Łamie nałożone na niego zakazy, a bunt nigdy nie był drogą do naprawiania czegokolwiek.

Sądzę (Alus i Yarpen juz powiedzieli swoje zdanie, a ja się znimi zgadzam), że ks. Międlar powinien podkulić ogon i być posłuszny. Niestety, przebija przez jego postawę buta.

Źle skończy jak wszyscy którzy się buntowali. Luter i reformatorzy się buntowali i co dzisiaj mamy? Mam wrażenie ze on idzie droga Ks. Lemanskiego. Juz lepiej zachował się Ks. Boniecki który przestrzegał zakazów nałożonych.
Ja się zastanawiam nad tym do czego i przez kogo jest wykorzystywany. Zapewne skończy jak Lemanski. Zapomniany jak przestał być użyteczny do walki z kościołem.
Szkoda ze nie idzie droga pokornych takich jak O. Pio.

Oj dzis potrzebnych jest Kosciolowi wielu Ojcow Pio.
Az dziw bierze ze kaplani wzbraniaja sie od ofiarowania sie Bogu.
A gdy wierny chce to zrobic zabraniaja, twierdzac ze to przywilej kaplanow.

Podobno hierarchowie Kościoła milczą w sprawie:

Ale przyznasz ze w mediach prawie się nie słyszy o tym głosie biskupów. Oczywiście jest to sprawa naszych mediów które maja wciąż jeden temat TK zamiast zajmować się tym co naprawdę dzieje się w Polsce

W mediach głównego nurtu, opozycyjnych, oczywiście, ze nie. Te bardziej zainteresowane sa hałasem wokół kazań księdza i podsycaniem ognia. Czy to wina biskupów?

A czy ja mówiłem ze to wina biskupów?
Przecież wskazałem winnego. To nasze media.

Ty nie, ale wielu zarzuca biskupom, że nie zabierają głosu w tej sprawie.

OK odebrałem to jako odpowiedź do mnie.

W tai razie przepraszam.

Nie masz za co. Ludzka rzecz brak zrozumienia. Napisałaś pod moim i się stało

Część biskupów zabiera głos, a część zabiera popierając nacjonalizm mamy obowiązek bronic białej rasy, której ponoć zagraża zamkniecie w rezerwatach podobnie jak Indian.

Nas obowiązuje oficjalne stanowisko, a nie prywatne wypowiedzi biskupów. Biskupi też są grzesznikami. Dla mnie wiążące jest stanowisko Episkopatu i prymasa, który jest także moim biskupem diecezjalnym.

Wiesz, Helenka, ludzie rzadko slysza "glos Episkopatu", czy tez prymasa (na marginesie - kiedy jego glos jest "wiazacy", a kiedy jest "glosem biskupa"?) Czesciej slysza glos wlasnego biskupa spisany, czasem mowiony a najczesciej - glos proboszcza. I to jest dla nich "glos Kosciola".

Trudno kazdemu tlumaczyc, ze proboszcz gada tak sobie, a Kosciol mowi co innego. Ja przychodze do kosciola, zeby posluchac Slowa Bozego i nauki Kosciola, a nie zeby cenzurowac proboszcza. I jest to wina biskupow i formacji w Kosciele, ze zdarzaja sie wcale nie tak rzadko, wypowiedzi duchownych uragajace Ewangelii. O zdrowym rozsadku nie wspominajac.