Jako wierzący wiesz, że orzekać można o udokumentowanych winach.
Szatan mistrz kamuflarzu, może zaciemnić sprawę i nikt nie zdoła egzorcyzmować opętanych duchownych....to może lepiej bez ceregieli wszystkich ich na płonący stos i po problemie.

Egzorcyzmom poddaje się nie winnych, tylko opętanych.
Ojciec Posacki to nie jest całe polskie duchowieństwo.

Alus,
kamuflaż, kamuflażem. a jakieś proporcje w tym wszystkim trzeba zachowywać, bo lud Ci nie uwierzy
Na przykład na poprzedniej stronie przemyciłaś Papieża Benedykta XVI i Jana Pawła II do egzorcyzmowania, mimo, że są obywatelami Państwa Watykan, przy czym jeden nie żyje.
Zadanie podane przez Alicję, ograniczało zakres rozważanego duchowieństwa tylko do Polaków.

Księżą egzorcyści mówię w kwestii opętania, zniewolenia tylko o osobach świeckich, a zupełnie zapomnieli o swoim podwórku. Oglądałam w programie rozmowy w toku zwierzenia księży alkoholików. Jeden z księży przyznał się, że udzielał nawet święty sakrament małżeński na bani. Dłuższy czas pisywał na jednym z forów katolickich jako ekspert do chwili kiedy uległ wypadkowi.

Ale co to ma wspólnego z egzorcyzmami księży?

Ksiądz na bani udzielając sakrament małżeński popełnia świętokradztwo.
Wydaje mi się, że jest on pod silnym wpływam szatna, jest opętany i wymaga egzorcyzmów.

Ewelinka, tak naprawde, to ksiadz tylko asystuje przy sakramencie malzenstwa. Udzielaja go sobie sami malzonkowie.
Nie wiem, czy w tej sytuacji to "swietokradztwo". Ja typuje alkoholizm.

Myślę, że tak bo w czasie mszy przyjmuje Pana Jezusa

Powariowaliście?
Ktoś kto zajmuje sie bioenergoterapią, był TW jest od razu nawiedzony?
Chyba nie macie pojęcia czym jest opętanie.
Ilu znacie osobiście księży od których powiedmy czuliście "aurę zła"?
Macie jakieś osobiste doświadczenia które wskazywałyby że jakiś konkretny ksiądz jest opętany?

Osobiście poznałem tylko jednego księdza, w latach dziewięśdziesiatych w jednej z podkarpackich parafii od którego biła odpychająca siła. Było to jedyne takie doświadczenie w moim życiu. Byłem wtedy przekonany że to osoba nawiedzona.

I nawet gdyby tak było to żadne egzorcyzmy by nie pomogły.

Z całej tej Twojej wypowiedzi tylko słowa "Wydaje mi się" są zgodne z prawdą

Drogi Kamyczku
Choć jestem malowaną blondynką to jednak obstaję za swoim i piszę to co myślę,
że ksiądz na bani udzielając sakrament małżeński popełnia świętokradztwo. W czasie mszy przyjmuje Pana Jezusa. Popełnia ciężki grzech. Kieruje nim podstępny szatan. Mądry człowiek o zdrowych zmysłach tego by nie uczynił. Nie kpiłby z sakramentów świętych. Dodam więcej ten kapłan to ksiądz Marian z Warszawy i niekiedy jeszcze pisze na forum katolik. "Grał pierwsze skrzypce" w programie rozmowy w toku, tytuł to 'ksiądz na bani".
Zastanawiam się czy taki ślub udzielony przez "pośrednika Pana Boga" jest ważny.

Nie przesadzasz z tym podawaniem namiaru na księdza?

Ewelinka a mnie się podoba, że ten ksiądz się przyznał i to publicznie. To może dodać odwagi innym do leczenia. Alkoholizm to choroba jak zapewne wiesz.

Taki ksiądz prawdopodobnie przyjmuje Chrystusa niegodnie. Być może nawet popełnia świętokradztwo. Jednak wszelkie dalsze spekulacje, czy w tym momencie kieruje nim szatan, czy jest on wobec tego opętany, etc. są zbyt daleko idące i kompletnie bezpodstawne.
I ksiądz nie udziela sakramentu małżeństwa, udzielają go sobie wzajemnie narzeczeni.
A czy sakrament udzielony w sposób niegodny jest ważny, to w tej sprawie Kościół już w swych początkach uznał, że świętość szafarza nie wpływa na ważność sakramentu - zdanie przeciwne jest herezją donatyzmu

Drogi Kamyczku
Im bardziej drążę ten temat zauważam kolejne "dziwactwa".
Przecież ksiądz na "bani" dostał datek za swoją posługę może to być 200 zł, a może 500 zł. Czy to jest uczciwe. Nie mam żadnych wątpliwości, że to sprawka podstępnego szatana, on w nim siedział i nim rządził.
W prywatnej instytucji utraciłby pracę za "promile, procenty"
Ale są równi i równiejsi.