Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N cze 16, 2024 13:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 "obowiązkowa"spowiedż,czyli jak zniechęcać młodzie 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Tak, tylko że wprowadzenie kartek oczekiwało samo społeczeństwo, jako system który miał lepiej zarządzać dobrami :)

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pn sie 31, 2009 13:57
Zobacz profil
Post 
WIST napisał(a):
Oczywiście zgadzam się ze stwierdzeniem Twoim Cyrylu że spowiedz wynika z potrzeby wewnętrznej. Natomiast sądzę że w przypadku dzieci nie na darmo mówi się o regularnym przystępowaniu do spowiedzi. W moim przypadku było to w pierwszy piątek miesiąca. W pewnym momencie odbiłem się od tego, aby uczestniczyć w spowiedzi nawet częsciej, ale z potrzeby serca. Faktycznie odczuwałem to jako pewien schemat, czyli nagrzesze w ciągu miesiąca i idę do spowiedzi, choć samej spowiedzi nie traktowałem przedmiotowo, to jednak nie mam gwarancji że przez takie myslenie przystąpiłem do komunii bez przystąpienia uprzednio do spowiedzi w imię schematu, że dopiero w najbliższy pierwszy piątek miesiąca.

Jednak jak napisała Jotka, w przypadku dzieci okreslenie wymagań może być potrzebne, ale nie może też zabraknąć tej istoty spowiedzi czyli ide z czymś, a nie ide bo nadszedł ten dzień. Dobrym jest wyrobienie nawyku spowiadania się, co oznacza raczej ciągłość tej praktyki, nie koniecznie równo co miesiąc, ale w ciągu miesiąca zawsze potrzeba się pojawi, nasi braci i sisotry już o to zadbają :)

Czyli generalnie to mógł być błąd, ale nie wylewajmy dziecka z kąpielą, nie róbmy przymusu, ale też nie pozostawiajmy tak ważnej rzeczy dziecku które dopiero uczy się porządku i pewnej obowiązkowości. Z czasem gdy przyjdzie większa świadomośc i odpowiedzialnośc zwiekszy się zakres wolności.


Moim zdaniem juz sam fakt, ze karteczki maja byc wklejone do zeszytku od religii narusza przepis, ze ocena z religii nie powinna byc ocena z praktyk religijnych.

O ile moze sie zgodzic z WISTem, ze dzieci warto przyzwyczajac do systematycznosci ogolnie, to mam pewne problemy z "zaliczaniem" comiesiecznej spowiedzi. Moim zdaniem prowadzi to do deprecjacji sakramentu. Czy my sobie zdajemy sprawe z sensu i celu tego sakramentu? Czy chodzi w nim o "wyczyszczenie" sumienia na nastepny miesiac, zeby bylo miejsce na nowe grzechy, czy o mozliwosc spotkania z Bogiem, ktory przebacza nam nasze najwieksze winy, ktorych nikt inny, a szczegolnie my sami nie potrafimy sobie odpuscic.
Pierwszym warunkiem powinno byc pojednanie z bracmi, jeszcze bez spowiedzi i do tego warto by dzieci wychowywac (jesli przyjdziesz przed oltarz itd). Grzechy powszednie (a mam wrazenie, ze u dzieci raczej o takie chodzi) odpuszczane sa przy Spowiedzi Powszechnej, Wyznaniu Wiary i wreszcie samej Komunii sw.
A karteczki i to jeszcze u mlodziezy i doroslych prowadza - moim zdaniem - w wielu wypadkach do profanacji i to dwoch (albo i trzech) sakramentow. Albo mozna w szczerej rozmowie wyjasnic sens spowiedzi i innych sakramentow, albo dojsc do wspolnego konsensu, ze oprzystepowanie tylko do spowiedzi bez wypelnienia innych warunkow Sakramentu Pokuty (w tym zadoscuczynienia i mocnego postanowienia poprawy) w danym przypadku nie ma sensu i nie udawac, ze cale spoleczenstwo jest katolickie. Jezeli chodzi o chrzest dziecka, to uznajemy, ze jedno z rodzicow (albo oboje) sa w gruncie rzeczy niewierzacy i rodzice chrzestni swiadomie przejmuja ich funkcje wychowania religijnego. Jezeli o slub, to jest ceremonial, kiedy jedna ze stron jest niewierzaca itd.
I zgadzam sie ze SweetChildem, ze - niestety - calosc nosi znamiona upadku, kiedy to system przed ostateczna katastrofa robuje wszystko kontrolowac. 20 lat temu bylo to niepotrzebne, a przynajmniej jeszcze nie tak rozbudowane.


Pn sie 31, 2009 13:59

Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
Posty: 1656
Post 
No właśnie,na religię uczęszczałem w latach 70-tych i nie przypominam sobie takich praktyk.Wtedy ,żeby iść na lekcje religii ,trzeba było sobie zadać pewien trud i tam dotrzeć.Obecnie młodzieży daje się kawę na ławę
i mają religię w szkole,nie muszą nigdzie chodzić po lekcjach.
Tylko to co łatwo przychodzi ,nie jest doceniane.Pamiętam,że dzieci rodziców ,którzy chcieli robić karierę w tamtych czasach ,nie mogły uczestniczyć w lekcjach religii albo robiły to w ukryciu np. w innych parafiach.Swoją drogą nie zawsze obecnie te lekcje są na dobrym poziomie,teraz młodzież ma dostęp do licznych żródeł informacji i sam autorytet księdza czy katechery może nie wystarczyć.W tym roku na wakacjach rozmawiałem z 18-latkiem ,który jak twierdził nienawidzi Kościoła,a jedną z przyczyn są niezbyt mądre wypowiedzi księdza na lekcjach religii np. na temat muzyki czy kultury młodzieżowej.
Nie jestem pewny czy wyprowadzenie religii z salek parafialnych do szkół było dobrym krokiem z perspektywy czasu.


Pn sie 31, 2009 15:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post 
WIST napisał(a):
Tak, tylko że wprowadzenie kartek oczekiwało samo społeczeństwo, jako system który miał lepiej zarządzać dobrami :)


No nie wiem Szefie. Z tego co pamiętam to u mnie w chacie kleli na kartki ile wlezie, Szczególnie jak trzeba było komuś oddać te na mięso za załatwienie dojścia do kupienia butów lub kiedy cała rodzina jadła margarynę żebym ja (dzieciak) mógł mieć kartkowe masło. To nie było takie różowe jak się teraz mówi.


Wt wrz 01, 2009 16:33
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL