Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 06, 2025 12:51



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 106 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona
 Nowy, nieskuteczny rytuał egzorcyzmów 
Autor Wiadomość
Post 
Oglądałam kiedyś film o Joannie d'Arc...

Była tam taka scena...Joanna w pewnym momencie gdy udało jej doprowadzić się do koronacji Karola VII na króla Francji zaczęła hmm...przypisywać te zasługi sobie...
I poniosła klęskę gdy chciala wejść z ze swoimi wojskami do Paryża...Nie udało jej się go zdobyć...
Ta klęska dala jej do myslenia i zrozumiała swoj błąd...
Bóg zsyłając tą klęskę chciał jej coś przekazać...

Oczywiście nie wiemy czy tak bylo, choć klęska pod Paryżem to fakt historyczny, ale chodzi mi o przykład...

Może ks. Amorthowi nie wychodzą egzorcyzmy bo właśnie zaczal zbyt duzą zasługę przypisywać sobie, swojemu "profesjonalizmowi" i znawstwu, rytuałom

Bóg chce mu przez te niepowodzenia coś przekazać...
I nie jest to wina rytuału...

Tak naprawde nie wiemy co myslą inni egzorcyści, bo oni nie 'brylują" w mediach...

Jak można mówić, że w Watykanie jest legion demonów...

W historii Kościoła z nieposłuszeństwa jeszcze nic dobrego nie powstało...

Jak odmienna jest postawa księdza Zaleskiego...On wie, że ma rację, ale jest posłuszny hierarchii...


Śr lis 08, 2006 17:57
Post 
Teresse, wybacz ale posuwasz sie za daleko, wypowiadasz sie jako laik z dziedziny ktorej nie znasz.
Jezeli masz mozliwosc, to porozmawiaj na ten temat z egzorcysta np. w Licheniu.
Takie stwierdzenie "Może ks. Amorthowi nie wychodzą egzorcyzmy bo właśnie zaczal zbyt duzą zasługę przypisywać sobie, swojemu "profesjonalizmowi" i znawstwu, rytuałom", jest delikatnie mowiac nie na miejscu.
Kazdy egzorcysta jest czlowiekiem pokornym, w przeciwnym razie bylby odwolany ze swej funkcji.
Zapoznaj sie z ksiazkami tego kaplana, poznasz wtedy jaka jest on osobowoscia.

Ksiadz Posacki rowniez niejednokrotnie sie opiera na zdaniu ks. Amortha.


Śr lis 08, 2006 18:16
Post 
Wsrod wielu ksiazek napisanych przez ks. G. Amorh
jest jedna szczegolna, ktora bardzo polecam, o to jej reklamowka ze str. http://www.petlaczasu.pl/ojciec/pio/b5782


Amorth Gabriele, Ojciec Pio - wiara,cierpienie,miłość, 2002:

Proszę księdza, napisze ksiądz życiorys Ojca Pio? Ksiądz odwiedzał go przez tyle lat, dobrze go znał, może ksiądz napisać jakieś wspomnienia osobiste, jakie nie są nikomu znane".Jak można się oprzeć tak naglącemu zaproszeniu dyrektora Edizioni Dehoniane w Rzymie? Próbowałem oponować: "Jakie zainteresowanie może znaleźć życiorys Ojca Pio? Z pewnością osoba jest jak najbardziej interesująca, ale zasięgnąłem informacji u moich współbraci z księgarń Edycji Świętego Pawła. Są już 52 słownie: pięćdziesiąt dwie biografie Ojca Pio. Z jakim zainteresowaniem może się spotkać pięćdziesiąta trzecia?".On jednak nalegał: "Wystarczy coś krótkiego, choć sto, sto pięćdziesiąt stron". Szczerze mówiąc nie było to dla mnie zbyt dużym wysiłkiem: spodobało mi się prześledzenie życia mojego ukochanego ojca duchowego, do którego udawałem się przez dwadzieścia sześć lat, od 1942 do 1968 roku; spodobało mi się przemyślenie moich spotkań z nim. Wcale nie uważam, że powiem coś nowego; coś, co nie byłoby już powiedziane. Ale jeżeli to może być małym wkładem do tego, by inni poznali tego wielkiego świętego i zachętą do czytania innych książek o nim, a przede wszystkim jego pism, chętnie zabiorę się do dzieła. Choć już teraz wiem, że wynik będzie bardzo skromny i niewspółmierny do osoby, o której opowiada. Dlatego o wybaczenie proszę już teraz ewentualnych czytelników tej publikacji. ks. Gabriele Amorth


Śr lis 08, 2006 18:43
Post 
Te za to opinie uważasz za "posunięte nie za daleko"

ks. Amorth:
Tak, Szatan jest wszędzie. I może pracować bez zakłóceń, ponieważ, ci, którzy mu najmniej przeszkadzają - to księża". (cytat za: "Christianitas" nr 7, 2001 r., s.189 ).

My, którzy obcujemy codziennie ze skrawkiem tamtego świata, wiemy, kto położył rękę na wielu reformach liturgicznych". ( cytat, jw. s. 176).

Dym szatana przeniknął wszędzie. Wszędzie! Być może zostaliśmy wyłączeni z audiencji papieskiej, ponieważ obawiano się, że tak dużej liczbie egzorcystów mogłoby udać się wypędzenie legionów demonów, które zainstalowały się w Watykanie”.

Przytoczyłam opinię duchownego, przytoczę jeszcze raz , bo nie wiem czy przeczytalaś mój post... :)

Dla mnie człowiek, który się mieni być największym egzorcystą na świecie, krytykujący Kościół to pomyłka. Egzorcysta dobrze wie, że jego życie zależy od modlitwy Kościoła, a jego skuteczność działania od posłania, misji jaką daje mu Kościół.

Podważając naukę Kościoła to podcinanie gałęzi, na której siedzę. Nowy rytuał to na pewno dzieło największych egzorcystów, w gronie którym ten krytykujący widocznie się nie znalazł. Kościół wie co robi i ja Mu wierzę.

O. Andrzej Lemiesz SJ

Czytałam 3 jego książki...I szczerze mówiąc uważam, że powinien już dać sobie spokój z egzorcyzmami...

Dla mnie ma on obsesję na punkcie szatana...

Nie wiem, ale mówienie o jakichś 'macumbach" tylko osmiesza Kościol...

Pewnie dlatego ks.Amorth jest tak lansowany w mediach...

Zgadzam się z nim np. w kwestii Harry'ego Poterra, ale nigdy nie zgodzę się na mówienie, że w Watykanie jest legion demonów...

On chyba mysli, że wszyscy są opętani oprócz niego...


Śr lis 08, 2006 19:04
Post 
Teress, ks. G. Amorth nie mieni sie być "największym egzorcystą na świecie", za takiego go uwazaja pozostali egzorcysci, a to roznica.
Krytyka a krytykanctwo, to dwie rozne rzeczy.
Krytyki Kosciola dopuszczal sie nawet sw. Franciszek z Asyzu.
Kosciol potrzebuje dobrej krytyki i sie jej nie boi.
Papiez rowniez krytykuje to, co w Kosciele mu sie nie podoba, nie krytykuje nauki Chrustusa, tego tez nie robi przeciez wspomniany egzorcysta, ale krytykuje to, co w kosciele pochodzi od czlowieka, i czesto jest bledne.
Przeciez Kosciol jest i swiety i grzeszny zarazem.
To co swiete pochodzi od Boga, o to co grzeszne od jego wiernych.

Nowy rytuał to nie dzielo egzorcystow. Przeciez w pierwszym artykule jest o tym mowa: "żaden z kardynałów i teologów opracowujących dokument nigdy nie przeprowadzał egzorcyzmu, ani nawet przy nim nie asystował".

Przeciez to sam Paweł VI w 1972 r. powiedzial, że “szatański swąd wdarł się do wnętrza Kościoła”.
Czy Pawlowi VI tez zarzucisz, ze podwaza naukę Kosciola?!


Śr lis 08, 2006 19:33
Post 
Cytuj:
Kazdy egzorcysta jest czlowiekiem pokornym, w przeciwnym razie bylby odwolany ze swej funkcji.


Sama podkładasz sobie nogę.
Gdyby ks. Amorth był pokorny to nie wypowiadał by tak obrazoburczej opinii o "legionach demonów" w Watykanie.
To jawny przykład braku pokory i przejaw obsesji.


Śr lis 08, 2006 20:09
Post 
tolkien, nie wiesz o czym piszesz, to ze sie ma swiadomosc obecnosc w roznych miejscach diabla, nie jest zadna pycha, wrecz przeciwnie, jest sie realista. Wazny jest kontekst wypowiedzi ks. G.Amorth
( mysle, ze raczej pownnismy dostrzegac wlasna pyche, niz widziec ja u innych, i to osob ktorych wcale nie znamy, a wydajemy pochopne opinie).
Diabel atkaje to co swieto, bo to co grzeszne juz nie musi.
Ojciec swiety Jan Pawel II, 3 albo i wiecej razy egzorcyzmowal opetanych na Watykanie podczas spotkan z wiernymi.

Radze tez przeczytac ksiazke "Swiety i Diabel" o zyciu sw Jana Marii Vianney.


Śr lis 08, 2006 20:21
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
A mnie przekonują te słowa...
Cytuj:
W egzorcyzmach nie chodzi o rytuał. Modlitwa jest modlitwą, a od Diabła uwalnia Chrystus. To nie jest tak, że tylko ta modlitwa, tylko ten kapłan. Rytuał działa czy nie; to zależy od wiary egzorcysty, a nie od odmawianej modlitwy.


Jak również to, że nieprawdą jest stwierdzenie, że z Chrztu usunięto egzorcyzm...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz lis 09, 2006 7:28
Zobacz profil
Post 
Nowy rytuał egzorcyzmów i Liturgiczną Księgę Egzorcyzmów, opracowała i wydała w 1999r Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów w Watykanie.
Ksiądz Amorth wspomina kilkuletni osobisty kontakt z o. Pio - aż trudno uwierzyć, że nie respektuje w swoim życiu z jednej z najważniejszych zasad jakie kierowały życiem o. Pio - posłuszeństwo.
Ojcu Pio zakazano na kilka lat oficjalnego sprawowania Eucharystii, spowiadania i przyjął tą decyzje z pokorą, bez szemrania.
Wszystkim zalecał posłuszeństwo jako istotę powołania kapłańskiego - o. Peter Rookey amerykański kapłan-haryzmatyk, egzorcysta, uzdrowiciel, gdy otrzymał zakaz posługi-modlitwy uzdrowieńczej, udał sie do o. Pio o radę i ten polecił mu jedno: posłuszeństwo.
O. Peter Rookey, podobnie jak o. Pio, nie zabiegał o zmianę decyzji, nie uskarzał się na niezrozumienie, niesprawiedliwość.
Zakazy bez zabiegania, starania się o zmianę zostały cofnięte.
Do św. Faustyny (także dręczonej przez szatana) Jezus powiedział:
- "Prawdziwa wielkość duszy jest w miłowaniu Boga i w pokorze" (Dz 427).
Ze słów o "legionie demonów w Watykanie" cieszyć się może jedynie nieprzyjaciel człowieka - szatan - bo wpisuja się one w jego metody działania - sianie niezgody, skłócanie.


Cz lis 09, 2006 9:11
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 27, 2006 7:27
Posty: 414
Post Re: Nowy, nieskuteczny rytuał egzorcyzmów
Jeden z braci napisał(a):
Ciekawy artykuł...... Kościół wycofuje się z egzorcyzmów? Nieskuteczny Rytuał (2006-11-05)

Ostatnie zdanie jest znaczące i godne podkreślenia. Z katolickim Kościołem dzieje się coraz gorzej.

Kij w mrowisku...czy co ? rok 1999 redivivus :D
a może w myśl przysłowia: "stary diabeł nie śpi..." wiec trzeba go pogorszyć :D

Hmm, Jeden z braci (czyżby bliźniaków, czy... :o ) Ja nie mam takiego gustu i takich "parloli" bym nie wypisywał:

1 - Ciekawy artykuł ? być może dla...(niech sie tu zgłosi ten, co go ciekawi...)

_________________
śmiech to zdrowie :-)


Cz lis 09, 2006 15:22
Zobacz profil
Post 
Zachecam bardzo do przeczytania ciekawego wywiadu z ks. G.Amorth, oto jego fragment, z krotka wzmianka o ks.G. Amorth

Ojca Amortha nie potrzeba przedstawiać. Urodził się w 1925 roku w Modenie. Jest synem i wnukiem adwokatów. Mając niecałe dwadzieścia lat, wstąpił do ruchu oporu i zaraz po wojnie stał się członkiem rodzącej się wtedy Partii Demokracji Chrześcijańskiej, której przewodniczył Giulio Andreotti. Potem poszedł za głosem powołania, które odczuwał, mając zaledwie piętnaście lat. Po ukończeniu studiów wdział habit. Świętował już pięćdziesięciolecie kapłaństwa. Od 6 czerwca 1986 roku jest egzorcystą w diecezji Ojca Świętego. Jest honorowym przewodniczącym Międzynarodowego Stowarzyszenia Egzorcystów; uznawany za autorytet w tej dziedzinie. Piętnaście lat temu we Włoszech było dwudziestu egzorcystów. Obecnie jest ich ponad trzystu. Rozmowy z ojcem Amorthem odbywały się w Domu Generalnym Paulistów w Rzymie. Jest to miejsce bardzo nasłonecznione z widokiem na ogrody pełne zieleni. Co najbardziej uderza w tym już nie młodym człowieku, który od dwudziestu lat każdego dnia przekracza granicę tajemnicy? Przede wszystkim jego poczucie humoru. Nie chce być postrzegany jako bohater, protagonista tego okropnego dramatu, w którym odgrywa główną rolę. Uderza w nim spokój, prostota, z jaką opowiada o tych okropnych faktach swojego codziennego dialogu z potęgami zła, jakby mówił o tym, co jadł na śniadanie. Przyciągają jego oczy - jasne, głębokie, oczy, które widziały wiele okropności, a mimo to nie utraciły dziecięcego blasku. Pokój, w którym mieszka, jest skromnie urządzony. Na środku stoi jasny stół z lat sześćdziesiątych, wyglądający raczej na kuchenny, a na nim leży niedrogie wydanie Pisma Świętego. W pokoju obok wisi piękny obraz ojca Pio, którego ojciec Amorth bardzo ceni. Znajduje się tam również figurka Matki Bożej Fatimskiej. To właśnie w tym pokoiku codziennie odbywa się wiele egzorcyzmów.

Ojcze Amorth, kim dzisiaj jest diabeł?

Dzisiejszy diabeł jest tym, kim był zawsze: jest aniołem stworzonym przez Boga jako dobry; dobry jak wszystkie rzeczy stworzone przez Boga, ukierunkowane na życie, dające szczęście, radość. Będąc nieposłusznym Bogu - próba, której zostały poddane anioły - duch ten odłączył się od Boga i wraz z innymi nieposłusznymi aniołami stworzył piekło, to znaczy pewien styl życia odpowiadający ich nieposłuszeństwu i oddaleniu od Boga. Nieposłuszny anioł - dzisiaj, podobnie jak i wcześniej - kusi człowieka do zła. W tym celu diabeł posługuje się dwoma sposobami działania.
Musimy się dobrze zrozumieć: będąc duchem (diabeł jest bytem osobowym bardzo inteligentnym, bezcielesnym), swoją ogromną inteligencją przeciwstawił się Bogu. Nie wiemy dokładnie, co się wtedy stało, ale wiemy, że chodziło o nieposłuszeństwo, o grzech pychy. Nie wiemy też, jakiej próbie zostały poddane anioły. Możemy się tego jedynie domyślać. Z nienawiści do Boga diabeł kusi człowieka do zła, i to jest jego główne zadanie względem człowieka. Diabeł stara się popchnąć człowieka do grzechu, by go oddalić od Boga i doprowadzić do piekła, czyli tam, gdzie sam się znajduje.


[...] W ten sposób przez trzy wieki w Kościele katolickim egzorcyzmy były odsunięte na dalszy plan. Także Kościół pozostał pod wielkim wpływem tych zmian. Ograniczę się do dziedziny, którą się zajmuję. W ciągu tych trzech wieków zniknęli egzorcyści. Trzeba jednak zauważyć, że zawsze byli obecni. Wystarczy poczytać biografie świętych, a dowiemy się, że mimo iż nie byli oni egzorcystami, jednak często uwalniali osoby opętane przez szatana. Dzisiejszy świat eklezjastyczny jest pozbawiony tak teorii, jak i praktyki. Od dziesiątków lat w seminariach i na uczelniach (chociaż są wyjątki) nie naucza się teologii dogmatycznej, która mówiąc o Bogu jako Stworzycielu, opowiada również o aniołach, o ich próbie i sprzeciwie demonów. W ten sposób nauka o demonach zniknęła z programu studiów. Nie naucza się teologii duchowości, która dotyczy codziennych działań szatana, pokus, opętania i czarów. Dlatego też nie mówi się o środkach zapobiegawczych czy zaradczych, nie mówi się też o egzorcyzmach. W konsekwencji nie wierzy się już egzorcystom. Program nauczania teologii moralnej pomija część mówiącą o pewnych grzechach przeciw pierwszemu przykazaniu, takich jak: magia, spirytyzm, nekromancja czy kult bożków potępiany w Piśmie Świętym. Jeśli ktoś zwraca się z tymi problemami do kapłanów, napotyka na niezrozumienie i ignorancję.

Jeśli do niewiedzy teologicznej i braku praktyki, dołączymy błędy doktrynalne niektórych teologów i biblistów negujących egzorcyzmy ewangeliczne, uważając je za "język kulturowy", "przystosowanie do mentalności tamtej epoki", to mamy obraz kompletnej klęski. Prawdą jest, że przeciw tym błędom podnosili głos papieże, przede wszystkim papież Paweł VI i Jan Paweł II. Do tego dołącza się dokument dotyczący demonologii, wydany przez Kongregację do spraw Nauki Wiary 26 czerwca 1975 roku. Dokument ten został dołączony do oficjalnych dokumentów Stolicy Apostolskiej. Działania te nie uleczyły jednak sytuacji głęboko zakorzenionej niewiary.

Biskupi, którzy mają moc nominowania egzorcystów, napotykają się na różne trudności. Prawo Kanoniczne daje im tylko władzę nominowania egzorcystów (nr 1172). Wydawać by się mogło, że to wystarczy. W rzeczywistości biskupi żyją w ograniczeniach charakteryzujących cały kler. Nigdy bowiem nie studiowali oni tej dziedziny, nigdy nie widzieli i nie praktykowali egzorcyzmów (oprócz niewielu wyjątków). Pozostają oni pod wpływem błędnych teorii pewnych teologów i biblistów, co prowadzi do tego, że wierzą jedynie teoretycznie. Trudno jest uwierzyć w rzeczy, które widzimy my, egzorcyści. Trzeba by było uczestniczyć w egzorcyzmach. Trzy wieki odłożenia egzorcyzmów na bok sprawiły, że ich rozwój w oczach wielu jest czymś, od czego należy się trzymać z daleka, a najlepiej z tego nie korzystać. W ten sposób znalezienie w Kościele katolickim egzorcysty stało się prawie niemożliwe. W ostatnich latach coś zaczęło się zmieniać, szczególnie we Włoszech. W innych krajach sytuacja wydaje się o wiele gorsza. Ludzie czują się nierozumiani, pozostawieni sami sobie, bez jakiejkolwiek pomocy i dlatego szukają pomocy u wróżbitów, czarowników, w sektach, innych wyznaniach. Nie naucza się już o istnieniu szatana, aniołów, o egzorcyzmach i o opętaniu. Ta sytuacja musi ulec zmianie. Trzeba zacząć od seminariów, gdzie mamy księży, biskupów, którzy nie wierzą w diabła. Biskupi niemający właściwej formacji mają wyłączne prawo nominowania egzorcystów. Kiedy mamy do czynienia z poważnym przypadkiem opętania, nie z jakimś wykolejeńcem, biskup musi podjąć właściwe kroki, inaczej popełnia grzech śmiertelny. Jest to jego obowiązek; musi albo zaradzić osobiście, albo nominować egzorcystę.

Czy istnieją diecezje niemające egzorcysty?

Oczywiście i to wiele! Istnieją nie tylko diecezje, ale i całe państwa, w których nie uświadczy się egzorcysty, na przykład: w Niemczech, Austrii, Hiszpanii czy Portugalii. Możliwe, że są w tych krajach egzorcyści, ale ukryci, nikt nie wie o ich istnieniu. Otrzymuję listy zarówno od ludzi świeckich, jak i kapłanów, którzy potwierdzają ten stan rzeczy. Egzorcyści są tam wręcz niezbędni.

Czy naprawdę istnieje tak duże zapotrzebowanie na egzorcyzmy?

Egzorcysta to człowiek, który słucha. W większości przypadków ludzie potrzebują jedynie zbliżenia do Boga. Nie chodzi więc o egzorcyzmy, ale o nawrócenie. Każdy egzorcysta mógłby potwierdzić to, że przybliżył wielu ludzi do modlitwy, do sakramentów, do praktyk religijnych. Życie w łasce uświęcającej i to wszystko, co ono ze sobą niesie (modlitwa, sakramenty, formacja duchowa ), jest najskuteczniejszym środkiem zapobiegawczym i uzdrowicielskim. Drugim zadaniem egzorcysty jest uspokajać ludzi. W dzisiejszych czasach wielu myśli, że są prześladowani przez zły los, że padli ofiarami czaru, uroku ze strony osób zazdrosnych, mściwych, konkurentów w interesach itd. Nie potrzeba mówić, że często zdarza się, że takie przeświadczenie zostaje potwierdzone lub zainicjowane przez wróżbitów, magów, kartomantów, których reklamy widzimy w środkach masowego przekazu. Każdy kapłan i każda rozsądna osoba jest w stanie uspokoić te podszepty, ale słowo egzorcysty jest mocniejsze, jako że uważany jest on za profesjonalistę. Wreszcie doszliśmy do głównego zadania egzorcysty, czyli do odprawiania egzorcyzmów. Są one odprawiane wtedy, gdy są ku temu wyraźne przesłanki. Może chodzić bowiem o podejrzenia czy wątpliwości, które zostaną wyjaśnione dzięki krótkiej modlitwie. Jest ona bardzo prosta i krótka. Ci, którzy nic nie wiedzą na ten temat, wyobrażają sobie, że egzorcyzmy to rzecz przerażająca i traumatyczna. Egzorcyzmy mogą spowodować taki efekt jedynie na osobach niemających doświadczenia: kiedy osoba, nad którą są one odprawiane, zachowuje się agresywnie, albo gdy pojawiają się jakieś dziwne zjawiska. Dzięki egzorcyzmom można stwierdzić, czy zjawiska, które rodziły podejrzenia, mają swe źródło w czarach, rzuconych urokach itp. Jest to cel bardziej diagnostyczny niż terapeutyczny. Każdy egzorcysta postępuje według własnych kryteriów, zarówno jeśli chodzi o dalszy przebieg egzorcyzmów, jak i dokonywanie analizy i sprawdzanie osób, które się do nich zwracają o pomoc. Niektórzy proponują wypełnienie kwestionariusza osobowego. Osobiście doradzam intensywne życie modlitewne. Proszę, aby osoba, która zwraca się do mnie o pomoc, poprosiła o modlitwę o uzdrowienie bądź jakiegoś księdza, bądź grupę modlitewną Odnowy. Przyjmuję osobę dopiero wtedy, kiedy ksiądz prowadzący te modlitwy, skieruje ją do mnie, wyjaśniając mi powody, dla których potrzebne są egzorcyzmy.

Chce ojciec powiedzieć, że w niektórych krajach nie praktykuje się egzorcyzmów?

Tak, są takie kraje. Kiedy w latach dziewięćdziesiątych zacząłem pisać książki z tej dziedziny, które wywarły duży wpływ na zainteresowanie tym tematem, liczba egzorcystów wzrosła z około 20 do około 300. Są jednak jeszcze takie diecezje, w samym Lazio jest siedem, w których nie ma ani jednego egzorcysty. Ostatnio, co prawda nominowano wielu egzorcystów, ale są oni jeszcze mało przygotowani do pełnienia tej funkcji. W nowym Rytuale jest pewne mądre, choć w obecnych czasach trudne do realizacji, stwierdzenie. Mówi ono, że biskup powinien wyznaczyć do pełnienia funkcji egzorcysty kapłana - człowieka modlitwy, wykształconego, cieszącego się dobrą reputacją i mającego doświadczenie w tej dziedzinie. Nie ma doświadczonych w tej dziedzinie kapłanów. W większości przypadków, kiedy biskup wyznacza jakiegoś kapłana na egzorcystę, jedyną formacją, jaką on otrzymuje, jest: "Radź sobie". Widząc ten problem, stworzyłem Międzynarodowe Stowarzyszenie Egzorcystów. Raz do roku organizujemy Narodowe Seminarium Egzorcystów, podczas którego można czerpać z wiedzy doświadczonych egzorcystów. W ten sposób nawzajem się uczymy.

Jakie są relacje między egzorcystami a ruchami charyzmatycznymi?

Jesteśmy wspierani przez ten ruch, bowiem charyzmatycy jako jedyni zajmują się tą tematyką: modlą się o uwolnienia i uzdrowienia. Ich modlitwy są prywatnymi, jednak są odprawiane z wielką wiarą i przynoszą owoce. Cel jest ten sam: uwolnienie. Kiedyś otrzymałem list z Wietnamu, od człowieka, który chciał przywieźć do Rzymu żonę, bym odprawił nad nią egzorcyzmy. List został napisany z polecenia nuncjusza apostolskiego. Odpowiedziałem mu, by został w domu. Nie zdawał sobie bowiem sprawy z tego, czym są egzorcyzmy; że nie wystarczy odprawić je raz, by zostać uzdrowionym, lecz ich liczba zależy od powagi sytuacji. Uwolnienie następuje zazwyczaj po czterech, pięciu latach egzorcyzmów odprawianych raz na tydzień. Należy szukać egzorcysty jak najbliżej pacjenta. Czasami biskupi stosują inną metodę. Nie wyznaczają jednego czy kilku stałych egzorcystów, lecz osobno analizują każdy przypadek i oddelegowują wybranego kapłana do odprawiania egzorcyzmów nad konkretną osobą. Jest to dobra metoda, ponieważ kapłan ma już gotową diagnozę. Od samego początku wie, że w danym przypadku ma odprawiać egzorcyzmy i ma do czynienia tylko z jedną osobą. Natomiast dla egzorcysty, który pracuje na cały etat, sytuacja wygląda inaczej. Osobiście egzorcyzmuję nawet w Boże Narodzenie czy w Wielkanoc. Czasem żartobliwie mówię, że egzorcyzmuję osiem dni w tygodniu. Mój kalendarz jest zapełniony nawet w soboty i niedziele. Oczywiście zdarzają się przypadki osób, które nie zapisały się wcześniej, ale nie jestem w stanie im odmówić, bo wiem, że cierpią.
(...)

calosc jest na stronie (pochodzi z ksiazki O WRÓŻBACH I NIE TYLKO
"Śledztwo w sprawie Szatana"
Napisał Tosatti/Amorth/Posacki )

http://magia.onet.pl/1,195,8,20095697,5 ... forum.html


Cz lis 09, 2006 16:23
Post 
Ksiądz Gabriele Amorth dobrze pisze.A teraz zadam pytanie:Kto z nas tu piszących był obecny przy egzorcyźmie? Trzeba pamiętać,że w czasie egzorcyzmów media nie mają wstępu.Jedno co towarzyszy egzorcyzmom to krzyki opętanego,rzucanie nim przez demony w różne strony.W Ewangelii też są opisane egzorcyzmy,których dokonywał Chrystus.Może by tak wybrać się i zobaczyć jak egzorcyzm przebiega z zastrzeżeniem,że podczas egzorcyzmu modlimy się za opętanego a z tego,co zobaczymy nie robimy sensacji.[/i]


Cz lis 09, 2006 16:43
Post 
W USA jest tak, ze pielegniarka nie moze pracować w hospicjum dłużej niż 2 lata...

Dlaczego? Bo tam ludzie bez przerwy umierają i to powoduje u tych sióstr po prostu wypalnie, czarną wizje swiata...

Ja mam wrazenie, że ks. Amorthowi tez przydałaby się przerwa, bo on ma już obsesję na punkcie szatana...

Przytoczę jeszcze raz jego wypowiedzi...

ks. Amorth:
Tak, Szatan jest wszędzie. I może pracować bez zakłóceń, ponieważ, ci, którzy mu najmniej przeszkadzają - to księża". (cytat za: "Christianitas" nr 7, 2001 r., s.189 ).

My, którzy obcujemy codziennie ze skrawkiem tamtego świata, wiemy, kto położył rękę na wielu reformach liturgicznych". ( cytat, jw. s. 176).

Dym szatana przeniknął wszędzie. Wszędzie! Być może zostaliśmy wyłączeni z audiencji papieskiej, ponieważ obawiano się, że tak dużej liczbie egzorcystów mogłoby udać się wypędzenie legionów demonów, które zainstalowały się w Watykanie”.

Takie wypowiedzi są skandaliczne...Jak dla mnie to obsesja...I watpienie w Bożą łaskę...Bo skoro szatan wplywa nawet na reformy liturgii, to znaczy chyba, że Bóg się nami juz w ogóle nie interesuje?

Cytuj:
a z tego,co zobaczymy nie robimy sensacji.


To ksiądz Amorth robi z egzorcyzmów sensacje...On na prawde nie jest jedynym egzorcystą...

Inni też ciężko pracują, a nie robią tyle szumu wokół siebie...


Cz lis 09, 2006 17:34
Post 
Cytuj:
Może by tak wybrać się i zobaczyć jak egzorcyzm przebiega


..a to sa robione jakieś pokazówki?
Ile kosztuje wstęp?

To czywiście sarkazm, ale wobec takich zdań i takiej medialnej działalności ks. Amortha, nic innego nie pozostaje.
Jak to było?
"Wielka sława to żart, książe błazna jest wart..."


Cz lis 09, 2006 17:37
Post 
tolkien, brak slow by skomentowac Twoja wypowiedz. Nie wiem czy mamy tu do czynienia z totalnym brak zrozumienia istoty tematu, czy tez przemadrzalosc przez Ciebie przemawia.
Nie przedstawiasz zadnych argumentow, a uzywasz slow, ktore sa wylacznie krytykanctwem, i mam wrazenie, ze checia podwazenia czegos, czego nie znasz.

O czlowieku, ksiedzu, ktory dokonal setek egzorcyzmow i byl przyjacielem sw. o Pio wypowiadasz sie jak by byl Twoim kolega.


W egzorcyzmach nie moze " byle kto" uczestniczyc. Tylko odpowiednie osoby sa do tego upowaznione.


Cz lis 09, 2006 18:15
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 106 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL