list o. L. Wiśniewskiego do nuncjusza - "Nie jest dobrze..."
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: list o. L. Wiśniewskiego do nuncjusza - "Nie jest dobrze
Cytuj: Ta „dyskusja” nie ma sensu jesli uczestnik dyskusji nie czyta ze zrozumieniem tego co inni pisza tylko prorokuje. Nie wymienilem nazwisk zadnego biskupa ani z jednej ani z drugiej strony ale ktos stwierdza, ze: „Przez lata na pamięć znam zarzuty, nazwiska, wobec tych biskupów wysuwane przez innych biskupów piszących dla "jedynie słusznych mediów".....najgorszy "grzech" bo wypowiedzi ich drukuje "trędowata" GW, TP....” dobrzy byłoby gdyby tzw "medialni biskupi nie pchali sie za bardzo do kamery i mikrofonuNie wymieniłeś nazwisk, ale określenie "medialni biskupi" od lat odnosi się do biskupów, nie popierających frakcji o.Rydzyka - nie musiałeś wymieniać. Cytuj: Jesli ktos robi to publicznie to powinien publicznie to sprostowac i przeprosic. A napewno wiesz, że przez 60 latach, że tego nie uczynił? Cytuj: A co do spowiedzi to nie kaplan ma dbac o wypelnienie warunkow spowiedzi tylko penitent!!! Domniemuję, że człowiek przez 60 lat ściśle związany z Kościołem nie przystępuje do Sakramentów bez wypełniania ich warunków. Cytuj: Wiec przepraszam jeszcze raz, ze pomylilem forum. Prezentujesz irytację....burzy Cię dyskusja na forum, a jednoczesnie piszesz o róznorodności w łonie Kościoła......to zdecyduj - katolik ma prawo wyrazic swój sprzeciw, czy pozostało tylko przytakiwanie? Ks. prałat Domenico Tardini nazwał polskich biskupów, którzy nie reagowali na uwięzienie prymasa Wyszyńskiego, tchórzami. Ks. Jan Ziaja powiedział, że "w chwili aresztowania bronił prymasa Niemiec i pies" - ks. Niemiec z opolszczyzny i jego pies Baca, który ugryzł ubeka w nogę.
|
Śr gru 22, 2010 13:23 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Marek MRB napisał(a): ToMu napisał(a): Tylko czy to oznacza, że o. Ludwik też, bo Ty subiektywnie widzisz podobieństwo rzekome do zachowania Bartoszewskiego? Przecież napisałem: "możliwe, choć akurat o.Wiśniewskiego o to nie podejrzewam." Ok, to przepraszam Alus napisał(a): Abp Michalik "podpadł" mi gdy bronił rektora PWSZ A. Jarosza z Jarosławia, oskarżonego, i ostatecznie skazanego, o przekręty finansowe i łapówkarstwo (broniło go gorliwie RM - oglądałam jeden taki program w TVTrwam). Kolejny przykład jego wyczucia i orientacji w terenie. A może po prostu kolega? maly_kwiatek napisał(a): Obawiam się ,ze jest to jeden z tych wybitnych ludzi, o których więcej będzie się mówić po jego śmierci niż teraz, gdy żyje. Ojciec daje znakomite wzorce moralne. W latach 80tych to było nieraz ważniejsze od chleba. Dokładnie. Moi rodzice nie stoją dzisiaj w pierwszym szeregu po ordery, nie są znani wszem i wobec jako opozycjoniści - ale do dziś obracają się w środowisku ludzi, którzy odegrali kluczowe role w tamtych czasach, bez których być może nie doszło by do tego, co się stało w '89. I całe to środowisko szanuje o. Ludwika, jest on do dzisiaj zapraszany na wernisaże, promocje książek o tamtych czasach - i wiesz, co powiem? Mówi o wiele sensowniej, po chrześcijańsku i podchodząc do tamtych wydarzeń z odpowiednim dystansem - niż niejeden historyk. bramin napisał(a): Mowi o twarzy Kosciola, ta twarza wedlug niego byl m.in. Jan Pawel II a jednoczesnie krytykuje nominacje z ostatnich 20 lat. Te nominacje zatwierdzal niezyjacy juz Jan Pawel II. Wiec do kogo te pretensje? Docelowo - do abp. Kowalczyka, ówczesnego nuncjusza a dzisiaj niestety prymasa, który przepychał na fotele biskupie, kogo chciał, a w Watykanie generalnie przyklepywano to (vide - akcja z Wielgusem i kompromitacja, gdy wyszła na jaw jego przeszłość... o której Kowalczyk dobrze wiedział, ale i tak minę taką podłożył Kościołowi - i wyszło, jak wyszło). Chyba nie oczekujesz, że papież osobiście zajmuje się nominacjami biskupimi na całym świecie? Musiałby wtedy nic innego nie robić. W końcu od tego jest cała wielka kongregacja. W jednej z książek o papieżu... Nie pamiętam teraz tytułu, niedawno czytałem. O, już wiem - książka x prałata S. Odera. Jest tam taka sytuacja opisana, gdy papieżowi ktoś z bliskich próbował delikatnie uświadomić, że osoby, które przedstawiają mu pewną sytuację, chcąc doprowadzić do podjęcia konkretnej decyzji, nie mówią o wszystkim, innymi słowy kombinują. I papież wtedy tej osobie miał powiedzieć coś w stylu, że jeśli myślą, że jego (papieża) oszukają, to i tak przegrają, bo Boga nie oszukają. Kto czytał, na pewno kojarzy - jeden z mocniejszych fragmentów. bramin napisał(a): Jako zakonnik i wyksztalcony ksiadz powinien wiedziec jakie sa kompetencje nuncjusza,jakie Konferencji Episkopatu Polski i jakie biskupa diecezjalnego. Reguluje te sprawy prawo powszechne Kosciola (KPK), statut Konferencji Episkopatu i prawo partykularne (synod danej diecezji i zarzadzenia ordynariusza miejsca). Wiec nie do konca rozumiem dlaczego akurat list kierowany jest do nuncjusza i do pozostalych biskupow. Tu nie chodzi o coś, co powinno zostać z góry jednoznacznie uregulowane, skodyfikowane. To nie jest tej natury problem. Problem jest w braku spójności, często zupełnie różnych poglądach i skrajnie różniących się od siebie wypowiedziach biskupów na te same tematy. Problem jest w tym, że... problemy się olewa, udaje się, że ich nie ma, bagatelizuje, a zajmuje rzeczami drugorzędnymi. A jak ktoś odważy się o problemie mówić, krytykować - to się go zsyła na duszpasterską Syberię. Są zupełnie różnymi ludźmi, jak my wszyscy. Ale reprezentują Kościół i w tym, co robią i co mówią to troska o Kościół powinna być pierwszą rzeczą, jaką mają na uwadze, a nie swoje sympatie czy animozje. bramin napisał(a): Idzmy do radia Maryja bo to ulubiony temat autora listu. Bo jest to jeden z wielu i najbardziej omijany szerokim łukiem, jak kukułcze jajo, problem nierozwiązany, a równocześnie - kwestia wokół której chyba wśród biskupów jest największy rozdźwięk. bramin napisał(a): Nie podoba mi sie forma tego listu i sposob w jaki o. Ludwik chce reformowac polski Kosciol. Czyzby nowy Marcin Luter? Być może. Problem w tym, że co do zasady - w swoich założeniach niektórych Luter miał bardzo dużo racji. To, o czym Bramin pisze w poście viewtopic.php?p=569266#p569266 - tak, tak wygląda praktyka. Wolnoć, Tomku, w swoim domku - biskup jako pan i władca, który dopóki nie interweniuje Watykan robi, co mu się żywnie podoba. I dochodzi do absurdów, o jakich pisałem - gdy jeden biskup wzywa tzw. obrońców krzyża do opanowania (co uważam za słuszne), a w diecezji obok - drugi urządza... modły o wytrwałość i Boże błogosławieństwo dla tychże obrońców krzyża. Ktoś spojrzy z boku - paranoja, o co tu chodzi? Formalnie - nuncjusz władzy nie ma. Za Kowalczyka było tak - kolega z podwórka, który wybił się w Watykanie, i papież w dobrej wierze przysłał go, żeby kolegów pilnował na polskim podwórku. I się zaczęło kolesiostwo - Paetz, Wielgus i inne takie - które bokiem nie nuncjuszowi wyszły (a powinien w obu sytuacjach być, wg mnie, odwołany), a Kościołowi jako takiemu. Teraz, gdy wreszcie pojawił się ktoś z zewnątrz - jest szansa, że faktycznie będzie działał i wpływał na papieża, gdy decyzje papieskie będą konieczne. maly_kwiatek napisał(a): Tytuł artykułu brzmi: "Inwektywy zamiast argumentów". Rzeczywiście zawiera dużo inwektyw a mało argumentów.  Analogicznie jak kilka stron wcześniej cytowany list innego biskupa, nie pamiętam już nazwiska. Minimum treści, i święte oburzenie. Merytorycznie - zero. Przy okazji - jeden i sam tytuł (ND) publikuje teksty w tym tonie. A wszyscy adwersarze - zarówno listu, jak i personalnie o. Ludwika - powołują się tylko na jeden argument: "za dużo polityki". bramin napisał(a): 3.Dochodzimy juz do absurdu. Jak o. Ludwik napisal list do nuncjusza i wyslal ten list takze do kilku biskupow to jakim cudem list mogl sie dostac do GW bez jego wiedzy? Ktos z jego wspolbraci w zakonie wykradl list i wyslal do Wyborczej? GW skwapliwie temu zaprzecza. A gdyby tak bylo to o. Ludwik powinien przeciw temu zaprotestowac, jakies male dementi itp. Nie zrobil tego bo chcial aby ten list upubliczniono. A wariant - przekazał go do GW, przez osoby trzecie oczywiście, jakikolwiek duchowny, który się o nim dowiedział? Z otoczenia kogokolwiek do kogo do wiadomości list był przekazany. bramin napisał(a): 9. Dobrze byloby jednak gdyby tzw.medialni biskupi i o.Ludwik nie pchali sie za bardzo do kamery i mikrofonu. Ja myślę, że dobrze, że się pchają - skoro i tak nadal jest tyle absurdalnych i zupełnie oderwanych od rzeczywistości wypowiedzi ich kolegów biskupów, jak choćby tych bodajże 2 tekstów z ND, jakie w tym wątku zostały podlinkowane. Alus napisał(a): Dlaczego niby mają nie pchać się "medialni" biskupi....czyżby "medialni radiomaryjni" stanowili "prawdziwy Kościół"????? Dokładnie. Nie, na nich Kościół na szczęście się nie kończy. I choć do oporu mogą wypisywać swoje wersje światowego spisku w ND czy czytać w RM - to i tak pozostaną inne tytuły (także katolickie - GN, Niedziela) w których można przeczytać opinie tych, których słuchać warto. Alus napisał(a): Bardzo możliwe, że katolickie odmówiły. Tego nie wiemy. To spekulacje.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr gru 22, 2010 15:23 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: list o. L. Wiśniewskiego do nuncjusza - "Nie jest dobrze
SweetChild napisał(a): Tutaj była mowa o dzieleniu nie jako wyniku oddzielania dobra od zła, ale jako celu samym w sobie, czyli jątrzeniu. A jak odróżniasz jedno od drugiego? SweetChild napisał(a): Alus już wyjaśniła. Dla mnie biskup jest reprezentantem Kościoła, więc gdy wygłasza swoją prywatną opinię, to powinien wyraźnie zaznaczyć, że nie reprezentuje Kościoła. Może to źle, ale ja zawsze podchodziłem do tego odwrotnie - zasadą jest, że każdy wypowiada się we własnym imieniu, a jeżeli nie, to ma to specjalnie zaznaczyć i tylko wtedy potraktuję jego wypowiedź inaczej. To, że ktoś jest księdzem nie znaczy, że jak tylko cokolwiek powie, to od razu jest to wypowiedź "w imieniu Kościoła". Czy jak np. lekarz wypowie jakąś opinię, to od razu traktujesz to jako wypowiedź "w imieniu służby zdrowia"? Awa napisał(a): Biskupem nie jest sie od 8 do 15.Jest sie nim cała dobę i w kazdej sytuacji Polakiem też się jest "całą dobę i w każdej sytuacji" - czy to znaczy, że chcą nabyć prawo do posiadania prywatnych opinii mam muszę stać się bezpaństwowcem 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Śr gru 22, 2010 19:11 |
|
|
|
 |
Awa
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10 Posty: 1239
|
 Re: list o. L. Wiśniewskiego do nuncjusza - "Nie jest dobrze
Cytuj: Polakiem też się jest "całą dobę i w każdej sytuacji" - czy to znaczy, że chcą nabyć prawo do posiadania prywatnych opinii mam muszę stać się bezpaństwowcem  Zasadnicza różnica -Polakiem sie urodziłeś ,nie miałeś na to wpływu i nie dokonałeś wyboru. Biskup to najpierw powołanie do stanu duchownego,potem akceptacja wyboru.
|
Śr gru 22, 2010 22:09 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: list o. L. Wiśniewskiego do nuncjusza - "Nie jest dobrze
Johnny99 napisał(a): SweetChild napisał(a): Tutaj była mowa o dzieleniu nie jako wyniku oddzielania dobra od zła, ale jako celu samym w sobie, czyli jątrzeniu. A jak odróżniasz jedno od drugiego? Nie mam uniwersalnego, obiektywnego algorytmu. Z grubsza, pierwsze oparte jest na prawdzie a drugie na oszczerstwach. Oczywiście taka definicja tylko pozornie rozwiązuje problem, bo słabym punktem jest procedura ustalania, jaka jest prawda. Pomijam filozoficzne dylematy, nawet przy ustalaniu prawdy na praktycznym, życiowym poziomie pojawia się wiele trudności. Czasem zawodzą zmysły, innym razem pamięć... Wystarczy posłuchać relacji kilku osób będących świadkami tego samego wydarzenia aby zauważyć, że znacznie się między sobą różnią (nie zawsze, ale dość często). Jeśli chodzi o wydarzenia, w których bezpośrednio nie uczestniczymy, to rolę naszych zmysłów w dużej części przejmują media, które wprowadzają kolejne przekłamania do całego procesu ustalania prawdy. Dlatego ja nie chciałbym być jurorem w sprawach poruszonych przez o. Ludwika. Ale myślę, że rola Pasterza zobowiązuje i tak jak szef a nie szeregowy pracownik podejmuje strategiczne decyzje w firmie, tak Kościół w osobie wysokich rangą hierarchów powinien zająć wyraziste stanowisko w trudnych sprawach. Johnny99 napisał(a): Może to źle, ale ja zawsze podchodziłem do tego odwrotnie - zasadą jest, że każdy wypowiada się we własnym imieniu, a jeżeli nie, to ma to specjalnie zaznaczyć i tylko wtedy potraktuję jego wypowiedź inaczej. To, że ktoś jest księdzem nie znaczy, że jak tylko cokolwiek powie, to od razu jest to wypowiedź "w imieniu Kościoła". Czy jak np. lekarz wypowie jakąś opinię, to od razu traktujesz to jako wypowiedź "w imieniu służby zdrowia"? Może masz rację, ale nie wydaje mi się, aby Twoje podejście było powszechne. Dlatego, jeśli jest jak piszesz, to uważam, że KK powinien o tym poinformować wiernych. Tak aby nie tkwili w swoim błędnym mniemaniu.
|
Cz gru 23, 2010 11:57 |
|
|
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: list o. L. Wiśniewskiego do nuncjusza - "Nie jest dobrze
SweetChild napisał(a): Johnny99 napisał(a): Może to źle, ale ja zawsze podchodziłem do tego odwrotnie - zasadą jest, że każdy wypowiada się we własnym imieniu, a jeżeli nie, to ma to specjalnie zaznaczyć i tylko wtedy potraktuję jego wypowiedź inaczej. To, że ktoś jest księdzem nie znaczy, że jak tylko cokolwiek powie, to od razu jest to wypowiedź "w imieniu Kościoła". Czy jak np. lekarz wypowie jakąś opinię, to od razu traktujesz to jako wypowiedź "w imieniu służby zdrowia"? Może masz rację, ale nie wydaje mi się, aby Twoje podejście było powszechne. Dlatego, jeśli jest jak piszesz, to uważam, że KK powinien o tym poinformować wiernych. Tak aby nie tkwili w swoim błędnym mniemaniu. No właśnie. Konia z rzędem temu, kto rzetelnie i merytorycznie, racjonalnie wyjaśni, w czyim imieniu wypowiedział się Abp Michalik w reakcji na list Ojca Wiśniewskiego: a) w swoim własnym jako pan Michalik, b) w swoim własnym jako biskup, c) w imieniu lub do diecezji przemyskiej, jako pasterz tej diecezji, d) w imieniu biskupów polskich, jako jeden z nich, e) w imieniu Konferencji Episkopatu Polski, jako jej przewodniczący, f) w imieniu Kościoła.
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
Cz gru 23, 2010 14:02 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Do f nie ma prawa.
Do e - także, bo musiałoby to być oświadczenie KEP. Nie widziałem takiego.
Zdecydowanie - jako a. I pewnie po części jako b, c i d.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Cz gru 23, 2010 15:31 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: list o. L. Wiśniewskiego do nuncjusza - "Nie jest dobrze
Awa napisał(a): Biskup to najpierw powołanie do stanu duchownego,potem akceptacja wyboru. Dobrze, weźmy inny przykład - jestem pracownikiem koncernu z wyboru, który zaakceptowałem. Czy to znaczy, że każde wypowiedziane przeze mnie zdanie jest "w imieniu" tego koncernu? (prawda, że niektóre koncerny zaczynają ludzi w ten sposób traktować - zwalnianie za posty na facebooku np. to coraz częstsza praktyka, ale czy ktoś uważa, że to właściwe podejście?). SweetChild napisał(a): Może masz rację, ale nie wydaje mi się, aby Twoje podejście było powszechne. Dlatego, jeśli jest jak piszesz, to uważam, że KK powinien o tym poinformować wiernych. Tak aby nie tkwili w swoim błędnym mniemaniu. Ale ja nie wiem, w jakim mniemaniu pozostają wierni. Skąd wy (mam na myśli tych, którzy uważają podobnie jak ty) o tym wiecie? maly_kwiatek napisał(a): Konia z rzędem temu, kto rzetelnie i merytorycznie, racjonalnie wyjaśni, w czyim imieniu wypowiedział się Abp Michalik w reakcji na list Ojca Wiśniewskiego: W swoim własnym - aż do dowodu przeciwnego (w postaci np. wypowiedzi abp Michalika jasno stwierdzającego, że wypowiada się w imieniu Episkopatu, Kościoła itp.).
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pt gru 24, 2010 11:26 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: list o. L. Wiśniewskiego do nuncjusza - "Nie jest dobrze
Johnny99 napisał(a): SweetChild napisał(a): Może masz rację, ale nie wydaje mi się, aby Twoje podejście było powszechne. Dlatego, jeśli jest jak piszesz, to uważam, że KK powinien o tym poinformować wiernych. Tak aby nie tkwili w swoim błędnym mniemaniu. Ale ja nie wiem, w jakim mniemaniu pozostają wierni. Skąd wy (mam na myśli tych, którzy uważają podobnie jak ty) o tym wiecie? Ja też nie wiem, tak szacuję na podstawie nielicznej próby statystycznej (czyli najbliższego otoczenia i mojej osoby).
|
Pn gru 27, 2010 17:47 |
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: list o. L. Wiśniewskiego do nuncjusza - "Nie jest dobrze
Cytuj: Odniósł się on także do listu dominikanina o. Ludwika Wiśniewskiego, w którym stwierdził on, Kościół "dzieli społeczeństwo" oraz nie radzi sobie z "ksenofobią i najconalizmem".
"Wierzę, że list został napisany z troski o Kościół. Szkoda, że list został upubliczniony przez "Gazetę Wyborczą". Nie wiem, kto to zrobił i dlaczego. Myślę, że nie było to z winy o. Wiśniewskiego, bo jest on człowiekiem pełnym miłości do Kościoła. Dominikanin chciał zwrócić uwagę na niektóre problemy Kościoła i to nie są problemy doktrynalne. W Kościele też można się różnić, ale nie utożsamiajmy różnienia się z rozbiciem. Ta publikacja zaszkodziła, ale sam list nie" - powiedział kard. Nycz. Źródło: http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzeni ... yja.html,2Podkreślenia: maly_kwiatek Z mojego punktu widzenia - nic dodać, nic ująć. Kardynał Nycz trafia w samo sedno sprawy. Ojciec Wiśniewski z troską podniósł pewne sprawy w polskim Kościele i zaniósł je do Nuncjusza. Ktoś - nie On - zaniósł ten list do mediów. Podniósł się demagogiczny i pełen nienawiści do Kościoła wrzask. Tymczasem są tam sprawy, które w ciszy należy rozważać, by wypracować jak najlepsze decyzje.
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
Pt gru 31, 2010 2:18 |
|
 |
Moria
Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12 Posty: 2721
|
 Re: list o. L. Wiśniewskiego do nuncjusza - "Nie jest dobrze
"Kościół potrzebuje świętych a nie reformatorów."
Georges Bernanos (1888 – 1948)
_________________ Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog: http://ojcowiewiary.blogspot.com/
|
Pt gru 31, 2010 9:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Hm... a co ze świętymi reformatorami? 
|
Pt gru 31, 2010 10:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: list o. L. Wiśniewskiego do nuncjusza - "Nie jest dobrze
~mały_kwiatku, pamiętasz baśń o nowych szatach cesarza? Trzeba było prostoty i uczciwości małego dziecka, żeby zostało głośno powiedziane, iż król jest nagi. To, co zrobił O. Wiśniewski wygląda na ukartowane wywołanie hucpy medialnej mającej na celu spacyfikowanie Kościoła w Polsce. Bo pewnym duchownym w Polsce nie wystarcza, że sami zblatowali się z władzą. Oni pracują nad tym, żeby do nóg tej władzy rzucić polski Kościół. Ale to nie będzie proste, bo ten Kościół już pękł wzdłuż bardzo wyrażnej linii podziału . I medialnym wrzaskiem się tego nie zszyje. Ani tym bardziej wrzaskiem i podłością na tym forum. Tak właśnie wyobrażam sobie niemiecką rzeczywistość wewnętrzną gdzieś tak około 1936r.
~mały_kwiatku, nie bierz tego do siebie. Chociaż nazbyt często popadasz w fałszywe sytuacje, które biorą się z Twojej wiary w to, że z wszystkimi należy negocjować stanowisko, i że coś dobrego z tego może wyniknąć. Pewnie kiedyś tak było, ale już nie jest.
|
Pt gru 31, 2010 10:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Oleksa, to znaczy że Ty uważasz ten podział o którym piszesz za dobry?
|
Pt gru 31, 2010 10:19 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: list o. L. Wiśniewskiego do nuncjusza - "Nie jest dobrze
Tak, jeszcze rok temu myślałam inaczej, ale zmieniłam zdanie . Ten podział jest konieczny i mam nadzieję, że jeszcze nie jest za póżno. Bo nie powinno się przytraczać Kościoła do rydwanu żadnej władzy, nawet, gdyby w danej chwili była to dobra władza. A ta nie jest dobra. To żałosne, jak wiele energii niektórzy duchowni wkładają w usługiwanie władzy. Chciałabym, żeby z co najmniej równą energią służyli Bogu i żeby byli w tym wyraziści, bo nie są. Ten podział to szansa na to,że ocalimy wierność Bogu. Bo Kościół w Polsce właśnie traci swoją tożsamość.
|
Pt gru 31, 2010 10:31 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|