Dlaczego nie chodzisz w niedzielę do sklepu?
Autor |
Wiadomość |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Stanisław Adam napisał(a): Sweet, widzę że traktujesz człowieka tylko jako składnik procesu produkcji, jak maszynę, która też od czasu do czasu musi mieć czas przestoju na konserwację, drobne naprawy - rzeczywiście, niekoniecznie w Niedzielę. Ja po prostu się w to nie mieszam, kiedy i ile czasu człowiek chce pracować, a kiedy i ile czasu odpoczywać. Jak chce, to niech odpoczywa nawet 365 dni w roku, nikogo do pracy nie przymuszam. Stanisław Adam napisał(a): Mnie się wydawało zawsze, że nie istniejemy by produkować, lecz produkujemy, by istnieć. Dobrze, w takim razie dlaczego nie wprowadzimy np. pięciu dni wolnych a dwóch roboczych? I dajmy na to trzygodzinny dzień pracy? I ze 100 dni urlopu w roku? Stanisław Adam napisał(a): Czujesz tę różnicę (w podejściu), Sweet?
Jak jest popyt na jakąś pracę i znajdzie się odpowiednia podaż, to ja się w to nie mieszam i nie wprowadzam swoich porządków, dopóki nikomu nie dzieje się krzywda. Nie odpowiada mi robienie zakupów w niedzielę, to ich w niedzielę nie robię i koniec. Nie odpowiada mi praca w niedzielę, to w niedzielę nie pracuję. I na tym koniec, bo żadnej wielkiej szkodliwości ani w niedzielnych zakupach, ani w niedzielnej pracy nie dostrzegam.
Jeśli miałbym doszukiwać się różnicy w podejściu, to pewnie właśnie w tym dostrzeganiu.
|
Wt maja 06, 2008 12:24 |
|
|
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Chyba nie zrozumiałeś, mniejsza o to.
Ale rzeczywisty przymus pracy jakiemu podlegają pracobiorcy w tej świętej, najdoskonalszej wolności podaży i popytu (gospodarowania, sprzedawania, kupowania etc.) dostrzegasz?
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Wt maja 06, 2008 12:49 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Nie, uważam, że człowiek rodzi się zmęczony i żyje po to, aby odpocząć
A serio, to nie rozumiem pytania. Własnej interpretacji nie będę ryzykował, bo skoro poprzednio wydawało mi się, że rozumiem, a okazało się, że nie zrozumiałem, to teraz szanse szacuje na bliskie zeru.
|
Śr maja 07, 2008 8:49 |
|
|
|
 |
IvySmall
Dołączył(a): So lip 14, 2007 19:52 Posty: 103
|
Zastanawia mnie tu w tym wszystkim jedno.. Skoro Katolicy nie idą na łatwizne walczą z pokusami, nie wybierają prostszej drogi to wytłumaczcie mi dlaczego chcecie zamknąć sklepy zamiast po prostu nie ulegać pokusie nie chodzenia do nich w niedziele? to tak jak zabić szatana zeby nie kusił bedzie o wiele prościej a chyba nie na tym wszystko polega. I proszę bez zadnej ochrony praw człowieka do odpoczynku, bo chronicie ludzi tylko wtedy kiedy sami macie w tym interes.Nie podam dokładnych przykładów oprócz tego bo będzie ze temat zmieniam zeby na siłę Was gnoić
PS>co do mojej uwagi.. jak juz pisze prawde która nie idzie wam na rękę to mam sie pilnowac? fajne zasady. Moze stworze forum na którym nikt nie bedzie mogł pisać złej prawdy o powiedzmy ateistach i tam podebatujemy?
Pozdrawiam
|
Śr maja 07, 2008 13:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
IvySmall napisał(a): Zastanawia mnie tu w tym wszystkim jedno.. Skoro Katolicy nie idą na łatwizne walczą z pokusami, nie wybierają prostszej drogi to wytłumaczcie mi dlaczego chcecie zamknąć sklepy zamiast po prostu nie ulegać pokusie nie chodzenia do nich w niedziele? to tak jak zabić szatana zeby nie kusił bedzie o wiele prościej a chyba nie na tym wszystko polega. Też się nad tym zastanawiam. Jako katolik. I nawet mam pewną koncepcję. Otóż łatwiej jest robić huczek zewnętrzny, niż dopuścić, aby łaska Boga zmieniła nas od wewnątrz. To drugie jest o wiele bardziej ryzykowne. I wyrywa nas z cieplutkiego oparzeliska przekonań o własnej bezgrzeszności.
|
Śr maja 14, 2008 19:26 |
|
|
|
 |
IvySmall
Dołączył(a): So lip 14, 2007 19:52 Posty: 103
|
Michał Sobczyński napisał(a): IvySmall napisał(a): Zastanawia mnie tu w tym wszystkim jedno.. Skoro Katolicy nie idą na łatwizne walczą z pokusami, nie wybierają prostszej drogi to wytłumaczcie mi dlaczego chcecie zamknąć sklepy zamiast po prostu nie ulegać pokusie nie chodzenia do nich w niedziele? to tak jak zabić szatana zeby nie kusił bedzie o wiele prościej a chyba nie na tym wszystko polega. Też się nad tym zastanawiam. Jako katolik. I nawet mam pewną koncepcję. Otóż łatwiej jest robić huczek zewnętrzny, niż dopuścić, aby łaska Boga zmieniła nas od wewnątrz. To drugie jest o wiele bardziej ryzykowne. I wyrywa nas z cieplutkiego oparzeliska przekonań o własnej bezgrzeszności.
no to widze ze tu ktoś na poziomie jest.. ; ]
Właśnie to chciałam napisac.. ze nie rozumiem dlaczego Katolicy którzy wyznają zasadę zeby nie iść na łątwiznę i walczyć z sobą.. w tym akurat przypadku idą na łatwiznę..ale też nie widzą ze w kraju są ludzie o innych poglądach i być może niektórym na reke byłoby pracowanie w niedziele.. ja wierze ze są katolicy przykładni, tacy którzy są zarazem relegijni ale nie patrzą ślepo w kościól które czasem stawia bardzo absurdalne wymagania..ale niestety takich ludzi jest bardzo mało.. Katolików w kraju jest 70% a zdecydowaną wiekszość jakich znam to sa religijni tylko w kościele w każdą niedziele tyli na pokaz.. a cześć idą ślepo za kościołem i przytakują na każde słowo kościoła jak żałosne szczeniaki [przepraszam za wyrażenie]
|
Cz maja 15, 2008 12:40 |
|
 |
muzyk1984
Dołączył(a): So mar 15, 2008 8:13 Posty: 19
|
Monika75 napisał(a): Prowo do odpoczynku jest podstawowym prawem każdego człowieka. Człowiek to nie robot - nie da rady pracowac bez ustanku (zresztą robot też nie da).
a organista w kosciele?? swiatek piatek i niedziela... bez dnia wolnego. rodzinne swieta? phi:) a co to jest bo nie pamietam? moze ktos przypomniec?
czepiacie sie hipermarketow. moze warto najpierw swoje podworko posprzatac? po co ksieza zgadzaja sie na sluby w swieta? bo wolne? bez zartow! ktos musi przygotowac wesele ktos musi je obslugiwac (kucharki kelnerki, zespol...) i co nadal bedziecie walic glowa w mur ze hipermarkety ble a my to cacy? tradycyjnie pewnie kogos obrazilem Bog wie czym wiec wypada z gory przeprosic. co niniejszym z niechecia czynie.
ps dla tych co niezrozumieli: niedziela dla organisty jest najwazniejszym dniem pracy. ale dlaczego zaden "szef" nie chce dac poniedzialku wolnego to tego juz nie wiem. jesli malo mojego przykladu to pogadajcie z koscielnymi.
ps2. juz czekam na blyskotliwe reakcje typu: zmien zawod. to bedzie tradycujne ominiecie (jak zwykle) niewygodnego tematu jaki Panstwu przedtawilem.
_________________ nieszczesliwi bioracy autorytet za prawde nie zas prawde za autorytet.
|
So maja 17, 2008 7:49 |
|
 |
muzyk1984
Dołączył(a): So mar 15, 2008 8:13 Posty: 19
|
muzyk1984 napisał(a): po co ksieza zgadzaja sie na sluby w swieta? bo wolne? bez zartow! ktos musi przygotowac wesele ktos musi je obslugiwac (kucharki kelnerki, zespol...)
zapytajcie ich wszytkich z czym kojarza sie im swieta. a ksiadz zadowolony. kaska leci. kapcie, ciepla strawa. zyc nie umierac. a pozniej jakies science fiction w kazaniach o rodzinnych swietach:) przeciez to schizofrenia.
_________________ nieszczesliwi bioracy autorytet za prawde nie zas prawde za autorytet.
|
So maja 17, 2008 7:54 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Dziwne, co piszesz. U mnie organiści, którzy pracowali w daną niedzielę, w następny poniedziałek mają wolne. A kościelni w ogóle pracują co trzy dni [za to od rana do nocy], więc na brak dni wolnych nie mogą narzekać.
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
So maja 17, 2008 9:42 |
|
 |
muzyk1984
Dołączył(a): So mar 15, 2008 8:13 Posty: 19
|
a kto kleczniki na majowe wysawia? proboszcz? moze to jakas mala parafia. swiece tez ksiadz podpala? kto otwiera i zamyka kosciol? kto przygotowuje ampulki? kto przygotowuje lekcjonarze i inne teksty do oczytu? ksiadz? a jak codziennie jest pogrzeb to kto choragwie wystawia i potem je nosi? jak sie cokolwiek zepsuje to kto naprawia?ksidz czeka bo koscielny ma 2 dni wolnego?:) i wreszcie najwazniejsza powinnosc koscielnego!!: KTO CODZIENNIE DRENUJE PARAFIAN W TRAKCIE OFIAROWANIA? (czyli kto zbiera kaske:))?? tez ksiadz? w to napewno nie uwierze ze klecha tyle na siebie obowiazkowd wezmie. moze sie nie do konca orientujesz jak malo ksieza maja na glowie:) do wszystkigo jest asysta a jesli u Ciebie jest inaczej to napiszmy do teleexpresu. Orlos wpisze Twoj kosciol na liste Parafii Pozytywnie Zakreconych.
ps. zaluje ze ustosunkowalas sie tylko do tej kwestii. w sprawie wesel w swieta nie masz zadnego zdania? wtedy dziesiatki osob nie maja swiat rodzinnych. pozdrawiam!! to juz bym wolal w tesco w swieta pracowac niz obslugiwac cala noc upitych, smierdzacych i bełkoczacych ludzi.
_________________ nieszczesliwi bioracy autorytet za prawde nie zas prawde za autorytet.
|
So maja 17, 2008 11:05 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Jeju, przecież napisałam wyraźnie "kościelni". Jest ich trzech, więc każdy pracuje co trzy dni. A tacę i tak zbiera się u mnie tylko w niedziele i uroczystości. Co więcej, robią to księża. Ja nie wiem, co to za przeczulenie jakieś finansowe
Do wesel w święta się nie ustosunkowywałam, bo już sporo tu było na temat zawodów służebnych. Dla mnie jest spora różnica pomiędzy weselem a cotygodniowymi zakupami w hipermarkecie, ale wiem, że jestem przedstawicielem gatunku wymierającego. Wilki w Polsce coraz rzadsze 
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
So maja 17, 2008 11:18 |
|
 |
nospheratu
Dołączył(a): So sty 29, 2005 15:56 Posty: 1576
|
I weź kup tu piwo w niedzielny wieczór w osiedlowym...
_________________ Mors dicit
|
So maja 17, 2008 18:50 |
|
 |
muzyk1984
Dołączył(a): So mar 15, 2008 8:13 Posty: 19
|
a co jesli z cala rodzina lubimy co niedziela wyjsc na zakupy? nie ziemniory maka i jajka ale tak jakies ciuchy kupic. ja wiem ze pomyslodawca tego tematu z gory zalozyl ze nie warto robic zakupow w niedziele. a co mam siedziec z zona i dziecmi w kosciele?:) w zime to swietny sposob na niedziele:) na zewnatrz minus 10 w srodku 3-4 stopnie:) a poza tym ze teraz wsrod ksiezy jest moda na takie wlasnie bredzenie o szatanie pod postacia hipermarketow?? no coz wierni wola bezstresowo poszlajac sie po sklepie niz sluchac o tym ze ludzie nie chodza do kosciola i ze zanika ludzkosc w ludziach i wogole jak to Kosciol jest gnebiony na kazdym kroku. kto w zyciu w kosciele nie slyszal ktoregos z tych tematow?? to kto jest winien sytuacji w ktorej hipermarkety pekaja w szwach w niedziele?
_________________ nieszczesliwi bioracy autorytet za prawde nie zas prawde za autorytet.
|
N maja 18, 2008 14:02 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Możesz w niedzielę robić co chcesz. Ja proponuję Ci żebyś razem z żoną zatrudnił się w hipermarkecie w kasie i w niedziele obsługiwał tych, którzy uważąją że zakupy to najlepszy sposób spędzenia wolnego dnia.
PS. Czy Ty pracujesz gdzieś jako organista?
|
N maja 18, 2008 16:16 |
|
 |
muzyk1984
Dołączył(a): So mar 15, 2008 8:13 Posty: 19
|
Ty tez mozesz robic co chcesz i siedziec cala niedziele plackeim w nieogrzewanym kosciele z rodzina.najlepiej w styczniu to sobie koledy pospiewacie. Sama sprowadzilas poziom argumentow do tego stopnia wiec pretensje miej do siebie.
zadaje kokretne pytania, stawiam konkretne zarzuty a jedyna kontra jest propozycja zmiany pracy. od moderatora spodziewalem sie bardziej konstruktywnej konwersacji.
zawsze jak idzie cos nie po Twojej mysli to sie wsciekasz?
nikt z Was nie odpowiedzial mi prosto na zadne z postawionych pytan. wszyskie odpowiedzi ida jakims bokiem, rykoszetem a moderator z jakimis niedzielnymi kasami w hipermarkecie wyjezdza...
gdzie wola dialogu?
przedtaw swoje za i przeciw. popytaj moze ludzi ktorzy tam pracuja i zalezy im na tych niedzielnych pieniadzach bo w poniedzialek nie maja co do gara wlozyc. zapytaj zyda czy muzulmanina czy akurat w niedziele zalezy mu na dniu wolnym. porozmawiaj. nie jestesmy panstwem wyznaniowym. wiesz o tym? i na koniec przestan mierzyc wszystkich swoja miarka. pozdrawiam i zycze milej wolnej niedzieli.
_________________ nieszczesliwi bioracy autorytet za prawde nie zas prawde za autorytet.
|
So maja 24, 2008 11:22 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|