To Lurker nie doczytal, ze to ogloszenie jest albo falszywka, albo nieaktualne?
No coz, dla niektorych to zbyt trudne. Najlatwiej uwierzyc we wszystko, co byle kto wkleja, byle byloby na niekorzysc katolikow.

To Kael nie wie, co to jest agitprop? Mój borze, komuna upadła tak dawno temu...

Który bory są Twoją własnością - augustowskie, świętokrzyskie?

Obecny proboszcz parafii w Bagnie oświadczył, że nie ma z tym ogłoszeniem nic wspólnego.

Jakkolwiek istnieje jakieś tam prawdopodobieństwo, że mógł je napisać któryś z poprzednich proboszczów parafii to nie mamy możliwości tego sprawdzić. Przerzucanie się domysłami (a nuż przy okazji coś do kogoś się przylepi) nie ma sensu.
Jeśli ktoś spotka się z jakimiś nowymi faktami na ten temat proszę o informację na priv - wtedy wątek odblokuję.

Edit: Na prośbę autora, który twierdzi, że jednak coś jest na rzeczy - otwieram.

W takim razie nie powinniśmy się powoływać na żadną informację znalezioną w internecie, skoro zdjęcie dokumentu z pieczątką i podpisem nie jest wystarczająco wiarygodne.


[post przeniesiony z innego wątku - s33]

O, wlasnie!
A jezeli juz powolywac, to na informacje ze zrodel uznawanych powszechnie za wiarygodne, czyli takie, ktore swoej "niusy" sprawdzaja, a w razie wpadki - przepraszaja.
To, co robi Jajko, pokazuje, ze jego zrodla ani powazne nie sa, ani on sam nie ma na tyle przyzwoitosci, zeby za wklejenie klamstw przeprosic. Bledy i wpadki zdarzaja sie kazdemu, ale porzadny czlowiek, ktory dal sie nabrac, potrafi sie do tego przyznac, przeprosic za rozpowszechnianie klamstw i w przyszlosci byc ostrozniejszym.

Nie ma źródeł powszechnie uznawanych za wiarygodne. Szczególnie jeśli chodzi o media. Poza tym sprawa autentyczności tego ogłoszenia wcale nie jest rozstrzygnięta. Wprawdzie ksiądz proboszcz wyparł się jego autorstwa, ale miał wiele powodów aby tak postąpić. Choćby chęć wyciszenia całej sprawy.

No wlasnie: kolejny przyklad na negatywne skutki: nie wierzymy nikomu, kto mowi cos, co nam do konceptu (w tym wypadku "glupiego ksiedza") nie pasuje.
Domniemywanie niewinnosci? Skad! Nie u ateistow (walczacych jak Jajko o "uswiadomienie" katolikow).
To ja za taka "kulture przyszlosci" dziekuje.

A wiele mediow (swiatowych) nie moze sobie pozwolic na wklejanie falszywek. Konkurencja by ich wykonczyla. I odszkodowania zrujnowaly.
No, ale tu jest ... Polska wlasnie.

Nic podobnego. Po prostu w oparciu o fakty, wysuwam hipotezę, która moim zdaniem jest najbardziej prawdopodobna. Trudno mi przyjąć skrajnie naiwną postawę, że skoro ksiądz zaprzeczył, to już pewne, że mamy do czynienia z fałszywką.

Domniemanie niewinności ma zastosowanie w procesie karnym. Nie powinno ograniczać swobody dyskusji, a tym bardziej dochodzenia do prawdy.

Jaką „kulturę przyszłości” proponujesz? Taką, w której na podstawie samej tylko wypowiedzi jednej z zainteresowanych stron przesądza się, o tym kto jest oszczercą i kłamcą i żąda się przeprosin?

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby ksiądz wytoczył proces portalowi, który opublikował rzekomą fałszywkę i puścił go z torbami. Przy okazji powinien zawiadomić organy ścigania o sfałszowaniu jego podpisu oraz pieczęci parafii, bo to poważna sprawa.

Ks. proboszcz nie mówił o fałszowaniu, tylko powiedział, że to nie jest jego podpis. O pieczątce chyba wcale nic nie mówił.

Zawsze można wsiąść w samochód i pojechać, a na miejscu porozmawiać z mieszkańcami i zapytać księdza, czy zechce pokazać dokumenty parafii, na których widać jego prawdziwy podpis i pieczątkę. Wtedy zrobi się zdjęcie i będziemy mogli porównać.

Czy zatem ktoś jest chętny do weryfikacji prawdziwości oskarżeń?


Jajko, co konkretnie miałeś na myśli?

Dziękuję za otwarcie.

Zwróćcie uwagę na podpis proboszcza. Dla mnie jest on nieczytelny, ale inicjały chyba da się odcyfrować.
Ktoś chętny spróbować? Bo jeśli ja to zrobię, to będzie że nadinterpretowuję.
Jak ktoś (chętnie kilka osób) spróbuje odczytać inicjały (albo lepiej imię i nazwisko) proboszcza to dodam coś ciekawego w temacie.

Podpisany jest poprzedni proboszcz (1998-2011) - ks. Benon Hojeński SDS (nie przesądzając autentyczności podpisu, nie jestem grafologiem). Oczywiście, że nie jest to podpis obecnego proboszcza, Grzegorza Skałeckiego - dlatego unikowa forma dementi ("to nie jest mój podpis"), nie dementująca samej autentyczności ogłoszenia wskazuje, że prawdopodobnie ogłoszenie, choć trochę nieświeże, jest niestety autentyczne.

No proszę, nie tylko ja potrafię korzystać z wyszukiwarki internetowej.
W świetle tego co wiemy, wydaje się więc, że sprawa jest autentyczna.

Ciekawe co na to zarzucający mi szerzenie kłamstw?

Jak łatwo przychodzi niektórym ocenianie czyichś intencji, można to zrobić nie zamieniwszy nawet słowa z ocenianym.
Gratuluję, wykazaliście że jest jakieś prawdopodobieństwo iż jeden z poprzednich proboszczów wsi Bagno napisał ogłoszenie z tytułowej strony wątku, czyli okazało się, że przed laty w tej miejscowości mogli mieć dość dziwne praktyki związane ze sprzątaniem kościoła.
Łał.

Czyli nie kłamaliśmy po to by niesprawiedliwie oczernić kapłana katolickiego w ślepym ataku nienawiści na święty Kościół kat., no nie?