Jeśli w kompetencjach Kościoła leży nauczanie o obecności krzyża w polskim Sejmie,
to czy biskupi wypowiedzieli się jako biskupi, czy jako Kościół?

Może warto podkreślić, że to są prywatne poglądy Alus.

Ja mam pogląd jednolity.
Kościół jest zawsze stroną w sprawie Krzyża.

To, że w sprawie Krzyża na Krakowskim Przedmieściu, Kościół zachował się skandalicznie, nie zmienia tej prostej zasady.

Jakie prywatne...abp Nycz wypowiedział te słowa:
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-a ... nId,291154

Ja sądziłam i nadal sądzę, że Kościół zawsze jest stroną w sprawie każdego krzyża.
Ale widocznie nie jest to tak oczywiste

Więc pisz wyraźnie to, co masz na myśli, bo ciągle mieszasz i często nie wiadomo zupełnie co chciałaś napisać, albo czytelnik wnioskuje coś innego, niż chciałaś przekazać.
Cieszy, że masz jednakowe stanowisko w sprawie Kościoła, który powinien ujmować się za każdym Krzyżem i stawać w Jego obronie, gdy potrzeba.

Martwi Arcybiskup Nycz, który swoim stanowiskiem zniesmaczył wielu katolików i Polaków i przyczynił się później do akcji na Krakowskim Przedmieściu, które miały na celu wyrażenie przez władzę pogardy wobec Krzyża.

Ojoj, zapędziłeś się. Przecież ks. Natanek też jest prześladowany przez Kościół. Czyżbyś zapomniał? Musisz się więc szybko poprawić i napisać, że ks. Natanek twoim zdaniem nie mówi nic sprzecznego z nauczaniem Kościoła, jego wypowiedzi zasługują na wysłuchanie i uwagę, a ponieważ nie lubisz Kościoła, to bardzo cię cieszy, że tacy godni szacunku ludzie jak ks. Natanek są w nim szykanowani (a pod spodem dopisze się Jajko i przypomni, co już pisał, że ks. Natanek po prostu "wie za dużo" o ciemnych sprawkach Kościoła, jako człowiek prawy, odważny i nieskazitelny moralnie nie boi się głośno o nich mówić i dlatego biskupi próbują go zniszczyć).

Komunikat Konsulty KWPZM w sprawie wystąpień zakonników w mediach.

Konsulta Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich na spotkaniu w Niepokalanowie dnia 5 listopada, w związku z powtarzającymi się kontrowersjami wokół wystąpień zakonników w mediach przypomina, że osoby konsekrowane w życiu i działalności publicznej kierują się zasadami Ewangelii, prawem Kościoła i prawem własnym Instytutu. Obserwując roszczenia niektórych mediów do ingerowania w autonomię życia zakonnego wskazuje na zapis Kodeksu Prawa Kanonicznego: „w wykonywaniu zewnętrznego apostolatu zakonnicy podlegają także własnym przełożonym oraz winni pozostawać wierni dyscyplinie Instytutu” (KPK 678 &2)

http://wpolityce.pl/artykuly/17567-komu ... h-w-polsce

I znowu, kolejny raz trafnie, Terlikowski:

Po wielu latach hasania po medialnych przestrzeniach ks. Boniecki został poproszony o chwilę milczenia. Nie zaszkodzi to ani jemu, ani Kościołowi. A będzie ważnym sygnałem dla innych kapłanów, że ich wypowiedzi nie są tylko ich prywatną sprawą, ale mogą i powinny być oceniane przez Kościół. Dlatego gratuluję księżom Marianom odwagi i życzę wytrwałości w znoszeniu ataków, które teraz się na nich posypią.

http://wpolityce.pl/artykuly/17452-bron ... ch-posypia

Myślę, że to naprawdę wszystko, co należałoby na ten temat powiedzieć.

"Ojoj, zapędziłeś się. Przecież ks. Natanek też jest prześladowany przez Kościół. "

Wybacz Johnny99 ale ks. Natanek to trochę inna liga niż ks. Boniecki, zresztą, moim skromnym, ateistycznym zdaniem ks. Natanek to jest problem psychiatryczny a nie teologiczny...

Wybacz kzet69, ale ateista nie będzie mnie pouczał, kto w Kościele gra w której lidze. Dziękuję.

Czy ten komunikat będzie tyczył podobnych wypowiedzi?
http://www.liiil.pl/1273302859,0-Rydzyk ... krety.html
http://www.liiil.pl/1317130467,O-Rydzyk ... ulacja.htm

Co Ty Alus czytasz?
Tego bloga piszą ludzie nienawidzący i Ojca Rydzyka i Radio Maryja.

Jeśli chcesz poczytać czy posłuchać Ojca Rydzyka, zapraszam do słuchania audycji, także archiwalnych, na stronie www.radiomaryja.pl

Bloga pisze facet, który słucha i śledzi program RM, wytoczył nawet proces - wiem.
Ale nie tworzy wypowiedzi o. Rydzyka - cytuje je z nasłuchu.
A wedle nauki Kościoła żaden ksiądz nie zna duszy, sumienia drugiego człowieka i nie wolno mu kwestionować prawa wstępu do kościoła i uczestnictwa we Mszy św.
Ani perspektywicznie oskarżać o przyszłe malwersacje.

Prześladowany, nieprześladowany to dziś jeden z najpopularniejszych polskich księży.

Oczywiście, że zasługuje na wysłuchanie i uwagę. Jestem za tym aby wszyscy polscy katolicy byli regularnie informowani, którzy biskupi są masonami i którzy wyją w piekle przywiązani łańcuchem. Gdyby tylko ode mnie zależało to ksiądz Natanek już dawno byłby papieżem. Ludzie muszą sobie zdawać sprawę jak wygląda prawdziwy katolicyzm. Nie potrzeba rozmydlania i siania wątpliwości a’la ksiądz Boniecki.

Również dołączam się do gratulacji i szczerze życzę powodzenia.

Jak zawsze nic tak nie boli Alus, jak atakowanie Platformy Obywatelskiej. Może niech Alus wprost powie, że niegłosowanie na PO albo popieranie PiS też są sprzeczne z nauką Kościoła?

Nie boli mnie platforma - bo podobnie bolało mnie, gdy prawicowi politycy zrobili rejwach po pobycie J. Oleksego na Jasnej Górze.
Boli mnie i zawsze będzie bolało, gdy ktokolwiek odmawia prawa innym ludziom wstępu do kościołów.
I zapewne - z bólem - ale przyznasz, że taka postawa nie jest ewangelicza, i niezgodna z nauką Koscioła.
Chyba, że bedziesz dowodził, że kosciół ma służyć tylko wybranym

Aha, czyli już wiemy - jeśli "uciszany" jest ksiądz właściwy, to przestaje on być "twarzą polskiego Kościoła". Natomiast księży niewłaściwych Kościół może sobie uciszać, prześladować, zwalczać do woli, i tak nic nie może zrobić, by przestali być "twarzami polskiego Kościoła" np. dla ateistów. Bardzo typowa dla ateistów postawa



A niby kto go komu odmawia??



Z żadnym "bólem" i nikt takiej postawy nie przyjmuje. Ks. Rydzyk wskazał jedynie na hipokryzję.



Jak uważasz, Alus - można być dobrym katolikiem i jednocześnie pisowcem? Żeby nie robić offtopa, odpowiedz wreszcie tak albo nie, i na tym sprawę zakończymy.

Znamy tą postawę z Ewangelii - Dzięki Ci Panie, że nie jestem jako ten celnik...
Czystą hipokryzją jest sądzenie sumien ludzkich, uzurpowanie sobie praw przynależnych tylko Bogu.
Jak wielu jeszcze tych, którzy nie są z nas, przebywa poniekąd wewnatrz Koscioła. I jak wielu tych, którzy są z nas, pozostaje poniekąd na zewnątrz, św. Augustyn.


Tak.
Proste jak patyk od kiszki...przynależność partyjna nie przesądza czy ktoś jest dobrym katolikiem, zawsze świadczy o tym swoim życiem.
Pamiętam ZChN i słowa jednego z członków, że gdy wchodzi do koscioła na Msze św, to rozgląda się czy nie stanie obok niego jakiś były komunista, bo byłby zmuszony podac mu rękę na znak pokoju.