Jest określeniem pewnej Siły
http://pl.wikipedia.org/wiki/Manitu
Skąd wiadomo, że Jej nie ma? Wojownicy zostaną przeniesieni do Krainy Wiecznych Łowów a białasy mają przechlapane

Nie mówię, że jej nie ma, tylko że nie chodzi o osobę, przed którą można się "zjawić".

Może być jeszcze kombinacja 1 i 2. Otóż nie bardzo wierzę że Mahomet miał widzenie "anioła", większe prawdopodobieństwo że sam to napisał. (w odróżnieniu od np.takich demonicznych Kasjopean, z którymi komunikują się za pomocą tabliczki ouija) Świadczy o tym to, że w obrazie Boga pominał te rzeczy, których nie rozumiał - np. w Koranie Bóg po stworzeniu świata nie odpoczywa.
Ale czy tu demon nie miał nic do roboty? Gdy demon człowiekowi nie pomaga, zostają oni jedynie sfrustrowanymi nienawistnikami, którzy nie zapisują się w historii. Sam byłem parę lat temu takim sfrustrowanym nienawistnikiem, który okrutnie nienawidził Boga, Jezusa, wiary. To co mnie uratowało, to to, że nienawidząc Boga, w żadnym momencie nie miałem "sympatii do szatana".
A jeśli ktoś ją ma, to zostaje np. znanym piosenkarzem, nim skończy źle, zarabia miliony, szatan Hitlerowi pozwolił wygrać wybory i chronił go przed zamachami. Marksowi pozwolił aby jego obłędna ideologia zatryumfowała nad całym światem,

Benedykt XVI jeszcze jako kard. Ratzinger przez wiele lat był postacią niezwykle wpływową w kurii rzymskiej, więc sytuacja jaka panuje w Watykanie w żaden sposób nie mogła go zaskoczyć. Niemniej jako papież zaczął od dłuższego czasu tracić kontrolę nad tym co się tam dzieje. Wykradano mu tajną korespondencję i dostarczano prasie, usunięto prezesa banku watykańskiego, którego sam wyznaczył itd.

Moim zdaniem podstawowa różnica między sytuacją Jana Pawła II a Benedykta XVI jest taka, że papież-Polak mógł w pełni polegać na swoich współpracownikach. Wiedział, że kiedy pojawią się problemy z samodzielnym sprawowaniem obowiązków, może liczyć na ich lojalność. Sądzę, że Benedykt XVI takiego zaufania do swojego otoczenia nie ma. Kiedy więc zaczęły się poważne problemy ze zdrowiem, wolał podjąć bardzo trudną dla siebie jako tradycjonalisty decyzję o rezygnacji, niż ryzykować, że w przyszłości stanie marionetką, którejś z watykańskich frakcji.

Nie tylko Żydzi i muzułmanie nie wierzą w Trójcę Świętą - nie wierzą także chrześcijanie antytrynitarianie.
Niezależnie, jakie wizję przedstawiają różne religie monoteistyczne, jakim imieniem Go zwą, jest Jeden Bóg.
A On panuje nad wszystkimi ludźmi, niezależnie od wyznawanej przez nich religii.

Niemniej jest ona równie prawdopdobna, jak wszelkie inne.


No ale wracając do zasadniczego tematu wątku:

Magazyn stawia tezę, że Benedykt XVI postanowił abdykować 17 grudnia zeszłego roku, czyli w dniu, gdy otrzymał drugą, ostatnią część poufnego raportu, opisującego skalę intryg i konfliktów wśród hierarchii za Spiżową Bramą. Jego treść - pisze "Panorama" - była dla papieża porażająca. Z obszernego tomu relacji i zapisu przeprowadzonych rozmów wynikało jasno, że wśród dostojników istnieje silny front oporu wobec zmian i prowadzonych przez niego działań, przede wszystkim w celu zagwarantowania większej przejrzystości w Stolicy Apostolskiej.

Elementem wewnętrznej walki w hierarchii był właśnie masowy wyciek dokumentów z papieskiego apartamentu, wyniesionych przez ówczesnego majordomusa Paolo Gabriele. Ujawnione w mediach listy i notatki obrazują spory i spiski, znajdują się tam nawet zarzuty korupcji w Państwie Watykańskim.

To właśnie po lekturze raportu Benedykt XVI podjął definitywnie rozważaną od dłuższego czasu decyzję o ustąpieniu - tak rozwój wydarzeń rekonstruuje watykanista włoskiego tygodnika. Jego zdaniem papież był tak wstrząśnięty tym, co przeczytał, że po raz pierwszy znalazł siłę, by porozmawiać o tym ze swoim bratem księdzem Georgiem Ratzingerem, mieszkającym w Niemczech. Miał mu wyznać wtedy - twierdzi "Panorama" - że z raportu jawi się obraz Kurii Rzymskiej, jakiego nigdy sobie nie wyobrażał.


http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... kowal.html

Człowiek się zwyczajnie załamał całym brudem, jaki tam odkrył. Mam nadzieję, że nie popełni samobójstwa, a objawi światu Prawdę.

Okazuje się, iż nawet red. Terlikowski dał się przekonać do tego, że Kuria wykończyła psychicznie papieża.
http://www.fronda.pl/a/terlikowski-jesz ... nts-anchor
Tak więc nie ma żartów....

Alus - skoro wg Ciebie Bóg "panuje" (czyli rzeczywiście jest UZNAWANYM WŁADCĄ) i nad muzułmanami - to w takim razie zamiast objawień medjugorskiej Gospy równie dobrze można czytać Koran?

Jakbyś nie wiedział czasem czytam Koran.....nie boję się jak jeden duchowny, że po wzięciu do rąk Koranu nie domyją ich
Terlikowski z ks Isakiewicz Zaleskim obwieścili, ze polskim Kościołem rządzi lobby gejowskie, więc wszelkie inne rewelacje nie dziwią.

Andy - Mahomet nie napisał osobiście Koranu gdyż był analfabetą. Koran został zredagowany po śmierci Mahometa.

Lobby gejowskie chyba zaczyna rządzić całym światem - po głosowaniu we Francji
Mahomet, To znaczy ustnie przekazywał?

Podalem cytat wypowiedzi papieza z koscielnego zrodla, wiec oszczedz sobie wydumanych nadinterpretacji. Chorobliwe wypieranie sie prawdy jest znamienne dla ortodoksow religijnych.

Pierwszy rozsadny wpis na jaki sie tu natknalem.
Faktycznie papiez stracil kontrole, ale ciezko usprawiedliwiac to stanem jego zdrowia. Tym bardziej, ze byl i prawdopodobnie nadaljest w pelni sil umyslowych. Papiez wydal wojne lobby pedofili i finansjery, wiec musial zostac zneutralizowany. O grozbach pozbawienia zycia przekazywanych przez biskupow slyszales?

Cienki jesteś i nie na czasie. Ja słyszałem, że UFO go porwało i podstawiło swojego.

Teraz skończył zadanie i wraca do domu na rodzimą Rho Coronae Borealis

Tak, tylko ustnie.

A obrazanie inaczej myslacych (ale podpierajacych sie oryginalnymi zrodlami) czym jest?
A ignorowanie zrodel oryginalnych, bo nie pasuja do teorii wysnutych na podstawie tlumaczenia?
Klamstwem w zywe oczy, czy tylko oszustwem? Czy moze tez zamykaniem oczu na prawde, bo nie jest tak interesujaca i teorie spiskowe? Czyzbys zaliczal siebie do ortodoksow religijnych.?

humalog ma racje (i ja- nie chwalac sie - tez).

Duch jest tym, co ozywia cialo (w zdrowym ciele, zdrowy duch - kolejny przyklad z mowy potocznej).
Jezeli duch jest slaby to i cialo nie nadaza.




1Tes 5,23

Napisz skarge do Papa Ratzi, ze katolickie media klamia i prostego tekstu przetlumaczyc nie potrafia.