Ostatnio mam sporo na sumieniu. No więc tak po pierwsze mam problemy z wiarą tzn trace ją. Jest to częściowo spowodowane jedną myślą : dlaczego akurat katolicyzm ma być religią najlepszą? Kurde mam z tym problem. Poza tym dużo czytałem o channelingach np Lucyny Łoboś. Poi przeczytaniu kilku jej sesji nieco miałem małą burze w mózgu Wiele rzeczy się nie zgadzało z religfą katolicką, ale już kiedyś o tym pisałem. Poza tym reinkarnacja - ostatnio mnie trapii pytanie czy po śmierci narodze się na nowo (cozego bardzo nie chcę) czy jak wiadomo pójde do nieba piekła itd. Mimo to mam jeden najcieższy grzech. Wstyd mi o nim mówić ale niech będzie. Czasami nie wiem czemu wyobrażam sobie swiętych ale...w dość dziwny sposób. Bardzo zły sposób. Mam przez to takie wyrzuty sumienia że brak słów. Nie wiem czy mam utopić się w wodzie święconej czy o wszystkim dokładnie opowiedzieć księdzu...

Czy te myśli o których mówisz są przez Ciebie jakoś wywoływane? To znaczy, czy mówisz sobie; teraz sobie pomyślę o świętych w bluźnierczy sposób. Albo jeśli przychodzi Ci taka myśl to ją rozwijasz? A może jest tak, że przychodzi Ci jakaś głupia myśl, a Ty sobie mówisz; o kurde, ale durnoty mi chodzą po głowie? Jeśli te myśli się pojawiają, ale ich nie chcesz i starasz się je "olewać" to nie grzeszysz tylko jesteś poddany pokusie. Oceń na ile te myśli są Twoje, a na ile same Cię nachodzą i podejmij uczciwą decyzję. Jeśli uznasz, że jest w tym trochę Twojej inicjatywy to musisz wyznać to w konfesjonale. Nie radzę wdawać się w szczegóły typu; miałem osiem bluźnierczych myśli, w których święty X robił to, a ktoś inny coś jeszcze gorszego... Wystarczy jak powiesz tyle ile napisałeś tutaj. Więcej wskazówek znajdziesz na www.zapytaj.wiara.pl , Twój problem dość często przewija się wśród pytań, więc jak użyjesz wyszukiwarki to z pewnością coś znajdziesz, pozdrawiam i respect for all

no właśnie nie rozwijam tylko od razu myślę o czymś innym. Ta myśli pojawia się gdy luzuje umysł

To weź poczytaj czasem coś mądrego np P. Święte, a nie te pierdoły z nawiedzoną lucy.

Wierze w Boga, Świętych, Cuda, natomiast w manipulowanie wiarą, dogmatami - niekoniecznie.'

Maro15 pytanie do Ciebie, ile czasu poświęcasz aby poznać własną wiarę, począwszy do Biblii, aż po jakiekolwike inne katolickie teksty, czy to choćby z Katechizmu, czy hagiografie jakiegoś świętego itd.? Bo to że masz wątpliwości to ok, ale czy rozwiewasz je, czy raczej dodajesz sobie czytając napewne nieraz wątpliwej wagi treści?

A co do grzechu to spowiedz jak zawsze.

Co do myśli to jest to sfera nieraz trudna. Ludzki mózg może tworzyć dziwne obrazy, przed którymi musimy się wzbraniać. Także jeśli tego nie rozwijasz, ale usuwasz to nie zadręczaj się tak, bo od grzechu to jesteś jeszcze daleko.

No więc tak: planowałem zacząć studiować Biblie. Niestety zamiast poznawać Jezusa, więcej czytam o egzorcyzmach, spotkaniach z duchami itd. Szczerze mówiąc to ostatnie co czytałem z rzeczy powiązanych z kościołem do świadectwo Glorii Polo. Ogólnie ja mam to do siebie, że jak już poczytam troche to zaczynam rozpracowywać Słowo Boże. Tzn łącze czasami to co mówił Jezus z tym jak to interpretują inne religie (niestety również sekty) oraz pozostawiam w wątpliwości. Np ostatnio głowie się nad reinkarnacja i myślę sobie, że ona jest mozłiwa mimo że Biblia o niej nie wspomina, a potem myslę że byc może ktoś zatuszował lub sprytnie ukrył prawde o reinkarnacji za pomocą np metafor itd. Tak właśnie już mam. Czasami odkrycia i prace naukowe (np dotyczące wspomnianej już reinkarnacji) robią na mnie wrażenie i to dość duże. Nawet jak poczytałem nieco o planecie Nibiru która jest powiązana z Projektem Cheopsa to się zastanawiam nad tym czy to prawda czy istnieje itd. Niegdyś byłem niemal przekonany o postaci duchowej człoiwieka po jego śmierci a teraz myślę o reinkarnacji zastanawiam się czy możliwe jest ponowne narodzenie albo to że moje cząsteczki psychiczne (czy jakoś tak) po prostu wsiąknął gdzieś a mnie nic nie czeka.

Moze postaraj sie dotrzec do sedna, zamiast miotac sie po roznych haha-naukowych opracowaniach ludowych przesadow. Jak chcesz sensacji, poczytaj Danikena, albo innych oszolomow.

Jak chcesz prawdy, to wiesz gdzie ja znalezc.

Jak chcesz nam pisac, co Ci lezy na sercu, zaloz bloga.

Ja podobnie polecam odłożyć ciekawostki typu Nibiru i inne, nie łączyć ich z rzeczami poważnymi jak Biblia, czy popsrotu prawdziwa nauka.

Dalej konkretnie ustosunkuj się do Biblii. Albo wierzysz że jest natchniona, albo nie, albo traktujasz ją jak zbiór opowiastek z których wszystko można wycisnąc, albo dotrzesz to pierwotnej myśli autora i interpretacji Kościoła. Jeśli dalej będzie szukał wszedzie, to wątpie abyś znalazł. Chyba że uważasz iż jesteś w stanie oddzielić ziarna od plew, choć ja sam bym o sobie tak nie powiedział, dlatego wole zaufać komuś kto jest autorytetem, tutaj Kościół, niż liczyć na szczęście że akurat z tych wszystkich, różnych przecież, treści poskładam prawdę.

Palenie papierosów to duży grzech czy mały ? Czy spowiedź konieczna w tej sprawie ?

Ale wystrzelono z armaty!!!
Zależy kto i w jakim wieku.

Z Lucyną Łobos miałem kiedyś do czynienia

Ostrzegam wszystkich - unikajcie jej organizacji jak ognia!

Duch, z którym się ona porozumiewa jest bardzo zły

Można w rezultacie trafić do psychiatryka lub egzorcysty, a w lżejszym przypadku na modlitwy o uwolnienie

Nacierpiałem się dużo - Wy nie musicie, więc nie pchajcie się w przepaść

Wykluczam chorych, dzieci i kobiety w ciąży, więc trzeba się spowiadać czy nie ?

Tu masz wskazówki: http://www.teologia.pl/m_k/zag06-4g.htm

Za dużo powtórek w tym artykule, które mnie drażnią, chcę prostej odpowiedzi.

Nie zawsze co łatwe jest dobre!
Zostałeś odesłany do konkretnego tekstu więc poczytaj i wyciągnij wnioski!