Czyli Episkopat powinien zarządzić odczytywanie w każda niedzielę stosownego listu, najlepiej z lista nazwisk, które do Komunii nie powinny przystepować, aby ludziom zapadło to w głowie?
Ja tez co niedzielę słyszę kazanie mojego wikarego lub proboszcza (pożal się Boże), co nie przeszkadza mi patrzeć głębiej i pamietac o tym co mówi Episkopat i prymas (jego nie słyszę ciągle, a głównie z mediów i przy okazji spotkać rejonowych dwa razy w roku).

I dobrze. Ja też puszczam mimo uszu, jeśli słysze to czego nie powinno być w kazaniu.

Skąd wiesz, że biskupi nie upominają proboszczów? Maja to robić publicznie? Moze jeszcze na rynku miasta pod pręgierzem?

Homilia nigdy nie jest prywatnym zdaniem biskupa, a te słowa padły w homilii podczas maszy św.

Helenka, a skad biskup wie, co jego proboszczowie glosza? Z mediow, albo ... z donosow..
I nie chodzi mi o zadne listy politykow z ekskomunika. Chodzi mi np o glos w kwestii uchodzcow, rasistowskich aktow np bicia egzotycznie wygladajacych wspolobywateli itp.
I nie co tydzien, ale w koncu Kosciol ktory milczy raczej nie glosi Ewangelii.

W koncu nasz prezydent (chyba) zyczyl sobie, zeby duchowni angielscy (!) pouczyli Anglikow z ambony, ze Polak to tez czlowiek.
Dlaczego on sam ani tego w kraju nie robi (i to tylko w stosunku do wlasnych rodakow, ktorych sam segerguje) ani naszych biskupow nie popedza?

Jak dla mnie, to nazwanie herezją, a pośrednio heretykiem, poglądów ks. Międlara i jemu przyklaskującym jest większą reprymendą niż wywołanie do tablicy po nazwisku. A co do uchodźców, to uważam, że wystarczająco dużo Kościół na ten temat mówił i mówi w kontekście miłości bliźniego opowiadając się za ich przyjmowaniem. Jeśli nie dotarło i nie dociera, a wręcz przeciwnie, wywołuje ataki na Kościół, to nic się nie zmieni, nawet jesli kazde kazanie, kazdego biskupa i wszystkich księży razem wziętych było wyłącznie o tym.

Co dobitnie świadczy o coraz mniejszej roli Kościoła w Polsce

Jak było do przewidzenia Międlar poszedł "drogą Chrystusa" opuszczając zakon liberalną narrację, środowiska żydowskie, lobbystów gejowskich, talmudycznych, przełożonych, od zła które zamieszkuje w licznych pałacach biskupich, a zatem od tych, którzy próbowali go w to wpisać.

Zalosne.

Zastanawiam sie, w jakim towarzystwie on sie obracal i dlaczego jego zgromadzenie ignorowalo jego nienawisc i dopzscilo go do slubow i swiecen?
Chyba ze sie zradykalizowal pozniej, co by jeszcze fatalniej swiadczylo o formacji w zgromadzeniu.

Ale wciaz sa ksieza, ktorzy potrafia macic twieŕdzeniami, ze Pan Jezus byl Galilejczykiem. Zydem byl.. Judasz.

Ale Kościół, rządzony wszak przez żydowski Watykan, też opuścił? Czy jeszcze nie?

Prawdopodobnie na wzór ks Natanka zacznie odbudowywać swój Kościół
https://twitter.com/jarek_44

Chyba nadinterpretowujesz.
Dla mnie, kolejna tragedia kapłana, który nie zmieścił się pomiędzy swoimi wyobrażeniami i ideałami Chrystusa, Kościoła i Ewangelii a realiami codziennego życia w posłuszeństwie ludziom o nieco innym podejściu, w jakie go rzucono.
Nie on jeden. Tym bardziej to przykre.
Może lepiej modlić się za niego i za kapłanów? A także za ich przełożonych?

Bez Twojego doradztwa, codziennie modlę się za kapłanów.
Jakoś w odniesieniu do ks Bonieckiego i ks Lemańskiego zabrakło Ci podobnej wyrozumiałości.....

Ksiądz Boniecki, jak się domyślam, nie został znikąd usunięty?
Co do ks. Lemańskiego, to masz rację... nie byłem wyrozumiały. Resztę pominę milczeniem

Jaka reszte? Ze masz wiecej sympatii do ksiedza narodowca, antysemity, szkalujacwgo Kosciol?
I tak widac.

nie mój Kościół, ale rzecz dotyczy osoby, która występuje w życiu publicznym. Na ile czytałem wypowiedź ks Holca ze Zgromadzenia Misji, ks. Jacek Międlar nie został znikąd usunięty. Decyzja o opuszczeniu Zgromadzenia była jego własną decyzją.

A co do dalszych losów - to też zależy od jego decyzji. Może znajdzie biskupa, który go przyjmie do diecezji; może inne zgromadzenie, albo instytut czy inny podmiot kościelny, który ma prawo inkardynacji duchownych- wówczas tam będzie pracował jako duchowny. Ma prawo też zawsze po określonym okresie czasu powrócić do Zgromadzenia Misji. Jak Jak na razie swoich planów nie ujawnił.


Sytuacja, w sensie prawnym, bo o meritum jako nierzymskikatolik nie chcę się wypowiadać, jest zupełnie inna. Ks Boniecki i ks. Lemański nie występowali z niczego, zostali zgodnie z prawem swojego Kościoła ukarani przez przełożonych; kary w ramach prawa przyjęli i im się jak na razie podporządkowali.