Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
Endek napisał(a): Ty dalej szpącisz swoje. Potępiasz obrońców Jasnej Góry a osobliwie ojca Kordeckiego, bo nakazał zabijać wrogów? Czy tak samo potępiasz księdza Skorupkę, bo pokazywał krzyżem polskim żołnierzom, gdzie mają strzelać, idąc na przedzie zbrojnego szyku? Ależ diabelska przewrotność Cię opanowała. Żebyś jeszcze w to co piszesz wierzyła? Owszem, wierze w to, co mowil Pan Jezus. Tak jak On mowil, a nie jak przewrotnosc ludzka skazona interesami politycznymi i wplywami spolecznymi Jego slowa interepretowala. I ciesze sie, ze Kosciol wrocil do Ewangelii, a nie zajmuje sie tlumaczeniem tlumaczen. Ja nikogo - w przeciwienstwie do ciebie - nie potepiam, bo wiem, ze mi taka sama miara odmierza, jak ja mierze. Tobie, zreszta tez. I ja wiem, ze nie ma absolutnie zadnej mojej zaslugi w tym, ze jestem tu, gdzie jestem, a nie tam, gdzie ty widzisz tylko wyslannikow szatana, a nie dzieci Boze, za ktore umarl Chrystusa. Tak jak umarl za mnie i za ciebie, bo wszyscy zasluzylismy na smierc wlasnymi grzechami. I tylko dzieki Jego milosierdziu mamy nadzieje na zbawienie.
|
Pn cze 03, 2013 12:55 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
Endek napisał(a): Kael napisał(a): A ty dalej nie odrozniasz czynow od czlowieka.
Cudzolostwo jest grzechem, ktorym Bog sie brzydzi? Bogacenie sie cudzym kosztem tez? Obluda? Tchorzostwo? Zdrada?
Jak Pan Jezus traktowal ludzi, ktorzy w tych grzechach byli i nie mieli specjalnie zamiaru sie od nich odciac, dopoki On ich nie potraktowal z miloscia i szacunkiem? Jak potraktowal tchorza - Piotra, ktory zlamal obietnice i zaparl sie Go w najtrudniejszej chwili i to trzy razy, a pod krzyzem ze swieca by go szukac?
No ale "chrzescijanin przedsoborowy" kijem by Piotra pogonil, pierwszy rzucil kamien na cudzoloznice a Zacheusza w najlepszym przypadku ominal szerokim lukiem. bo przeciez i tak beda sie w piekle smazyc, wiec on sie nie zbruka kontaktem z TAKIMI. On sie tylko bedzie modlil: "Panie, dziekuje ci, ze nie jestem jak oni". Ty dalej szpącisz swoje. Potępiasz obrońców Jasnej Góry a osobliwie ojca Kordeckiego, bo nakazał zabijać wrogów? Czy tak samo potępiasz księdza Skorupkę, bo pokazywał krzyżem polskim żołnierzom, gdzie mają strzelać, idąc na przedzie zbrojnego szyku? Ależ diabelska przewrotność Cię opanowała. Żebyś jeszcze w to co piszesz wierzyła? Mieszasz zupełnie dwa porządki: - obrona konieczna nie wynika z nienawiści, poniżania wroga, brzydzenia się nim, ale z konieczności obrony życia swego i bliźnich, co nakazuje iV przykazanie Dekalogu. - w czasach pokoju nienawiść, pogarda, godzi właśnie w V przykazanie Dekalogu - nienawiść niszczy nienawidzącego i obiekt nienawiści.
|
Pn cze 03, 2013 13:41 |
|
 |
Endek
Dołączył(a): N mar 15, 2009 20:12 Posty: 1639
|
 Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
Kael napisał(a):
Ja nikogo - w przeciwienstwie do ciebie - nie potepiam, bo wiem, ze mi taka sama miara odmierza, jak ja mierze. Tobie, zreszta tez.
Tere fere kuku, strzela baba z łuku. Łgarstwem jest co piszesz, bo nie wierzę ani jednemu Twojemu słowu. Już widzę, jak zapewniasz np pedofila gwałcącego np Twoje dziecko, o Twojej dozgonnej miłości dla niego. Z Twoich wypowiedzi wychodzi niezłe zacietrzewienie, więc jak to z tą Twoja miłością bliźniego? Fałszywa jest taka miłość, która pozwala złoczyńcom krzywdzić innych? Nigdzie w Piśmie Świętym nie jest napisane, byśmy mogli darować komuś krzywdy wyrządzone innym . Sprawiedliwość Boża domaga się już tu na ziemi zapobiegania złu, karania złoczyńców i tym sposobem otaczania opieką słabszych. Mamy jedynie obowiązek darowania krzywd nam uczynionych. Święty Tomasz z Akwinu nakazywał palenie na stosie heretyków, bo ci jadem swoich nauk wciągają na wieczne męki tych, którzy im uwierzyli.
_________________ Herezja albo to, co w sposób oczywisty sprzyja herezjom, nie może być kwestią posłuszeństwa. To posłuszeństwo winno służyć Wierze, nie zaś Wiara posłuszeństwu! Zatem w tym przypadku „trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi” (Dz Ap 5, 29).
|
Pn cze 03, 2013 14:34 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
Nie musisz mi wierzyc, ale nazywanie lgarstwem czegos, co pisze ktos ci nieznany, wydaje mi sie jednak przesada. Ja, niewatpliwie naiwnie i nieslusznie (wedlug ciebie) wierze, ze piszesz tylko to co naprawde myslisz - niestety. Mozliwe, ze wychodzi z moich wypowiedzi zacietrzewienie (?), a to dlatego, ze temat nie jest mi obojetny. Nie jestem robotem.
Nie wiem, jakie uczucia by mnie opanowaly, gdyby cos zlego spotkalo moich najblizszych. Wierze jednak Jezusowi, ze tylko przebaczenie moze uzdrowic swiat i ludzi. Jak ci sie wydaje, dlaczego Jezus tak podkresla role przebaczenia innym i pojednania z naszymi dluznikami jeszcze za zycia tu? Dlaczego odpuszczenie nam grzechow, warunkuje odpuszczeniem przez nas krzywd nam wyrzadzonych? Dlaczego nie pozwolil spuscic ognia z nieba na miasto, ktore Go nie przyjelo? Przeciez jego mieszkancy swoim uporem odebrali sobie szanse na sluchanie Dobrej nowiny i tym samym zbawienie? Dlaczego nie zszedl z krzyza, zeby porazic swoich przesladowcow, ktorzy dokonywali najwiekszej zbrodni - zabijali Boza Milosc? Dlaczego zabranial nam osadzac?
Na pewno w swoich pismach znajdziesz gotowe odpowiedzi z roznych epok, jak faryzeusze mieli na wszystko odpowiedz w Prawie. Tylko czy sa to te odpowiedzi, ktore dalby nam Jezus? Naprawde uwazasz, ze Ewangelie sa kwintesencja ludzkiego myslenia, ktore sie i swietym zdarzalo? To po co Jezus przyszedl, jezeli my i bez Niego "wiemy lepiej"?
I nie, nie uwazam, ze nalezy gladzic po glowce zloczyncow. Nalezy chronic innych przed nimi, a wiec i karac. Ale na pewno nie smiercia. To jest wlasnie przypisywanie sobie prawa nam nienaleznego, decydowania o czyimkolwiek zyciu i smierci. Takeigo prawa nie mamy.
|
Pn cze 03, 2013 15:21 |
|
 |
Drapke
Dołączył(a): Cz sty 17, 2013 11:36 Posty: 361
|
 Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
Endek napisał(a): Kael napisał(a): Czy tak samo potępiasz księdza Skorupkę, bo pokazywał krzyżem polskim żołnierzom, gdzie mają strzelać, idąc na przedzie zbrojnego szyku? Za Wikipedią: Cytuj: Jego śmierć została zauważona dopiero po natarciu, wbrew później kreowanym legendom i hagiograficznym opisom, nie prowadził on ataku z krzyżem w ręku, ale towarzyszył części nieostrzelanych żołnierzy Pułku i zginął w czasie udzielania żołnierzowi ostatniego namaszczenia. Władysław Pobóg-Malinowski napisał iż Skorupka zginął „śmiercią bardziej godną kapłana, ugodzony bowiem został zabłąkaną kulą w chwili, gdy w jakichś opłotkach, pochylony nad ciężko rannym żołnierzem, udzielał mu ostatnich pociech religijnych”
_________________ „Najniżej upadło społeczeństwo, które w milczeniu wysłuchuje, jak jawni dranie prawią mu kazania o moralności" (Marie von Ebner-Eschenbach)
|
Pn cze 03, 2013 18:38 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
@Drapke, chyba ci sie cytaty pomylily?
|
Pn cze 03, 2013 18:41 |
|
 |
Endek
Dołączył(a): N mar 15, 2009 20:12 Posty: 1639
|
 Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
Kael napisał(a): Nie wiem, jakie uczucia by mnie opanowaly, gdyby cos zlego spotkalo moich najblizszych.. Dlatego nie pisz tego, czego sama nie mogła byś znieść, gdyby to Ciebie dotyczyło. Zło trzeba tępić a pacyfizm nieżyjący ojciec Maria Bocheński nazwał współczesnym zabobonem. Diabeł nikomu bezpośrednio krzywdy nie zrobi, bo zawsze posługuje się oddanymi mu ludźmi. Co pisze śp o. Bocheński? KARA.
Rozpowszechniony zabobon uważa karę za nieporozumienie. Przestępcy, powiada, nie należy karać, ale z jednej strony unieszkodliwić (podobnie jak unieszkodliwia się umysłowo chorego), a z drugiej strony reedukować, wychowywać. Ten zabobon prowadzi do uważania okrutnych morderców itp. za biednych, prześladowanych ludzi. Stąd starania, by więzienia urządzić jak najwygodniej, stąd zniesienie kary śmierci itd.
Są to wszystko zabobony, wynikające z zaprzeczenia wolności* i godności ludzkiej, a z nią także istnieniu winy. Nie ma przestępstw, są tylko skutki złego wychowania, wrodzonych złych skłonności itd. Ten rzekomo humanistyczny zabobon obdziera w rzeczywistości człowieka z tego, co w nim najbardziej ludzkie, a mianowicie z wolności. Kto nie popadł w ten zabobon, rozumie karę jako zadośćuczynienie za winę, dane społeczeństwu przez przestępcę. Karząc uznaje się jego wolność.
Do czego prowadzi zabobon przeczący winie i odrzucający karę, niech świadczy następujące prawdziwe wydarzenie. W czasie buntu w jednym z więzień amerykańskich telewizja sfilmowała spotkanie więźnia Murzyna ze swoją matką. Zdjęcia z tego spotkania obiegły prasę i wzbudziły wielką sympatię dla więźnia. Niestety redakcja głównego miejscowego dziennika otrzymała nazajutrz list od Murzynki, która informowała, że więzień ów zgwałcił i zamordował jej ośmioletnią córeczkę. "Nade mną i nad moim dzieckiem nikt się nie litował - litość macie tylko dla mordercy" - napisała. PACYFIZM W zasadzie tyle co przekonanie, że pokój jest stanem godnym pożądania i że należy do niego dążyć.
Ale w praktyce pacyfizm przejawia się zwykle w postaci dwóch zabobonów: 1. że można osiągnąć pokój rozbrajając narody pokojowe i 2. że żadna wojna nie jest moralnie dopuszczalna.
Doświadczenie uczy, niestety, że rozbrajanie narodów pokojowych prowadzi do opanowania ich przez inne, wojownicze, a te z kolei zaczynają toczyć wojny z podobnymi do siebie drapieżnikami. Skądinąd twierdzenie, że każda wojna jest niesprawiedliwa, nie wytrzymuje krytyki, są bowiem okoliczności, w których - zgodnie z normalnym wyczuciem - istnieje oczywisty obowiązek bronienia orężem praw innych, powierzonych naszej opiece.
Następujący, zmyślony przykład unaocznia tę prawdę. Do farmera na Dzikim Zachodzie przychodzi sąsiad i oddaje mu pod opiekę 6-letnią córeczkę, bo jedzie do miasta, a czasy są - powiada - niespokojne. Nasz farmer wyczyścił właśnie swój rewolwer i nabił go. Dziewczynka bawi się koło drzwi, kiedy wchodzi bandyta i podnosi pałkę, aby roztrzaskać główkę dziecka. Pytanie: czy wolno naszemu farmerowi strzelić? Odpowiedź ze stanowiska zdrowego rozsądku brzmi: oczywiście, nie tylko wolno mu strzelić, ale nawet, jeśli nie strzeli, zasługuje na naszą pogardę: jego świętym obowiązkiem jest bronić życia powierzonego mu dziecka. Otóż w wojnie obronnej chodzi bardzo często - jak ostatnio podczas drugiej wojny światowej - po prostu o życie naszych współobywateli. Stąd jest prawdą oczywistą, że walka zbrojna w obronie grupy społecznej może być nie tylko dozwolona, ale i nakazana moralnie. Piłsudski pisał w 1908 roku: "Chcąc zwyciężyć, a bez walki, i to bez walki na ostre, jestem nie zapaśnikiem nawet, a wprost bydlęciem, okładanym kijem czy nahajką".
Podłożem pacyfizmu jest sentymentalizm: byłoby tak ładnie, gdybyśmy mogli uniknąć wojen. Wojna jest rzeczą nieładną, straszną. Miesza się te oceny estetyczne z moralnymi, zapominając, że nieraz rzeczy niepiękne są przecież dobre i nakazane (np. operacje). Pacyfizm zasługuje więc w pełni na nazwę zabobonu i to mimo szlachetności niektórych jego wyznawców. Niektórych, bo pacyfizm jest bardzo często używany przez przyszłych najeźdźców do moralnego rozbrajania ich ofiar.
_________________ Herezja albo to, co w sposób oczywisty sprzyja herezjom, nie może być kwestią posłuszeństwa. To posłuszeństwo winno służyć Wierze, nie zaś Wiara posłuszeństwu! Zatem w tym przypadku „trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi” (Dz Ap 5, 29).
|
Pn cze 03, 2013 18:52 |
|
 |
Drapke
Dołączył(a): Cz sty 17, 2013 11:36 Posty: 361
|
 Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
Kael napisał(a): @Drapke, chyba ci sie cytaty pomylily? Sam to sprawdź łaskawco: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ignacy_Skorupka
_________________ „Najniżej upadło społeczeństwo, które w milczeniu wysłuchuje, jak jawni dranie prawią mu kazania o moralności" (Marie von Ebner-Eschenbach)
|
Pn cze 03, 2013 19:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
Ty to sobie tlumaczysz? Jak przeczytasz jeszcze trzy razy moj poprzedni wpis, to mozesz zrozumiesz, ze tez pisze o karaniu przestepcow i nie pisze o pacyfizmie. I to nie jest moj wymysl o milosci nieprzyjaciol, czynieniu dobrze tym, ktorzy nas przesladuja i modlitwie za wladze. Teoretycznie to mozna sobie wymyslic najazd kosmitow i przewidywac nasze reakcje na nich z gory je tlumaczac wyzsza koniecznoscia. Jak sytuacja zaistnieje naprawde, to nikt (ty tez nie) nie wie, jak sie zachowa.
A jak to sie ma do tematu watku?
@Drapke, to jeszcze wyrazniej: to nie byl moj przyklad z ksiedzem Skorupka.
|
Pn cze 03, 2013 19:28 |
|
 |
Drapke
Dołączył(a): Cz sty 17, 2013 11:36 Posty: 361
|
 Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
Zgadza się - to nie Ty, a Endek walnął gafę. Źle skopiowałem cytat - sorki.
_________________ „Najniżej upadło społeczeństwo, które w milczeniu wysłuchuje, jak jawni dranie prawią mu kazania o moralności" (Marie von Ebner-Eschenbach)
|
Pn cze 03, 2013 19:32 |
|
 |
Endek
Dołączył(a): N mar 15, 2009 20:12 Posty: 1639
|
 Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
Kael napisał(a): I nie, nie uwazam, ze nalezy gladzic po glowce zloczyncow. Nalezy chronic innych przed nimi, a wiec i karac. Ale na pewno nie smiercia. To jest wlasnie przypisywanie sobie prawa nam nienaleznego, decydowania o czyimkolwiek zyciu i smierci. Takeigo prawa nie mamy.
http://wpolityce.pl/artykuly/19293-praw ... re-smierci św. Tomasz z Akwinu odpowiedział pozytywnie na pytanie o prawo prawowitej władzy państwowej do karania śmiercią przestępców: Jeśli jakiś człowiek jest niebezpieczny dla całej społeczności i swoim grzechem psuje drugich, jest rzeczą chwalebną i zdrową zabić go celem zachowania dobra wspólnego, gdyż “odrobina kwasu zakwasza całe ciasto”, jak mówi św. Paweł (Gal 5, 9). Katechizm Rzymski wydany na polecenie Soboru Trydenckiego w 1566 r. oświadczał: Zabijania dopuszczonego sposób jest, który onym urzędom należy, którzy mają moc zabijać, za którą mocą według zamierzenia prawa i osądzenia, karzą ludzi złośliwych, a niewinnych bronią. I gdy się oni w tym urzędzie sprawiedliwie obchodzą, natychmiast nie tylko dla takiego zabijania winy żadnej nie mają, ale też Przykazaniu temu Boskiemu bardzo są posłuszni, które zakazuje zabijać. Bo gdy ten jest koniec przykazania tego, aby zdrowie i żywot ludzki był opatrzony, więc się ku temu ściągają one karania przełożonych, którzy porządnie karzą złości, aby żywot ludzki był bezpieczny, gdyby śmiałość i krzywda przez karania powściągnione były. W XX w. o prawowitości kary śmierci wypowiedział się m. in. Pius XII: Jeżeli chodzi o egzekucję skazanego na śmierć, państwo nie rozporządza prawem życia osoby. W takim przypadku władza publiczna ogranicza się do pozbawienia skazanego wartości życia jako zadośćuczynienie za jego winy, przez które on sam już pozbawił się prawa do życia.
_________________ Herezja albo to, co w sposób oczywisty sprzyja herezjom, nie może być kwestią posłuszeństwa. To posłuszeństwo winno służyć Wierze, nie zaś Wiara posłuszeństwu! Zatem w tym przypadku „trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi” (Dz Ap 5, 29).
|
Pn cze 03, 2013 21:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
Moze nie wiesz, ale sw Tomasz zyl w innych czasach. Dzis mozna bez problemu niebezpiecznych przestepcow odizolowac od spoleczenstwa, a moim zdaniem nalezaloby ich jeszcze "ukarac" praca, z ktorej zyski szly by na odszkodowania dla ofiar. Pozbawiajac go na zimno zycia, zabiera mu sie byc moze faktycznie szanse na zbawienie, ktore mialby, gdyby musial za zycia odpokutowywac swoje czyny i Pan Bog decydowalby o momencie jego smierci.
Umycie rak przez Piusa XII uwazam za skandaliczne. Podobne do wyrokow "swietej" Inkwizycji, ktora tylko stwierdzala, ze delikwent jest heretykiem i udawala, ze nie ma wplywu na to, co wladza swiecka w swojej (nad)gorliwosci z kims takim zrobi. A byla to wladza swiecka scisle z Kosciolem powiazana. Ciekawe dlaczego dzis biskupi glosno protestuja przeciw eutanazji, aborcji i in vitro? Przeciez to "wladza swiecka" tak postanawia, wiec nic Kosciolowi do tego.
|
Wt cze 04, 2013 6:23 |
|
 |
Endek
Dołączył(a): N mar 15, 2009 20:12 Posty: 1639
|
 Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
Kael napisał(a): Moze nie wiesz, ale sw Tomasz zyl w innych czasach.
Czy w innych czasach ludzie nie chcieli żyć bezpiecznie i nic nie mieć do czynienia z tymi, dla których ich życie nie miało żadnej wartości? Dla ochrony życia trzeba poświecić życie złoczyńcy. Nie ma wtedy grzechu a jest z tego dobro. Jeżeli są tacy którzy miłują zło, śmierć i cierpienia innych, to nie wolno takich jak lotną truciznę, uwalniać by szkodzili innym.Morderca szczególnie niebezpieczny, jest zagrożeniem także w więzieniu. Z tego co dociera do publicznej wiadomości, można sobie wyrobić opinię, że zbrodniarze dalej takimi pozostają, demoralizują innych a wielu słabszych wykańczają rozmaitymi torturami. Według moich poglądów, więzienia są niepotrzebne, bo muszą być sowicie opłacane z kieszeni podatnika, nie resocjalizują tylko utwierdzają szkodników społecznych w złym. Kary naprawdę resocjalizujące, to; kara pieniężna lub przepadek mienia, publiczna chłosta, dyby, pozbawienie ręki lub głowy za najcięższe przestępstwa.
_________________ Herezja albo to, co w sposób oczywisty sprzyja herezjom, nie może być kwestią posłuszeństwa. To posłuszeństwo winno służyć Wierze, nie zaś Wiara posłuszeństwu! Zatem w tym przypadku „trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi” (Dz Ap 5, 29).
|
Wt cze 04, 2013 12:38 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
Endek napisał(a): Kael napisał(a): Moze nie wiesz, ale sw Tomasz zyl w innych czasach.
Czy w innych czasach ludzie nie chcieli żyć bezpiecznie i nic nie mieć do czynienia z tymi, dla których ich życie nie miało żadnej wartości? Dla ochrony życia trzeba poświecić życie złoczyńcy. W tamtych czasach bylo praktycznie niemozliwe (poza moze zamurowaniem w lochu) odizolowanie przestepcow od spoleczenstwa. Jezeli i dzis pomylki sadowe sie zdarzaja, to ile moglo ich byc kilkaset lat temu, kiedy niekoniecznie uczciwy sad i swiadkowie oglaszali kogos zloczynca? No, ale jezeli uwazasz, ze lepiej zeby zginal niewinny, niz oszczedzic morderce... Endek napisał(a): Nie ma wtedy grzechu a jest z tego dobro. Jeżeli są tacy którzy miłują zło, śmierć i cierpienia innych, to nie wolno takich jak lotną truciznę, uwalniać by szkodzili innym. Kto pisze o uwalnianiu? A jesli chodzi o reszte, to sie nie wypowiem, bo forum ma pewne reguly. Podam tylko przyklad (ty lubisz wymyslone sytuacje): twoj syn kradnie czekolade i na miejscu ucinaja mu obie rece (druga na wszelki wypadek). Jak bys zareagowal? Poprawnie wedlug twojej logiki byloby mu zabrac dozywotnio kieszonkowe... Masakra!
|
Wt cze 04, 2013 13:00 |
|
 |
Endek
Dołączył(a): N mar 15, 2009 20:12 Posty: 1639
|
 Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
Kael napisał(a): Podam tylko przyklad (ty lubisz wymyslone sytuacje): twoj syn kradnie czekolade i na miejscu ucinaja mu obie rece (druga na wszelki wypadek). Jak bys zareagowal? Poprawnie wedlug twojej logiki byloby mu zabrac dozywotnio kieszonkowe...
Masakra! Nie wychowałem syna na złodzieja.
_________________ Herezja albo to, co w sposób oczywisty sprzyja herezjom, nie może być kwestią posłuszeństwa. To posłuszeństwo winno służyć Wierze, nie zaś Wiara posłuszeństwu! Zatem w tym przypadku „trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi” (Dz Ap 5, 29).
|
Wt cze 04, 2013 16:08 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|