Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt paź 07, 2025 9:44



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 287 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 20  Następna strona
 molestowanie, pedofilia - czy Kościół reaguje jak powinien? 
Autor Wiadomość
Post Re: molestowanie, pedofilia - czy Kościół reaguje jak powinien?
.
Tak, Kamalo, uważam że każdy taki przypadek powinien być zgłaszany do prokuratury przez każdego kto się o tym dowie. Biskupa także. Obowiązek ma, jak każdy obywatel o ile wiem, zawiadomienia o przestępstwie. Ponadto również jako przedstawiciel instytucji. W obu przypadkach zgodnie z art. 304 KPK: http://www.polskieustawy.com/norms.php?norm=304&actid=105&lang=48&adate=20060618 Chyba że dla wygody przyjmiemy, że obywatelem nie jest jako duchowny, a Kościół to nie instytucja? Wtedy prawo go nie obowiązuje...


Wt mar 23, 2010 13:00
Post Re: molestowanie, pedofilia - czy Kościół reaguje jak powinien?
Generalnie prawo "ludzkie" nie jest dla chrześcijanina bezwzględnie obowiązujące...


Wt mar 23, 2010 13:23
Post Re: molestowanie, pedofilia - czy Kościół reaguje jak powinien?
Tak? Powiedz mi jaki przepis pozwala Ci zignorować polskie prawo w imię "prawa boskiego" i uniknąć kary?

Crosis


Wt mar 23, 2010 13:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: molestowanie, pedofilia - czy Kościół reaguje jak powinien?
@Teresse - sorry, ale opadły mi ręce po twoim poście.

Cytuj:
Zdaje mi się, że to właśnie KrK nakazuje piętnować grzech. Więc tak - powinieneś dołączyć, tak samo jakbyś dołączył w przypadku każdej innej osoby.


Skąd wiesz, ze bym się dołączył ? Wszelkie chóry oskarżycielskie wydają mi się coraz bardziej spędami ludowymi nastawionymi na szukanie sensacji. Piętnowanie grzechu na pewno na tym nie polega.

Cytuj:
Oczywiście, nikt nie zasłania tarczą samego pedofila, ale pojawiają się głosy o tym, że najpierw sprawa powinna być rozwiązana w gronie Kościoła, że może nagonka jest zbyt głośna itp...


Nagonka z całą pewnością jest zbyt głośna. Czas "nagonek" w ogóle, o ile wiem, minął. Ja nie zgadzam się z tym, że sprawa powinna być "najpierw" rozwiązana w gronie Kościoła. Ma być rozwiązana w gronie Kościoła zgodnie z prawem Kościoła, a równolegle ma być rozwiązana przez państwo zgodnie z prawem państwowym. Jedno w niczym nie przeszkadza drugiemu. I w żadnym nie ma miejsca na "nagonki". Coś jeszcze mam wyjaśnić ? Bo nie widzę, by reszta Twojego postu dotyczyła mnie.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt mar 23, 2010 13:33
Zobacz profil
Post Re: molestowanie, pedofilia - czy Kościół reaguje jak powinien?
Reszta postu dotyczyła ogólnie sytuacji, jaką mamy. Byłbym wdzięczny, gdybyś postarał się odpowiedzieć na końcowe pytanie. Nawet jeśli osobiście nie dotyczy ono Ciebie, to może jakaś Twoja obserwacja?


Crosis


Wt mar 23, 2010 13:42
Post Re: molestowanie, pedofilia - czy Kościół reaguje jak powinien?
Johnny99 napisał(a):
@Teresse - sorry, ale opadły mi ręce po twoim poście.


A bardziej konkretnie ?


Wt mar 23, 2010 13:43
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: molestowanie, pedofilia - czy Kościół reaguje jak powinien?
@Teresse - po tym poście dokładnie widzę już, skąd się wzięły Twoje problemy i wątpliwości. Nie mogę, niestety, tego rozwinąć, bo zaraz napiszesz, że atakuję ad personam. Ale jesteś rozsądna, więc na pewno sama się kiedyś zorientujesz.

@Crosis - no nie wiem jak mam odpowiedzieć, bo dla mnie pedofil-ksiądz popełnia znacznie większy grzech niż pedofil-ktokolwiek inny ( o ile w ogóle można tak stopniować ). A że zachodzi taka sytuacja - to pewnie wynika ze źle pojętego ( dla mnie ) instynktu obrony Kościoła. To wszystko.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt mar 23, 2010 13:48
Zobacz profil
Post Re: molestowanie, pedofilia - czy Kościół reaguje jak powinien?
@Johnny99:
rozumiem. W takim razie zagrajmy w grę. Gdybyś Ty był biskupem i dowiedziałbyś się, że jeden z księży molestował swoich podopiecznych. Sprawa jest jeszcze poza mediami, a Ty musisz podjąć kroki - co w takim razie byś zrobił?

Jeśli nie chcesz, oczywiście nie odpowiadaj.

A z drugiej strony Twoja odpowiedź mnie nie do końca satysfakcjonuje. Oczywiście, na moje pytanie odpowiedziałeś, ale oczekiwałem nieco głębszej refleksji na ten temat ;)

Crosis


Wt mar 23, 2010 13:54
Post Re: molestowanie, pedofilia - czy Kościół reaguje jak powinien?
Johnny99 napisał(a):
@Teresse - po tym poście dokładnie widzę już, skąd się wzięły Twoje problemy i wątpliwości. Nie mogę, niestety, tego rozwinąć, bo zaraz napiszesz, że atakuję ad personam. Ale jesteś rozsądna, więc na pewno sama się kiedyś zorientujesz.


To napisz mi na PW.... :mrgreen:

Bom sama ciekawa skąd się wzięły... :-)


Wt mar 23, 2010 13:55
Post Re: molestowanie, pedofilia - czy Kościół reaguje jak powinien?
Liam napisał(a):
.
Identyczne mam zdanie o każdym przełożonym w każdej instytucji, który milczy gdy jego podwładny jest w taki sposób oskarżany. Włącznie z dyrektorem szkoły, a pracowałem jako nauczyciel przez 10 lat. I jestem absolutnie świadomy tego, że istnieją takie nastolatki, które za grożącą jedynkę na koniec roku potrafią szantażować niewinnego nauczyciela. Sam znam taką sytuację - dotyczyła mojego dobrego znajomego o którym wiem że był niewinny bo to gej. Na dziewczyny w ogóle nawet nie patrzył, już prędzej na chłopców. :D Tyle że wiedziałem o tym ja, pani dyrektor nie. I straciła mój szacunek za to, że nie próbowała nawet wyjaśnić sytuacji.
(...)
Tak, Kamalo, uważam że każdy taki przypadek powinien być zgłaszany do prokuratury przez każdego kto się o tym dowie. Biskupa także. Obowiązek ma, jak każdy obywatel o ile wiem, zawiadomienia o przestępstwie. Ponadto również jako przedstawiciel instytucji. W obu przypadkach zgodnie z art. 304 KPK: http://www.polskieustawy.com/norms.php?norm=304&actid=105&lang=48&adate=20060618 Chyba że dla wygody przyjmiemy, że obywatelem nie jest jako duchowny, a Kościół to nie instytucja? Wtedy prawo go nie obowiązuje...


Najpierw Liam.
Czy pani dyrektor z twojej szkoly zglosila ten fakt do prokuratury? Przeciez powinna. Nie mowiac o tym, ze powinna ustapic ze stanowiska dyrektora, jezeli w jej placowce dzieja sie takie rzeczy.

Co ta pani moglaby sensownego zrobic, to ja mam kilka pomyslow, ale to ona jest dyrektorem i ma swoich przelozonych.

Jak potoczyly sie losy twojego kolegi nauczyciela? Zmienil szkole? Zmienil zawod?
A sprytna dziewczyna? Skonczyla szkole na szostkach?

I teraz zmien nauczyciela na ksiedza a pania dyrektor na proboszcza/biskupa (przy czym pani dyrektor siedzi na miejscu w szkole, a biskup kilkaset kilometrow dalej, ale to juz drobiazg).

Juz pisalam, ze ja bym zawiadomila prokurature o przestepstwie i strasznie za to na mnie naskoczyles, ze nie rozumiem uczuc rodzicow!
Rodzic twoim zdaniem moze miec uczucia i nie chciec zawiadomic prokuratury, a biskup ma nie miec zadnych uczuc i zawiadamiac musi, nawet jesli go rodzice prosza o cos przeciwnego!
Uwazam dalej, ze powinien, ale zeby mu rodzice okien nie wybili, powinno byc to dla wszystkich jasne i oczywiste, ze chocby rodzice plakali i blagali, ksiadz nie zostanie po prostu usuniety z parafii, ale sprawa bedzie oficjalna, az do ustalenia faktow i wyroku. I to znowu dla wielu bylby hamulec i to w obie strony: nieuczciwi przestraszyli by sie (moze) z gory i wycofaliby oskarzenie; uczciwi, ale dbajacy o opinie, pozory, badz spokoj dziecka tez mogliby sie wycofac.
Obawiam sie ze Kosciol w Niemczech wszystkie mechanizmy ma: od dyskrecji po pomoc dla ofiar. Ale jezeli ofiara po 20 latach mowi, ze ona chciala jawnosci, a rodzice i biskup sie dogadali, to ja to nie interesuje, to co nalezy zrobic? Albo, jak w jednym z ostatnich przypadkow: ksiadz odebral sobie zycie, a ofiara jest obrazona, ze biskup nie doprowadzil sprawy do konca, to co moze biskup zrobic? Domniemywac, ze jednak cos bylo, czy ze ksiadz nie zniosl mysli o smierci cywilnej i sam sie pozegnal z zyciem?

Crosis napisał(a):
Na koniec pytanie do Was:
Dlaczego pedofil - dyrektor chóru spotyka się z Waszą natychmiastową krytyką i piętnowaniem, a w przypadku pedofila księdza jest inaczej?

Jeśli jesteście mi w stanie racjonalnie odpowiedzieć na to pytanie, to z chęcią takowej odpowiedzi wysłucham.

Mam nadzieję, że wybaczycie mi wtrącenie w ten dział, ale ta dyskusja mnie po prostu interesuje :)
Crosis


Crosis, nie wiem jak ci to racjonalnie wytlumaczyc.

Po pierwsze: z moja natychmiastowa krytyka spotyka sie kazdy, kto wykorzystuje swoja pozycje, obojetnie czy to ksiadz, rodzic, wujek, dyrygent czy nauczyciel. ale ja bardzo prosze, zeby ta informacja docierala do opinii publicznej PO WYROKU. Moze wiesz, ze do oficjalnego wyroku obowiazuje zasada domniemanej niewinnosci.
(Powszechnie) opinia publiczna, takze dzieki odpowiednio spreparowanym informacjom w mediach (zeby miec wiekszy naklad) wydaje wyroki juz PRZED wyrokiem sadu. I sa to wyroki skazujace jak leci i ofiary i podejrzanych (patrz jak opinia publiczna wykonczyla nasza czolowa siatkarke). I mnie to mierzi.

Zeby ci to wyjasnic, podam przyklad. Kolezanka z pracy sie do ciebie zaleca, albo ciebie nie lubi, albo chce awansowac na twoje stanowisko, albo ... i kiedy sie wkurzy pojdzie do dyrektora i powie, ze chciales ja zgwalcic. Dyrektor poradzi jej udac sie do prokuratury a sam wezwie ciebie na dywanik i powie, ze w takiej sytuacji, do wyjasnienia sprawy jestes przymusowo urlopowany (oczywiscie bezplatnie).
I teraz kolezanka, naprawde w furii, pojdzie do prokuratury i wymysli doskonala historie, jak to jej zyc nie dawales a w koncu wykorzystales sytuacje i probowales ja zgwalcic. W miedzyczasie dowie sie o tym cala firma i znajomi znajomych. W zaleznosci od tego jaka miales prace, mozesz miec przechlapane do konca zycia, mimo, ze kompletnie nic nie zrobiles.
Nawet jak wyjdzie na jaw, ze to wszystko spreparowana historia moze sie okazac, ze zadna kolezanka nie bedzie chciala z toba wiecej wspolpracowac (na wszelki wypadek), a "ofiara" zostanie uhonorowana przez feministki pt. "wymiar sprawiedliwosci tez sie moze mylic".


Wt mar 23, 2010 15:10
Post Re: molestowanie, pedofilia - czy Kościół reaguje jak powinien?
Kamala:
Cytuj:
Po pierwsze: z moja natychmiastowa krytyka spotyka sie kazdy, kto wykorzystuje swoja pozycje, obojetnie czy to ksiadz, rodzic, wujek, dyrygent czy nauczyciel. ale ja bardzo prosze, zeby ta informacja docierala do opinii publicznej PO WYROKU. Moze wiesz, ze do oficjalnego wyroku obowiazuje zasada domniemanej niewinnosci.
(Powszechnie) opinia publiczna, takze dzieki odpowiednio spreparowanym informacjom w mediach (zeby miec wiekszy naklad) wydaje wyroki juz PRZED wyrokiem sadu. I sa to wyroki skazujace jak leci i ofiary i podejrzanych (patrz jak opinia publiczna wykonczyla nasza czolowa siatkarke). I mnie to mierzi.


To jest problem, ale ludzie zawsze będą gonić za sensacją. I wg mnie te sprawy powinny być załatwiane za możliwie zamkniętymi drzwiami, oczywiście do ogłoszenia wyroku. Bo tak: winnego w takim sprawach powinno się ogłosić publicznie.

Inną sprawą jest to, że zawsze będą przecieki. Zawsze będą też informacje "wprost" do prasy. Zastanawiałaś się z czego to wynika? Odpowiedzią jest po części taki test:
Ile czynności wyjaśniających zostało podjętych przez policję i prokuraturę dopiero po informacjach w mediach? Niestety - to jest częste. Ludzie sami wybierają media, bo nie wierzą w system. Nie wierzą w uczciwość księży, nauczycieli, biskupów, dyrektorów. Boją się, że sprawie ukręci się łeb, że zamiecie się pod dywan... i jak pokazuje smutna rzeczywistość - mają podstawy do takich obaw.

Potem to oczywiście woda na młyn mediów.


Crosis


Wt mar 23, 2010 15:39
Post Re: molestowanie, pedofilia - czy Kościół reaguje jak powinien?
No ale to juz jest problem systemu jako takiego, a wymiaru sprawiedliwosci w szczegolnosci. Jezeli na zgloszenie rodzicow wymiar nie reaguje, to trudno tu winic biskupa.

Poza tym z oglaszaniem winnych publicznie tez jest pewien problem: oglaszac wszystkie wyroki jak leci: pedofilow, gwalcicieli, mezow ktorzy zgwalcicli zony, dziadkow, ktorzy wykorzystywali wnuki? I dalej: zlodziei na duza skale, czy tez tych, co ukradli czekolade w sklepie?
I jak: w prasie ogolnokrajowej? Lokalnej? Z imienia i nazwiska, ze zdjeciem?

Na pewno powinien byc centralny katalog dla pracodawcow, zeby pedofil po odsiedzeniu wyroku nie dostal pracy jako wozny w przedszkolu.


Wt mar 23, 2010 15:54
Post Re: molestowanie, pedofilia - czy Kościół reaguje jak powinien?
Cytuj:
No ale to juz jest problem systemu jako takiego, a wymiaru sprawiedliwosci w szczegolnosci. Jezeli na zgloszenie rodzicow wymiar nie reaguje, to trudno tu winic biskupa.


Co chcesz powiedzieć przez powyższe? Że brak reakcji wymiaru sprawiedliwości na skargę rodziców usprawiedliwia biskupa? Bo nie zrozumiałem.

Ale i tak nie o to mi chodziło.

Co do publikowania:
Zdaje się, że podobna dyskusja już gdzieś była. Ja jestem za ogłaszaniem wyroków ogólnie. Wystarczy internetowa strona ministerstwa sprawiedliwości.

A co do takich spraw w prasie, konkretnie o pedofilii - zauważ, że jest też pozytywna strona tego zjawiska: często dotąd milczące ofiary decydują się zeznawać. I to jest dobre, bo każde ujawnienie i udokumentowanie zwiększa wyrok takiego zwyrodnialca.

Crosis


Wt mar 23, 2010 17:56
Post Re: molestowanie, pedofilia - czy Kościół reaguje jak powinien?
Pytanie czy Kosciol reaguje jak powinien, powinno byc rozwiniete o dalsze pytania a wiec czy rodzina reaguje jak powinna, czy szkola? czy spoleczenstwo?
Odpowiadajac na pierwsze pytanie twierdze tak samo jak moi przedmowcy, ze niestety w wielu wypadkach Kosciol nie zareagowal jak powinien.Reakcja byla albo spozniona albo nieadekwatna do sytuacji.

Niektorzy dyskutanci domagaja sie radykalnych rozwiazan (np.odsuniecie od funkcji, zawieszenie w wykonywaniu obowiazkow az do wyjasnienia).Tylko jak sprawdzic czy mamy do czynienia ze zwyklym pomowieniem a podejrzeniem o takie przestepstwo? Zdarza sie przeciez coraz czesciej ze oskarzenia o pedofilie sa latwym i skutecznym srodkiem aby kogos zniszczyc (nielubiany nauczyciel/nauczycielka, byly partner zyciowy itd.).

Kolejny problem poruszony tutaj, gdzie lezy granica miedzy okazaniem zwyklej zyczliwosci a molestowaniem seksualnym? W berlinskiej szkole,gdzie przed 30, 40 laty doszlo do molestowania , zaczeli zglaszac sie byli wychowankowie, ktorzy mieli byc ofiarami, prawnik badajacy te sprawe i przesluchujacy pokrzywdzonych odrzucil juz zeznania 20 osob poniewaz nie byly one wiarygodne (chodzilo o poglaskanie po glowie i jakies przytulenie).

W krajach poludniowych ludzie sa bardzo wylewni,chetnie okazuja uczucia wobec swoich przyjaciol, znajomych, dzieci i jest to normalne. W krajach skandynawskich i anglosaskich wychowanie jest bardzo "zimne" , zbytnie okazywanie uczuc zwlaszcza wobec dzieci jest mocno podejrzane.Dochodzi juz do takich absurdow, ze ojciec myjacy 5-letnia corke oskarzony zostal o molestowanie. Moi znajomi smieja sie ze niedlugo trzeba bedzie dzieciom zmieniac pampersy w rekawiczkach i myc dzieci w rekawiczkach zeby nie byc podejrzanym o molestowanie.

Inny problem to aspekt prawny. Kazdy taki przypadek, jesli nie budzi watpliwosci powinien byc zglaszany policji, to jest obowiazek!!!
Duchowny zyje w spoleczenstwie i podlega prawu jak kazdy inny smiertelnik, podlega tez prawu koscielnemu , ktore za takie czyny naklada na niego kary koscielne lacznie z wydaleniem ze stanu duchownego.

Podsumowujac, trzeba bronic Kosciola, jak najbardziej ale w przypadku gdy mamy jasna sytuacje a probujemy sprawe zamiatac pod dywan to wyswiadczamy Kosciolowi niedzwiedzia przysluge i jako chrzescijanie nie jestesmy wiarygodni.


Wt mar 23, 2010 23:02
Post Re: molestowanie, pedofilia - czy Kościół reaguje jak powinien?
bramin napisał(a):
Niektorzy dyskutanci domagaja sie radykalnych rozwiazan (np.odsuniecie od funkcji, zawieszenie w wykonywaniu obowiazkow az do wyjasnienia).Tylko jak sprawdzic czy mamy do czynienia ze zwyklym pomowieniem a podejrzeniem o takie przestepstwo? Zdarza sie przeciez coraz czesciej ze oskarzenia o pedofilie sa latwym i skutecznym srodkiem aby kogos zniszczyc (nielubiany nauczyciel/nauczycielka, byly partner zyciowy itd.).

Owszem zdarzają się pomówienia, symulowania - jak chocby przypadek gwałciciela z okolic Zielonej Góry.
Niemniej Kościół potrafi dość radykalnie, ostro, potraktowac kapłana, który ośmieli się wypomnieć błędy Kościoła (przypadek ks. Kudelskiego z Kielc).
Lub pomówionego o współprace z SB - ks. Maliński.
A wokół księży łamiących VI przykazanie, których ofiarami są bezbronne dzieci cisza, bierność.
Do czasu wyjasnienia przez cywilne władze, każdy podejrzany kapłan, na czas wyjasnienia i procesu, winien być przesunięty do innych zadań, odizolowany.
W przypadku gdy wobec kapłana przeprowadzane jest dochodzenie lub sprawa w sadzie, a on pozostaje na dotychczasowym stanowisku w danej parafii, jest to ewidentny obraz lekceważenia ludzi i wypychania ich z Kościoła.


Śr mar 24, 2010 9:15
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 287 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 20  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL