muzułmanie i chrześcijanie nie wierzą w tego samego Boga
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Nie znam Roberta Moreya.
Jesteś kłamcą. Zerżnąłeś słowo w słowo swoje argumenty z tej strony:
http://www.jihad.own.pl/III.html
Jest to napisane przez Roberta Moreya, a tytuł to "Islamska inwazja".
Nie wymyśliłeś tego sam więc nie rób tutaj ściemy. Czy ty myślisz, że ludzie nie potrafią się poruszać w internecie?
|
Wt lut 13, 2007 18:24 |
|
|
|
 |
WhiteAngel
Dołączył(a): Śr sty 18, 2006 20:18 Posty: 175
|
A czy ja mówię, że napisałem to sam? Posłużyłem się tym bo stwierdziłem, że jest to najlepsza interpretacja Koranu wraz z porównaniem Biblii jaką znalazłem. Od początku pisałem, że nie znam Koranu na tyle by móc sam szukać i czytać Koran, dlatego szukałem i znalazłem. Co do Biblii już pisałem, że znam Ją na tyle dobrze, że nie stanowi dla mnie problemu znalezienie fragmentów na poparcie moich słów.
Ty zamiast rzucać słowami kłamca na mnie odpowiedz lepiej na te argumenty bo takich słow mamy dość z polityki, gdy ktoś nie potrafi rozmawiać merytorycznie przedstawiając faktów najlepiej kogoś nazwać kłamcą.
Co to zmienia, że wkleiłem coś co uważam za coś dobrego?
Widzę, że ciężko Ci czytać czyjeś posty z resztą nie tylko w tym temacie, nie pisałem, że wymyśliłem to sam bo nie znam Koranu ile to jeszcze razy trzeba Ci napisać?
Tak masz rację Robert Moyer to napisał, mogła to napisać nawet Krystynka z gazowni, co nie zmienia faktu, że nie znam pana Roberta. Radzę czytać ze zrozumieniem i hamować się ze słowami wypowiadanymi bo na razie to jest marne paplanie, które ma na celu zatrzeć, fakt, że nie potrafisz odpowiedzieć na te argumenty.
|
Wt lut 13, 2007 19:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: fakt, że nie potrafisz odpowiedzieć na te argumenty.
Gdybyś uważnie śledził wcześniejsze posty, to znalazłbyś odpowiedź.
To jest ten sam Bóg, ale postrzegany w całkiem inny sposób, przez ludzi o odmiennej mentalności.
Trzeci raz już powtarzać się nie będę. Czytaj sobie Moreya, a daleko zajdziesz.
|
Wt lut 13, 2007 22:21 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jeszcze jedno.
Cała teologia to tylko opis sposobu postrzegania Boga na podstawie takich ksiąg jak Biblia. Jaki on jest naprawdę, tego nikt nie jest w stanie pojąć ludzkim umysłem.
Wszelkie więc porównania takiego typu jakie zrobił Morey są tylko i wyłącznie ludzkim wymysłem i nieudolna próbą klasyfikacji Kogoś, Kogo sklasyfikować i opisać się nie da.
|
Wt lut 13, 2007 22:25 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Tak kalamala Bóg raz ma syna, raz nie, raz ma proroka więcej, raz mniej, to tylko takie drobne szczegóły, wynikające z mentalności... Przecież to nieistotne czy Bóg zbawił śwaiat, czy dopiero 700 lat od zbawienia objawił ostatecznie pełnie prawdy... Ten sam Bóg, tylko takie szczegóły, nic że nie do pogodzenia i wykraczające poza róźnice w mentalności...
Objawienie Machometa ma być dopełnieniem ST i po cześli NT, ale czy to znaczy że jest prawdziwy, bo opiera się na ST? Czyli wystarczy stwierdzić że moja książka potwierdza ST i dalej już po swojemu moge pisać i ta moja publikacja będzie autentyczna?
|
Śr lut 14, 2007 0:00 |
|
|
|
 |
Smyk
Dołączył(a): N kwi 16, 2006 14:20 Posty: 5
|
Cieszę się, że śladem linka, który podał w innym wątku White Angel (dzięki  trafiłem tutaj. Spędziłem trochę czasu wśród mahometan i sporo miejsca w naszych rozmowach zajmowała religia/wiara.
Na temat, jaki tu, Państwo, męczycie z pomocą pism i religijnych autorytetów mam zdanie wyrobione od wielu, wielu lat. Nie zmienia się ono i pewnie nic go nie zmieni, bo bardziej jest oparte na na własnej wnikliwości i pojmowaniu wiary niż na świętych (obojętne czy to Biblia, czy Koran) albo uczonych pismach. Wiele treści zawiera się w jednym tylko zdaniu Kalamali: Cytuj: To jest ten sam Bóg, ale postrzegany w całkiem inny sposób, przez ludzi o odmiennej mentalności. bowiem Bóg jest jeden ponad religiami, umysłami i wyobrażeniami, a tylko religie, kształtowane przez ludzi dają Bogu to taką, to znów inną postać, to takie, to znów inne, wyobrażalne przez ludzi przymioty. Jak pojmowanie pojedynczego człowieka, tak całe religie rozwijają się przez wieki różnymi torami. Na nic kpiarski ton: Cytuj: ...na świecie jest tylko jeden Bóg, ale ma humory i raz po raz pojawia się to tu to tam i objawia się pod różnymi imionami ogłaszając sprzeczne ze sobą objawienia i nauki... Cytuj: Tak (...) Bóg raz ma syna, raz nie, raz ma proroka więcej, raz mniej, to tylko takie drobne szczegóły, wynikające z mentalności... który świadczy tylko o tym, że postrzegamy nieistotne szczegóły wytworzone wyobrażeniem innych ludzi/kultur, a pomijamy to, co istotne (i wspólne), czyli boskość Boga: jego wszechobecność, moc, miłość, dobro...
Przedstawiłem tylko moje moje pojmowanie Boga, kto nie chce lub nie potrafi, ten go nie zrozumie ani go nie podzieli, ale będzie wiedział, że są ludzie dla których Bóg jest jeden, a wyznawcy różnych religii - braćmi w wierze
|
Pn kwi 09, 2007 16:59 |
|
 |
Joker
Dołączył(a): Pt maja 27, 2005 15:25 Posty: 201
|
kalamala napisał(a): Jeszcze jedno. Cała teologia to tylko opis sposobu postrzegania Boga na podstawie takich ksiąg jak Biblia. Jaki on jest naprawdę, tego nikt nie jest w stanie pojąć ludzkim umysłem. Wszelkie więc porównania takiego typu jakie zrobił Morey są tylko i wyłącznie ludzkim wymysłem i nieudolna próbą klasyfikacji Kogoś, Kogo sklasyfikować i opisać się nie da.
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę,że sam klasyfikujesz Boga - jako kogoś kogo poznać się nie da.
Zgodzę się,że ludzkie pojęcia to tylko analogie,przybliżenia,ale dzięki nim mamy wystarczające nam pojęcie - np. takie,że Bóg zabrania zabijać niewinnych.
W islamie natomiast zabijanie niewiernych jest dozwolone. Sura 9.36:
''A kiedy miną święte miesiące, wtedy zabijajcie bałwochwalców, tam gdzie ich znajdziecie; chwytajcie ich, oblegajcie i przygotowujcie dla nich wszelkie zasadzki!"
Może dla wielkich mistyków jak Ty czy Smyk to nie jest istotne,dla przeciętnego żyjącego jednak na tym świecie człowieka - wręcz przeciwnie. To nie jest lada "kulturowy niuans".
|
Pn kwi 09, 2007 18:40 |
|
 |
Smyk
Dołączył(a): N kwi 16, 2006 14:20 Posty: 5
|
 http://www.jihad.own.pl/index.html
Zachęcony wcześniejszym starciem związanym z Robertem Moreyem, przeczytałem całe wywody tego autora (niestety nie całe z jednakową uwagą, bo sie tak nie da).
Zniechęcam wszystkich do lektury, albowiem większość wywodów jest
naiwna
(np. część III pt. "Bóg Islamu Allah a Bóg Biblii" oraz część IV pt. "Prorok Islamu" przywodzą tak nie przekonujące, naciągane porównania (cech Boga, życiorysów Mahometa i Chrystusa), że przyjąć ich nie można, a próba polemiki sprowadzałaby dyskutanta do poziomu Moreya)
i napastliwie prześmiewcza
(zabójcy... przemoc... choroba psychiczna Mahometa... przytyki do matki Mahometa Aminy... "rozwiązłość" Mahometa = 22 kobiety, ho, ho... słabość Koranu względem Biblii... tępota muzułman na przykładzie wyimaginowanego studenta... etc)
co stawia dra Moreya w szeregu prostych "rycerzy chrześcijaństwa", którym przyświeca jedna myśl:
jak to wykazać/przekonać/udowodnić, że "moja  " wiara jest najlepsza/najwłaściwsza/jedyna, choćby ośmieszając/upodlając wiarę "przeciwników"
 Zaiste wspaniała postać została przywołana w tym wątku jako autorytet.
 Czuć tu ducha dialogu ponad podziałami, chyba dla zrównoważenia rozwoju ekumenizmu
|
Wt kwi 10, 2007 18:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
tak smyku - był kpiarski ton
no bo jak inaczej pisac o panu bogu, który sam sobie przeczy i objawia prwdę na tyle sposobów....
to smieszny bóg jest bardzo albo bogiem nie jest....
potem było nadal kpiarsko bo napisałem...
Cytuj: taki jeden bezimienny - bo przeciez co religia to inne imię - ogolnoświatowy uniwersalny bożek do wspólnych modlitw i zacierania róznic al przeciez nie o tozsamość chodzi - prawda - kryjącą się w objawieniu i także w bożym imieniu.. bo jak napisałeś: Cytuj: postrzegamy nieistotne szczegóły wytworzone wyobrażeniem innych ludzi/kultur, a pomijamy to, co istotne (i wspólne), czyli boskość Boga: jego wszechobecność, moc, miłość, dobro...
dodaj jeszcze... bezimienność i może beztożsamowość, ot taki bóg bez właściwości..
nie uwłacza chrześcijanom ani mahometanom spieranie sie o objawienie, o prawdę
uwłacza im zacieranie różnic na rzecz bezimiennego bożka religijnej politycznej poprawności w imię dobra sprawiedliwości i nowego człowieka (religijnego)
|
Wt kwi 10, 2007 18:59 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Smyk chyab rozumiem Twoje pojmowanie Absolutu - gdzieś tam ponad światem i ludzkimi wierzeniami jest Bóg, istota doskonała.
Tylko w takim razie to co robisz to tworzenie własnej religii, bo czym innym jest odrzucanie wszystkich innych religii i własne wyobrażenie na temat Boga? Skąd zatem wiesz jaki On jest, ten jedyny, prawdziwy? To co prezentujesz to obraz sklecony ze wszystkich religii, czy własny? Wydaje się ze sklecony bo nie dajesz zadnych argumentów za tym dlaczego to w co wierzysz jest: wszechobecność, moc, miłość, dobro... Tak przeciętny człwowiek opisze Boga Chrześcijańskiego... A skoro odrzucasz prawdziwość Boga Chrześcijan lub innych religii, to ten absolut w zasadzie równie dobrze może nie istnieć, bo na jakiej postawie zakładasz że istnieje? Może wcale nie jest doskonały, tylko stworzył wszystko z nudów? A może Bogów jest wielu? Jakimi kryteriami się posługujesz gdy stwierdzasz że Bóg jest jeden? To zwykłe przejęcie pewnych ideii z religii które przecież odrzucasz, tylko że w takiej sytuacji nie oferujesz sobie żadnej wiary według mnie. Lecz chętnie poznam dalszą częśc Twojego zdania na ten temat.
A to co piszesz o nieistotnych rzeczach jest dla mnie dziwne. Jak można uważać za nieistotne czy Bóg ma Syna który uczynił dla ludzkości coś niesamowitego, czy nie. Wogóle co jest wytworem kultury? Jezus Chrystus? Wytworem kultury mogą być święta, forma obrzędów, ale nie to jaki jest Bóg. To tylko jeden przykład, a jest ich wiele, bo oczywistym jest jak ważne jest to czy któraś z religii ma pełnie racji, czy nie, czy może żadna nie ma racji. Odpowiedz istnieje, bo są 3 moźliwości:
1. Bóg jest i któraś religia ma racje pełną
2. Bóg jest, ale żadna religia nie ma racji pełnej
3. Boga nie ma wogóle
Od tego które stwierdzenie jest prawidłowe zależy wszystko, zatem jako można mówić że to nie ważne, czy Bóg ma tego Syna czy nie, lub czy ma proroka więcej czy nie?
Istnienie Syna i proroka jak i ich nieistnienie ma znaczenie podstawowe.
Według mnie obiektywnie nie trzeba być wierzącym, aby zauważyć błędność Twojego rozumowania, bo to o czym pisze nie jest na podstawie wiary, ale logiki, którą każdy z nas ma.
|
Cz kwi 12, 2007 22:55 |
|
 |
WhiteAngel
Dołączył(a): Śr sty 18, 2006 20:18 Posty: 175
|
Dr Morey czy ktoś inny, przytoczone fragmenty były klasyfikacją tego w co wierzę. Że Jezus jest Bogiem, Mahometanie w to nie wierzą i dla nich to bluźnierstwo cała reszta również się zgadza... A doktor Morey, fakt przesadził. Ale to nie zmienia faktu, że tylko Jego w internecie dało się znaleźć w tak zebranym gotowcu na dyskusję.
Życzę miłej dyskusji. Osobiście powiedziałem co miałem do powiedzenia...
|
Pt kwi 13, 2007 21:42 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|