Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr lis 12, 2025 15:43



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 78 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Popetown. Ultrakatolicy w Niemczech. Na pewno ? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31
Posty: 555
Post 
queer napisał(a):
marcin_jarzębski napisał(a):
Jesli katolicy pozwolą sobie na to aby z ich wiary szydzono to bedzie poczatek końca.

Początek końca czego? :)


dobre pytanie...


Pn maja 15, 2006 11:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 09, 2006 6:36
Posty: 93
Post 
marcin_jarzębski napisał(a):
Można szydzić z katolicyzmu w MTV a cze można szydzić z judiazmu w TV Trwam?
[...]
Można bezkarnie pisac kalumnie na katolików, obrazać symbole katolickie to czemu ktos zabrania obrazac judaizm? Są równi i równiejsi?

Tak to już jest. Najbardziej mnie dziwi to, że na portalu wiara.pl najbardziej chyba aktywni są właśnie przeciwnicy albo wręcz wrogowie Kościoła. Mówienie źle o Żydach to antysemityzm. Mówienie źle o gejach to homofobia. Mówienie zaś źle o katolikach, to umiłowanie wolności. A wszystko naraz to POPRAWNOŚĆ POLITYCZNA! Witamy w nowoczesnej Europie.

_________________
Memento mori...


Pn maja 15, 2006 11:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17
Posty: 512
Post 
pusţelnik napisał(a):
marcin_jarzębski napisał(a):
Można szydzić z katolicyzmu w MTV a cze można szydzić z judiazmu w TV Trwam?
[...]
Można bezkarnie pisac kalumnie na katolików, obrazać symbole katolickie to czemu ktos zabrania obrazac judaizm? Są równi i równiejsi?

Tak to już jest. Najbardziej mnie dziwi to, że na portalu wiara.pl najbardziej chyba aktywni są właśnie przeciwnicy albo wręcz wrogowie Kościoła. Mówienie źle o Żydach to antysemityzm. Mówienie źle o gejach to homofobia. Mówienie zaś źle o katolikach, to umiłowanie wolności. A wszystko naraz to POPRAWNOŚĆ POLITYCZNA! Witamy w nowoczesnej Europie.



widzisz pustelnik z tego co ty mowisz wnioskuje, ze dal ciebie krytyka kazdej grupy spolecznej jest dopuszczalna jedynie krytyka kosciola to niedopuszczalne.

nie uwazasz ze aby zadac zaniesienia krytyki w imieniu kosciola nalezalo by samemu dadac dobry przyklad i przestac krytykowac.

co do ludzi ktorzy na tym forum i na tym portalu zadaja pytania i wyrazaja moze sluszna lub nie sluszna krytyke to wlasciwie komplement nalezy sie kosciolowi, ze jest wciaz tak interesujaca instytucja, ze ludzie jednak o nim chca porozmawiac, wyjanic swe watpliwosci etc...

pomysl co znaczyloby to dla kosciola, gdyby nagle wszyscy ci, ktorzy maja pytanie, chca o czym sporozmawiac zamikli i powiedzieli: "NIE WARTO" to bylaby prawdziwa katastrofa!


Pn maja 15, 2006 12:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 09, 2006 6:36
Posty: 93
Post 
queer napisał(a):
Zawsze jest inne wyjście :)

Nie żyć? Co to za wyjście?

queer napisał(a):
do swoich prawd i uznawania za prawdę tego co on uważa za stosowne.

Tu się różnimy. Prawda jest zawsze jedna. Nie można poglądów uznawać za prawdę.

queer napisał(a):
pusţelnik napisał(a):
Czy to Cię obraża, czy w to nie wierzysz czy nie, nie możesz zapominać, iż katolicy, których tak nienawidzisz dbają o Twoje zbawienie. Czyli w zgodzie ze swoją wiarą, życzą Ci największego dobra.

I znowu insynuacja. Ja nie nienawidzę katolików, wręcz przeciwnie mam wśród nich wielu przyjaciół, których bardzo lubię. I już choćby to obala Twój osąd. Nie wiedziałem, że aby dbać o czyjeś "zbawienie" wystarczy komuś dobrze życzyć. Naprawdę tak niewiele trzeba w waszej wierze? Ja także, będąc ateistom wielu ludziom życze bardzo dobrze, czy to autmatycznie oznacza, że dbam o ich "zbawienie"?

Co do przyjaciół-katolików, o niczym to nie świadczy. Można po prostu być hipokrytą. Jeżeli chodzi o zbawienie, nie zrozumiałeś. Powiedziałem dbają o Twoje zbawienie, czyli życzą Ci dobra a nie na odwrót. Nie jest to zależność w obie strony.

queer napisał(a):
Nie dostrzegam nic złego w preferowaniu dóbr doczesnych. Gdyby były jakieś inne, być moze także bym je preferował, ale że ich nie mae to nie mam czego prefrować, poza ziemskimi właśnie. A dla katolika, którzy wierz we dobra pozaziemskie, nie widzę powodu, dla któych miałby rezygnować z doczesnych. Można jedno i drugie, niepreawdaż?

W pewnym stopniu tak, ale nie zamiast.

queer napisał(a):
Czy uważasz, że wystarczy komuś powiedzieć "uwierz w Boga, on istnieje", aby ten ktośę w niego uwierzył? Myślisz, że to przekonywująca argumetnacja?

Dlaczego ja w ogóle wierzę, że są geje? Sam nigdy nim nie byłem, może to tylko propaganda? Muszę się nad tym zastanowić.

queer napisał(a):
Twoje życie i Twój śiatopogląd tez nie wesezystkim na tym śweieci się podobeają.

O tak, aż nadto jest dowodów wokół. Tylko mój "światopogląd" jako bodajże jedyny nie pozwala zabijać, ale każe miłować bliźniego.

queer napisał(a):
Uważam, że żyję dobrze :)

Skoro tak uważasz... Twoje zdanie nie świadczy jednak, że tak jest w istocie. Esesmani też tak uważali.

queer napisał(a):
Inaczej byłbym już dawno wpędzonym w depresję zakompleksionym gejem, który nigdy nie doświadczy miłości partnerskiej.

A nie jesteś? Skoro ciągle masz żal do społeczeństwa, że coś ci się należy? Gdybyś był na prawdę szczęśliwy nie w głowie byłyby Tobie ani legalizacja związku ani parady równości.

queer napisał(a):
Nie, ja akurat zwróciłem na to uwagę, bo chciałem uprzedzić Twoją ewentualną odpowiedź, któej się po prostu domyślałem jaka będzie (vide "jeseteś przewidywalny") i chciałem tego uniknąć.

Nie odgadłeś jej, ale niech Ci będzie.

queer napisał(a):
To wszystko jednak nie ma bezpośrednich przyczyn w oreitnaji seksualnej, a raczej w dyskryminacji społęczeństwa. To społecześntwo ebudzi wrogość, nienawiść, to społecństwo potępia, robi nagonkę, gnębi a nie sama orietnacja. Dlatego nie zgadzam sei z Tobą.

Tak się dziwnie składa, że pamiętam o początkach waszego wychodzenia z cienia sprzed jakichś 18-20 lat. Widziało się Tobie podobnych w określonych miejscach zbiórek. Niektórzy ludzie się jedynie na widok gejów uśmiechali. Nic więcej. Dopiero później z tzw. wolnością przyszły żądania. Zauważ, że najczęściej mowa jest o reakcji społeczeństwa. Myślę, że dlatego iż staliście się agresywni i chcecie zmieniać świat według swojego widzimisię. Z waszej strony był pierwszy ruch.

queer napisał(a):
Bać się natomiast nie bedziemy i na pewno ni bdzim sie chować jaek myszki pod miotłą. Ten czas już minął. W ostatnich latach wyszliśmy z podziemia i już najwyższy czas sie upomnieć o swoje prawa, które z czasem, okupione większą, czy mniejszą walką, dostanianiemy.

"Geje wszystkich krajów łączcie się!" Tak to niestety ze strony wygląda. Myślałem, że od Ciebie usłyszę coś nowego...

queer napisał(a):
Ci jak ich określiłeś "co sie opamiętają" niekonicnzi weybioreą lepsszą drogą, tylko po prostu inną, wcale nie lpszą ani gorszą od innych dróg. Ja oczywiście wiem, że Ty masz w sobie pewn "spacznieeee" (sorry za określenie), który z góy faworyzuje wszystko to co katolickie, umniejszając inne rezczy, ale to nieczego nie zmienia.

Gdybym nie uważał, że droga Kościoła jest najlepsza, nie byłbym katolikiem.

queer napisał(a):
Konstytucja gwarantuje, gorzej z jej przestrzeganiem. Poza tym ona nie jest doskonała, nawet konstytucjonaliście to otwarcie przyznają.

Chyba nie mają na myśli prawa do współżycia dwojga mężczyzn, którego nie ma w Konstytucji?

queer napisał(a):
Bo ludzie powinni mieć WYBÓR.

Powinieneś powiedzieć WOLNOŚĆ wyboru, bo wolność to jakaś nowa religia.

queer napisał(a):
Nikt nie mówi, żebyśmy mieli to napisan na czole, ale nie zmaierzamy tego ukrywać.

Nawet więcej, chcecie, aby was widziano. Zawsze i wszędzie.

queer napisał(a):
Nawet gdyby był tylko 1% to już znaczy, że wolno nas ognorować i bagatelizować?

Nie przesadzaj, gdyby nie było wolno, to by dopiero była dyktatura! Widzę, że o takowej marzycie, bo dążycie do rewolucji. Mam nadzieję, że ja takich czasów nie dożyję...

_________________
Memento mori...


Pn maja 15, 2006 12:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 09, 2006 6:36
Posty: 93
Post 
jlp napisał(a):
widzisz pustelnik z tego co ty mowisz wnioskuje, ze dal ciebie krytyka kazdej grupy spolecznej jest dopuszczalna jedynie krytyka kosciola to niedopuszczalne.

Nie, przeczytaj jeszcze raz. Powiedziałem coś przeciwstawnego, w obecnym świecie jest dokładnie odwrotnie. Chodzi o to, że osoby miotające obelgi i oszczerstwa na Kościół natychmiast zajmują pozycje obronne, gdy mowa jest o grupie którą oni reprezentują. Od katolików wymaga się, żeby znosili wszystko, podczas gdy nawet uzasadniona krytyka w stosunku do pewnych grup jest niepoprawna politycznie.

jlp napisał(a):
nie uwazasz ze aby zadac zaniesienia krytyki w imieniu kosciola nalezalo by samemu dadac dobry przyklad i przestac krytykowac.

Co innego krytyka a co innego oszczerstwa, szyderstwa i temu podobne. Zresztą, nie przypominam abym kogoś krytykował bez konfrontowania moich poglądów z drugą stroną.

jlp napisał(a):
co do ludzi ktorzy na tym forum i na tym portalu zadaja pytania i wyrazaja moze sluszna lub nie sluszna krytyke to wlasciwie komplement nalezy sie kosciolowi, ze jest wciaz tak interesujaca instytucja, ze ludzie jednak o nim chca porozmawiac, wyjanic swe watpliwosci etc...

pomysl co znaczyloby to dla kosciola, gdyby nagle wszyscy ci, ktorzy maja pytanie, chca o czym sporozmawiac zamikli i powiedzieli: "NIE WARTO" to bylaby prawdziwa katastrofa!

Odnoszę wrażenie, że jednak na tym forum więcej jest wrogów Kościoła niż osób szukających odpowiedzi na pytania zgodnych z Nauką Kościoła. Zawiodłem się na tym forum i nie sądzę, abym tu jeszcze długo zabawił.

_________________
Memento mori...


Pn maja 15, 2006 12:51
Zobacz profil
Post 
pusţelnik napisał(a):
Tu się różnimy. Prawda jest zawsze jedna. Nie można poglądów uznawać za prawdę.

Ja tego nie podważyłem. Prawda jeste jedna - to oczywiste, ale są różne jej interpretacje i tutaj możemy się różnić i się różnimy.

pusţelnik napisał(a):
Co do przyjaciół-katolików, o niczym to nie świadczy. Można po prostu być hipokrytą.

Patrzcie! Teraz mnie hipokrytą uczynił!

pusţelnik napisał(a):

queer napisał(a):
Dlaczego ja w ogóle wierzę, że są geje? Sam nigdy nim nie byłem, może to tylko propaganda? Muszę się nad tym zastanowić.

Masz przykład chociażby mnie. Są miliony innych gejów. Isntienie gejów jeste kwestią faktów, któe bardzo latwo zweryfikwoać, istnienia rzekomego Bogea, wręcze przeciwnie. Może go gdzieś widziałeś, może mi go pokażesz? ;)

pusţelnik napisał(a):
O tak, aż nadto jest dowodów wokół. Tylko mój "światopogląd" jako bodajże jedyny nie pozwala zabijać, ale każe miłować bliźniego.

Co za bałwochwalcze kłamanie. Żaden JEDYNY i Ty o tym doskonale wiesz. Ja rozumiem, że dla Ceibie katlicyzm jest cacy i w ogóle same naj, ale może być przy tym zacietrzewieniu nie zapomniał o innych wielkich enurtach, równie pokojowych, albo jeszcze bardziej, co? Chociażby o Buddyzmie. Czy w Buddyz karze zabijać? Czu Buddyzm nie nakazuje miłować bliźniego?

pusţelnik napisał(a):
Skoro tak uważasz... Twoje zdanie nie świadczy jednak, że tak jest w istocie. Esesmani też tak uważali.

Odbijając piłeczkę, mogę to samo powiedzieć o Tobie. Zresztą zauważyłem od kilku postów, że prezentujsz pewną esprytną postawę, któa sie właśnie objawia w Twym powyższym poscie. Mianowicie chcąc coś skontrować, nagle piszesz, że mogę być w wielkim błędzie i nie muszę mieć racji, jednocześnie zapominasz, że to wszystko tyczy sie także Ciebie, pustelniku. Dlatego proponuję, żebyś zszedł z tej retoryki, bo oena do nikąd nie prowadzi.

pusţelnik napisał(a):
A nie jesteś? Skoro ciągle masz żal do społeczeństwa, że coś ci się należy? Gdybyś był na prawdę szczęśliwy nie w głowie byłyby Tobie ani legalizacja związku ani parady równości.

Bycie szczęśliwym nie przeszkadza w dążeniach do poprawy sytuacji śodowiska homoseksualnego w Polsce. Tak ejstm szczęśliwy, meam kochającego mnie chłopaka, mam gdzie mieszkać,e za co żyć, nien arzekam na kase. Spełniam się w życiu prywatnym, jak i mam nadzieje wkrótcee wpełni w zawodowym (bo jeszcze jestem studentem). Ponadto mam swoje hobby, mam przyjaciół, mam rodzinę i najważniejsze mam partnera życowego. Czego chceić więcej? Dalej uważasz, zę jstem nieszczęśliwy, a może wieszee lepiej ode mnie? ;-)
A jeszcze co do zrówniania praw, ja nawet nie wiem, czy my (mówie o moim zwiazku) w ogóle będezimy planowali taka legalizację, zależy pewni w jakiej feoremie onae będzie. To zresztąę nie o to chodzi, a o to, żeby prawo było równe względem wszystkich i o to środowisko homoseksualistów zaviekle będzie walczyć, obojętnie czy ktoś z nich będzie potem wstępował w takie zwiazki, czy też nie. Chodzi o wybór. Póki co jesteśmy go pozbawieni.

pusţelnik napisał(a):
Tak się dziwnie składa, że pamiętam o początkach waszego wychodzenia z cienia sprzed jakichś 18-20 lat. Widziało się Tobie podobnych w określonych miejscach zbiórek. Niektórzy ludzie się jedynie na widok gejów uśmiechali. Nic więcej. Dopiero później z tzw. wolnością przyszły żądania. Zauważ, że najczęściej mowa jest o reakcji społeczeństwa. Myślę, że dlatego iż staliście się agresywni i chcecie zmieniać świat według swojego widzimisię. Z waszej strony był pierwszy ruch.

20 lat temu to Polska była zupełnie inna niż jest teraz. I agresja była inna, nie tylko wzgledem gejów, ale w ogóle było mniej przemocy, było bezpeiczniej. Nie porównuj proszę tych dwóch okresów ze sobąe - ówcześniejszego i obecnego, bo wetedy to i morderestewe było mnie i w ogóle przestpstw. Jeśli chodzi o "żądania" tak są to żądania zrówaninai praw i będziemy o to walczyć, bo uważamy, że dość już spychania nas do getta. Czas skończyć z nietolerancją polskeigo prawa wzgledem gejów, a właściwie brakiem jakichkolwiek regulacji prawnych wzgledem gejów.e W polskim prawie gje są niewiedoczni, nie istniejęą, podczas gdy stanwoia ponad +/- 3 milionową grupę społczeną, która czekae na stworzenie ich związkom odpowienich praw, dzieki któym łątwiej i sprawiniej im będzie załatwiać rózne formalności prawno-urzędowo-rozliczeniowe.

pusţelnik napisał(a):
"Geje wszystkich krajów łączcie się!" Tak to niestety ze strony wygląda. Myślałem, że od Ciebie usłyszę coś nowego...

A co myślałeś, że może powiemy "wznieśmy białą flagę, poddajmy sie ideologii katolickiej, idźmy się leczyć w imię ich Boga, schowajmy się do podziemia, niech nikt o nas nie wie, przepadnijmy w niebyt życia społęczno-publicznego" ....?

pusţelnik napisał(a):
Gdybym nie uważał, że droga Kościoła jest najlepsza, nie byłbym katolikiem.

Ja to doskonale rozumiem, chciałem tylko zauważyć, że ile ludzi tyle opinii i światopogladów. Tyuważasz, że droga KK jest najlepsza, inni ludzie uważają inaczej, uważają, że ich droga jest najsłuszniejsza i same naj. Jak to mówi mądre pwoeidzenie "każda pliszka swój ogonek chwali".

pusţelnik napisał(a):
Chyba nie mają na myśli prawa do współżycia dwojga mężczyzn, którego nie ma w Konstytucji?

Niepotrzeba takich zapisów, tak samo jak nie ma zapisu o pozwoleniu współzycia między mężczyzną a kobietą. Jest reguła "co nie jeste zakazane, toe jst dozwolone (jeśli nie łamie prezy tym innych praw)"

pusţelnik napisał(a):
Powinieneś powiedzieć WOLNOŚĆ wyboru, bo wolność to jakaś nowa religia.

Nie dziwię się Twojej postawie, wszak jesteś członkiem organizacji, gdzie nie panuje wolność wyborów, panuje autokracja i dyktatura. Tam nawet nie ma przyzwolenia na samodzielne myslenie, tam się mysli za was, proponując gotowe rozwiązania i wmawiając, że są najlepsze na świecie i oczywiście - jedynie słuszne. Tylko nie bierz teo za obrazę, wszak macie to wszystko zapisane we doktrynach o nieomylności papieża, o autokracji KK, o "jedynie słusznej prawdzie".

pusţelnik napisał(a):
Nawet więcej, chcecie, aby was widziano. Zawsze i wszędzie.

Jesteśmy i tak w o wiel mniejszym stopniu widoczni niż wy i doskonale o tym wiesz. Jesteśmy o wiele bardziej subetelni niż wy. Kto na każdym kroku okazuje swój hetroseksualizm, seksizm względem kobiet? Kto ciagle używ podstekstów? Kto się liże na ulicach, kto chodzi za razem za rączkę. Manifestujecie na mileiony sposobów własną seksualnoeść i swój heteroseksualizm i nam macie czelność zabraniać robienia tego samego na modłę homo? Niedoczekanie! :) Chciałbyś, abyśmy w ogóle nie byli widoczni, a jeśli już to mamy udawać heterosksualistów. Jak dobrze sobie zdajesz sprawę, zgody na to nie ma i nie będzie.

pusţelnik napisał(a):
Nie przesadzaj, gdyby nie było wolno, to by dopiero była dyktatura! Widzę, że o takowej marzycie, bo dążycie do rewolucji. Mam nadzieję, że ja takich czasów nie dożyję...

Do żadnej rewolucji nie dążymy. Dążymy do respektowaniea praw człwoieka w Polsce, dążymy, aby każdy gej mógł żyć w naszym kraju godnie i relaizując się zgodnie z włąsnym, pokojowym światopogladem.

Ja wiem co was mierzi, mierzi was, że geje wreszcie jawnie pojawiają się w życiu publicznym, społecznym i prywatnym. Mierzi was nie tyle nasza obecność, co nasza coraz większa "widoczność". Mierzi was, bo niedługo będziecie musieli tłumaczyć waszym dzieciom dalcego dwóch panów się na ulicy całowało, mierzi was perspktywa nasezgo "ofeicjalnego" i pełnoepreawnego, jako gejów, powjaenia się w życiu społęcznym. Nie możecie się poegodzić, że czasy, keidy byliśmy "schowani", kiedy "nie istnieliśmy", bezpowrotnie odchodzą.






pozdrawiam,
michał


Pn maja 15, 2006 18:43
Post 
pusţelnik napisał(a):
Zawiodłem się na tym forum i nie sądzę, abym tu jeszcze długo zabawił.

A czego się spodziewałeś po tym forum? Kółka wzajemnej adoracji? Tak by było łatwiej, nie? ;)
Ledwie kilka postów napisałeś, zobaczyłeś, że pedał tu ma "czelność" pisać i już sie zawiodłeś ;-)

Selavi!



pozdrawiam :)
michał


Pn maja 15, 2006 18:48
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 27, 2006 7:27
Posty: 414
Post 
Masz babo placek…
Zaczęło sie od Popetown,
A skończy sie na Forumotown... :o

Tyle „niestrawionych” tu dobrych myślinek... :lol:
Zaczęto ponownie „ewomitować”...aż litość i podziw bierze... :p

Synek

_________________
śmiech to zdrowie :-)


Pn maja 15, 2006 19:36
Zobacz profil
Post 
Synek, Ty talent masz! :P




pozdr,
michał


Pn maja 15, 2006 20:27

Dołączył(a): Wt maja 09, 2006 6:36
Posty: 93
Post 
queer napisał(a):
A czego się spodziewałeś po tym forum? Kółka wzajemnej adoracji? Tak by było łatwiej, nie? ;)

Oczywiście. W końcu portal nazywa się wiara.pl. Można jednak powiedzieć, że masz prawo się tu wypowiadać, gdyż jesteś wyznawcą swojej ideologii, której zazdrośnie bronisz. Zauważ jednak, że wziąłem udział w dyskusji z Tobą, chociaż nie omieszkałeś mnie obrazić prawie w każdym swoim poście. Nie było to łatwe ani przyjemne, ale bardzo bolesne doświadczenie. Trudno, Twoja postawa aż nadto pasuje do tego, z czym się zetknąłem u wielu gejów, którzy dopiero odkrywają "swoją inność". Spotkałem też innych gejów, (niewierzących, żeby było jasne), którzy myślą samodzielnie, a nazywają gejów-aktywistów z parad i pierwszych stron gazet - idiotami, szkodzącymi całej społeczności.

queer napisał(a):
Ledwie kilka postów napisałeś, zobaczyłeś, że pedał tu ma "czelność" pisać i już sie zawiodłeś ;-)

Ja Ciebie w ten sposób nie nazwałem, chciałem poznać Twoje stanowisko, sposób myślenia. Ty zaś uważasz się za wyrocznię, a w istocie żyjesz stereotypami i rzucasz hasłami, których mnóstwo na stronach gejowskich. Szukałem czegoś innego, tylko Twojego... Nie znalazłem.

queer napisał(a):
Selavi!

Niestety. Życzę Ci, abyś odnalazł szczęście. W moim rozumieniu tego słowa, bo tylko tak potrafię dobrze życzyć, nawet jeżeli to Ciebie obraża.

_________________
Memento mori...


Wt maja 16, 2006 8:02
Zobacz profil
Post 
pusţelnik napisał(a):
Oczywiście. W końcu portal nazywa się wiara.pl. Można jednak powiedzieć, że masz prawo się tu wypowiadać, gdyż jesteś wyznawcą swojej ideologii, której zazdrośnie bronisz.

Podobnie jak i Ty.

pusţelnik napisał(a):
Zauważ jednak, że wziąłem udział w dyskusji z Tobą, chociaż nie omieszkałeś mnie obrazić prawie w każdym swoim poście. Nie było to łatwe ani przyjemne, ale bardzo bolesne doświadczenie.

vice versa

pusţelnik napisał(a):
Trudno, Twoja postawa aż nadto pasuje do tego, z czym się zetknąłem u wielu gejów, którzy dopiero odkrywają "swoją inność".

Ja swoją jak to ująłeś "inność" odkryłem w wieku 13-15 lat, a więc było to jakieś 8-10 lat temu :P

pusţelnik napisał(a):
Spotkałem też innych gejów, (niewierzących, żeby było jasne), którzy myślą samodzielnie, a nazywają gejów-aktywistów z parad i pierwszych stron gazet - idiotami, szkodzącymi całej społeczności.

Oczywiście, wiem, że są tacy. Na szczęście jest ich garstka. To tzw kryptocioty, zakompleksione pedały, zazwyczaj już wiekowe, bardzo często mające żonę, dzieci, odgrywający w życiu rolę przykładnego hetero, a swoje gejostwo realziujący na potajemnych spotkaniach na sex z kolesiami z gay czatów i ogłoszeń. A potem znowu wracają do swojego "heteroseksualnego" życia i wszystko jest "ok".

pusţelnik napisał(a):
Ja Ciebie w ten sposób nie nazwałem, chciałem poznać Twoje stanowisko, sposób myślenia. Ty zaś uważasz się za wyrocznię, a w istocie żyjesz stereotypami i rzucasz hasłami, których mnóstwo na stronach gejowskich. Szukałem czegoś innego, tylko Twojego... Nie znalazłem.

Odwiedzasz portle gejowskie :P
Wcale nie uważam się za wyrocznię. Owszem jestem dosyć mocno przekonany o słuszności i trafności mojego światopoglądu, jednak nie walczę z innymi światopoglądami, o ile są pokojowe. Akceptuję każdy światopogląd, któy nie jest wymierzony we mnie, który nie będzi kazał mi się zmieniać, dyrygować jak mam żyć, wmawiać co jest dla mnie dobre a co nie.

pusţelnik napisał(a):
Niestety. Życzę Ci, abyś odnalazł szczęście. W moim rozumieniu tego słowa, bo tylko tak potrafię dobrze życzyć, nawet jeżeli to Ciebie obraża.

Jak masz dobre intencje, to mnie nie obraża, nawet życząc mi czegoś co i tak nigdy nigdy nie będzie miało miejsca :)





pozdrawiam,
michał


Wt maja 16, 2006 8:20

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17
Posty: 512
Post 
queer napisał(a):
pusţelnik napisał(a):
Zawiodłem się na tym forum i nie sądzę, abym tu jeszcze długo zabawił.

A czego się spodziewałeś po tym forum? Kółka wzajemnej adoracji? Tak by było łatwiej, nie? ;)
Ledwie kilka postów napisałeś, zobaczyłeś, że pedał tu ma "czelność" pisać i już sie zawiodłeś ;-)

Selavi!



pozdrawiam :)
michał


chcialbym zaznaczyc, zanim sie wypowiem ze to tylko moje subjektywne zdanie:

mam wrazenie ze ludzie ktorzy wybrali zycie duchowne maja jedno oczekiwanie:

- oni mowia lub czytaja a reszta mowi "AMEN" bez postawienai pytania bez prawa do dyskusji.... jesli tego ktos nie zrobi, to grzeszy, jest heretykiem etc....

Tak juz nie jest a czemu?
1. czasy sie zmienily. kiedys tylko duchowni mieli wyksztaucenie i tzw przywilej na myslenie, teraz ma go kazdy.

2. noszenie sutanny nie jest monopolem na racje.

wiem, ze przykro to brzmi, nawet dla mnie bardzo przykro.

ale sami widzicie na przykladzie pustelnika, w zadnym wypadku niechce mu ublizyc a juz nigdy jego przekonaniom i wierze ale jak widac gdy zauwazyl ile jest tych co nie mowi amen, stwierdza ze poprostu odchodzi!

jesli sie myle to mnie poprawcie.


Wt maja 16, 2006 8:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31
Posty: 555
Post 
jlp napisał(a):





chcialbym zaznaczyc, zanim sie wypowiem ze to tylko moje subjektywne zdanie:

mam wrazenie ze ludzie ktorzy wybrali zycie duchowne maja jedno oczekiwanie:

- oni mowia lub czytaja a reszta mowi "AMEN" bez postawienai pytania bez prawa do dyskusji.... jesli tego ktos nie zrobi, to grzeszy, jest heretykiem etc....


Faktycznie, to twoje subiektywne zdanie.
Uogólnienia są krzywdzące i zazwyczaj (być może zawsze) przedstawiają fałszywy obraz rzeczywistości.
Większośc osób duchownych jakie znam nijak nie pasuje do Twojego opisu.
Skąd ty ich bierzesz?


Wt maja 16, 2006 9:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17
Posty: 512
Post 
iduodu napisał(a):
jlp napisał(a):





chcialbym zaznaczyc, zanim sie wypowiem ze to tylko moje subjektywne zdanie:

mam wrazenie ze ludzie ktorzy wybrali zycie duchowne maja jedno oczekiwanie:

- oni mowia lub czytaja a reszta mowi "AMEN" bez postawienai pytania bez prawa do dyskusji.... jesli tego ktos nie zrobi, to grzeszy, jest heretykiem etc....


Faktycznie, to twoje subiektywne zdanie.
Uogólnienia są krzywdzące i zazwyczaj (być może zawsze) przedstawiają fałszywy obraz rzeczywistości.
Większośc osób duchownych jakie znam nijak nie pasuje do Twojego opisu.
Skąd ty ich bierzesz?


wiec przepraszam jesli kogos skrzywdzilem moim zdaniem:
ale

w ze tak powiem w zycuiu realnym spotkalem wylacznie takie osoby duchowne.
na innym forum mialem przyjemnosc rozmowy z bardzo inteligetnym i o glebokiej wierze ksiedzem jednak, dlatego ze nie bylem gotow mowic zawsze amen i ze mialem inne zdanie poprostu opuscil fforum.

na tym forum pustelnik w temacie ultrakatolik sugieruje to samo.
w prywatnych wiadomosmciach nanczytalem sie wiele textow typu heretyk, niemyslacy.... oczywiscie nieweim czy pustelnik i osoba piszaca do mnie na priv sa osobami duchownymi jednak sposob ich wypowiedzi wskazuje na to.

te doswiadczenia wirtualne umocniaja tylko moje doswiadczenia realne.


Wt maja 16, 2006 9:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31
Posty: 555
Post 
A jesteś pewien, że ten ksiądz opuścił forum, bo się z nim nie zgadzałeś? Może miał inne powody?


Wt maja 16, 2006 9:12
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 78 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL