Nie podasz odnośników do źródeł, więc Twoja opinia zalicza się do kategorii pobożnych życzeń... Co mnie akurat nie dziwi... Zwykła, emocjonalna reakcja zaangażowanej religijnie jednostki...

Old - linków sobie musisz poszukać. Jeśli Cię to interesuje. Nie trzymam linków do każdego artykułu, który czytałam w ciągu ostatnich dwóch lat. W świetle znanych mi faktów - jest to oszczerstwo. Kropka.

Ja wiem, co czytałam. Ty możesz albo szukać, albo mi uwierzyć, albo nie. Szczerze powiedziawszy, jest mi to totalnie obojętne.

Heh... A sama pisałaś swego czasu, Jo_tko, coś o tym że jak ja napisałem że "gdzieś coś czytałem" - że to oszczerstwo.

Jak Kali..

Co jest oszczerstwem, ToMu? Że BBC szkaluje papieża, ToMu? Bo tylko to napisałam.

Wyjaśnienia Watykanu są powszechnie znane i pojawiały się w mediach od dawna. Dla porządku - to już wystarczy, argumenty znajdziesz sobie wszędzie. Natomiast szczegółów i linków do dokumentów rzeczywiscie ci nie podam.

I widzę różnicę między stwierdzeniem:
"ktoś coś paskudnego zrobił - gdzieś o tym słyszałem"

a stwierdzeniem:
"to jest oszczerstwo"

jeśli istnieją jasne i wielokrotnie powtarzane (również na tym forum) wypowiedzi oszkalowanego (w tym momencie Kościoła), a jedyne do czego nie mogę podać linków, to bardziej szczegółówe informacje. Zresztą poszukaj na tym forum, może gdzieś są, zwykle czytałam o tym na potrzeby tych dyskusji :/

Sugerując się Twoimi kryteriami - na podstawie tego, co swego czasu mnie zarzucałaś - oszczerstwem jest w sumie wszystko, gdzie piszesz coś, czego wprost nie podpierasz konkretnym linkiem.

Głupie, nie Ale to Ty pierwsza mnie tak kiedyś podsumowałaś.

Więc odbijam piłeczkę - stosuj się do własnych kryteriów.

Daję ci słowo, że jak napiszesz np, że ks. Czajkowski współpracował z SB, nie będę wymagała linku do potwierdzenia

A oto najnowsze zrodlohttp://fakty.interia.pl/swiat/eur ... kipAdnewso


widzialam ten film wczorajszym wieczorkiem.Bebechy mi sie wywracaly jak cytowali pamietnik tego zbereznego ksiedza.Mial nawet spisane wademekum jak przyciagnac do siebie mlodych chlopcow,w jakim wieku itd

Tylko co to ma wspólnego z "tuszowaniem" przez kard. Ratzingera?
Ma uwiarygodnić to twierdzenie?

Moim zdaniem, skoro taki film wyprodukowano, to znaczy że ten były ksiądz księdzem już nie jest, a więc nikt niczego nie tuszował.
Przeciwnie - pozbyto się czarnej owcy.

Odrębnym problemem jest jak ten były duchowny dziś zarabia na życie.
Jak widać znalazł sobie godne zajęcie. Sprzedaje swoje brudne życie spragnionym brudnych pieniędzy i brudnych sensacji.

ksiadz jest nadal ksiedzem,a te sensacje sprzedaje moze za brudne pieniadze ofiara tego ksiedza

Aha. To faktycznie jest problem. I kard. Ratzinger to tuszuje?

Tak tuszowal jak byl kardynalem,wiele ofiar takich ksiezy bylo zmuszanych do wycofania oskarzen z rak policji i pracownikow socjalnych

Nie ma wyjścia. Trzeba odwołać kard. Ratzingera z funkcji Papieża.
Nie godzien!

Tylko kto go odwoła? Powołuje konklawe, ale gremium władnego odwołać nie ma. Oto jak na dłoni widać jaka jest perfidia kleru. Żeby nie było demokratycznej procedury odwołania. Niesłychane.

Więc może zarządzić jakieś "obywatelskie nieposłuszeństwo"?
Na znak protestu nie chodzimy w niedziele do kościoła.
Jak nie dostaną tacowego to się opamiętają.

Jak nie raz zostało sprawdzone, tylko nacisk ekonomiczny jest skuteczny!
Więc do dzieła! To znaczy do biernego oporu.

...." Język co kłamie z trzaskiem się złamie i pierzchnie zgraja co się
upaja".......


Zapomniał psalmista napisać kiedy sie to stanie.
Hmm......oby jak najprędzej.

Tomu: w przypadku oskarżenie - to skarżący musi udowodnić że ma rację. Broiący się (w tym przypadku przez adwokata ) może powiedzieć "to oszczerstwo/nie prawda" i wystarczy.
Dodam tylko, ze też (i to grubo ponad 2 lata temu...) czytałem na podobny temat, którym to świadectwem potwierdzam to, co mówiła jot_ka.

@kasia69

Zajmimy się twierdzeniem (2):
W jaki sposób ksiądz, a nawet biskup, kardynał, czy Papież może zmusić ofiarę do wycofania aktu oskarżenia przeciw przesladowcy???
Sprawiedliwośc wymaga, aby w takiej sprawie spełnione zostały punkty:
1) Zadoścuczynienie ofiarze
2) Ukaranie winnych
3) Nie dopuszczenie do publicznego zgorszenia (od początku Kościół stosował zasadę, że tylko za grzechy publiczne należy się publiczna pokuta)
Instrukcja odnosiła się do punktu 3 - bo to leży w domenie zainteresowania tej akurat kongregacji. Przypomne: "Kongregacji nauki i wiary". Zarówno sprawą zadośćuczynienia jak i ukrania winnych zajmował się lokalny biskup.