Autor |
Wiadomość |
k66
Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38 Posty: 661
|
 Sens życia.
Sluchajcie jaki jest sens zycia i jak sie ma wolna wola do tego co zaraz napisze. Skoro Bog wie wszystko, bo jest wszech wiedzacy to wie takze jaki bedzie wynik sadu ostatecznego. A skoro tak to co to za wolna wola skoro On juz wie co ze mna bedzie. Po co wogole caly ten swiat ?
|
Pt lut 24, 2006 21:03 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Bóg zna przyszłość, ale nie dlatego, że ona gdzieś przez kogoś (i już w żadnym razie Niego) jest wymyślona i zapisana. Bóg ją zna, bowiem jest tak doskonały, że potrafi wszystko "zsymulować", wniknąć w duszę każdego i przewidzieć jaki wybór podejmie. Potrafi tak "zgrać" ze sobą losy jednostek i inne zdarzenia, że mówi się, że zna przyszłość. Lecz znów objawia się Jego doskonałość w tym, że znając przyszłość nie robi z tego użytku i do końca stara się o danego człowieka. Więdząc, że ktoś i tak wybierze zło, do końca On zabiega i robi wszystko, by skłonić Go do dobrego, szanując wolną wolę człowieka.
Spójrzcie i porównajcie Boga i człowieka. Człowiek znając przyszłość zapewne stwierdziłby "więc, i tak (nie)zrobi to i już nie będę się starał". Bóg zaś, z miłości walczy do samego końca.
|
Pt lut 24, 2006 21:13 |
|
 |
Integral_Sama
Dołączył(a): Śr gru 14, 2005 21:57 Posty: 61
|
Ja uważam, że życie nie ma jakiegoś większego sensu. Myślę, że nasze życie jest z góry ustalone i wyrok już zapadł, zanim się urodziliśmy. Bog to jak duże dziecko, które bawi się fermą mrówek 
|
Pt lut 24, 2006 21:20 |
|
|
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Ja dam odpowiedź trochę inną niż Kris_yul, aby jednak odpowiedzieć na Twoje pytania, K66, posłużę się takim teoretycznym przykładem.
Załóżmy, że wynalazłeś wehikuł czasu i cofasz się tysiąc lat wstecz, do okresu który dobrze znasz. Załóżmy też, że postanawiasz nie ingerować (założenie to jest tylko dla uproszczenia) w życie ludzi a zapewniające niewidzialność urządzenie umożliwia Ci pozostanie niewykrytym. Widzisz znane osobistości, króli i artystów o których czytałeś i których biografie znasz. Ty wiesz co oni zrobią, ale czy to oznacza, że nie posiadają oni wolnej woli? Bynajmniej. Bóg jako Stwórca stoi nad stworzeniem a więc nie jest ograniczony czasem, w związku z tym wszystkie dzieje są dla Niego znane - to jednak nie świadczy o tym, że nie mamy wolnej woli i że nie decydujemy według własnego uznania. Cały ten świat wziął się z tego, że miłość jest Twórcza, zawsze dąży do ekspresji, a Bóg jest miłością
Co do sensu życia, to chyba dla każdego człowieka znaczy to coś trochę innego i każdy powinien sam odkryć, co jest sensem jego życia.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Pt lut 24, 2006 21:21 |
|
 |
Integral_Sama
Dołączył(a): Śr gru 14, 2005 21:57 Posty: 61
|
Skoro Bóg wie i zna każdy nasz krok, to po co ta cała zabawa 
|
Pt lut 24, 2006 21:24 |
|
|
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Wydaje mi się, że to wyjaśniłem w swoim poście. Czy uważasz, że gdzieś popełniłem błąd lub chcesz się zastanowić nad czymś bardziej dogłębnie, Integral?
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Pt lut 24, 2006 21:26 |
|
 |
Integral_Sama
Dołączył(a): Śr gru 14, 2005 21:57 Posty: 61
|
Nie uważam, że coś źle napisałeś....poprostu staram się to jakoś zrozumieć  wybacz, czasem cieżko kapuję  Chodzi mi o to, że niby mamy tą wolną wolę, ale jednak Bóg wie co zrobimy, to po co to wszystko...kocha nas, chce żebyśmy sami doszli do jakiś wniosków, ale po co... 
|
Pt lut 24, 2006 21:31 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
tylko po co chcemy zrozumieć coś, czego i tak nie zrozumiemy? Nie wytłumaczymy sobie tego problemu racjonalnie, tu już trzeba sięgnąć po filozofię, i co najwyżej próbować sobie to jakoś sensownie wyjasnić.
Jedno z wyjasnień mówi, że zdarzenai nastąpią nie dlatego, że Bóg o nich wie, ale Bóg o nich wie dlatego, że zajdą (troche to dziwnie brzmi, ale to całkiem sensowne wbrew pozorom  ). Jeśli przyjmiemy że Bóg jest poza czasem, że czas jako linia kolejnych zdarzeń jest tylko dla stworzenia, to wtedy problem wydaje sie być rozwiązany - dla nas mija wiele lat, a dla Boga cały czas jest "wiecznym teraz"
|
Pt lut 24, 2006 21:33 |
|
 |
k66
Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38 Posty: 661
|
Kris_yul napisał(a): Bóg zna przyszłość, ale nie dlatego, że ona gdzieś przez kogoś (i już w żadnym razie Niego) jest wymyślona i zapisana. Bóg ją zna, bowiem jest tak doskonały, że potrafi wszystko "zsymulować", wniknąć w duszę każdego i przewidzieć jaki wybór podejmie. Potrafi tak "zgrać" ze sobą losy jednostek i inne zdarzenia, że mówi się, że zna przyszłość. Lecz znów objawia się Jego doskonałość w tym, że znając przyszłość nie robi z tego użytku i do końca stara się o danego człowieka. Więdząc, że ktoś i tak wybierze zło, do końca On zabiega i robi wszystko, by skłonić Go do dobrego, szanując wolną wolę człowieka. a skad to wszystko wiesz? tez jestes Bogiem?  Kris_yul napisał(a): Spójrzcie i porównajcie Boga i człowieka. Człowiek znając przyszłość zapewne stwierdziłby "więc, i tak (nie)zrobi to i już nie będę się starał". Bóg zaś, z miłości walczy do samego końca. walczy  ????? z kim? ze soba??????
|
Pt lut 24, 2006 21:37 |
|
 |
k66
Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38 Posty: 661
|
Incognito napisał(a): Załóżmy, że wynalazłeś wehikuł czasu i cofasz się tysiąc lat wstecz, do okresu który dobrze znasz. Załóżmy też, że postanawiasz nie ingerować (założenie to jest tylko dla uproszczenia) w życie ludzi a zapewniające niewidzialność urządzenie umożliwia Ci pozostanie niewykrytym. Widzisz znane osobistości, króli i artystów o których czytałeś i których biografie znasz. Ty wiesz co oni zrobią, ale czy to oznacza, że nie posiadają oni wolnej woli? Z twojego przykladu by wynikalo, ze my tu i teraz jestesmy przeszloscia a Bog jest juz w przyszlosci. Po 2. nie wiem jaki byl sens calej tej "story" z tym wehikulem. Po co mam sie cofac w czasie - nie moglem ich sobie wyobrazic - wyszlo by na jedno. ....aaaa juz wiem pada wtedy caly sens przykladu, ktory nota bene i tak nie ma za bardzo sensu. Incognito napisał(a): Bóg jako Stwórca stoi nad stworzeniem a więc nie jest ograniczony czasem, w związku z tym wszystkie dzieje są dla Niego znane - to jednak nie świadczy o tym, że nie mamy wolnej woli i że nie decydujemy według własnego uznania. jak nie swiadczy jak to jest wlasnie logiczna calosc. Jak nie ma kontinum czasowego to znaczy, ze jestesmy przeszloscia , terazniejszoscia i przyszloscia, a wiec uplyw czasu nie ma znaczenia a wiec i zycie nie ma znaczenia/sensu bo jaki ma skoro donikad nie biegnie?
|
Pt lut 24, 2006 21:45 |
|
 |
k66
Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38 Posty: 661
|
Kamyk napisał(a): Jedno z wyjasnień mówi, że zdarzenai nastąpią nie dlatego, że Bóg o nich wie, ale Bóg o nich wie dlatego, że zajdą (troche to dziwnie brzmi, ale to całkiem sensowne wbrew pozorom  ). Jeśli przyjmiemy że Bóg jest poza czasem, że czas jako linia kolejnych zdarzeń jest tylko dla stworzenia, to wtedy problem wydaje sie być rozwiązany - dla nas mija wiele lat, a dla Boga cały czas jest "wiecznym teraz" czyli nie mozna wykluczyc, ze Bog moze miec wiecej takich swiatow jak nasz. My o tym nie mamy pojecia, bo moga byc w innej czasoprzestrzeni. Nie da sie tez wykluczyc, ze Bog wcale nie przejmuje sie tym co sie tu dzieje. Moze ma jakies inne ciekawsze zajecie a to, ze my sobie gadamy o wskazywaniu sciezek czy laskach bozych to tylko nasze pobozne zyczenie albo objaw megalomanii.
W takim ukladzie dochodzimy do punktu, ze nic nie jest pewne ani wiadome dla czlowieka tak czy nie?
|
Pt lut 24, 2006 21:51 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Integral_Sama, to dlatego że miłość nie trzyma człowieka na siłę. Jeśli kogoś kochasz, nie możesz zatrzymać tej osoby przy sobie, możesz obdarzać ją dobrem, miłością i owocami szczytów własnych możliwości, ale nie możesz tej osoby do niczego zmusić. Gdybyś chciała na siłę zatrzymać tą osobę, zyskać ją dla siebie, wtedy jednocześnie straciłabyś ją na zawsze, bo odbierając jej wolną wolę zniszczyłabyś osobę której pragniesz (w sensie: ta osoba przestałaby być sobą, nie mogąc decydować). To taka trochę smutna prawda i chyba trzeba kogoś tak naprawdę pokochać aby to w pełni zrozumieć
K66, napisałem, że mój przykład jest uproszczeniem mającym pokazać tylko zależność wiedzy o decyzjach od wolnej woli używanej przy ich podejmowaniu. Pisałem też, że Bóg jest ponad czasem - On przenika każdą chwilę w wieczności. Spróbuj wyobrazić sobie to tak: nasz świat jest wektorem stanów. Wektor ten zmienia się w czasie, jednak Bóg widzi doskonalej niż my - nie jedno, lecz dwuwymiarowo, dlatego dla Niego świat jest macierzą zawierającą wszystkie stany wektora i dlatego całą wieczność może oglądać jako "teraz".
Dziwi mnie trochę stwierdzenie, że przykład nie ma sensu, skoro sam piszesz, że nie wiesz jaki był sens historii z wehikułem  Myślę, że powinieneś się nad tym jeszcze raz zastanowić. Może powyższy przykład różnicy między postrzeganiem rzeczywistości i czasu przez Boga i przez nas, trochę rozjaśni tą ideę 
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Pt lut 24, 2006 21:57 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
z tego co napisałem wcale nie wynikają wnioski, które podałeś. chociaz z tymi innymi światami to sam nie wiem jak jest do końca, w 100% chyba nie możemy wykluczyć, ale nigdy głębiej nad tym nie myslałem... ale już nie można sie zgodzić, że Boga nie obchodzi nas świat - Biblia mówi wyraźnie, że Boga interesuje człowiek, a my powinniśmy Go prosić o pomoc. Ofiara Jezusa jest dowodem na to, że Bóg troszczy sie o ludzi
|
Pt lut 24, 2006 22:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
k66 napisał(a): Kris_yul napisał(a): Bóg zna przyszłość, ale nie dlatego, że ona gdzieś przez kogoś (i już w żadnym razie Niego) jest wymyślona i zapisana. Bóg ją zna, bowiem jest tak doskonały, że potrafi wszystko "zsymulować", wniknąć w duszę każdego i przewidzieć jaki wybór podejmie. Potrafi tak "zgrać" ze sobą losy jednostek i inne zdarzenia, że mówi się, że zna przyszłość. Lecz znów objawia się Jego doskonałość w tym, że znając przyszłość nie robi z tego użytku i do końca stara się o danego człowieka. Więdząc, że ktoś i tak wybierze zło, do końca On zabiega i robi wszystko, by skłonić Go do dobrego, szanując wolną wolę człowieka. a skad to wszystko wiesz? tez jestes Bogiem?  Kris_yul napisał(a): Spójrzcie i porównajcie Boga i człowieka. Człowiek znając przyszłość zapewne stwierdziłby "więc, i tak (nie)zrobi to i już nie będę się starał". Bóg zaś, z miłości walczy do samego końca. walczy  ????? z kim? ze soba??????
Skąd to wiem?? www.teologia.pl
|
Pt lut 24, 2006 22:53 |
|
 |
k66
Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38 Posty: 661
|
to troche watpliwe zrodlo prawdziwej wiedzy... jak wiekszosc www niestety
|
Pn lut 27, 2006 16:49 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|