Biedakowi nawet po śmierci nie dadzą spokoju...

Dla mnie ani jedno ani drugie makabrą nie jest. Nie rozumiem oczywiście sensu i celu modlenia się do kości, ale nie zabraniam nikomu - ostatecznie krzywda się od tego nikomu nie dzieje, jak kości Alfonsa wystawi się w 1000 kościołach w całym kraju i poza jego granicami. Alfonsowi i tak do niczego się nie przydadzą. W niebie dostanie kiedyś nowe nieużywane ciało.

Ale dziwi mnie oburzenie niektórych, że pokazywanie ciała osoby zmarłej, z grobu nie wygrzebanej, dla celów edukacyjnych w sumie, jest świętokradztwem bo ciału należy się szacunek i nie można go w gablotach wystawiać, ale wygarnięcie nadgniłych kości z ćwierćwiecznego grobu, tyle że na cele kultu religijnego, to nic takiego - szacunku dla resztek ciała to nie umniejsza, choć te resztki też w gablotach stać będą. Nie rozumiem tego dysonansu. Dla mnie to jedno i to samo, tylko cel odmienny.

I co ja mam na to twoim zdaniem poradzić ?



A co ma jedno z drugim wspólnego ? Ciała Lenina Kościół Katolicki nie wystawia..

No ale p. Glemp mauzoleum sobie szykuje. A na razie umieścił tam ciało ks. Twardowskiego. Ciekawe czy kryptę w której leży można zwiedzać? I czy Glemp każe się pochować w szklanej trumnie ku uciesze pątników?

Byłem bardzo niezadowolony z tej decyzji. Ks. Twardowski wyraźnie zdecydował, gdzie i jak chce być pochowany, i brak respektu dla tej decyzji był czymś po prostu niegodnym. Nie da się tego usprawiedliwić.

Nie po raz pierwszy i ostatni włodzarze polskiego Kościoła zachowują się niegodnie. A usprawiedliwić to można jedynie kasą od pątników, którzy mają przybywać tam gdzie ciekawe zwłoki lub szczątki spoczywają. Przecież te relikwie to dokładnie w tym samym celu. Przyciągnąć wiernych (ciekawe KOGO to przyciąga??) i zebrać co łaska.

Jak jest popyt, to jest i podaż..

Widać, że 2 tysiące lat tępienia pogaństwa nie wystarczyło. Ludzie nadal czczą obrazy, figurki, kości, zwłoki...

Konstytucja jak na dzień dzisiejszy gwarantuje wolnośc wyznania,a więc mam prawo być czcicielem kości,wolę być nim zdecydowanie,niż zostać czcicielem jajek.

Za mało stosów



Czcicielem voodoo też możesz być, ale sugerowałbym jednak mierzyć wyżej.

Czcicielem voo-doo nie jestem.Ja oddaję cześć jedynie kościom i innym fragmentom zwłok katolickich świętych i beatyfikowanych.

A po co ?

Ponieważ jestem zabobonnym i prymitywnym człowiekiem.

Cyryl - a nie chodzi o to, aby wspominać świętych, a cześć Bogu samemu oddawać i dziękować za nich ...

Piękny tekst - rozmowa z abpem Dominikiem Duką OP odnośnie bł. Jerzego Popiełuszki - http://info.wiara.pl/doc/565472.Poprosi ... lawienstwo

I co, chcesz taki być ? Bo wiesz, nie musisz.