Jeśli ktoś chce mieć wojnę, to będzie ją miał - grzmi KK
Autor |
Wiadomość |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Nie rozumiem jakim prawem można zakazywać człowiekowi decydowania o własnym życiu
_________________ MÓJ BLOG
|
Pt kwi 03, 2009 18:37 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jeśli ktoś chce mieć wojnę, to będzie ją miał - grzmi KK
Jajko napisał(a): Co Kościół może/zamierza zrobić jeśli rząd jednak zajmie się sprawą aborcji czy eutanazji? Katecheci zastrajkują? ;p Kościół wyrazi swoje zdanie ...Kościół to my wszyscy wierzący. Napewno ten rząd nie zmieni ustawodawstwa aborcyjnego, nie będzie postulował wprowadzenia prawa do eutanazji. Jeśli nawet jakaś część zdeklarowanych liberałów z PO zechce zman ustawodastwa, to zdecydowana większość PO i koalicjant PSL nie poprze tych postulatów. Nadto w parlamecie w opozycji będzie PiS. Czyli dyskusja o niczym. A testament życia?...Katechizm KK traktuje o uporczywej terapii - "utrzymywaniu przy życiu trupa przy pomocy sztucznych płynów" (słowa abp Pieronka). Z tym, że prawo do zaniechania uporczywej terapii nie jest tożsame z eutanazją. Cytuj: nie rozumiem jakim prawem można zakazac człowiekowi decydowania o własnym losie
A jakim prawem można zmuszać lekarza do podania środka uśmiercającego?
|
Pt kwi 03, 2009 18:47 |
|
|
slowianin_wschodni
Dołączył(a): Cz lut 26, 2009 1:33 Posty: 320
|
Niech wiec zrobia referendum - okaze sie wiec co tak naprawde Kosciol sadzi i tyle.
|
Pt kwi 03, 2009 18:49 |
|
|
|
|
r4dz10
Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05 Posty: 1061
|
Cytuj: A jakim prawem można zmuszać lekarza do podania środka uśmiercającego?
zmusza ktoś?
|
Pt kwi 03, 2009 18:58 |
|
|
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Cytuj: A jakim prawem można zmuszać lekarza do podania środka uśmiercającego?
Wcale nie twierdzę, że musi to być lekarz. Wystarczyłoby po odpowiedniej procedurze udostępnić taki środek danej osobie. Często jest w stanie sama go sobie zaaplikować w innych przypadkach osoba trzecia, ale niekoniecznie lekarz jeśli się na to nie zgadza.
_________________ MÓJ BLOG
|
Pt kwi 03, 2009 19:33 |
|
|
|
|
eu_geniusz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Cz paź 02, 2008 11:06 Posty: 561
|
Epikuros napisał(a): Nie rozumiem jakim prawem można zakazywać człowiekowi decydowania o własnym życiu
Sorka, ale nie słyszałem by ktos prawnie zakazywał powieszenia się, rzucenia z mostu, położenia głowy na torach itp.
To Bóg, a nie prawo mówi "Nie zabijaj się, bo nigdy się nie dowiesz co będzie jutro".
Kościół tylko ostrzega przed głupotą.
Kiedy słyszę teksty o eutanazji to robi mi się niedobrze. Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze najwięcej gardłują ci co są zdrowi i pełni życia.
Moja babcia przez 3 lata umierała na raka. To były lata komuny, kiedy coś takiego jak opieka paliatywna nie istniało. Cierpiała straszne męki, których my zdrowi nie potrafimy sobie wyobrazić. Myślała o smierci jako o wyzwoleniu! Nigdy jednak nie pomyślała o tym by to wyzwolenie sobie przybliżyć. Cieszyła się każdym dniem do samego końca, a smierć powitała spokojnie i pogodnie.
Naprawde chce się rzygać, gdy o eutanazji mówią ci, których to nie dotyczy...
|
Pt kwi 03, 2009 19:48 |
|
|
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
eu_geniuszu właśnie dlatego piszę o eutanazji, bo może mnie to dotyczyć. Jeśli będę kiedyś umierał na raka lub na inną chorobę, tudzież będę przykuty do łóżka bez realnej szansy poprawy, to dopiero wtedy mam walczyć o swoje prawa? Przecież może być zbyt późno. Nie chcę, gdy będę chciał się godnie pożegnać z życiem, dawać sobie do wyboru - stryczek lub głowa pod pociąg. O wiele lepszym rozwiązaniem wydaje mi się tableta, po której po prostu zasnę - chcę tylko, aby umożliwono mi skorzystać z dobrego środku farmakologicznego.
Co znaczy znowu, że eutanazja mnie nie dotyczy? Nie dotyczy nikogo, kto tego nie chce - Twojej babci z pewnością nie dotyczyło, bo zakładam (myślę, że słusznie), że nie zdecydowałaby się na taki krok. Jeśli miałyby się wypowiadać tylko osoby których to dotyczy, wypowiadaliby się tylko śmiertelnie chorzy, którzy rzeczywiście chcą to zrobić - a wielu, których to dotyczy wcale nie są wstanie się nawet wypowiedzieć. Uważam, że etuanazja dotyczy osób, które w odpowiednich warunkach zgodziłyby się na to. Więc mnie dotyczy, bo chciałbym skorzystać z takiej opcji jeśli spotkałoby mnie nieszczęście, a nie dotyczy Ciebie, więc może Ty nie powinieneś się wypowiadać?
Eutanazja nikogo do niczego nie zmusza, jest tylko umożliwieniem dokonania wyboru.
Cytuj: Naprawde chce się rzygać
Proszę, zachowajmy odrobinę klasy...
_________________ MÓJ BLOG
|
Pt kwi 03, 2009 21:08 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Epikuros napisał(a): Jeśli będę kiedyś umierał na raka lub na inną chorobę, tudzież będę przykuty do łóżka bez realnej szansy poprawy, to dopiero wtedy mam walczyć o swoje prawa? Przecież może być zbyt późno. Nie chcę, gdy będę chciał się godnie pożegnać z życiem, dawać sobie do wyboru - stryczek lub głowa pod pociąg. O wiele lepszym rozwiązaniem wydaje mi się tableta, po której po prostu zasnę - chcę tylko, aby umożliwono mi skorzystać z dobrego środku farmakologicznego..
Żaden problem - powiesz, że trapi Cię bezsennośc, dostaniesz srodki nasenne...i po kilku zasniesz na wieki....bez prawnie dozwolonej eutanazji.
Więc nie epatuj troską o możliwośc zadania sobie smierci.
Prawo do eutanazji - otwiera furtkę do zabójstw, pozbywania się ludzi chorych, wbrew ich woli, ale zgodnie z wolą rodziny chcącej pozbyc się uciążliwego balastu.
|
So kwi 04, 2009 7:23 |
|
|
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Słusznie, zatem przede wszystkim powiniśmy walczyć o darmowe placówki, gdzie będzie można złożyć taki balast.
_________________ MÓJ BLOG
|
So kwi 04, 2009 8:13 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Epikuros napisał(a): Słusznie, zatem przede wszystkim powiniśmy walczyć o darmowe placówki, gdzie będzie można złożyć taki balast.
Nikt nie musi walczyć ...
Adresy hospicji są ogólnie dostępne.
Numer KRS też - podaruj 1% swojego podatku i będziesz miał gdzie złożyć matkę, ojca - swój balast....może sam skorzystasz...
|
So kwi 04, 2009 14:31 |
|
|
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
A dlaczego są to fundacje, a nie placówki państwowe? Jeśli państwo chce za wszelką cenę utrzymywać takich "ludzi" przy życiu, to niech będzie gotowe również zapewnić im byt.
_________________ MÓJ BLOG
|
So kwi 04, 2009 14:34 |
|
|
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
Alus napisał(a): Prawo do eutanazji - otwiera furtkę do zabójstw, pozbywania się ludzi chorych, wbrew ich woli, ale zgodnie z wolą rodziny chcącej pozbyc się uciążliwego balastu.
Bredzisz Alus. Lekarz musiałby być nieźle nawalony, żeby prawie zdrową osobę poddać eutanazji, bo tak chce rodzinka. Jak to sobie wyobrażasz? Leży sobie chory na zapalenie płóc człowiek, rodzinka stwierdza, że jest śmiertelnie chory, a lekarz bez jakichkolwiek badań itp. poddaję ją eutanazji? Wiesz wogóle jakim osobom kraje, w których eutanazja jest dozwoloną, tą eutanazję udostępniają? Ktoś ma braki z wiedzy...
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
So kwi 04, 2009 17:24 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Sareneth napisał(a): Ktoś ma braki z wiedzy...
Nie przepadam za Wprost - ale nie posądzałam o brak wiedzy...piszą o nadużyciach w Holandii
http://www.wprost.pl/ar/115708/Mit-eutanazji/?I=1295
|
So kwi 04, 2009 20:06 |
|
|
AHAWA
Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46 Posty: 1207
|
"A Jezus znowu rzekł do nich: Pokój wam!" (J 20, 21).
Jakże więc bardzo leżał na sercu Zbawicielowi pokój. Z pieśnią pokoju przyszedł na świat, pokój czyniących nazywa błogosławionymi, o pokój modli się do Ojca, z pozdrowieniem pokoju na ustach spędza ostatnie swe chwile na ziemi wśród swoich. Tak, "Bóg zwiastuje pokój przez Jezusa Chrystusa" (Dz 10, 36). A jednak tyle jest niepokoju na ziemi, tyle wojen między narodami! Sam nawet Kościół musi stanąć do wojny.
Kościół? Ileż on razy modli się o pokój! W każdej Mszy św., w litanii do Wszystkich Świętych, we wspólnych modlitwach kościelnych i w przeróżnych innych okolicznościach. Ileż czyni wysiłków, by zaprowadzić pokój między narodami! Jeszcze ostatnio w wojnie światowej, gdzie jednak nie chciano słuchać jego matczynych rad. I w tylu innych okolicznościach, ilekroć uciekają się do niego jako sędziego polubownego. Uczy on przez swoich przedstawicieli Augustyna, Tomasza, Leona XIII, Piusa XI, że daleko lepiej jest wygrać wojnę pojednawczym słowem, niż mieczem, że ponad wszystko należy stawiać pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusowym. Jest to całkowicie w duchu bożym, który mówi: "Jeśli podejdziesz pod miasto, by z nim prowadzić wojnę, najpierw ofiarujesz mu pokój" (Pwt 20, 10).
Lecz tenże Kościół nie wyklucza całkowicie możliwości wojny. On też wraz ze wszystkimi zdrowo myślącymi uznaje prawo wojny jako konieczny środek obrony lub jako ukaranie ciężkiego bezprawia jednego narodu względem drugiego. W tym założeniu, że chodzi o wojnę sprawiedliwą - o czym oczywiście niełatwo rozstrzygnąć - błogosławi on wyruszającym na bój oddziałom, święci ich sztandary i troszczy się o duchowe potrzeby żołnierzy.
Kościół nie rzuca się w skrajności: "Pokój za wszelką cenę!" Dlatego w 1929 r. pisał nuncjusz Pacelli do związku pacyfistów katolickich Niemiec te godne głębokiej rozwagi słowa: "Kościół odrzuca skrajny, fałszywy z punktu widzenia prawa naturalnego, a zatem przeciwny także duchowi chrystianizmu pacyfizm, który zresztą w ostatecznych następstwach dopomaga tylko do gwałtu silniejszemu". Oczywiście zdecydowanie przeciwstawia się także Kościół drugiej skrajności: "Dążyć do wojny!" Nie, on dąży zawsze do złotego środka, siania pokoju między całymi narodami i poszczególnymi jednostkami! Woła on do ludzkości: "Nie ściągajcie na siebie gniewu bożego, bo inaczej ukarze was wojną." Albowiem Bóg powiada: "Jeżeli i wtedy nie poprawicie się i będziecie postępować Mnie na przekór, to i Ja postąpię wam na przekór i będę was karał siedmiokrotnie za wasze grzechy" (Kpł 26, 23-24). Dlatego niech pierwszym zadaniem każdego pacyfisty będzie gorliwe wystąpienie przeciw grzechowi. O taką gorliwość staraj się i ty, także bądź pacyfistą. Krzyczysz: "Precz z wojną!" a równocześnie sam prowadzisz wieczną wojnę w swoim kręgu rodzinnym lub z sąsiedztwem! "Usiłujcie zachować jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój" (Ef 4, 3).
_________________ .--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.
|
Pn kwi 20, 2009 16:02 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|