Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt wrz 12, 2025 17:49



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 203 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona
 Kosciol w Polsce i Unia Europejska 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49
Posty: 236
Post Uzupełnienie.
Z jednej strony nie ma większego sensu prowadzić dyskusji w stylu: "No to jak: za czy przeciw Unii?", bo odpowiedni sondaż został przeprowadzony i współcześni "Poniatowscy" mogą cieszyć się, że Polska ma zostać oddana w "(nie)dobre" ręce. Z drugiej jednak strony niechęć szukania prawdy, albo lęk przed nią jest chyba grzechem...
Żeby nie być gołosłownym - Carl Beddermann, były przedakcesyjny urzędnik Unii Europejskiej, zepchnięty po "zmianie poglądów" na margines życia politycznego w swym kraju (zwłaszcza w sprawach tak zwanego unijnego doradztwa), zwrócił się do Polaków w ten sposób: "Byliście już nie raz uciskani i wyzyskiwani przez obce moce, ale nigdy dotąd nie musieliście, tak jak dzieje się to obecnie, jeszcze do tego przyśpiewywać, tańczyć i podskakiwać z radości. Na dodatek dawać się okłamywać przez własnych rodaków, że ten oto wyzysk nie jest żadnym wyzyskiem, ale pierwszym krokiem do raju. (...) Zrujnowano polskie rolnictwo za sprawą otwarcia granic i dumpingowych cen unijnych, w poważnej mierze dotowanych w ramach tzw. Wspólnej Polityki Rolnej. To samo zaczyna się dziać i z Waszym hutnictwem, górnictwem węglowym, energetyką oraz z wieloma innymi dziedzinami. Wierzcie mi, obecna katastrofalna sytuacja polskiej gospodarki ma swój początek w traktacie przedakcesyjnym z Unią Europejską!". W jednym z wywiadów powiedział wprost: "Unia jest demagogiczna i nieuczciwa. W sprawach dotyczących rzekomych korzyści dla was po przystąpieniu do UE króluje kłamstwo, którego nie mogłem znieść, dlatego, metaforycznie mówiąc, byłem Szawłem, stałem się Pawłem. Oni tam w UE czują słabość Polski. Gdyby był opór, twarde negocjacje, brak zgody na kiepskie warunki - wtedy byłoby lepiej. (...) To u was jest dyskusja na temat prawego i lewego płuca, którymi ma oddychać Europa, w tym stylu możecie dyskutować jeszcze do końca XXI wieku. Oni, tzn. unijni komisarze i urzędnicy, po prostu się z was śmieją."
Dziś, gdy propaganda ucichła, można o tych sprawach bardziej spokojnie mówić. Znowu nie za bardzo rozumiem jakie "ględzenie" miał Mat na myśli... Przecież ewangelizacja polega nie tylko na modlitwie czy głoszeniu Chrystusa - że się tak wyrażę - w sposób bezpośredni, czyli mówieniu o Nim językiem teologicznym, ale również na samym odkrywaniu i ukazywaniu prawdy. Jezus Chrystus powiedział, że jest prawdą i walka o prawdę jest walką o Niego. Ponadto odpowiedzialność za ojczyznę zobowiązuje (na mocy IV przykazania Bożego) do poruszania tego typu kwestii, jak omawiana, nie tylko w kameralnych kręgach czy wśród polityków...
Brak jednomyślności wśród biskupów daje do myślenia sam przez się. "Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących." [Dz 4,32a]. Skoro w podjęciu rzekomo historycznej decyzji niektórzy biskupi są zdecydowanie "za", inni natomiast zdecydowanie "przeciw", to bez względu na to, po czyjej stronie stoi prawda, taka rozbieżność ich opinii czy stanowisk jest rzeczą dość dziwną. Przecież jeśli poprzez podjęcie danej decyzji miałaby ucierpieć jakaś osoba, to obowiązkiem chrześcijanina jest, na ile potrafi, stanąć w obronie tej osoby...
W całej "aferze unijnej" (tak można to ująć) można dostrzec wyraźne działanie szatana, który wiele rzeczy stara się ukryć, lub zakamuflować. Nie czarujmy się, kto z Polaków będzie nawracał (ewangelizował) braci i siostry z krajów tak zwanej Europy Zachodniej, skoro w Polsce wiarę katolicką praktykuje mniej niż połowa spośród przyznających się do niej (a ci, co ją praktykują raczej sami potrzebują głębokiego nawrócenia)? Powołanymi przez Boga do ewangelizacji są zresztą głównie kapłani, charyzmatycy i misjonarze. Mitem jest także wizja równego traktowania krajów członkowskich (zresztą jest powszechnie wiadome, że Polska ma wejść na nierównych prawach w struktury Unii Europejskiej). Była premier Wielkiej Brytanii, powiedziała bodaj kiedyś, że w Unii Europejskiej ten wygrywa, kto najmniej da się wykiwać...
Co do wpływów liberalnych - czy aby nie jest tak, że pod płaszczykiem rzekomej jedności Europy, wolności i równości przemyca się jarzmo niewoli?
"celnik" - nie popadaj ze skrajności w skrajność. To, że idea budowania jakiejś wspólnoty jest słuszna, nie oznacza jeszcze, że należy to czynić "po trupach". Ewangelizacja - to jedno, natomiast ucieczka przed grzechem (od grzechu) - to drugie. "Ewangelizowanie" Europy przez Polaków? Aby ewangelizować, samemu najpierw trzeba być mocno ugruntowanym w wierze...
Powiedziały jaskółki, że niedobre są spółki... (przysłowie). A może niedługo będzie wypadało powiedzieć: skoro wlazłeś między wrony, musisz krakać jak i one?
Owczy pęd za Unią...


N cze 15, 2003 21:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Uzupełnienie.
Pielgrzym. napisał(a):
Z drugiej jednak strony niechęć szukania prawdy, albo lęk przed nią jest chyba grzechem...

Czy ktoś mówi o nie-szukaniu prawdy? Po prostu co innego jest dla nas prawdą...
Carl Beddermann... Wybacz, kompletnie obcy człowiek nie jest dla mnie autorytetem... Natomiast jest Ojciec Święty...
Ewangelizacja nie polega na gadaniu, ewangelizacja zawsze polega na ukazywaniu prawdy o Bogu swoim życiem! I niczym więcej...
Brak jednomyślności wśród biskupów... jest po prostu brakiem jednomyslności grupy ludzi, niczym więcej... Jeden Duch i jedno serce jeszcze nie oznacza jednomyślności politycznej czy społecznej, Pielgrzymie... To jest TYLKO decyzja historyczna i rozbieżność ich opinii czy stanowisk nie jest rzeczą dziwną, tylko absolutnie normalną...
Cytuj:
Nie czarujmy się, kto z Polaków będzie nawracał (ewangelizował) braci i siostry z krajów tak zwanej Europy Zachodniej, skoro w Polsce wiarę katolicką praktykuje mniej niż połowa spośród przyznających się do niej (a ci, co ją praktykują raczej sami potrzebują głębokiego nawrócenia)? Powołanymi przez Boga do ewangelizacji są zresztą głównie kapłani, charyzmatycy i misjonarze.

Powołanym do ewangelizacji jest każdy czlowiek, Pielgrzymie... Idźcie i nauczajcie powiedziane było do apostołów, ale przenosi się na wszystkich chrzescijan... To także mój i Twój obowiązek... A co do tego, kto... Ewangelizuje się życiem, nie słowami... nie tylko słowami... Nie wiem, kto, nie wszyscy... Ale jest nas więcej, niż kilkunastu... A ilu było uczniów? Bóg pomaga... A wiara rodzi się w drodze, najwięcej czasem zyskuję i uczę się mówiąc komuś o Bogu... Ewangelizacja siebie przez mówienie? Może :) Ale czasem tak jest...
Cytuj:
Co do wpływów liberalnych - czy aby nie jest tak, że pod płaszczykiem rzekomej jedności Europy, wolności i równości przemyca się jarzmo niewoli?

Możesz sprecyzować myśl? Bo jesli chcesz powiedziec, że Unia to rozbiory albo okupacja, to uważam takie stwierdzenie za przesadę, a być może nawet - za naduzycie i rodzaj gry na uczuciach patriotycznych... Żeby nie uzywac słowa manipulacja, bo ono zazwyczaj zakłada celowość, której zarzucać nie zamierzam...
Cytuj:
To, że idea budowania jakiejś wspólnoty jest słuszna, nie oznacza jeszcze, że należy to czynić "po trupach". Ewangelizacja - to jedno, natomiast ucieczka przed grzechem (od grzechu) - to drugie.

Ale skoro idea jest słuszna, to może warto pomysleć - jak, a nie - czy w ogóle? Bo nikt nie twierdzi, że należy - po trupach... I nie uważam, zeby obecny sposób takim był...
Ucieczka od grzechu... Pielgrzymie, my jednak mamy żyć na świecie, Jezus nie prosił Ojca, by nas zabrał z tego świata! Mamy unikac tego, co nas prowadzi do zła, ale nie uciekać przed złem, tylko je dobrem zwyciężać!
Pozdrowienia :)

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


N cze 15, 2003 22:37
Zobacz profil
Post 
re Pielgrzym

Masz wyjatkowa zdolnosc do wynajdywania malo znanych pseudoauterytetow. W dodatku powolujac sie na ich wypociny probujesz nam wmowic rzeczy niestworzone.
Carl Beddermann to - niemiecki urzednik panstwowy, wydelegowany przez UE do Polski aby przygotowac polska administracje ochrony srodowiska do przystapienia Polski do krajow Unii. Niestety zamiast zajmowac sie praca, wolal oszczerczo wypowiadac sie przeciw UE. za to zostal odwolany i zwolniony ze swego stanowiska. Nic dziwnego, nie od dzis wiadomo ze nie pluje sie do wlasnego gniazda.
Kolejna sprawa to stosunki laczace Beddermanna z LPR. No coz ta akurat partia w sprawach politycznej czy tez ekonomicznej wagi ma malo do powiedzenia w kraju. W dodatku po akcji podwazenia autorytetu papieza ta partia juz przestala dla mnie istniec.
Pielgrzymie powiedz mi z ktorej szafy wyciagasz te "trupy" polityczne??.
Czekam na kolejnego przedstawiciela tejze zalosnej opcji.
Pan Beddermann rozzalony z powodu "wylania" z pracy, bredzi od rzeczy.
To nie wina UE ze polskie gornictwo czy hutnictwo jest na tak niskim poziomie ekonomicznym. To nalecialosci poprzedniego systemu w ktorym nigdy nie liczyla sie ekonomia a tylko tzw. "realizacja planow ustanowionych przez jedynie sluszna sile polityczna PRL-u".
Nie zwalajmy rowniez na Europe winy za sytuacje w naszym rolnictwie. Owszem dawniej ludzie mieli prace w pegeerach. Jaka jednak wygladala ta praca?? Przeciez to bylo zalosne co sie tam wyrabialo. Brakorobstwo i niechec do jakiejkolwiek inicjatywy to wlasnie charakteryzowalo panstwowe pegeery. "Czy sie stoi czy sie lezy, swoje sie nalezy" tak mawiano w tamtych czasach. Nic bardziej blednego! Efekty teraz wychodza.
Dlatego wybacz ale zwalanie calej naszej biedy gospodarczej na UE pachnie mi komunistyczna propaganda rodem z lat 50-tych.

Nie twierdze ze w UE bedzie nam jak w raju ([pod wzgledem ekonomicznym). Manna nie spadnie nam z nieba jezeli nie wezmiemy sie za solidna prace. Nie twierdze rowniez ze warunki wynegocjowane przez nasz rzad sa idealne!! Daleko im do tego idealu (No coz to my Polacy wybralismy taki rzad, nie UE).
Nudzi mnie jednak sluchanie bzdetow o tym jak to dobrze nam by bylo gdybysmy pozostali w takim stanie jak obecnie! Toz to czysty kretynizm, albo zgola calkiem co innego.... prowokacja, manipulacja.... mozna sie tylko domyslec przez kogo prowadzona.

Na temat naszej misyjnej roli wypowiedziala sie juz jotka, dlatego zgadzajac sie z nia w pelni nie bede sie powtarzal

To by bylo na tyle Pielgrzymie, z niecierpliwoscia czekam na kolejnego "trupa" :lol:

pozdrowka :)


Pn cze 16, 2003 8:44
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Nie słyszałam tego listu przed referendum... A chyba najlepiej odpowiada na Twoje wątpliwości Pielgrzymie - dlaczego Kościół nie potępił... To już jest oficjalne stanowisko biskupów...

Cytuj:
(...) Papież przypomina: "Słuszne jest dążenie do tego, aby Polska miała swe należne miejsce w ramach politycznych i ekonomicznych struktur zjednoczonej Europy. Trzeba jednak, aby zaistniała w nich jako państwo, które ma swoje oblicze duchowe i kulturalne, swoją niezbywalną tradycję historyczną, związaną od zarania dziejów z chrześcijaństwem. Tej tradycji, tej narodowej tożsamości Polska nie może się wyzbyć. Stając się członkiem Wspólnoty Europejskiej Rzeczpospolita Polska nie może tracić niczego ze swych dóbr materialnych i duchowych, których za cenę krwi broniły pokolenia naszych przodków" (Jan Paweł II, przemówienie do ambasadora RP przy Stolicy Apostolskiej, 3.XII.2001).
W dużym stopniu od nas samych zależy w jakim wymiarze słowa te staną się rzeczywistością.
Wprawdzie sprawa wejścia do Unii nie jest przedmiotem nauki wiary, jednak wierzący a także wszyscy ludzie dobrej woli powinni poważnie uwzględnić w swoich wyborach głos papieża, widzialnej Głowy Kościoła mającego wielkie doświadczenie w sprawach ludzkich oraz najwyższego współczesnego autorytetu moralnego. Biskupi mają świadomość, że z samej wiary katolickiej nie można bezpośrednio wyprowadzić stanowiska w sprawie referendum akcesyjnego, dlatego usiłują zrozumieć różne stanowiska, niepokoje i krytykę. Równocześnie apelują, by wznieść się ponad wszelkie podziały, uprzedzenia i wzajemne niechęci i w sprawie narodowej tak wielkiej wagi, jaką jest przystąpienie Polski do Wspólnoty Europejskiej, wyrazić wolę, która najlepiej służyć będzie szeroko pojętemu dobru Ojczyzny. Odpowiedź na pytanie referendalne nie powinna być traktowana w kategorii grzechu lecz w kategorii cnoty roztropności oraz obywatelskiej odpowiedzialności i troski za dziś i jutro naszej Ojczyzny. (..) Kardynałowie, Arcybiskupi i Biskupi zebrani na 322. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski.

Źródło - http://info.onet.pl/1121850,11,artykul.html
Pozdrowienia

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr cze 18, 2003 8:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 06, 2003 15:45
Posty: 44
Post 
Ad. Belizariusz
Wejście UE do Polski ( nie na odwrót ) jest fatem od wielu już lat. Nam Polakom wmawia się jednak, że to my mamy zbiegać o wejście do UE. W ten prosty sposób przypieczętujemy - aneksję Polski - formalnie. Podporzadkowanie Polski obcym interesom, to mały krok na drodze globalizacji. Od połowy lat 80-tych, tworzone jest w Unii Brukselskiej, cos na kształt nowego ZSRE- czytaj -UE. Traktay z Mastricht, Szchengenn, Nicei i o wspólnej walucie. Co znaczą dla Polski? Znaczą afrykanizację i kolonialną wręcz eksploatację kraju. UE to gburowaty, przymusowy cech kupiecki, obłozony tysiacami niepotrzebnych i sprzecznych ze soba przepisow. Znam ją z autopsji. Ponad rok, pracowałem w Niemczech i Belgii.

[i](...)[/i]

UE to bezbożna ciemna noc wiodąca do ateizmu i rozpaczy - wielu. Oparta jest na sekularyzacji i egoiźmie, dyktaturze i likwidacji państw narodowych, władzy oligarchii, ideologii lewicowych, utraty suwerenności , totalnej kontroli obywateli. Oparta jest na rządach kasty administratorów ( komisarze, komisje, dyrektywy ). Zmierza do rzadu światowego, czyli do nowej iluzji - super państwa , z jednym wojskiem, religią i narodem. Aby to osiągnąć z ustami pełnymi wolności i tolerancji dla zła i dewiacji, - dławi kultury narodawe, miesza nacje, rasy , religie i wyznania oraz wartości, deprecjonuje osiągnięcia poszczególnych narodów, likwiduje ich produkcję, toleruje bezrobocie, bezdomność, ubóstwo większośći. Zapaść etyczna i moralna, najbardziej jest widoczna w TV. Korupcja urzędnikow, polityków, koncesje, oszukiwanie ludzi, nierówność wobec prawa, i wreszcie - niszczenie chrześcijaństwa i religii, kłamstwa w mediach, niszczenie rodziny, prawicy i i konserwatyzmu.
Starczy ? Na pozostałe bzdety Belizariusza - szkoda mi czsu.
__________________________
życzę zdrowia
godot


N cze 22, 2003 7:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 21, 2003 16:12
Posty: 656
Post 
Drogi Godocie!

Siedzisz w Polsce i mówisz o tym, czego nie znasz. Ja siedzę w środku UE i jakoś nie zauważyłem, żeby te rzeczy, które zauważasz, zawierały się w programie UE, jako całości. Wręcz przeciwnie. Coraz częściej można tu zauważyć zwrot ku wartościom duchowym. Są coraz większe naciski, nie tylko partii chadeckich ale i socjalistycznych, by umieścij odwołanie do wartości chrześcijańskich w Konstytucji UE. Od nas zależy, czy będziemy tego, co dla nas ważne strzec albo czy pozwolimy, żeby zostało to zniszczone. A to absolutnie nie zależy od naszego wejscia do UE. Możemy być poza nią i stać się narodem duchowo zrujnowanym.


Ostatnio edytowano N cze 22, 2003 10:48 przez Serafin, łącznie edytowano 1 raz



N cze 22, 2003 8:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
No cóz.....

To ja - czekając na godota...... ;)

zadam tylko jedno pytanie......

czy Papież jest dla Ciebie jakimkolwiek autorytetem?


pozdrawiam :)


N cze 22, 2003 8:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 21, 2003 16:12
Posty: 656
Post 
Bardziej, niz sądzisz


N cze 22, 2003 10:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Serafin :)

To pytanie było skierowane do godota :)


N cze 22, 2003 11:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49
Posty: 236
Post Uzupełnienie.
Po przeczytaniu kolejnych wypowiedzi dochodzę do wniosku, że wokół omawianego tematu powstaje nerwowa atmosfera. To nie sprzyja prowadzeniu jakiejkolwiek dyskusji, a na takim forum, jak to, zniechęca do dalszej jej kontynuacji. Mimo to nie na miejscu byłoby nagle urwać ten temat. Zwłaszcza styl wypowiedzi "Belizariusza" zdaje się mieć wiele do życzenia. Belizariusz! Po raz kolejny (już chyba trzeci) zwracam Ci na to uwagę! Takie wypowiedzi (takim "tonem") nienajlepiej świadczą o tobie. Jesteś ponoć moderatorem, toteż proponuję Ci, abyś moderację zawsze rozpoczynał od swoich "postów"! Potwarze (bo raczej tak to należy nazwać), jakie rzuciłeś pod adresem konkretnej osoby, a także jednej z partii politycznych mogą sugerować, że moralność chrześcijańska jest Ci obca. Nie mam czegoś przeciwko ostrej dyskusji, tyle że powinna się ona toczyć w sposób kulturalny! Niepanowanie nad sobą jest oznaką słabości i mogę to zrozumieć w ten sposób, że brakuje Ci rzeczowych argumentów... Skoro, jak sądzę, Jan Paweł II jest dla Ciebie autorytetem, to bierz z niego przykład także w kwestii prowadzenia dialogu. Tymczasem - z całym szacunkiem - jednak wypowiedzi z knajackimi "makaronizmami" świadczyć mogą o tym, że zwłaszcza w tej kwestii Jan Paweł II jedynie formalnie jest dla Ciebie autorytetem (takim, którego nie chcesz, lub nie potrafisz dobrze naśladować)...
Dziwne są ponadto komentarze dotyczące rzekomych "autorytetów", jakimi jakobym się posłużył. To, że pojawiło się czyjeś imię, nie świadczy jeszcze, że taki człowiek jest dla kogokolwiek autorytetem. Słowa natomiast, jakie zostały zacytowane, mógłby również wypowiedzieć przysłowiowy "Kowalski". Czy to oznacza, że nie są, lub nie mogą być prawdą? To co: jak ktoś kogo znasz powie, że 2 razy 2 to jest 4, to uwierzysz, a jak powie ktoś, kogo nie znasz - to nie uwierzysz?...
Bóg działa jak chce i mówi także poprzez ludzi, którzy niekoniecznie muszą być kapłanami, albo znanymi autorytetami.
Zgadzam się co do ewangelizacji - przykładem swojego życia, więc chyba zgodzisz się ze stwierdzeniem, że owa wizja "ewangelizacji" po wejściu do "Unii" była zwyczajnym chwytem propagandowym(?)...
Jeszcze o wpływach liberalnych - wzniosłe hasła: wolność, tolerancja, równouprawnienie... w krajach unijnych mają nieco inny wydźwięk, niż w Polsce (a przynajmniej często inaczej są interpretowane, niż poucza chrześcijaństwo). Otwarcie granic powinno znacznie się przyczynić do akceptacji całej tej zachodniej "zgnilizny" grzechu w Polsce. A stwierdzenia, że Polska się temu przeciwstawi, bo biskupi, bo kapłani, bo wiara katolicka - wynikają chyba z niewiedzy i nieświadomości obecnego stanu rzeczy... Poza tym - jak już "jo_tka" wspomniała o rozbiorach - jeśli dziś nie widzisz tego, że wyprzedaż majątku polskiego jest rozbiorem, to może zobaczysz to w swoim czasie. Z tego, co mi wiadomo około 70%(!) tegoż majątku jest w obcych rękach, a na rozpatrzenie czeka około 600 000 (słownie: sześciuset tysięcy(!)) podań o wykupienie w Polsce zwłaszcza przez sąsiadów zza Odry kolejnych połaci ziem z zamiarem zamieszkania. Ale - dużo by o tym pisać... Podobno ktoś policzył, że już została sprzedana część Polski wielkości województwa opolskiego.
Dobrze, że został podany cytat, w którym są słowa Papieża: "Stając się członkiem Wspólnoty Europejskiej Rzeczpospolita Polska nie może tracić niczego ze swych dóbr materialnych i duchowych, których za cenę krwi broniły pokolenia naszych przodków". Papież mówił również, że podziela niepokoje przeciwników integracji związane z gospodarczym układem sił; mówił także o wejściu na równych prawach - czego trudno się dopatrzyć w ustalonych warunkach akcesji...
"Zwalanie winy" za obecny stan przemysłu ciężkiego na poprzedni system, po circa czternastu latach od wyzwolenia z jego ucisku wygląda dość śmiesznie. Winę w dużej mierze oczywiście zdają się ponosić ludzie będący "u steru" w Polsce (tak wówczas, jak również i w nowej Rzeczpospolitej), ale gdyby nie unijne przekształcenia, sytuacja powinna wyglądać o wiele lepiej.
I jeszcze jedna rzecz. Belizariusz napisał coś o dawnej propagandzie. Slogany z tamtego czasu, w rodzaju "3 razy tak" stosowano i tym razem i do czego jak do czego, ale tak jak do tamtej propagandy, to do jakiejkolwiek innej ta prounijna nie była chyba podobna. Jeśli uważasz, że społeczeństwo zostało dobrze poinformowane, skoro przeciwnicy mieli około czterdziestu dziewięciu(!) razy mniej czasu antenowego w mediach publicznych, skoro w zasadzie trudno było usłyszeć choćby jedną niekorzyść tej akcesji, skoro pominięto podstawowe zasady przyzwoitości w informowaniu, to raczej jesteś w dużym błędzie.


N cze 22, 2003 15:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 06, 2003 15:45
Posty: 44
Post 
Drogi Serafinie !

Moze Cię zawiodę, ale nie siedzę tylko w Polsce. Od lat co roku spędzam kilka tygodni w roku u rodziny, w UE. ( Belgia, Niemcy ).
Nie wystarczy tam być i patrzeć, - trzeba jeszcze WIDZIEĆ - tego Ci życzę serdecznie, bo wydajesz mi się człowiekiem i madrym i inteligentnym. No i czytać dużo czytać, czytać i modlić się -(ale też i na odwrót ).Tak poznaje sie myśli innych ludzi, czesto od nas madrzejszych, z wiekszym doświadczeniem. Madrość uczy pokory. Nie ulegaj manipulacji i pamiętaj, że SLOGAN - to środek tych co nie mają argumentów. Pozdrawiam

______________________________________________godot
i wysyłam Ci dobre Anioły


N cze 22, 2003 16:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Panie godot

zignorował Pan moje pytanie :(


N cze 22, 2003 16:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Uzupełnienie.
Cytuj:
Bo jesli chcesz powiedziec, że Unia to rozbiory albo okupacja, to uważam takie stwierdzenie za przesadę, a być może nawet - za naduzycie i rodzaj gry na uczuciach patriotycznych... Żeby nie uzywac słowa manipulacja, bo ono zazwyczaj zakłada celowość, której zarzucać nie zamierzam...

Przepraszam, Pielgrzymie, ale proszę o cytowanie moich wypowiedzi zgodnie z kontekstem, w którym zostały wypowiedziane, przypominam zatem... Zdanie w brzmieniu, którego uzyłeś, wydaje mi się grubym naduzyciem, a to nie jest element kultoralnej dyskusji...
Cytuj:
Zgadzam się co do ewangelizacji - przykładem swojego życia, więc chyba zgodzisz się ze stwierdzeniem, że owa wizja "ewangelizacji" po wejściu do "Unii" była zwyczajnym chwytem propagandowym(?)...

Dlaczego? Ewangelizować życiem można i nalezy zawsze, warunek jest jeden - to zycie musi byc widoczne...
Do Godota
Twój post odbieram jako agresywny i napastliwy, w dodatku w sposób nieuzasadniony... Myślę, że rzeczywiście nie jest to ton do dyskusji...
A zdanie przypadkowych Kowalskich, nawet najmądrzejsze, poddaję weryfikacji i obawiam się, że gdybym nie wiedziała, że 2x2=4 to musiałabym to najpierw sprawdzić, a nie komukolwiek wierzyć na słowo... chyba, żeby ten ktoś zdobył moje zaufanie - wiedzą i rozsądkiem... A takie ma u mnie JP II... a nie ma go człowiek, którego nazwiska nigdy wcześniej nie słyszałam, kimkolwiek by nie był...
Pozdrawiam

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


N cze 22, 2003 17:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 06, 2003 15:45
Posty: 44
Post 
Panie Saxon.

Bardzo przepraszam za zwłoke, juz odpowiadam:
( Wszak jak znasz sztuke, to wiesz, ze się godota - nie doczekali....)
Osoba o którą pytasz jest dla mnie autorytetem, tzw; pierwszym po Bogu.

____________________________________godot
życzę zdrowia.
Króluj nam Chryste.


N cze 22, 2003 21:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Panie godot

Jak widzę - życie przerasta sztukę :)

Jednakże pewna rzecz mnie dalej zastanawia....

Papież wypowiedział się wprost za wejściem Polski do UE......

hmmmm.....


N cze 22, 2003 23:19
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 203 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL