86 lat to spory wiek, człowiek na starość się zmienia i to jest normalne, jest się słabszym. Myślę że papieżem powinna być znacznie młodsza osoba.

Naciągane, ale gałązka oliwki jest w herbie papieskim Benedykta XVI
http://opoka.org.pl/biblioteka/T/TD/kara_nadchodzi.html

Zgadzam się że 86 lat to szacowny wiek i nie każdy ma siłę. Ale papież wyraźnie pisze o sile ducha a nie ciała i umysłu. I to mnie najbardziej zastanawia.

Dobrze ze ustąpił, może nowy Papież będzie bardziej postępowy. Bo jeśli Kościół Katolicki ma przetrwać to niezbędne są reformy.
Mam nadzieje ze nowy Papież będzie za związkami partnerskimi. W tej kwestii Kościół powinien coś zmienić jak najszybciej bo znam wielu religijnych gejów którzy cierpią.
Potem przydałoby się trochę demokracji na najniższych szczeblach. Aby parafianie mogli sami decydować kto będzie ich proboszczem. Tylu ludzi narzeka ze maja złego księdza ze zdziera za opłatek ze wywiesza listy tych którzy nie zapłacili. Parafianie powinni mieć prawo sami sobie wybrać kto będzie ich proboszczem.
Reformy w Kościele są niezbędne. Liczę na to ze Papieżem zostanie ktoś młody ze świeżymi pomysłami. Ktoś kto to niedawno był zwykłym księdzem i zna problemy wiernych.

Jeszcze jakis koncert zyczen dla nowego papieza?
Vacarius, jestes katolikiem? Nie? To zglaszaj postulaty do twojego "wyznania".

Moim zdaniem to wszystko się ze sobą łączy. Co prawda czasem ktoś mimo starości jest jak to się mówi: "młody duchem", ale to nie znaczy że starość nie ma wpływu na siłę ducha. My do końca nie wiemy jak jest w tym przypadku.

W zdrowym ciele zdrowy duch, więc nic dziwnego, ze niemoc ciała skutkuje osłabieniem ducha.
Nie znaczy, że papież poniósł jakiś szwank na swojej wierze, po prostu doszedł do wniosku, że brak mu sił do wypełniania bardzo trudnej misji prowadzenia Kościoła.
Polak JPII widocznie miał więcej hartu ducha, polskiej hardości, zadziorności w sobie, że żadne cielesne dolegliwości nie złamały jego ducha.

Kto wie? Wszak:
Przewodniczący Papieskiej Rady Rodziny arcybiskup Vincenzo Paglia wprowadził ostatnio sporo zamieszania. Na swojej konferencji prasowej oświadczył, że kraje powinny zalegalizować u siebie związki partnerskie dla wszystkich. Według niego, wszyscy ludzie - w tym homoseksualiści - mają taką samą godność i jako "dzieci Boże" zasługują na miłość.
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103086,1337 ... _Geje.html

Mam nadzieję że nie, bo to oznaczałoby sprzeniewierzenie się Ewangelii.

Jestem katolikiem ateistą. Apostazji nie złożyłem bo to takie skomplikowane a ja nie mam dwóch świadków. Czemu nie da się tego załatwić gdy ksiądz chodzi po kolędzie?
Tu też kościół powinien sprawę apostazji uprościć aby nie było takich katolików jak ja.
A puki co to jestem katolikiem i tez mam prawo się wypowiadać jakiego chciałbym Papieża. Kolor jego skóry nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia. Może być czarnoskóry oby był postępowy i wiedział jakie są problemy wiernych.
Nie chciałbym jakiegoś biskupa, który jest biskupem od 40 lat bo ktoś taki nie ma już kontaktu z rzeczywistością 21 wieku.


Jeśli Papież powie ze to nie przeczy ewangelii to nie przeczy. Gdyż na mocy dogmatu nieomylności Papieża papież nie myli się i kropka.

Coś podobnego już zrobił z Otchłanią.

JP2 coś w tym stylu orzekł też w sprawie ewolucji.
JP2 orzekł ze ewolucja nie przeczy ewangelii i kropka. Chociaż wcześniej przeczyła to dziś już nie przeczy.

A wiec co za problem to samo zrobić w kwestii homoseksualizmu?
Jeśli papież powie ze Biblia nie potępia gejów to tak będzie.

Mam nadzieję że następca okaże się godny a nie żaden postempak, jak by niektórzy (Vacarius) chcieli

Biblia nie zajmowała się ewolucją, ani Otchłanią, a seks homoseksualny jest potępiany tak w ST jak i Nowym Testamencie.
Ani jota, ani kreska nie będzie zmieniona i ten nakaz jest przewodnim nakazem dla katolika.

Żenujące powitanie Papieża w Berlinie
http://kontakt24.tvn.pl/artykul,zenujace-powitanie-papieza-w-berlinie,89514.html