Akurat z Jego Ekscelencja w niczym sie nie zgadzam, poza nowa era meczennikow. Akurat Sobor Watykanski II poglebil wiare, uporzadkowal wiele spraw dogmatycznych, jak i znowelizowal stosunek Kosciola do rewolucji cywilizacyjnej jak i rewolucji badawczej w stosunku do Pisma Swietego. Ponadto Jego owocem jest poglebienie wiary u mlodych ludzi jak i odwrot od prostych, dziecinnych i psich schematow nienawisci do innowiercow czy braci nie dzielacych naszej wiary, poglebiajac dialog a nie nienawisc czy niezgode, jednoczesnie nie rezygnujac z checi ich calkowitego nawrocenia. Mozna bylo na Soborze zrobic duzo wiecej, ale coz pewnie trzeba bedzie zrobic Trzeci. Jednak zgadzam sie co do nowej ery meczennikow. Jest to wina wylacznie Kosciola, gdyz nie dal wiernym srodkow szybkiego wzrostu duchowego, praktycznego i jednoczesnie nadprzyrodzonego. Poniewaz Kosciol dziala bardzo wolno (wedlug mnie wprost opieszale a nie jak utrzymuje rozwaznie), wiec zanim reforma da odpowiednie rezultaty nowa era satanizmu, wedlug mnie, nastanie i to co bylo do tej pory bedzie niczym, takim przedsmakiem bylo panstwo hitlerowskie z hodowla ludzi dla szatana. Coz, jeszcze duzo czasu uplynie zanim papieze przestana mowic:,, a co mnie to obchodzi tak naprawde, wszystko jest w reku Boga, co bedzie to bedzie, stary jestem za pare lat i tak umre w iec ma to wszystko gdzies''. Zapomina sie bowiem o wspolpracy Bosko-ludzkiej i taka sie ma rzeczywistosc jaka sie wsplonie wypracuje. Oczywiscie z Apokaliptycznego punktu widzenia wszystko jedno czy to beda Katakumby czy szara rzeczywistosc, ale pewnie zaden z Ojcow Swietych nie chcialby wisiec do gory nogami na Wzgorzu Watykanskim albo byc scietym/spalonym/rozszarpanym przez dzikie zwierzeta dla rozrywki w Koloseum.


Przepraszam za brak polskich liter, ale pisze ze Zjednoczonego Krolestwa.

Podobnie co do przyszłości pisze Clarkson w swoim felietonie. Kto wie co będzie biorąc pod uwage topienie pieniędzy na utrzymywanie chorego systemu. Co do Kościoła , po okresie bezstresowej ewangelizacji , przychodzi czas męczenników, taka kolej rzeczy.