On pokonał szatana!!! On- Jezus jest Królem!!!!!
_________________ "Wszystko mogę w Tym, Który mnie umacnia."
|
N lis 20, 2005 9:45 |
|
|
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Też kiedyś byłem satanistą, ale to było wtedy jak byłem młody i głupi 
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
N lis 20, 2005 9:58 |
|
 |
av
Dołączył(a): Wt maja 31, 2005 17:46 Posty: 337
|
Jest wiele pieśni mówiących o tym że Jezus jest Królem serc, że On jest Panem.
W sercu rozbrzmiewa hymn uwielbienia i dziękczynienia dla Jezusa jako Pana całego życia.
Jezusowi poddane są wszystkie dziedziny życia, On mnie prowadzi przez życie i króluje w mym sercu.
_________________ Mój Panie i Boże, zabierz mi wszystko, co oddala mnie od Ciebie. Mój Panie i Boże, daj mi to wszystko co zbliża mnie do Ciebie.
|
N lis 20, 2005 11:22 |
|
|
|
 |
kefas_piotr
Dołączył(a): Śr lut 18, 2004 15:45 Posty: 1883
|
UROCZYSTOŚĆ JEZUSA, CHRYSTUSA KRÓLA KRÓLA WSZECHŚWIATA
„Chrystus Królem Chrystus Panem Chrystus, Chrystus Władcą nam”
Uroczystość Chrystusa Króla kończy rok liturgiczny. To święto tajemnicy wielkości Bożej, Jego Królewskiej godności i miłości nieskończonej. Kiedy Jezus żył na ziemi, nikt nie uważał Go za króla. Nikt też nie podejrzewał, że może być królem. On sam, gdy kilkakrotnie próbowano obwołać Go królem, nie zgodził się na to. Nigdy też za czasów swej publicznej działalności nie powiedział o sobie, że jest królem. Nawet Jego najbliżsi nie rozumieli natury Królestwa, które głosił. Tak zresztą jest i do dziś. Nikt nie zna natury tego Królestwa, jeśli go nie oświeci Duch Prawdy. Jezus, owszem, wyznaje w końcu, że jest królem, ale czyni to w takiej chwili, że nikt już nie może mieć wątpliwości co do absolutnej odmienności jego Królestwa od wszystkich innych królestw. W tamtych okolicznościach Jego wyznanie mogło być tylko przedmiotem kpin i szyderstwa i tak też się stało. Jezus nie zgodził się na to, aby Mu nałożono prawdziwą, złotą koronę królewską i dano do ręki złote berło, żeby Go odziano prawdziwym królewskim płaszczem purpurowym, ale przyjął bez protestu koronę z ciernia, trzcinę zamiast berła i strzęp czerwonego żołnierskiego płaszcza. Zamiast korony chwały, przyjął koronę hańby. Wyznał przed Piłatem: Tak, jestem królem, dodaje zaraz: Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. A co o Królestwie Chrystusa mówi „Posłaniec Serca Jezusowego” Święta Faustyna Kowalska? Trwam zawsze w świętym zdziwieniu, kiedy czuję, że się zbliżasz do mnie. Ty, Pan tronu straszliwego, spuszczasz się w nędzne wygnanie i przychodzisz do ubogiej żebraczki, która nic nie ma prócz nędzy; nie umiem Cię ugościć, mój Królewiczu, ale Ty wiesz, że Cię kocham każdym drgnieniem serca. Widząc Twe uniżenie, jednak nie zmniejsza się w oczach moich majestat Twój. Wiem, że mnie miłujesz miłością oblubieńca, a to mi wystarcza, choć nas dzieli przepaść wielka, boś Ty Stwórca, a ja stworzenie Twoje. Jednak miłość jest tylko wytłumaczeniem naszej łączności, poza nią wszystko jest niepojęte; miłość tylko jest zrozumieniem tej niepojętej poufałości, z jaką przestajesz ze mną. O Jezu, Twa wielkość przeraża mnie i byłabym w ustawicznym zdziwieniu i lęku, gdybyś mnie sam nie uspokajał…Dziś przygotowuję się na przyjście Króla. Cóż ja jestem, a cóż Ty, o Panie, Królu chwały - chwały nieśmiertelnej. O serce moje, czy zdajesz sobie z tego sprawę, kto dziś przychodzi do ciebie? - Tak, wiem o tym, ale dziwnie pojąć tego nie mogę. O, ale gdyby to tylko król, ale to Król królów, Pan panujących. Przed Nim drży wszelka potęga i władza. On dziś przychodzi do mojego serca. … wreszcie Ty widzisz, że nie szczędzę ni sił, ni zdrowia, ni życia w obronie królestwa Twojego…, a Chrystus jej odpowiada: Idź - wzmocniona mą łaską - i walcz o królestwo moje w duszach ludzkich… (1489). 30 I 1938 r. zapisuje: W medytacji dał mi Pan poznać, że dopokąd serce w mej piersi bije, zawsze powinnam starać się, aby królestwo Boże szerzyło się na ziemi. Mam walczyć o chwałę swego Stwórcy (1548). Starajcie się naprzód o Królestwo Boże - prosi Chrystus w Ewangelii (Mt 6,33). Na czele z dobrym łotrem, powinniśmy z pokorą i wiarą powtarzać: „Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa” (Łk 23,42) A za Świętym Albertem „Królu niebios, Królu cierniem ukoronowany, ubiczowany, w purpurę odziany. Królu niebios, znieważony i oplwany, bądź Królem i Panem naszym tu i na wieki. Amen.”.
_________________
"Przejmij mnie dreszczem Twojego Istnienia, dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach..."
JP II
|
N lis 20, 2005 12:10 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Prezydent świata
Był najlepszym kandydatem na Prezydenta. Miał świetnie przygotowany program i w sposób doskonały „doszlifowane” prawo. Dysponował też wszystkimi środkami, by swój program zrealizować. Chciał zamienić ziemię w szczęśliwy Dom, a ludzkość w kochającą się rodzinę.
Mógł wprawdzie przejąć władzę na ziemi sięgając po przemoc. Mógł wezwać ludzi do respektowania swego prawa, łącząc jego naruszanie z natychmiastową sankcją karną. Mógł to uczynić i miał do tego prawo. Ludzkość ze strachu musiałaby żyć uczciwie. Wielu by było bardzo wdzięcznych za takie przejęcie władzy przez Prezydenta świata, który opanowałby wszelkie konfliktowe sytuacje, nie tylko w skali rodziny, narodu, ale i świata. Wzywałby bowiem do swego gabinetu wszystkich powaśnionych, jako swoich podwładnych, i żądałby w oparciu o sprawiedliwość szacunku dla każdego człowieka.
Ludzie musieliby być dobrzy, sprawiedliwi, uczciwi. Ale jeśli ktoś musi być dobrym, to jeszcze nim nie jest. Prezydent świata budowałby zatem Dom, w którym panowałby ład i bezpieczeństwo, lecz nie byłoby miłości. Ta bowiem kwitnie i wydaje owoce jedynie wówczas, gdy ludzie chcą być dobrzy. Do tego zaś jest potrzebna wolność.
Jego propozycja budowania Domu według prawa miłości nie zyskała zbyt wielu zwolenników. W wyborach, przeprowadzonych blisko dwa tysiące lat temu na terenie Palestyny, kandydat na Prezydenta świata przegrał. Tak nikły procent opowiedział się po Jego stronie, że przeciwnicy mogli bez większych obaw o rozruchy zlikwidować Go, jako niebezpiecznego wichrzyciela, który mógłby zagrażać istniejącym układom społeczno-politycznym.
Zlikwidowanie tego kandydata nie było jednak równoznaczne ze zlikwidowaniem Jego stronnictwa, programu i pięknego prawa. Kłopoty się dopiero zaczęły, gdy zamordowany zjawił się jako Zmartwychwstały i jednoznacznie dał do zrozumienia, że wcale z dalszej walki wyborczej nie rezygnuje. Zyskał nawet znaczną przewagę, bo udowodnił, że zapewnia udział w nieśmiertelności wszystkim, którzy się za Nim opowiedzą. Jego Państwo istnieje, ilość podwładnych wzrasta i perspektywa na powszechne uznanie Go za Jedynego Pana wszechświata jest coraz realniejsza.
Głównym atutem Jego programu jest miłosierdzie. Utożsamia bowiem siebie ze swymi nieszczęśliwymi poddanymi. Każdą posługę wobec nich traktuje jako wyświadczoną Jemu samemu i nagradza na miarę swoich możliwości, a są to możliwości samego Boga.
Ten punkt Jego programu nie tylko zapowiedziany, lecz realizowany od dwóch tysięcy lat zyskuje Mu coraz więcej zwolenników. Stają po Jego stronie zarówno nieszczęśliwi, którzy otoczeni są miłosierdziem, jak i ci, którzy świadcząc miłosierdzie mają w ten sposób szansę utrzymania z Nim bliskiego kontaktu.
W toku wielu dyskusji związanych z wyborami chrześcijanin winien na nowo przemyśleć swoją zależność od Chrystusa, który z woli Ojca niebieskiego jest Królem wszechświata i Prezydentem z woli tych, którzy dobrowolnie obrali Go za swego Pana.
Ks. Edward Staniek
[zaczerpnięte stąd - http://mateusz.pl/czytania/20051120.htm
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N lis 20, 2005 17:51 |
|
 |
plomyk
Dołączył(a): Wt maja 03, 2005 17:44 Posty: 419
|
Dziekuje Wam.
Wczoraj szukalam parkingu na bardzo zatloczonej ulicy i nic. Objechalam caly blok i nic. Nie chcialam sie zniechecic albo wkurzyc ale byla juz bliska tego bo spieszylam sie i czas uciekal.
Nagle te slowa mi przyszly do glowy: Co ja tam bede sie martwic, przeciez jestem corka Krola, i to jakiego Krola. On wszystkim rzadzi. Spojrzalam przed siebie i nie mogla oczom uwierzyc, dwa miejsca sie zwolnily w tym wlasnie momencie.
Nie pisze tego aby doszukiwac sie jakiegos tam cudu, ale dlatego, ze zamiast sie wkurzyc, przeznaczylam ten czas na rozmowe z Bogiem i reszta juz nalezala do Niego. Nawet gdybym nie znalazla parkingu to Bog przelal w moje serce swoj spokoj i nic nie moglo mnie wkurzyc.
Dzieki ze mamy takiego Krola i Jemu sluzymy. Nikt sie z Nim nie moze zrownac. 
_________________
|
N lis 27, 2005 0:35 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 8 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|