Chyba mało przewidział, że pertraktacje między Kościołem a rządem będą aż tak ciężkie. Od miesięcy biskupi i ministrowie nie mogą się porozumieć w sprawie nowego sposobu finansowania Kościoła.

Rząd chce, by Fundusz Kościelny, z którego od 1989 r. płacone są składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne duchownych, zastąpił dobrowolny odpis podatkowy. Kościół nie ma nic przeciwko temu, tyle że nie zgadza się na wysokość odpisu: 0,3 proc.

http://wyborcza.pl/1,86116,11837618,Kos ... y_bez.html

Nie rozumiem o czym tu negocjować. Jest oferta rządu, Kościół może ją przyjąć albo się obrazić i nie przyjmować. Nie wiem doprawdy dlaczego rząd w ogóle dyskutuje w tej kwestii. Raczej nie trzeba się obawiać niepokojów społecznych, jak zabierze się Kościołowi odrobinkę kasiory....

Jajko...
to co napisałeś jest tak głupie, że aż ręce opadają.
Nie rozumiesz o czym tutaj dyskutować?
No cóż, jest demokracja a nie absolutny zamordyzm, dlatego się dyskutuje i szuka kompromisu, stara się przekonać drugą stronę.
Rząd dyskutuje, ponieważ ma szacunek do drugiej strony rozmów, w przeciwieństwie do ciebie. Świadczy to o ich kulturze.
Nie trzeba się obawiać niepokojów społecznych? :/
Urodziłeś się wczoraj?
Zobacz co się dzieje, jak TvT nie dostałą miejsca na głupim multipleksie i ile to już trwa!

Ta sprawa miała i ma charakter czysto PRowski i po prostu na razie gadanie o tym przestało być rządowi potrzebne. Euro startuje, wszyscy mówią o piłce, do 1 lipca najlepsza możliwa przykrywka jest zapewniona. Jeśli zajdzie taka potrzeba, wróci się do tego po Euro. Oczywiste jest, że aby można było tego tematu po raz kolejny użyć, sprawa nie mogła być załatwiona - i nie będzie załatwiona, dopóki będzie rządowi potrzebna do przykrywania ważniejszych tematów i problemów. A więc zapewne nigdy nie będzie.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/sejm-odr ... omosc.html

No i na tym skończyły się kolejne obiecanki-cacanki Tuska i jego rządu
Teraz już otwarcie mówi, że Kościołowi krzywdy zrobić nie da. Za pieniądze podatników, oczywiście

To zależy jak kto interpretuje....Tusk grozi Kościołowi
http://info.wiara.pl/doc/1182372.Tusk-grozi-Kosciolowi

Jeee tam. Po pierwsze, te projekty to była czysta prowokacja, identyczna jak np. projekt uchwały PiS o potępieniu czegoś tam (nie pamiętam czego), w którym znalazły się słowa o odpowiedzialności rządu, więc od początku było jasne, że PO go odrzuci i będzie można ją za to zjechać. Tak samo tutaj: projekty były napisane tak, żeby było oczywiste, że zostaną odrzucone i będzie można wszcząć kolejną medialną awanturę (Ruch Palikota nie robi absolutnie niczego innego). Po drugie, nawet gdyby były napisane po myśli PO (tzn. zawierały postanowienia o odpisie), to i tak byłyby odrzucone, bo rząd nie zamierza tej sprawy zakończyć (ze względów PR-owych, o czym pisałem gdzie indziej), a już na pewno nie w trakcie Euro.

Co nie zmienia faktów:
- że padły takie a nie inne słowa,
- tego że projekty zostały odrzucone,
- tego że Fundusz jak był tak jest



Projekty zostały napisane tak, żeby to było korzystne dla obywateli. I na tym to właśnie ma polegać. To raz.
RP złożył jeden projekt. Drugi był autorstwa SLD. To dwa.
Ruch Palikota przygotowuje i zgłasza ustawy zgodne z tym, co zapowiadał w kampanii wyborczej. Więc i wywiązuje się z tego, co zapowiadał, i robi to, co powinien robić. Nie kłam więc, że nie robią nic innego oprócz awantur.

Tyle w Polsce głodujących dzieci, a im malo i mało. Bóg to wszystko widzi.

Euro się skończyło, przynajmniej dla nas, to może teraz w końcu załatwią tę sprawę? Tusk znów coś ostatnio przebąkiwał, że należy odciąć tę kościelną chorą pępowinę....ciekawe kiedy za słowami pójdą czyny?

No w tym linku, który zapodałam, Tusk "przebąkiwał" o tym, że nie będzie osłabiał Kościoła...
Sprawy póki co nie załatwili, tylko odrzucili

@Martyna:
Świetne
A jak prawdziwe...

Ale jestem pewna, że kwestia Funduszu, i w ogóle rozdzielności Państwa od Kościoła, wypłynie przed następnymi wyborami. Wtedy PO da projekt swojego autorstwa, pogada co trza..., i będzie że to oni właśnie są odpowiedzią na potrzeby antyklerykalnej części społeczeństwa...

Dla nas już po EURO, ale sprawy organizacyjne trzeba doprowadzić do końca. Chociaż, po finale będą wakacje, znowu będą zdj Tuska opalającego się na zielonej trawce w śmiesznych majteczkach
Wrócą do tego pewnie we wrześniu...

Gdyby ludzie byli lepsi dla nich to by tak nie było. Nikt nie podzieli się choć chlebem z potrzebującym. A ile jedzenia się marnuje to już o tym nikt nie wspomni. W sklepach drożyzna, a zarobki rodziców małe. To taka szara Polska rzeczywistość

A po co je składa w czasie, kiedy (przynajmniej oficjalnie) trwają rozmowy Boniego z biskupami na ten temat? Palikot musiałby mieć skrajnie mizerne pojęcie o polityce, by serio przypuszczać, że efektem tych projektów będzie cokolwiek poza medialną burzą (która zresztą i tak nie wybuchła - ludzi coraz mniej interesują jego happeningi, w końcu ile można). Ale skoro chcesz, to trwaj dalej w swoich złudzeniach, to w końcu nie moja sprawa