Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt wrz 12, 2025 1:50



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 203 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona
 Kosciol w Polsce i Unia Europejska 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22
Posty: 600
Post 
Papież powiedział jedno a inni dopowiedzieli drugie, a do tego jeszcze wyszedł komunikat niemówiący na temat chrześcijaństwa, więc co potym się stało?


N cze 22, 2003 23:38
Zobacz profil
Post 
re godot

Zostalem prze Ciebie godocie wywolany do tablicy, wiec stawiam sie mimo ze dosyc pozno (nie moglem wczesniej).
Wybacz mi prosze moja megalomanie, mentorstwo i zupelny brak myslenia :D Wiem ze napawam cie niesmakiem, ale coz moze jakos przetrawisz kolejny moj post :) Tyle tytulem wstepu, pozwol ze znow wpadne w moj jakze nielubiany ton.


Cytuj:
Z dużum niesmakiem czytam posty Belizariusza. W swojej megalomanii i mentorstwie przechodzi sam siebie. W myśleniu które mu nie bardzo wychodzi, woli obiektywnej prawdzie - przeciwstawić zawiedzione autorytety. A jakże, autorytety największego kalibru. Prawda o UE budzi u Belizariusza wręcz nienawiść. K. Beddermanna, ktoremu kazdy Polak winien jest wdzięczność, - nazywa trupem politycznym.


W tym cytacie bardzo zainteresowal mnie fragment mowiacy o "zawiedzionych autorytetach". Moze uscislil bys troche kto jest tym zawiedzionym?? Jakos nie moge tego zrozumiec (wszak myslenie mi nie wychodzi).
Prawda o UE? Jaka prawda, czyja prawda? C Beddermanna? Wybacz, ale jakos nie potrafie byc wdzieczny temu panu. W ogole to nie wiem za co mam mu byc wdzieczny?
Prawdzie pana C.B. przeciwstawiam slowa JPII i naszego Episkopatu. JPII nie trzeba przedstawiac bo znaja go wszycy (dla Ciebie jest on wielkim autorytetem) Episkopat to rowniez znane nam Polakom cialo. Natomiast pan C.B. to osoba znana chyba jedynie czytelnikom Naszego Dziennika i wielbicielom LPR. Wiem ze to "niskie i podle" ale bede sie upieral , ze ten czlowiek mimo wszystko jest "politycznym trupem". To nie nienawisc przemawia przeze mnie, bo nie mam powodow do niej. To po prostu zenada.
Teraz male porownanie dwoch cytatow:

Cytuj:
UE to bezbożna ciemna noc wiodąca do ateizmu i rozpaczy - wielu. Oparta jest na sekularyzacji i egoiźmie, dyktaturze i likwidacji państw narodowych, władzy oligarchii, ideologii lewicowych, utraty suwerenności , totalnej kontroli obywateli. Oparta jest na rządach kasty administratorów ( komisarze, komisje, dyrektywy ). Zmierza do rzadu światowego, czyli do nowej iluzji - super państwa , z jednym wojskiem, religią i narodem. Aby to osiągnąć z ustami pełnymi wolności i tolerancji dla zła i dewiacji, - dławi kultury narodawe, miesza nacje, rasy , religie i wyznania oraz wartości, deprecjonuje osiągnięcia poszczególnych narodów, likwiduje ich produkcję, toleruje bezrobocie, bezdomność, ubóstwo większośći. Zapaść etyczna i moralna, najbardziej jest widoczna w TV. Korupcja urzędnikow, polityków, koncesje, oszukiwanie ludzi, nierówność wobec prawa, i wreszcie - niszczenie chrześcijaństwa i religii, kłamstwa w mediach, niszczenie rodziny, prawicy i i konserwatyzmu.


Pozwol ze Twoim dosyc niewbrednym zarzutom, przeciwstawie fragment wypowiedzi JPII. Ktorego uwazasz za "drugiego po Bogu" a mimo to wolisz C.B. (o ktorym swoje zdanie juz wypowiedzialem).

Cytuj:
Dziś, [kiedy] Polska i inne kraje byłego Bloku Wschodniego wkraczają w struktury Unii Europejskiej, powtarzam te słowa. Nie wypowiadam ich, aby zniechęcać. Przeciwnie, aby wskazać, że te kraje mają do spełnienia ważną misję na Starym Kontynencie. Wiem, że wielu jest przeciwników integracji. Doceniam ich troskę o zachowanie kulturalnej i religijnej tożsamości naszego Narodu. Podzielam ich niepokoje związane z gospodarczym układem sił, w którym Polska - po latach rabunkowej gospodarki minionego systemu - jawi się jako kraj o dużych możliwościach, ale też o niewielkich środkach. Muszę jednak podkreślić [raz jeszcze], że Polska zawsze stanowiła ważną część Europy i dziś nie może wyłączać się z tej wspólnoty, [z tej wspólnoty,] która wprawdzie na różnych płaszczyznach przeżywa kryzysy, ale która stanowi jedną rodzinę narodów, opartą na wspólnej chrześcijańskiej tradycji. Wejście w struktury Unii Europejskiej, na równych prawach z innymi państwami, jest dla naszego Narodu i bratnich Narodów słowiańskich wyrazem jakiejś dziejowej sprawiedliwości, a z drugiej strony może stanowić ubogacenie Europy. Europa potrzebuje Polski. Kościół w Europie potrzebuje Świadectwa wiary Polaków. Polska potrzebuje Europy. [Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej! To jest wielki skrót, ale bardzo wiele się w tym skrócie mieści wielorakiej treści. Polska potrzebuje Europy.] Jest to wyzwanie, które współczesność stawia przed nami i przed wszystkimi krajami, które na fali przemian politycznych w regionie tak zwanej Europy Środkowowschodniej wyszły z kręgu wpływów ateistycznego komunizmu.

To wyzwanie stawia jednak przed wierzącymi zadanie - zadanie aktywnego budowania wspólnoty ducha w oparciu o wartości, które pozwoliły przetrwać dziesięciolecia programowej ateizacji. Niech patronką tego dzieła będzie Święta Jadwiga [- Pani Wawelska], wielka prekursorka jednoczenia narodów w oparciu o wspólną wiarę. Bogu dziękuję, że dane mi ją było kanonizować właśnie podczas tamtej pielgrzymki.



Jakos te dwa cytaty kiepsko wspolgraja ze soba. No coz gdzie lezy prawda okaze sie niebawem.
Ciagle jednak dziwi mnie dlaczego przeciwnicy UE w swoim zacietrzewieniu posuwaja sie az tak daleko, ze neguja slowa Ojca Swietego??
Co Wami kieruje? Tchorzostwo? Zasciankowosc? czy tez po prostu Nacjonalizm w najgorszym wydaniu?


re Pielgrzym

Ok Pielgrzymie :) postaram sie wiecej nie stosowac mojego tonu.
Jednak to co napisalem pod adresem pana C.B. i LPR bede podtrzymywal. Nie podoba mi sie sposob "uprawiania" polityki jaki stosuja ci panowie. Zarzucasz mi agresywnosc, no coz na agresje (tychze ludzi) ja takze odpowiadam agresja (nie jestem doskonaly). Zreszta ktoz jest?
Z Twoich postow wywnioskowalem, ze jestes czytelnikiem ND i sluchaczem RM. Jezeli chodzi o RM to szanuje te rozglosnie i ciesze sie ze istnieje. Kompletnie nie zgadzam sie jednak ze sposobem pojmowania dobra Polski (w sensie politycznym i ekonomicznym) jaki reprezentuje ta rozglosnia. Co do ND, to wybacz, ale jest to bardzo agresywna w swojej tresci gazeta.
Piszesz ze pomijano w mediach przeciwnikow UE. Wiekszosc czasu antenowego zajmowali euroentuzjasci. Wynika to chociazby z tego, ze tychze jest o wiele wiecej. Eurosceptycy maja poza tym swoje media, ktore juz wymienilem tutaj. Nie mow mi ze to slabe media. Jezeli chodzi o RM to swoim zasiegiem jest to jedna z najwiekszych rozglosni w Polsce.
Niestety jakos ich argumenty nie trafily do narodu, o czym swiadczy wynik referendum. Dlaczego tak sie stalo? Hmm tego pytania nie nalezy kierowac do mnie.

pozdrowka :)


Pn cze 23, 2003 9:46

Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49
Posty: 236
Post Riposta i nie tylko.
Nie wiem, jo_tka, co masz na myśli pisząc o rzekomym nadużyciu z mojej strony. Przyznam, że przywołane przez Ciebie zdanie, jakie było mi dane napisać, jest byćmoże nienajlepiej sformułowanym. W każdym bądź razie twierdzę, że hasłami czysto propagandowymi są takie, jak to, że po wejściu w "struktury" Polacy nagle zaczną ewangelizować Europę.
Belizariusz - to forum raczej nie uchodzi za kącik satyryczny, a to, co napisałeś można by zamieścić właśnie w takim miejscu. Napisałeś między innymi, że - jeśli dobrze zrozumiałem - "Nasz Dziennik", to bardzo agresywna w swojej treści gazeta, że większość czasu antenowego zajmowali euroentuzjaści, bo ich jest o wiele więcej, że eurosceptycy mają swoje media... Śmiać się, czy płakać? Stosujesz standardowe chwyty erystyczne. Twoja wypowiedź - jakkolwiek w miarę przystępna - w zasadzie ślizga się po temacie. Jak już "godot" coś o tym wspomniał, puste frazesy pod względem merytorycznym niewiele wnoszą treści i zazwyczaj świadczą o braku konkretnych argumentów. Przedstawiłeś swoje zdanie, nadając mu charakter obiektywności poprzez uzasadnienia zakamuflowane pozorną logiką, której w rzeczywistości tam nie ma. Agresywna? Konkrety! Z tego, co mi wiadomo, w przeciwieństwie do wielu innych poczytnych pism, "Nasz Dziennik" w różnych kwestiach zamieszcza artykuły, odpowiednie opinie bardziej obiektywne i, co niezmiernie ważne, wystarczająco uargumentowane. Jeśli spotkałeś jakieś oszczerstwo, czy pomówienie na łamach tej gazety, to zechciej o nim napisać! Jeśli natomiast twarde argumenty są mocno prezentowane, to to jeszcze nie jest agresja. Zresztą idąc takim tokiem rozumowania można by stwierdzić, że nawet Jezus Chrystus był bardzo agresywny. Radykalizm, to jeszcze nie agresja!
Jestem przekonany, że gdyby przeprowadzono podobną propagandę na "nie", jaka została przeprowadzona na "tak", to i przeciwników byłoby więcej, niż zwolenników i (co za tym idzie) wynik sondażu byłby także inny... A pisanie, że eurosceptycy mają swoje media, jest dużym nieporozumieniem. W takich sprawach, jak ta, medialny podział na "my" i "oni", jest już nie tylko niedojrzałością, ale nawet pewnego rodzaju zamachem na społeczeństwo. Choćby w Szwecji, jeśli się nie mylę, zwolennicy i przeciwnicy mieli tyle samo czasu w mediach publicznych, a w Polsce - jedni jakieś 49 razy więcej od drugich. W Radiu Maryja na przykład niejednokrotnie prowadzono dyskusje, do których zapraszano zarówno zwolenników, jak i przeciwników integracji europejskiej, natomiast w mediach publicznych, oprócz wspomnianego już trzygodzinnego "symbolu", innej tego typu równej dyskusji chyba nie było. I w tym miejscu znów wypada zapytać: dlaczego polscy biskupi nie potępili takiej, rzekłbym - neokomunistycznej propagandy i wyraźnej dyskryminacji pewnych grup opiniotwórczych?
Pozostaje jeszcze kwestia słów, jakich w związku z przystąpieniem Polski do "Unii" użył Jan Paweł II. Jedni mogą je odebrać jako jednoznaczne opowiedzenie się "za", inni jako jednoznaczne "przeciw", a jeszcze inni mogą dowodzić, że są po prostu niejednoznaczne. Faktem jest, że to nie papież rządzi Kościołem, tylko Bóg, a Bóg zesłał Ducha Świętego, aby doprowadził ludzi do całej prawdy. Prawdy wiary katolickiej pozostają niezmienne, natomiast poszczególne jej (może trochę niezręczne określenie) "części" mogą być różnie rozumiane, odbierane i przeżywane. Tak jest choćby z uczestnictwem we Mszy Świętej, która jest spotkaniem z Bogiem, ale z pewnością dla każdego, kto w niej uczestniczy jest spotkaniem jedynym w swoim rodzaju; podobnie z głoszoną homilią, w której poszczególne osoby mogą usłyszeć coś jedynie "dla siebie", osobistego, i coś, czego nie usłyszą inni; również podobnie z czytaniem Pisma Świętego, no i oczywiście ze słowami papieża... Zatem, jeśli chodzi o konkretne słowa Papieża, to wyjaśnić je może tylko ten, kto je wypowiedział, a tym Kimś jest - jak wierzę - Duch Święty. Papież nie prowadzi agitacji "za", czy "przeciw", ale przekazane przez niego słowa mogą pomóc w podjęciu określonej decyzji. Papież jako człowiek może wyrazić swoją opinię na dany temat, ale będzie to jego opinia, a nie opinia Ducha Świętego, i pod tym względem może mieć rację, ale nie musi. Dlatego też zupełnie czymś innym jest uważanie kogoś za autorytet, a czymś innym ślepe jego słuchanie. Nie chcę być źle zrozumiany - chodzi o to, że osobista decyzja w jakiejś sprawie winna być wtedy podjęta z uwzględnieniem stanowiska danego "autorytetu", ale podjęta zawsze za sprawą umysłu oświeconego światłem Ducha Świętego, który w Jemu wiadomy sposób kształtuje sumienie każdego człowieka. W innym razie będzie to decyzja dość niedojrzała, choć niekoniecznie błędna. Jeśli bowiem w granicach tej samej wiary, idei, zdania autorytetu i tego, dla kogo on nim jest mogą się różnić, a jednak ma miejsce "ślepe" przyjmowanie zdania "autorytetu", to wtedy łatwo może dojść do zjawiska określanego mianem fanatyzmu. A to z kolei może doprowadzić do nieobiektywnego spojrzenia na rzeczywistość...

Faktem jest, że prounijni agitatorzy obciążyli się znaczną odpowiedzialnością za wejście w tak zwane "struktury". Faktem jest również, że taką odpowiedzialność ponoszą wszyscy, którzy się za tym wejściem opowiedzieli. A wejście w struktury unijne oznacza również wejście w struktury kontrolujące wykonywanie aborcji, eutanazji, legalizujące prawnie różnego rodzaju dewiacje - krótko mówiąc: wejście w struktury cywilizacji śmierci... Można zatem powiedzieć, że to propagandowe "tak" dla Unii, to także "tak" dla cywilizacji śmierci. Wygląda na to, że każdy, kto opowiedział się "za" będzie miał również udział w grzechach cudzych (ze względu na brak oporu wobec zła), a jeśli uczynił to świadomie, wiedząc, że Polska będzie współfinansować na przykład morderstwa z premedytacją, to krew niewinnych będzie na jego rękach (albo na jego sumieniu). Tylko, że jakby tak mówiono w propagandzie, że "tak" dla Unii oznacza "nie" dla Polski i że oznacza "tak" dla cywilizacji śmierci, dla wyprzedaży majątku, dla utraty suwerenności, dla globalizacji... to jaki byłby wynik?...
Zauważył jeden z - jak można sądzić - unioentuzjastów, że Liga Polskich Rodzin ma niewiele do powiedzenia w pewnych sprawach w kraju. Ma jednak dużo więcej, niż Polska mieć będzie (jeśli będzie) w parlamencie europejskim...

Cóż, tak na wszelki wypadek lepiej unikać wszystkiego, co zawiera choćby pozór zła.
Teren bagnisty? Dziękuję - nie wchodzę!


Wt cze 24, 2003 1:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 20, 2003 17:54
Posty: 42
Post 
Pielgrzym !!!

Skoro polacy wreferndum taką większością opowiedzieli się na "tak", to w kampanii unijnej podział czasu antenowego był spawiedliwy. Dlaczego? Nie łudźmy się: mimo wszystko zwolenników UE było i jest więcej niż przeciwników i ilość podmiotów, które się zgłosiły do kampanii (pro i antyunijnych odzwierciedlała społeczeństwo).

No może zgodziłbym się jeszcze żeby więcej w TV i radiu antyunijne organizacje miały do powiedzenia, gdyby miały jakąś sensowną dla mego sumienia alternatywę wobec UE. Mówienie o sojuszu z amerykanami z całym szacunkiem, ale gdzie jest USA, a gdzie Polska, a poza tym ja nie chcę już żadnych wojen "prewencyjnych". Gdyby poslka nie weszła to UE wykończyła by naszą gospodarkę cłami. Wiem że pierwsze lata po akcesji mogą być ciężkie, ale UE to inwestycja w przyszłość. Zaryzykowałem i powiedziałem "tak". Z twojego "nie" i mojego "tak" historia nas rozliczy i to ona przyzna któremuś z nas rację.

Kończąc nawiążę do wątku że w UE jest gniazdo zła. Jeżeliby tak na serio było to nie jeden episkopat państw UE, by to nam powiedział. Nie powiesz, że wszyscy księża na zachodzie mają "zamydlone" oczy.

Polska potrzebuje UE, a UE potrzebuje Polski !!!

_________________
13_Apostoł


Wt cze 24, 2003 21:46
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Riposta i nie tylko.
Pielgrzym. napisał(a):
A wejście w struktury unijne oznacza również wejście w struktury kontrolujące wykonywanie aborcji, eutanazji, legalizujące prawnie różnego rodzaju dewiacje - krótko mówiąc: wejście w struktury cywilizacji śmierci... Można zatem powiedzieć, że to propagandowe "tak" dla Unii, to także "tak" dla cywilizacji śmierci. Wygląda na to, że każdy, kto opowiedział się "za" będzie miał również udział w grzechach cudzych (ze względu na brak oporu wobec zła), a jeśli uczynił to świadomie, wiedząc, że Polska będzie współfinansować na przykład morderstwa z premedytacją, to krew niewinnych będzie na jego rękach (albo na jego sumieniu).

Cóż, Pielgrzymie... decyzję o głosowaniu na TAK podjęłam świadomie, opierając sie o opinię osób będących dla mnie autorytetami, ale samodzielnie... Zechciej, proszę (bo z pewnościa masz do nich dostęp) podać źródła, na podstawie których twierdzisz, że Polska będzie zobowiązana do finansowania i legalizacji eutanazji i aborcji - prosze o akty prawne, deklaracje unijne itp, jednym słowem oryginały, a nie omówienia, mogą być po angielsku...
Pozdrawiam

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr cze 25, 2003 12:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49
Posty: 236
Post Opowiadanie.
Pewna ilość osób znalazła się na bezludnej wyspie jako rozbitkowie. Nazwali ją: "Nasz Dom". Po pewnym czasie stworzyli oni całkiem dobre warunki do godnego życia według chrześcijańskich zasad... Z ekonomicznego punktu widzenia byli samowystarczalni... Dobre stosunki mieli ponadto z mieszkańcami sąsiednich wysp. Choć nie posiadali osiągnięć współczesnej, nowoczesnej, ale zarazem walczącej z Bogiem cywilizacji, nie czuli się z tego powodu gorsi od tych, którzy je posiadali. Owa wyspa była ich własnością i już choćby z tego powodu - bardzo piękna i cenna. Pewnego dnia przypłynął w okolice tej wyspy statek: "Wolność antychrystów", którego załoga zaczęła mamić dawnych rozbitków wizją lepszego, bardziej wygodnego życia (w rzeczywistości chodziło o zagarnięcie wyspy i uzyskanie taniej siły roboczej - najemników, którzy za parę groszy będą wykonywać brudną robotę). Większość z mieszkańców wyspy uwierzyła im, tak, że część z nich od razu weszła na pokład, a pozostali wraz z całą wyspą, wbrew woli niektórych, zostali tym przybyszom sprzedani. Mieszkańcy wyspy po pewnym czasie zapomnieli (no, może poza nielicznymi) o dawnym jej wyglądzie i o prawdziwej wolności, jaką wówczas mieli, a jej nazwę przemianowano na "Nasza Dwudziesta Piąta Prowincja"...


Śr cze 25, 2003 18:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Taaaaaaa.....

to rzeczywiście są owe źródła: akty prawne, deklaracje unijne itp... o które prosiła jotka....

nic dodać.... nic ująć....

argumentacja porażająca....


Śr cze 25, 2003 18:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 20, 2003 17:54
Posty: 42
Post 
Pilegrzym !!!

Przykre jest, że jesteś zalękniony. Czy jakikolwiek naród, który wszedł w ciągu 20 lat do UE został wyprzedany, okłamany i wykorzystany? Czy ktoś w UE wykorzystał inne państwo do powiększnenia własnego "ja"? Widzisz Pielgrzymie: Tacy Niemcy, którzy są perfidnymi płatnikami netto i którzy wykładają 60% budżetu Unii jeśli się nie mylę się nie oburzają, gdy polacy będa kolejnym narodem do brania ich kasy. Dlaczego? Bo rozumieją, że w jedności siła, że UE jest perspektywą na przyszłość.
Ja powiedziałem w referdum "tak", bo posłuchałem głosu kilku hierarchów, których uważam za mądrzejszych, nie tylko edukacyjnie ale życiowo. I nie wciśniesz mi kitu, że naciągali ich wypowiedzi, bo oni się wypowiadali w sposób jednoznaczny: "Nie ma alternatywy dla UE."

Współczuje twojemu lękowi przed nowym = Po co być człowiekiem światowym, jeśli można żyć spokojnie na własnej wysepce, czyli karmić się złudzeniami.

Pozdrawiam

_________________
13_Apostoł


Śr cze 25, 2003 20:34
Zobacz profil WWW
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 18, 2003 19:49
Posty: 642
Post 
Pisałem już w innych miejscach o pielęgnowaniu lęku i nie chcę się powtarzać, tym bardziej, że zostałem posądzony o mataczenie i niejasny sposób wyrażania.
Chciałem natomiast powiedzieć, że byłem niejednokrotnie na Zachodzie. Nigdy jako turysta. Zawsze jako gość tamtejszych wspólnot chrześcijańskich. Nigdy sam. Zawsze z ogonem młodych. Nie zauwazyłem, by te wspólnoty czuły się zagrożone. Nawet z tego powodu, że praktykujący chrześcijanie miejscami bywają mniejszością. Ale za to jaka to jest mniejszość!!! Napisałem czasami, bo uogólniać nie wolno. Najwyżej trzeba patrzeć na mapę, bo jest różnie w różnych regionach. Żeby nie widzieć chrześcijaństwa w UE jako zagrożonego reliktu, podam dwa przykłady.
1. Rynek prasy dziecięcej we Francji jest w 87% zdominowany przez prasę katolicką. Nawet w rodzinach niewierzących z zasady dla dzieci kupuje się pisma katolickie, bo są na bardzo wysokim poziomie, nie zawierają agresji, pobudzają do twórczości. Nikt nie próbuje ani ustawowo, ani narzędziami ekonomicznymi tego rynku niszczyć. Po prostu jest i ma się bardzo dobrze.
2. Holandia niekoniecznie musi być krajem fundującym nam demoralizację w postaci aborcji, eutanazji i homoseksualizmu. Z ostatnich choćby doniesień serwisowych. Odpowiedzią na przypłynięcie do Władysławowa "Aurory" był list Federacji Katolików Holenderskich, zamieszczony wczoraj w całości we wiadomościach naszego serwisu. Dla zainteresowanych podaję link: http://wiara.pl/wiadomosc.php?idenart=1056453078


Cz cze 26, 2003 11:57
Zobacz profil
Post 
re Pielgrzym

Kolego jak na razie to Twoje argumenty "slizgaja" sie wokol tematu.
Satyra???....
Cytuj:
Pewna ilość osób znalazła się na bezludnej wyspie jako rozbitkowie. Nazwali ją: "Nasz Dom". Po pewnym czasie stworzyli oni całkiem dobre warunki do godnego życia według chrześcijańskich zasad... Z ekonomicznego punktu widzenia byli samowystarczalni...


To Twoje przemyslenia?? czy kogos cytujesz??? To ostatnie zdanie.... no nie to sie nadaje do... (przepraszam czy na sali jest moze lekarz??)

Cytuj:
Pozostaje jeszcze kwestia słów, jakich w związku z przystąpieniem Polski do "Unii" użył Jan Paweł II. Jedni mogą je odebrać jako jednoznaczne opowiedzenie się "za", inni jako jednoznaczne "przeciw", a jeszcze inni mogą dowodzić, że są po prostu niejednoznaczne.


Kolejny Twoj cytat dowodzi, ze wtorny analfabetyzm ma sie w Polsce bardzo dobrze.
Jakos nie wyobrazam sobie by Ojciec Sw. byl przeciwny wstapieniu Polski do UE, a rownoczesnie popieral chec wejscia w te struktury Chorwacji. Czyzby przeciwnicy UE zarzucali tym samym JPII dwulicowosc??

Naprawde zalosne sa wasze argumenty. Nie ma sie co dziwic ze uzyskaliscie mniejszosc w referendum. Postawie Wam pytanie
Z CZYM DO LUDZI??????????

pozdrowka


Cz cze 26, 2003 13:53
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 06, 2003 15:45
Posty: 44
Post 
Ad. Belizariusz.

1. Twoje ostatnie posty, to nic nowego. Dalej żonglujesz cytatami z papieskich homilii. Chcesz sie licytować na autorytety - to dziecinada. Wolałbym poznać twoje własne argumenty lub zdanie jezeli je masz. !

2. Eurorzeczywistość choć przerażająca - na szczęscie takim żonglerkom ani manipulacjom sie nie poddaje. Istnieje obiektywnie i niezależnie od tego czy ja uznasz czy nie. K. Beddermann, którego tak spostponowaleś, jest jednym z tych, który nam ją ujawnił i opisał. Dla tego my prawi Polacy, winnismy mu wdzieczność i szacunek. Nikt jednak tego od Ciebie nie będzie wymagal. Do tego trzeba bowiem - samodzielnego myślenia i odrobine dobrej woli.

3. Naiwnościa jest sadzić, że prawdę, także tę o UE - można ustalać dowolnie w głosowaniu większościa głosów osób najczęściej zmanipulowanych i bezwolnych wobec nachalnej propagandy.

4. Czy nie widzisz, że od ponad 10 lat jestesmy " surowcem "- kolejnego , liberalno-utopijnego eksperymentu ? I że w wiekszości dalismy się już uwiesc dziwnej kombinacji - nadzieji i terroru. Za nadzieje, zaplacimy zgodą na terror. Jaki zapytasz ? A no np: terror tzw. poprawnosci politycznej która niszczy ludzi. Terrorem - mediokracji- rodzaj totalnej persfazji prowadzącej do terroryzmu medialnego. Ma to coś wspolnego ze znanym - praniem mózgów.
Inny rodzaj, to mania głosowania niemalze juz wszystkiego: poczawszy od prawdy, dobra i piękna, a skończywszy na aborcji, eutanazji, klonowaniu, transgenice.

5. Pytasz o zawiedzione autorytety. To głównie ta częsć hierarchi którą najchętniej byś cytowal. Fanatyczni zwolennicy UE, - z całym szacunkiem - arcybiskupi jak: Gocławski, Nossol, Życiński i inni. Teraz po referendum dziwia się - o zgrozo -, że w konstytucjii UE ma nie być ani INVOCATIO DEI, ani wzmianki o chrzescijaństwie.
Ufajmy jednak Panu Bogu - mojemu Najwyzszemu Autorytetowi i módlmy sie, by nasze wejscie do unii bezboznictwa, błedu i obłudy, nie zepchnęlo nas na dno tej nowej euroniewoli.

6. O tym do jakiego stopnia są złe i skorumpowane ciała kierownicze UE, swiadczy niedawna gremialna dymisja całej Komisji Europejskiej, z Jackiem Santer'sem na czele. Czy dziś ktoś jeszcze o tym pamieta?

7. Nie można twierdzić, że papież nie wezwal nas do wejscia w struktury europejskie; bo wezwał i to wielokrotnie. Ale na równych prawach z innymi narodami. A na jakich warunkach wchodzimy ? - na haniebnych.
Nawet tam sie z nas śmieją.

8. W przeciwieństwie do Ciebie, nie widzę sprzecznosci w wypowiedziach papieża - o duzym stopniu ogólnosci i szerokiej perspektywie, a miedzy szczegółowym i b. aktualnym świadectwem K. Beddermanna. Obie opinie uważam za uprawnione, i wynikaja one z tej samej troski o nasza przyszlosc w Europie, jako państwa katolickiego. Jako takie, są komplemwntarne.

9. Chcac prowadzić dalej dyskurs, nie powinnismy zapominać, ze nasze dzialanie jest obrazem naszej wiedzy.

10. Kończac proszę nie przekrecaj moich słow. Napisałem - pierwszy po Bogu, nie inaczej. A Twoje pomówienia o zaściankowość, tchórzostwo i nacjonalizm są po prostu śmieszne. To strzały - kulą w płot. NIE TEN ADRES. I na koniec , gwoli wyjasnienia: w moich postach nie cytowalem ani razu słowa pana KB, co mi przypisujesz w swoim cytacie.
To tyle.

_______________________________________________________godot
życzę zdrowia, bo podobno, wg. niektórych- ono - najważniejsze.


Pt cze 27, 2003 20:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Wybacz, godot... nadal nie widzę w Twoim poscie ani śladu argumentów...
Ale może to tylko moja nieudolność, bo przecież sam napisałeś:
Cytuj:
SLOGAN - to środek tych co nie mają argumentów

Pozdrawiam

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt cze 27, 2003 21:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 06, 2003 15:45
Posty: 44
Post 
Droga JK-o

Po chrześcijańsku i z całego serca - w y b a c z a m C i.........

_______________________________________________________godot
pozdrowienia - w załączeniu.


So cze 28, 2003 14:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 06, 2003 15:45
Posty: 44
Post 
Wszystkim polecam zajrzeć do - Internetowej Gazety Katolików, pod adresem:

WWW.krajski.com

i odwiedzić linki: Inne Strony Integracji - oraz - Ojczyzna.pl
W interesującym nas temacie - naprawdę warto.

______________godot
Serdecznie Wszystkich - p o z r a w i a m .


So cze 28, 2003 21:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49
Posty: 236
Post Uzupełnienie.
Wypowiedziałeś się saxon tak, jakbyś tytułu poprzedniego postu nie przeczytał... Zresztą Belizariusz podobnie.
Mat - na jakiej podstawie twierdzisz, że jestem zalękniony? Bo obawy dotyczące akcesji to i Papież podziela, ale to jeszcze nie "zalęknienie". Nie mam na razie większego zamiaru wdawać się w głębokie dysputy na temat wykorzystywania jednych państw przez drugich, ale na własne uszy mogłeś usłyszeć, jak Niemcy i Francja chcą zwiększyć swoją i tak dość silną pozycję kosztem zwłaszcza Polski i Hiszpanii. Ponadto przyznasz, że te kilkadziesiąt miejsc, jakie ma zająć strona Polska w parlamencie unijnym, trudno nazwać wpływowymi. A co do końcowego stwierdzenia, to złudzeniem jest budowanie jedności Europy z jednoczesnym odrzuceniem Boga. Po prostu niemożliwe jest trwałe zbudowanie takiej jedności, jeśli jej fundamentem nie będzie Chrystus. A tymczasem Jego prawa są lekceważone w prawach "Unii". Samo zaś stwierdzenie o braku alternatywy dla wejścia w "struktury" jest śmieszne i zarazem fałszywe.
jo_tka - chyba nie zrozumiałaś poprzedniej wypowiedzi. Posłużę się pewnym przykładem. Załóżmy, że podejdzie do Ciebie alkoholik (z czego zdajesz sobie sprawę) i poprosi Cię o jałmużnę, mówiąc, że potrzebuje na "życie". On mówi, że potrzebuje na "życie", ale Ty nie wiesz na co dokładnie on to przeznaczy. Gdyby powiedział, że potrzebuje na dwie bułki i jogurt, no to byś mogła się z nim targować, że mu to kupisz, albo zaufać, że jak mu dasz odpowiednią kwotę, to wyda ją właśnie na te rzeczy. Tymczasem może ją wydać na alkohol, albo jeszcze co innego i wtedy możesz mieć udział w jego grzechach. Podobnie jest z "Unią" (która, nawiasem, w zasadzie nie istnieje, skoro nie posiada nawet konstytucji). Jeśli obowiązywałaby umowa, że Polska płaci towarem (na przykład węglem, zbożem...), to niebezpieczeństwo finansowania na przykład morderstwa z premedytacją nie istniałoby, lub byłoby stosunkowo niewielkie. Ja nie wiem na co ma iść ten haracz, który Polska ma płacić do unijnej kasy. Dlatego też mogłaś przeczytać: "... jeśli uczynił to świadomie," i... "wiedząc, że Polska będzie współfinansować..."(!). Nie zostało napisane, "że" będzie odpowiedzialny, ale - ujmując to prościej - "jeśli" wiedział o tym - to będzie odpowiedzialny.
Nie wiem, na co konkretnie ma ten haracz iść i Ty prawdopodobnie również nie wiesz. Jeśli jednak twierdzisz, że decyzję o głosowaniu za wejściem w "struktury" podjęłaś świadomie, to oczywiście będziesz odpowiedzialna czy współodpowiedzialna (albo już jesteś) za jej skutki. Jestem przekonany, że traktatu akcesyjnego nie przeczytałaś... Czyżby kupowanie kota w worku? Zresztą nie wiem, co rozumiesz przez stwierdzenie: "opierając się o opinię osób będących dla mnie autorytetami". Skonkretyzuj ten fragment, bo trudno obrać kierunek dalszej na ten temat wypowiedzi.
Belizariusz - co do analfabetyzmu, to statystyki "mówią", że circa 30% Polaków jest analfabetami, więc masz chyba sporo racji. Częściowo podzielam również Twoje zdanie, dotyczące Ojca świętego. To znaczy: Papież, jak można sądzić, wewnętrznie opowiada się za wstąpieniem Polski do Unii, ale jednocześnie podziela niepokoje przeciwników (jak to już zostało wspomniane). I w tym miejscu polecam Ci przeczytać (byćmoże ponownie) wypowiedź gościa (strona 7), który zapewne w całości, bądź w części zawarł w niej słowa księdza arcybiskupa Bolesława Pylaka.
Co do - jak to określiłeś - przeciwników Unii, to nie wiem, czy zarzucali/zarzucają Papieżowi dwulicowość - nawet jeśli niektórzy, to z pewnością nie wszyscy.
Natomiast rozpatrując wypowiedź Papieża w sensie logicznym, uważam, że na jej podstawie nie można było podjąć decyzji na "tak", a zatem wtedy pozostawałoby podjęcie decyzji na "nie", lub wstrzymanie się od głosu. Dlaczego? Otóż choćby taki przykład: z jednej strony Papież rzeczywiście mówił o wspólnocie europejskiej, z drugiej jednak mówił o równych prawach, na których to wstąpienie winno się odbyć. Tych równych praw, jak wiadomo - nie ma. Dlatego też - dalej mając przed oczyma wypowiedź Papieża - można wywnioskować, że jeśli Polska wejdzie w "struktury" na nierównych prawach, to nie będzie to dla naszego Narodu i bratnich narodów słowiańskich wyrazem jakiejś dziejowej sprawiedliwości, i z drugiej strony może nie stanowić ubogacenia Europy. To tak przez pryzmat logiki... Zresztą wiara katolicka bardzo "pomaga" w niepewnych sprawach - wystarczy, że jedna rzecz w jakiejś idei nie będzie z nią zgodna, będzie jej przeciwna, to cała idea jest zła (albo wymagająca korekty). Jeśli chodzi o "Unię", to można by wymienić całą listę szatańskich pułapek, o których zresztą oficjalnie nie było zbyt głośno. Polecam zajrzeć na wcześniejsze strony (zwłaszcza 6,7,8 )niniejszego tematu forum, bo chyba nie ma sensu tworzenie błędnego koła poprzez powtarzanie tego, co zostało już tu napisane.
Satyra... Wcześniejsze opowiadanie zostało umyślnie zamieszczone w takiej formie, w jakiej zostało, natomiast jestem przekonany, że Twoje wypowiedzi były pisane na "poważne", a wyszła raczej satyra...
A co do pytania o lekarza, to bardziej rzeczowym będzie chyba: "Przepraszam, czy na sali jest okulista?"... Dwie bowiem "wady" wzroku - krótkowzroczność i ślepota - zdają się mieć rozmiary epidemii i to nie tylko w naszej ojczyźnie...

Serafin - odnośnie Twojej wcześniejszej odpowiedzi na post "godota" można stwierdzić: najciemniej pod latarnią... Coraz większe "naciski" nawet jeśli są, to są to pewnie tylko naciski. Mogą się jeszcze przemienić w walkę o parę słów, które nawet jeśli zostaną wydrukowane (na co się na razie nie zanosi), to same przez się raczej nie zmienią praw cywilizacji śmierci obowiązujących w krajach unijnych. Skoro jeszcze wcześniej (strona 6) napisałeś, że lepiej być słabym i stać przy kimś mocnym, aniżeli być słabym i osamotnionym, to czy chcesz przez to powiedzieć, że lepiej jest wchodzić w ciemne układy z człowiekiem (bo w kilku to raźniej), niż w jasne układy z Bogiem? "Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi." [Mt 5,37].

Proszę zwłaszcza unioentuzjastów o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania (niektóre z nich, lub podobne zostały już postawione wcześniej):
1."Każdy, kto wybiega zbytnio naprzód, a nie trwa w nauce Chrystusa, ten nie ma Boga. Kto trwa w nauce [Chrystusa], ten ma i Ojca, i Syna. Jeśli ktoś przychodzi do was i tej nauki nie przynosi, nie przyjmujcie go do domu i nie pozdrawiajcie go, albowiem kto go pozdrawia, staje się współuczestnikiem jego złych czynów." [2 J 1,9-11]. Jak mają się te słowa do dawania świadectwa Chrystusowi z jednej strony, z drugiej natomiast podawania prawicy sługom szatana (mówiąc bez ogródek), jak choćby przez księdza prymasa tym, którzy w sposób jawny walczą z Bogiem (chodzi oczywiście o głoszoną ideologię)? Miało to nie tak dawno miejsce w sprawie związanej z informowaniem o "Unii" przez Kościół.
2.Bez Boga ani do proga. Czy nie jest dla katolików bałwochwalstwem akceptowanie praw, które z założenia są ateistyczne i wymierzone przeciw człowiekowi, jak na przykład prawa unijne (jak wiadomo, w preambule proponowanej konstytucji europejskiej nie ma nawet wzmianki o chrześcijaństwie, nie mówiąc już o osobowym Bogu, który jest miłością)? Nawet jeśli nie wszystkie prawa unijne są antychrześcijańskie, to pod ich przykrywką wiele antychrześcijańskich zostaje niejako przemyconych.
3.Czy nie jest to hańbą dla Kościoła w Polsce (a delikatnie mówiąc - dużym błędem), że polscy biskupi oficjalnie nie potępili unijnej propagandy i wyraźnej dyskryminacji pewnych grup opiniotwórczych w czasie trwania indoktrynacji społeczeństwa?
4.W jaki sposób można uzasadnić rzekomo słuszne stanowisko katolików opowiadających się za "przystąpieniem" Polski do "Unii Europejskiej", w kontekście słów świętego Pawła: "Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła." [1 Tes 5,22]?
5.Czy według Ciebie zdarzyło się w historii, aby Polska odniosła wymierne i - co ważne - trwałe korzyści z jakiegoś układu politycznego? Jeśli tak, to proszę podać przykład.

Udzielenie odpowiedzi na powyższe pytania przez "Belizariusza" uważam za warunek konieczny do kontynuowania dalszej z nim dyskusji, gdyż trudno znaleźć wspólną płaszczyznę dialogu, jeśli jedna ze stron permanentnie uchyla się od odpowiedzi, względnie prowadzi wojny podjazdowe, jakby nie zwracając uwagi na sedno sprawy.

Trudno zaprzeczyć temu, że ta cała sprawa integracji zawiera wiele ciemnych wątków.
Cóż, teren jakby bagnisty... Dziękuję, nie wchodzę!


N cze 29, 2003 11:40
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 203 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL