puella:
Zgadzam się w 90% z tym co napisałaś. (Szacunkiem otaczam tych, którzy odczuwają radość na spotkaniu z Bogiem, jak i tych, którzy "zawsze na smutno, na śmiertelnie poważnie i w ogóle na baczność ". No może nieco bardziej tych pierwszych.)
Można być głębokim w żartach i takim właśnie jest JP II.
Tylko jest pewien problem.
Większość żartów, które oglądam w TV, to żarty uwłaczające godności człowieka, a te "żarty" traktuję na równi z obelgami. Nie śmieszą mnie one, a obrażają. Udawanie Jezusa, to nie to samo, co Jego naśladowanie.
A szamański "płyn do oczyszczania grzechów" sytuuje wiarę na równi z oszustwem. I o to moim zdaniem chodzi twórcom tych gadżetów.
Zoe:
Myślę, że choć uważam się za bardzo ortodoksyjnego, to nie przeszkadza mi to, co Tobie. Dopóki nie mam przekonania, że ktoś robi to co robi w złej wierze, traktuję że robi to w dobrej.

Nie oceniaj ludzi na podstawie tego w czym chodzą ubrani. Jedna moze chodzić w blusce z dekoltem i być głęboko wieżąca a inna ubrać się w golf i nie miec nic wspolnego z Bogiem. A apropo tego co się dzieje na świecie to uważam iż tym ludziom zalezy tylko i wyłącznie na pieniądzach i mają gdzieś uczucia innych. Wykorzystująć sytułacje że ludzie wieżący będą to kupować.

W ogóle nie oceniaj ludzi. Mamy za mało danych, żeby kogokolwiek oceniać. Dzięki uśrednieniom, uproszczeniom i innym takim można jednak oceniać to co ludzie robią
PT

Pewnie że mozna tylko ze nie zawsze to jest zgodne z prawdą