Zawiść przez was przemawia, nic więcej. Wiadomo, że Jan Paweł II wybrał najlepszą osobę z polskiego Kościoła na swojego najbliższego współpracownika i powiernika. Taki Rydzyk nie jest godzien Księdzu Kardynałowi butów wiązać.

Dziękuje za pluralis majestatis.
Chodzi Ci z ta zawiścią, że bp. Dziwisz jest lepszy od bł. Jana Pawła II czy od mojego biskupa?
Bo ks. Rydzyk biskupem jeszcze nie jest, więc nie ma porównania.

A prawda historyczna jest taka, że Jan Paweł II nie mianował ks. Dziwisza nawet Kardynałem i bardzo długo nie mianował go biskupem. Do końca swego życia Papież utrzymywał na funkcji Biskupa Krakowskiego niezapomnianego, niezrównanego Kardynała Macharskiego. Z czegoś to wynikało chyba.

Z tego, że kardynał Dziwisz był sekretarzem papieża i papież chciał go mieć przy sobie.
Teraz dwa pytania do Ciebie;
1. Czy sugerujesz, że Benedykt XVI zrobił błąd, a może zrobił to specjalnie na szkodę Kościoła?
2. Czyżby nasz papież miał za sekretarza osobę, której nie ufał, czy może uważał, że się nie nadaje na inne stanowisko?

Skąd wiadomo ? O ile wiem, żadnego konkursu nie było.
I chyba to stwierdzenie jest niesprawiedliwe względem wielu duchownych w Polsce, którzy wypełniają swoje powołanie z najwyższym poświęceniem , nie zabiegając o prasową sławę, o pochwały polityków, i nie ustawiając się do kamer.

Myślę, że ojciec Rydzyk o tę godność nie zabiega.

Kacperek29, skieruj swoje pytania do Asparagusa, bo to on wprowadził wątek jakiejś zawiści wobec ks. Dziwisza. Może to więc wyjaśni?

kacperek, gdybyś zadał to samo pytanie w wątku do tego odpowiednim, to uzyskałbyś być może odpowiedź.
Mogłaby być dla Ciebie niemiła.
W tym wątku nie róbmy off topu.

Skoro piszesz, że Jan Paweł II był uosobieniem mądrości to zapewne dokonał mądrego wyboru. Czyż nie?



To błąd. Myślę, że gdyby ojciec Rydzyk spokorniał i zaczął naśladować Jego Eminencję byłby w końcu podobny do kapłana a nie do jakiegoś agitatora politycznego skrzyżowanego z szemranym biznesmenem...

Chrystus wybrał Dwunastu. Wszyscy wiemy, czym się to skończyło.

To jest właśnie ta ślepa wiara, że wszystkich w polskim Kościele można rzucić na kolana i że należy do tego dążyć bez względu na koszty - bo w końcu kiedyś musi się udać.
Jeśli wszyscy zaczniemy używać takiego słownictwa, to posypią się bany i pewnie o to Ci ( Wam ) chodzi.
- to stałby się podobny do Jego Eminencji. Nie wszyscy w Polsce tego jednak chcą. Co dla jednych marzeniem, to dla innych nieszczęściem.

Wiemy - Zbawieniem.



A co może nieprawdę napisałem?



Wielka szkoda. Wypada tylko modlić się o opamiętanie.

Dobrze wiesz, czym się skończyło:

20 Z nastaniem wieczoru zajął miejsce u stołu razem z dwunastu <uczniami>. 21 A gdy jedli, rzekł: "Zaprawdę, powiadam wam: jeden z was mnie zdradzi". 22 Bardzo tym zasmuceni zaczęli pytać jeden przez drugiego: "Chyba nie ja, Panie?" 23 On zaś odpowiedział: "Ten, który ze Mną rękę zanurza w misie, on Mnie zdradzi. Mat. 26, 21-23

Dlaczego w kraju świeckim czołowa postać kilku religii, których wyznawcy stanowią większość, ma zostać ogłoszona królem?

Odeszły do Nieba niezwykłe istoty, które wspierały Naród Polski na drodze do odrodzenia i przebudzenia.
"Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze Ziemi. Tej Ziemi." - Tak modlił się Jan Paweł II nad Polską w 1979 roku.
Bóg wysłuchał modlitwy. Polska odrodziła się Solidarnością.

W majestacie niekoronowanego Króla Polski, Prymasa Kardynała Stefana Wyszyńskiego nikt nie śmiał robić Kościołowi w Polsce "kreciej roboty".

Potem nastąpiły czasy kolejnej martyrologii polskiej i świadectwa bł. ks. Jerzego Popiełuszki, ks. Stanisława Małkowskiego, ks. Zycha i innych świadków Chrystusa.

Dziś jesteśmy ogołoceni z autorytetów. Większość biskupów zachowuje się w sposób dziwny, tak, jakby byli przedsoborowymi biskupami albo jakby nie mieli w ogóle pojęcia na czym ma polegać posługa pasterska.

Mam wrażenie, że Intronizacja nastąpi, gdy odrodzi się polskie duchowieństwo, a w szczególności biskupi. Polska odrodzi się, a Chrystus stanie się rzeczywistym Królem Polski, gdy biskupami zostaną Kamykowie...
I dlatego trzeba się spokojnie modlić i cierpliwie czekać ...

Właśnie na tym przykładzie jasno widać różnicę w pojmowaniu chrześcijaństwa pomiędzy Kościołem otwartym a odłamem reprezentowanym przez RM. Dla tego drugiego Zbawienie nie jest już takie istotne, liczy się Judasz...

Teraz to wszystko udowodnij.

Zbawienie jest istotne, tylko nurt nacjonalistyczno-katolicki, bardzo łatwo wskazuje i koncentruje się na Judaszach, obywatelach polskojęzycznych, masonach, żydach, zagrożeniach.