Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz lis 06, 2025 22:22



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 53 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Św Stanisław - jak wy postrzegacie ta postać 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
Cytuj:
przekładanie jej na grunt dzisiejszy, jest ze wszechmiar szkodliwe i niepoważne

A myślisz, że dlaczego wspomniałem o Giertychu? Właśnie po to, żeby pokazać to co Ty właśnie napisałeś, a co pokazuje bezsens słów Stanisława Adama:
Cytuj:
Król Bolesław urządzał sobie wojaże wojenne do ościennych krajów. Bez spektakularnych sukcesów zresztą. Lud i owczesne warstwy zamożne ponosiły tego wysokie koszty.(...) gnębieni poddani.

Bo tak się składa, że Ci ludzie od wieków żyli tak, a nie inaczej, było to dla nich zupełnie naturalne. Nie było to gnębienie, zdzierstwo, ani nic w tym stylu.

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Śr maja 09, 2007 13:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lut 14, 2006 13:10
Posty: 63
Post 
Uwazam ze na pewno sa kontorwersje wokół tej osoby
i dlatego nie powinna byc uznana za świętego


Śr maja 09, 2007 14:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
Z mojego punktu widzenia dyskutowanie z A. nie ma żadnego sensu. Żadne argumenty do niego nie trafiają (wystarczy zajrzeć do wątków z ub. roku, gdzie czas pokazał kto miał rację).
Na pisanie replik-esejów nie mam czasu.
____________

Do poprzedniej swojej wypowiedzi dodam jeszcze, że król Bolesław właściwe sam siebie skazał na banicję. Klątwa (anatema, ekskomunika) nałożona przez biskupa Stanisława ze Szczepanowa nie była nieodwracalna. Tak się w ówczesnej Europie zdarzało. Bywali szczęśliwcy, których to wykluczenie spotykało wielokrotnie i wielokrotnie było odwoływane.

Gdyby nie zabójstwo Biskupa, też była szansa na porozumienie i odwołanie ekskomuniki. Zabójstwem przypieczętował swój los. Zabójstwo biskupa mogło skutkować papieskim interdyktem dla całego państwa. W obawie przed tym nawet najwierniejsi mu dotąd drużynnicy i możnowładcy musieli go opuścić.

I jeszcze jedno. Interpretowanie konfliktu: król Bolesław - biskup Stanisław w kategoriach walki o supremację jest w tym przypadku bardzo naciągane. To nie konflikt typu Papież-Cesarz RzNN, Canossa itd.

W tym konflikcie biskup Stanisław walczył o zagrożony pokój społeczny, przeciwdziałanie kolejnemu nawrotowi pogaństwa, o całość Państwa. Państwa nominalnie już chrześcijańskiego, ale faktycznie nie bardzo. Państwa w którym tradycje plemienne jeszcze nie zanikły i które w całości utrzymywane mogło być tylko wspólną wiarą (Kościół) i orężem (książę/król).

Natomiast król Bolesław, dbał o swoje egoistyczne cele. Swoją władzę, środki na kolejne wojenne eskapady. No i grupę swoich drużynników i ich rody.

Dyskutowanie o tym czy biskup Stanisław powinien być przez Kościół dalej uznawany za świętego jest bez sensu.
Zginął śmiercią męczeńską, "na posterunku". W wyniku samosądu. Bez żadnej rozprawy.

Nawet ówczesne prawo polskie, choć tkwiące jeszcze korzeniami w prawie plemiennym, a nie rzymskim, nie zezwalało na taką egzekucję bez sądu. Ponadto, jakby nie było biskup był pod jurysdykcją papieską, bez porozumienia z Rzymem ani sądzić, ani wykonać wyroku za rzekomą albo nawet faktyczną "zdradę" dokonywać nie wolno było. To, jako zasadę (bo w praktyce też różnie bywało, ale nie aż tak drastycznie) akceptowali nawet cesarze rzymscy (narodu Niemieckiego) w bojach z Papieżem.

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Śr maja 09, 2007 16:18
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt lut 14, 2006 13:10
Posty: 63
Post 
Tak czy inaczej Polsak przez konflikt król - biskup
straciła pozycje na arenie miedzynarowej oraz suwerennośc na rzecz Czech
Wratysław II było tytularnym królem Polski

Za wyganie Bolesława Szczodrego mozan obwiniać
+biskupa krakowskiego
+brata króla Bolesława - Władysław I Herman
+możnych których król karał za samowolę , grabierze

DLA MNIE OSOBIŚCIE Bolesław Śzodry jest jedym z najlepszych królów Polski


Śr maja 09, 2007 16:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
No co Ty. Ja przynajmniej nie mam tak elementarnych braków w wykształceniu jakie nam tu serwujesz swoją osobą Stanisławie.
1-na Bolesława nie została nigdy nałożona ekskomunika. Więc nie rozumiem, o co Ci chodzi? Jak sam skazał się na banicję? Uciekł z kraju po buncie możnowładców(może tych co bezprawnie w osobiściej vendetcie mordowali chłopów, a za którymi wystąpił Stanisław?). Dodatkową postacią w to zamieszaną był brat Bolesława(może marzyło mu się przejęcie tronu), A sam Bolesław czmychnął na węgry mając nadzieję uzyskania pomocy militarnej i powrotu. Kręcisz i nieprawdziwe fakty podajesz.
2-wybacz, ale nie masz najmniejszego pojęcia o interpretowaniu faktów historycznych. Tak się składa, że polska była cierniem w oku cesarza. Nawet zamierzał się na nią wyprawić, jednak powstanie saskie pokrzyżowało jego plany. Niejasna rola brata króla może, choć nie musi(niestety nie ma na to dowodów) łączyć się z postacią papieża. Zauważmy też kto przejął państwo po Bolesławie Śmiałym. No i do jakiego obozu się przyłączył(dla ułatwienia dla takich jak Ty Stanisławie, co z historią są na bakier- Władysław Herman, który przejął rządy przyłączył się do cesarza). Nie jest to może spiskowa teoria dziejów, ale może być dość interesującym faktem.
3-walczył o zagrożony pokój społeczny? A to ciekawe, bo paradoksalnie, gdyby nie Stanisław nie doszło by zapewne do buntu, utraty walecznego i twardego króla, a za rządów jego następcy doszło do kolejnego nieciekawego buntu. Do tego polsce nie groził w tamtym momencie nawrót pogaństwa. Żaden fakt historyczny, żadna książka, czy kronika o tym nie wspomina. A jak znasz taką to zacytuj. Do tego, jakie tradycje plemienne? O czym Ty wogóle mówisz? :?
Król Bolesław, jako głowa i właściciel państwa dbał o jego interesy zagraniczne. Bo jego dobro zależało od dobra polski i vice versa. Do tego był królem i jako tako sam mógł wydać osąd. Źle myślisz dostawiając do tego własne, współczense przemyślenia. No ale jak pisałem, nie masz kompetencji, żeby się na takie tematy wypowiadać, więc nie dziwie się że popełniasz tak podstawowe błędy.
4-a sam papież nie zedenerwował się wcale na Bolesława. Przypomne Ci po raz kolejny, że nie miał jakichkolwiek obiekcji co do samego wyroku, a tylko do tego, że został wydany bez jego wiedzy- subtelna ale wazna różnica. Kolejna rzecz którą przypomne- postępek Stanisława miał zostać nazwany grzechem.
Tak więc masz racje Stasiu, idź sobie, poczytaj książeczki, poucz się i jak wreszcie zdobędziesz to podstawowe minimum- wróć, coby się nie ośmieszać.

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Śr maja 09, 2007 16:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
Stanisław Adam napisał(a):
Z mojego punktu widzenia dyskutowanie z A. nie ma żadnego sensu. Żadne argumenty do niego nie trafiają (wystarczy zajrzeć do wątków z ub. roku, gdzie czas pokazał kto miał rację).
Na pisanie replik-esejów nie mam czasu.


Dalej aktualne :) Pozdrawiam ... ;)

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Śr maja 09, 2007 17:42
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 08, 2006 19:22
Posty: 236
Post 
A. napisał(a):
Więc muszę przyznać szczerze- opłakaną mamy oświatę jeśli coś takiego kogokolwiek przekonuje, nawet mimo tego, że większość z nich dała linki w których sami obalali swoje słowa. Fakty odnośnie Stanisława są następujące

1. Rozumiem, że tej oświaty nie współtworzysz więc, nie jesteś aż tak wykształconym jak mi się wydawało.
2. Trzeba przyznać więc, że dużą siłę przekazu ma autorytet, którego się nie tworzy przez przemądrzanie i potępianie.
3. Większość z nich dała linki? Dwa linki: jeden z Wikipedii, a drugi z jakiejś pracy licencjackiej. No cóż zawsze coś. Ale nie znalazłem aparatu naukowego, a więc nie prezentują one charakteru naukowego.
4. Mówisz o faktach jakbyś był Alfą i Omegą, a dla mnie jesteś "A." a więc nie wiele znaczącym znakiem na ekranie. Dlaczego mam wierzyć temu co piszesz, jeśli nie jest to podparte pozycjami naukowymi (i to nie tylko dobranymi światopoglądowo)
A. napisał(a):
A ponieważ jestem wykształcony w wyciąganiu wniosków i czytaniu źródeł, to mogę spokojnie powiedzieć, że mam znacznie większe kompetencje od większości tu wypowiadających się.

A. napisał(a):
No co Ty. Ja przynajmniej nie mam tak elementarnych braków w wykształceniu jakie nam tu serwujesz swoją osobą Stanisławie.

A. napisał(a):
Tak więc masz racje Stasiu, idź sobie, poczytaj książeczki, poucz się i jak wreszcie zdobędziesz to podstawowe minimum- wróć, coby się nie ośmieszać.

Hehehehe - "Samochwała w kącie stała i tak wciąż opowiadała...". Ktoś ma kompleksy? Symptom "wykształciuszków"? Wiesz osobiście zgadzam się z tym, co napisał w ostatnim poście Stanisław. I chociaż przez swoją pyszałkowatość przestajesz być wiarygodny, mimo wszystko proszę podać naukowe źródła, na których opierasz swoje sądy. Pozdrawiam.

_________________
"Ty bowiem jesteś dla mnie skałą i twierdzą, przez wzgląd na imię Twoje kieruj mną i prowadź mnie" (Ps 31, 4)


Śr maja 09, 2007 18:57
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
1-ponieważ niemal cały Twój post to jeden wielki off-top to powiem krótko- chcesz coś odnośnie mojej osoby? Zapraszam na PW. Jeśli nie masz nic mądrzejszego do dodania w tym temacie, to nie widzę sensu, żebyś się tu udzielał, tak jak Stasiu, który sobie stąd idzie nie potrafiąc sformułować żadnego sensownego kontrargumentu.
2-co do jedynej nie off-topowej części: źródła podawałem jakiś czas temu, jedyne na których zapewne można się opierać- Kronika Galla Anonima, Kronika Wincentego Kadłubka i list Paschalisa II. I dla Twojej wiadomości, bo widzę coś średnio się orientujesz, praca licencjacka tak jak magisterska ma wartość naukową i często bywają one wykorzystywane przy badaniach oraz w kształceniu studentów.

Cytuj:
1. Rozumiem, że tej oświaty nie współtworzysz więc, nie jesteś aż tak wykształconym jak mi się wydawało.

Tak, zawiodę Cię, nie jestem Giertychem.

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Śr maja 09, 2007 19:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lut 14, 2006 13:10
Posty: 63
Post 
A. napisał(a):
jedyne na których zapewne można się opierać- Kronika Galla Anonima,

Chociaz nalezę do osób negujacych świętość biskupa krakowskiego
to Gall Anonim jest dla mnie mało wiarygodny gdyz pisał na konkretne zlecenie "pobratymca króla Bolesława"


Śr maja 09, 2007 19:40
Zobacz profil
Post 
Od tej chwili wszystkie posty, w których będzie choćby pół zdania na temat czyjejś inteligencji, niedouczenia, pyszałkowatości itp. będą wywalane, nawet jeśli pod tym jednym zdanie będzie kilometrowa wypowiedź na temat, którego dotyczy wątek.


Śr maja 09, 2007 19:51
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 08, 2006 19:22
Posty: 236
Post 
O.K. Monika 75
A. napisał(a):
I dla Twojej wiadomości, bo widzę coś średnio się orientujesz, praca licencjacka tak jak magisterska ma wartość naukową i często bywają one wykorzystywane przy badaniach oraz w kształceniu studentów.

1. Praca magisterska może prezentować wartość naukową, ale zależy dla kogo. Na temat licencjatu, który w większej części uczelni jest po trzecim roku studiów trudno się tak wypowiadać, gdyż autor takiej pracy nie jest jeszcze biegłym w swojej dziedzinie.
2. Oparłeś swój sąd na jednej pracy licencjackiej?
3.
abditus napisał(a):
mimo wszystko proszę podać naukowe źródła, na których opierasz swoje sądy

Czekam na wskazanie jakichś opracowań historyków (przynajmniej z tytułem doktora) i to nie tylko z komunistycznej branży. Pozdrawiam.

_________________
"Ty bowiem jesteś dla mnie skałą i twierdzą, przez wzgląd na imię Twoje kieruj mną i prowadź mnie" (Ps 31, 4)


Śr maja 09, 2007 20:11
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt lut 14, 2006 13:10
Posty: 63
Post 
Abditus napisał(a):
Czekam na wskazanie jakichś opracowań historyków (przynajmniej z tytułem doktora) i to nie tylko z komunistycznej branży. Pozdrawiam.

Krytyka spotykał biskupa takze z prawicy
W 1920 roku nowy rząd próbował usunac Stanisława z "listy świętych"


Śr maja 09, 2007 20:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
puchowy napisał(a):
Krytyka spotykała biskupa takze z prawicy.
W 1920 roku nowy rząd próbował usunac Stanisława z "listy świętych"

Tego nie wiedziałem. Mógłbyś podać namiar na najakieś szczegóły tej sprawy?

Jeśli tak było, to wcale mnie to nie dziwi. Taki święty jest niewygodny dla każdej władzy. Żadna władza nie lubi idei podważającej jej omnipotencję. A taką ideę granic świeckiej władzy niesie z sobą właśnie ten Święty. Na dodatek ustanowiony patronem całego państwa/narodu, co uniemożliwia zepchnięcie go w niepamięć.

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Śr maja 09, 2007 22:04
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57
Posty: 2427
Post 
Jeżeli nawet tak było, że w 1920 r. jakiś rząd podjął kroki przeciwko osobie św. Stanisława (w co wątpię), to jego starania byłyby płonne, gdyż nie jest to dziedzina, w której jakikolwiek rząd byłby kompetentny (tzn. ocena świętości danej osoby).


Cz maja 10, 2007 5:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lut 14, 2006 13:10
Posty: 63
Post 
Jestes w 100% pewni ze biskup krakowski który był w konfilkcie nie tylko z królem ale takze z biskupem gnieźnieńskim
Powodem konfliktu było walka o prym biskupstw
[/b]


Cz maja 10, 2007 10:10
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 53 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL