Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie utożsamiam sie z rodzajem katolicyzmu (robocza nazwa: katolitaryzm) jaki reprezentują media Rydzyka, a on uporczywie wszystkim wmawia, ze jest jakoby jedynym prawym katolikiem w Polsce i że wszystko co nie jest z nim związane jest "be". Nawet kościelni hierarchowie nie kłaniający mu sie w pas, są "be".
Cytuj: .może wczesniej warto napisac o jedności Katolików w Polsce, moze o tym podyskutować.
Ta jedność jest nagminnie rozbijana przez media Rydzyka. To ktoś kto się zamknął we własnej skorupie, okopał w twierdzy nie do zdobycia, otacza sie starymi bolszewikami - nie jest zdolny do jakiejkolwiek dyskusji o jedności Kościoła w Polsce.
|
N gru 09, 2007 13:57 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Slucham RM od kilku dobrych lat, spotkalam rowniez o.T.Rydzyka osobiscie kilka razy. Slowa profosa jakoby kaplan ten "uporczywie wszystkim wmawia, ze jest jakoby jedynym prawym katolikiem w Polsce i że wszystko co nie jest z nim związane jest "be". Nawet kościelni hierarchowie nie kłaniający mu sie w pas, są "be", sa zwyklym klamstwem, majacym na celu zniszczenie dobrego obrazu RM i nie tylko.
Ludzie, ktorzy wspolpracuja z RM nie maja nic wspolnego z "bolszewikami" jest to zwylke opluwanie tych, ktorzy tworza katolickie radio. Nie podoba sie niektorym, ze po tylu latach niewoli katolicy moga miec swoja rozglosnie, ze zostal rozbity monopol na media.
Jak kazde dzielo ludzkie iRM nie jest bezbledne ale na wlasnych bledach uczy sie, jak najlepiej sluzyc ludziom i kosciolowi.
Slowa profosa o "bolszewikach" sa zwykla potwarza, nie majaca nic wspolnego z prawda. Jak zwykle profoas nie przebiera w slowach gdyz lubi on wylewac swoj jad na stronach tego forum. Zarzuca innym rozbijanie, a sam na forum rozbija jednosc.
Nie wiem dlaczego czlowiek ten tak lubuje sie w zlosliwosciach na temat drugiego czlowiek. Przykre jest to gdyz w pierwszym rzedzie profos niszczy swoje wlasne dobre imie i swoje wnetrze.
|
N gru 09, 2007 14:09 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
J.R. Nowak - działacz SD czyli satelity PZPR. Kandydował nawet na stanowisko wiceprzewodniczącego Komitetu ds. Radia i Telewizji, którym kierował Jerzy Urban (dobrali się chłopaki  ).
Od 1 lutego 1972 do 1 lipca 1974 roku pracował w Ambasadzie PRL w Budapeszcie jako drugi sekretarz. (opozycjoniście takiego stanowiska by nie dano).
A oto co pisał na temat Powstania na Węgrzech:
"Po wojnie zwyciężyły tam postępowe siły i wprowadziły demokrację ludową. Następnie przyszedł okres stalinowski. Słuszną krytykę błędów i wypaczeń wykorzystali kontrrewolucjoniści, także inspirowani przez radio „Wolna Europa” (negatywną rolę odegrał też kard. József Mindszenty, prymas Węgier). Kierownictwo radzieckie chciało problem rozwiązać drogą polityczną, ale decyzja Imre Nagy’a o wystąpieniu Węgier z Układu Warszawskiego sprawiła, że droga pokojowa została zamknięta. Interwencja zbrojna ZSRR pomogła opanować sytuację. Do władzy doszedł Janos Kadar i rozpoczął działania w celu odzyskania przez Partię zaufania mas ludowych. Stopniowo demokratyzowano rozmaite dziedziny życia, m. in. kulturę i gospodarkę, dalej z pomocą ZSRR i bratnich krajów socjalistycznych. Obraz ten jest w zupełności zgodny z oceną powstania węgierskiego w 1956 r., przyjętą i utrzymywaną przez KPZR oraz inne partie komunistyczne bloku wschodniego."
Wspaniały pean na cześć bolszewików!!!!!!!!!!!! Krytyka powstańców, Prymasa Węgier no i pochwała zbrojnej interwencji ZSRR - I TY MOWISZ ZE TO NIE KRYPTOBOLSZEWIK????
|
N gru 09, 2007 14:35 |
|
|
|
 |
kosiarz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Cz mar 15, 2007 6:38 Posty: 668
|
Profos....czy Ty aby, nie jesteś jakimś wichrzycielem??  ...
Dlaczego znów kłamiesz i manipulujesz?, dlaczego bierzesz w cytat słowa, by każdy maiłą wrazenie, ze napisał to prof Nowak?
Czy Ty dobrze czujesz się w roli kretacza... ?
Oto cały tekst na którym profos oparł swoją manipulację....
http://www.tygodnik.com.pl/numer/278042/listy.html
i ten fragment...
Cytuj: J. R. Nowak zajmował się przede wszystkim najnowszą historią Węgier. Opublikował m. in.: „Węgry 1939-1969” (1971, 1974), „Geneza i pierwsze lata demokracji ludowej na Węgrzech” (1988) i „Węgry. Burzliwe lata 1953-1956” (1988). Rysuje w nich taki oto obraz historii Węgier. Po wojnie zwyciężyły tam postępowe siły i wprowadziły demokrację ludową. Następnie przyszedł okres stalinowski. Słuszną krytykę błędów i wypaczeń wykorzystali......
jak wynika z tekstu...ktoś- rysuje na podstawie publikacji prof.Nowaka...jego obraz sytuacji..ale to nie cytat z książek, ale kontekst...który oczywiście moze być nie zawsze obiektywny.
Nie jest to zadna publikacja, ani nawet artykuł, ale list do redakcji... 
|
N gru 09, 2007 15:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
kosiarz - masz tu podane nawet nr stron z "dzieła" J. R. Nowaka
http://stach.salon24.pl/23904,index.html
|
N gru 09, 2007 16:00 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No kosiarz!!
Co teraz powiesz na te służalcze teksty bolszewika Nowaka - przyjaciela katolityka Rydzyka?
|
N gru 09, 2007 17:08 |
|
 |
Koren
Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46 Posty: 299
|
Witam wszystkich. Jutro to jest w poniedziałek w wydaniu Newsweeka będzie książeczka o Rydzyku pt. "W IMIĘ OJCA. Fenomen Tadeusza Rydzyka". Myślę, że warto się z nią zapoznać. W końcu wiedza jest zawsze lepsza niż domysły.
_________________ Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)
|
N gru 09, 2007 21:19 |
|
 |
genowef
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 7:25 Posty: 325
|
Koren napisał(a): Witam wszystkich. Jutro to jest w poniedziałek w wydaniu Newsweeka będzie książeczka o Rydzyku pt. "W IMIĘ OJCA. Fenomen Tadeusza Rydzyka". Myślę, że warto się z nią zapoznać. W końcu wiedza jest zawsze lepsza niż domysły. Jak to w newsweeku to książeczka będzie super. Czysta, obiektywna wiedza, po której wszelkie debaty będą pozbawione sensu. Można by rzec, że sam Pan Bóg na Sądzie Ostatecznym newsweekiem się posłuży 
|
N gru 09, 2007 21:33 |
|
 |
genowef
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 7:25 Posty: 325
|
profos20 napisał(a): No kosiarz!! Co teraz powiesz na te służalcze teksty bolszewika Nowaka - przyjaciela katolityka Rydzyka?
Mam prośbę: stwórz roboczy słownik swoich określeń dla środowiska RM: wstępnie wyłapałem katolitaryzm i katolityk. Może masz jakiegoś asa w rekawie typu katomuch lub katobolszewik? To się robi naprawdę frapujące 
|
N gru 09, 2007 21:35 |
|
 |
Koren
Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46 Posty: 299
|
genowef
Nie wiem co będzie w tej książce i nie wiem czy będzie obiektywna, ale chodzi mi głównie o to, że można się zapoznać z podstawowymi faktami z życia Rydzyka. Mam nadzieję, że będą to suche fakty a ocena pozostanie dla czytelnika. Oczywiście można zaprzeczać niektórym faktom, ale to już jest inny problem.
_________________ Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)
|
N gru 09, 2007 21:48 |
|
 |
kosiarz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Cz mar 15, 2007 6:38 Posty: 668
|
profos20 napisał(a): No kosiarz!! Co teraz powiesz na te służalcze teksty bolszewika Nowaka - przyjaciela katolityka Rydzyka?  ...więc co to my tu mamy... Cytuj: "Dzieła Wybrane" Jerzego Roberta Nowaka Tagi:
* Jerzy Robert Nowak * obłuda
"Ich Dziennik"* publikuje co jakiś czas paszkwile autorstwa Jerzego Roberta Nowaka. Płodny ten autor z lubością grzebie w życiorysach rodzin osób niemiłych nacjonalistycznej prawicy. Wyciąga tym osobom czyny i zachowania dziadków, babć, matek, ojców, poluje na mniej lub bardziej kompromitujące cytaty.
Czytam "Ich Dziennik" dość regularnie (jak swego czasu inne cudo, a mianowicie osławiony tygodnik "Rzeczywistość"), czytam z perwersyjną przyjemnością także Jerzego Roberta Nowaka. Ponieważ jednak p. Nowak wziął ostatnio na muszkę Jacka Kaczmarskiego, ściągnąłem wreszcie z najwyższej półki pokryte kurzem, wydane jeszcze w PRL publikacje JRN poświęcone Węgrom.Był bowiem JRN znanym peerelowskim hungarystą, m. in. w pierwszej połowie lat siedemdziesiątych pracownikiem ambasady w Budapeszcie.
Zastosujmy więc PanaNowakową metodę donosu.
No więc co my tu mamy, dokładnie nic...jedynie sugestie, że ksiązek jest wiele itp..
Cóż zatem pisał....
Cóż zatem pisał JRN w połowie lat siedemdziesiątych (J. R. Nowak, Węgry 1939-1974, Warszawa 1975) o pacyfikacji Węgier przez Kadara pod koniec 1956 r.? "Nowo powstały Rewolucyjny Rząd Robotniczo-Chłopski, po opanowaniu sytuacji wojskowej na terytorium Węgier, stanął przed szczególnie poważnym zadaniem - koniecznością odzyskania dla Partii pełnego zaufania klasy robotniczej i całego narodu. (...) W walce o pełną konsolidację socjalistycznych Węgier szczególnie doniosła rola przypadła Janosowi Kadarowi (...)" [s. 191]. I dalej w tym stylu, od plenum KC do plenum KC, od Zjazdu do Zjazdu. Konkluzja oczywiście musiała być typowa: "Wszystkie te osiągnięcia świadczą, iż Ludowe Węgry mogą z poczuciem zasłużonej dumy obchodzić 30-lecie swego rozwoju" [s. 239]. Wyobrażam sobie, co dziś JRN zrobiłby z tego rodzaju cytatami, gdyby ich autorem był ktoś z kręgu "Wyborczej".
no i wszytsko? w roku 70-tych? to znów dałeś plamę....tyle książek, tyle publikacji i kilka zdań w tamtym stylu...tamtych lat...
Mogę zacytowac Ci co pisał pan Michnik, Kuroń, Mazowiecki, Geremek..w latach 50-tych i 60-tych, 70-tych...było tego o wiele więcej i do dziś piszą...Nawet jeden z nich jak sobie przypominam, chwalił strzelanie do robotników w latach 70-tych...
Mogę zacytowac klasyki, Kwąsniewskiego, Millera, Oleksego, Szmajdzińskiego itd z pozniejszych lat...Wreszcie Tuska z lat 90 tych.
|
N gru 09, 2007 22:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Możesz także pogratulować Nowakowi przynależności do SD i wspaniałej pracy na rzecz socjalistycznego rozwoju ojczyzny w sojuszu z bratnim narodem radzieckim 
|
N gru 09, 2007 23:11 |
|
 |
genowef
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 7:25 Posty: 325
|
Koren napisał(a): genowef Nie wiem co będzie w tej książce i nie wiem czy będzie obiektywna, ale chodzi mi głównie o to, że można się zapoznać z podstawowymi faktami z życia Rydzyka. Mam nadzieję, że będą to suche fakty a ocena pozostanie dla czytelnika. Oczywiście można zaprzeczać niektórym faktom, ale to już jest inny problem. Suche fakty to ostatnia rzecz, którą spodziewam się znaleźć... Ale spojrzę może w bibliotece.
|
N gru 09, 2007 23:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Trzeba mu jeszcze pogratulować chęci współpracy z J. Urbanem i wspólnego tworzenia socjalistycznej telewizji 
|
Pn gru 10, 2007 18:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No i przeżyliśmy prawdziwy rejwach. Telewizja publiczna i niepubliczna wespół z prasą, pokazały wreszcie narodowi, jak to Radio Maryja miast w włosienicy chodzić i przepraszać że żyje, ma czelność być nowoczesną i dynamiczną rozgłośnią radiową. I o ile sama nowoczesność piewcom tolerancji nie przeszkadza, o tyle nowoczesność w wydaniu Radia Maryja, jak najbardziej. A to dlatego, że jest to nowoczesność bezczelna, gdyż nie uzgodniona z autorytetami.
W czasach dzisiejszych nie uzgodnienie linii ideowej jakiegokolwiek środka przekazu z salonami intelektualnymi, Komitetem Integracji Europejskiej, czy też społecznością międzynarodową, z miejsca powoduje kłopoty i podpada pod - nienazwany wprawdzie, acz funkcjonujący - paragraf medialnej i politycznej infamii. Doświadcza tego każdy, kto w temacie mediów wykazuje zatwardziałość serca i rozumu wobec jedynie słusznej drogi, jaka jest dzisiaj Polakom serwowana. Jednak w przypadku Radia Maryja infamia nie wystarcza, gdyż od dawna stosowana nie przyniosła spodziewanych rezultatów.
Na nic zdały się próby poróżnienia Radia z episkopatem, sugerowania rozłamu w Kościele czy wprost “lefebryzmu”. Skutek okazał się wręcz przeciwny, toruńska rozgłośnia swoją wyrazistością i oryginalnością przyciągnęła kolejnych słuchaczy, złaknionych normalności i szczypty swojskości. To jest oczywiście dla wszystkich funkcjonariuszy pióra zatroskanych o polski katolicyzm sprawa niesłychana, bo jakże to - żeby we współczesnym świecie rzeczy tak nieprawdopodobne szły na antenę. I to gdzie, na cały świat.
Stąd obserwowany kociokwik i rozdzieranie szat nad niereformowalnym ojcem Rydzykiem, który - o zgrozo - porwał za sobą miliony Polaków w kraju i za granicą. W głowach zawistników pomieścić się nie może, że osiągnął on spektakularny sukces medialny bez reklam, abonamentu i audycji sponsorowanych.
calosc artukulu mozna przeczytac
na stronie
http://konserwatyzm.pl/content/view/2750/111/
|
Pn gru 10, 2007 20:41 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|